przez Catastrophe Machine » 23 lut 2012, o 22:59
Stara, zniszczona, zapewne od lat opuszczona rudera wspaniale nadawa?a si? na dom. Oczywi?ci po remoncie generalnym albo dwóch. Dwupi?trowy budynek z piwnic?, zbudowane z du?ych bloków skalnych zw??aj?cych si? u góry nadaj?cy wygl?d wie?y. Dost?pu do drugiego pi?tra broni? niezwykle skomplikowany zamek i w ruch musia?o i?? kilkana?cie ró?nych narz?dzi by otworzy? go bez zniszczenia(co nawiasem mówi?c by?oby do?? trudne). Zapewne dzi?ki temu zabezpieczeniu najwy?sze pi?tro nie zosta?o szabrowane. Samo pi?tro, stosunkowo nienaruszone, by?o czym? w rodzaju obserwatorium astronomicznego oraz biblioteki. Znajdowa? si? tu du?y teleskop nieco ju? nadgryziony z?bem czasu Ksi??ki zachowa?y si? nadspodziewanie dobrze i tylko niektóre by?y zniszczone. Tematyka wi?kszo?ci dotyczy?a wszech?wiata, magii oraz biologii. By?y tam te? taki które traktowa?y o religii jednak dosy? szybko zosta?y przerobione na opa? do kominka(zachowa?y si? tylko te dotycz?ce Discordianizmu oraz wierze? innych ras). Pierwsze pi?tro by?o pi?trem typowo mieszkalnym. By?o tu du?o pokojów ró?nej wielko?ci. Niestety nie by?y tak dobrze zabezpieczone jak obserwatorium wi?c zosta?y tu same ruiny. Cokolwiek zosta?o tutaj warto?ciowego by?o ju? dawno skradzione. Crisis zszed? na pi?tro i rozpocz?? ogl?dziny. Typowo jak w ka?dym domu du?y salon, kuchnia, ?azienki i inne tego typu pokoje. Zszed? ni?ej do piwnicy która z pewno?ci? nie by?a typow? piwnic? mieszka?ca Equestrii. Przypomina?o bardziej pracownie alchemiczn?. Aparatura by?a co prawda zniszczona jednak kto? obeznany z tematem wci?? móg? rozpozna? do czego s?u?y?y umieszczone tutaj przedmioty. Za? dla kogo? nie obeznanego w temacie wygl?da?o to jak zwyk?a(no mo?e troch? du?a)aparatura do p?dzenia bimbru plus kilka stolików z dziwnymi urz?dzeniami. wbudowanymi w blat. Na zewn?trz znajdowa?a si? jeszcze drewniana szopa jednak narazie Crisis nie mia? poj?cia do czego by mu si? przyda?a. Wyszed? przed swój przysz?y dom i wyci?gn?? du?y aparat z anten?. Wpi?? si? do gniazdka w drzewie i wykr?ci? numer. Gdzie? w Staliongradzkiej bazie wojskowej zadzwoni? telefon.
[center]*** [/center]
-Dzienx ch?opaki, naprawd? mi pomogli?cie z t? ruder?-powiedzia? Crisis do ros?ego ziemniaka ubranego w mundur.
-Niema sprawy Crisis, to czysta przyjemno?? pomaga? kumpl?-odpar? tamten po czym odwróci? si? do reszty swojego ma?ego oddzia?u-No panowie, misja wykonana wi?c mo?emy si? zabiera?! ?adowa? ty?ki do wozu.-s?owa wypowiedzia? surowym wojskowym tonem jednak wszyscy wiedzieli, ?e kapral ?artuj?.
Nast?pnie odwróci? si? do szaraka i przybi? przyjacielskiego brohoof'a-Do zobaczenia towarzyszu Machine.
Nast?pnie wszed? wszed? do transportowca ci?gni?tego przez dwa kuce poci?gowe. Crisis niedbale zasalutowa? i wszed? do swojego niedawno zbudowanego domu. Parter pozostawa? praktycznie bez zmian jednak pierwsze pi?tro zosta?o niemal ca?kowicie wyburzone i wybudowane od nowa. Wst?pu tam broni?y teraz wielkie pancerne drzwi, zapewne kiedy? strzeg?ce skarbca narodowego banku Equestria?skiego. Crisis znalaz? je kiedy? w sk?adnicy z?omu przeznaczone na z?om z powodu drobnej usterki z któr? widocznie technicy nie mogli sobie poradzi?. W zasadzie Crisis'owi wi?cej czasu zaj??o szukanie tej usterki ni? jej naprawa. Teraz dodatkowo wzmocnione przez jednoroga drzwi strzeg?y dost?pu na pierwsze pi?tro. Niepowo?ane osoby praktycznie nie mia?y szans na przej?cie przez wrota. Za t? szczeln? ochron? znajdowa? si? pokój po?wi?cony ca?kowicie odpoczynkowi oraz ulubionym zaj?ciom Crisis'a. Znajdowa?o si? tam kilkana?cie ró?nych gitar elektrycznych oraz klasycznych. W k?cie pomieszczenia znajdowa?a si? perkusja a na ?rodku sta? du?y mikser DJ z mnóstwem przycisków.. To ostatnie to taka ma?a wariacja z której korzysta? w wolnym czasie.By? z niej bardzo dumny mimo, ?e nauka gry na tym by?a niesamowicie trudna. Od niektórych wymaga?a wr?cz kolejnej pary kopyt. Znajdowa? si? tam te? ma?y warsztat w którym Crisis czasem majsterkowa?. Na ko?cu pomieszczania by?y drzwi prowadz?ce do pokoju w którym szarak przyrz?dza? swoje specyfiki.
Drugiego pi?tra w sumie Crisis te? nie rusza?. Posprz?ta? tam tylko i przerobi? nieco uk?ad pomieszczenia na bardziej ergonomiczny.
Piwnica by?a ostatnim za co jednoróg i jego przyjaciele si? wzi?li. Musieli wyj?? z stamt?d niemal ca?? aparatur? na rzecz jego pracowni technologicznej. Oraz wielkiej ilo?ci z?omu z którego te technologie wytwarza.
Po ca?ej akcji odbudowy domu szopa wreszcie zyska?a sens istnienia. Sta?a si? sk?adnic? niechcianych przedmiotów z którymi Crisis móg? co?, kiedy? jeszcze zrobi?.
~Ca?kiem przytulna chatka musz? przyzna?-Zwróci? si? do Drugiego.
~Zobaczymy jak d?ugo w niej pomieszkasz.
~Ja wiem? Miesi?c mo?e dwa przy du?ej dozie cierpliwo?ci.
~Której ty nie posiadasz... Zreszt? podejrzewam, ?e pr?dzej ci? wywal? za zachowanie.
~Mo?e. A mo?e po prostu mi si? znudzi mieszkanie w jednym miejscu.
~Tak... Wiesz nic by si? nie sta?o gdyby? wreszcie znalaz? sobie jaki? sta?y dom.
~Mo?e kiedy? Drugi. A mo?e teraz. Nie mam poj?cia i w tym momencie nie obchodzi mnie to.-Tym samym zako?czy? rozmow?.
WS:22 BS:29 S:22 T:26 PER:33 AG:32 INT:45 FEL:35 WP:45