Strona 73 z 75

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 28 gru 2012, o 22:16
przez Karczmarz
Karczmarz lubił gości. Okazało się, że gościom chodzi o dzieci. Karczmarz bardzo lubił dzieci... Były miłe, pocieszne. Nie przeszkadzało mu nawet, że były marnymi kompanami do picia. Na wieść o tym, że młoda para poszukuje opiekunki do dzieci wykrzyknął radośnie, tocząc się potężnym slalomem w stronę gości:
- Jo! Jo mogym być nianiom! Lubiem dzieciów! Na pewno bydzie im u mnie miło i przyjemni. Zaufajta mi, dobvrzy na tym wyjdzieta! - po tych słowach zatrzymał się z uśmiechem na pysku przed Sunnym i Flame.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 29 gru 2012, o 20:35
przez Pirate Watch
Pirate miała mały mirsz-marsz w głowie, ale po chwili analizy uspokoiła się. Już miała wyrazić chęć zajęcia się źrebakami, gdy nagle usłyszała przerażającą propozycję gościa...
-Lepiej by było, żebyś się nie zajmował maluchami... -zerknęła na niego dość surowo, po czym przeniosła wzrok na siostrzeńca. -Z miłą chęcią odbierzemy je ze żłobka. O której mamy tam być? Macie jakieś specjalne prośby? Wskazania? Informacje? Lepiej by było wiedzieć. Uśmiechnęła się do dwójki uspokajająco.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 29 gru 2012, o 21:06
przez Sunny Sky
Dobra, są obie... I najwyraźniej mają gościa. Sunny'ego zmroziło na jego widok. Najwyraźniej ciotka Pirate też nie była zadowolona na widok tego obleśnego kuca ziemnego.
-Ehm... Koło szesnastej, ciociu. Dwie małe jednorożki, Sunset i Rapid Fire, obie czarne, ale jedna ma niebieską grzywę, a druga czerwoną... Sunset jest bardzo, bardzo żywa, zalecam ostrożność.... I mam nadzieję, że go wyprosicie? - Ostatnie zdanie zadał szeptem.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 29 gru 2012, o 21:17
przez Raging Flame
Klacz miała na twarzy minę pełną konsternacji, i to bynajmniej nie z powodu odkrycia że jego ciotka mieszka z inną klaczą bo to się dało jeszcze jakoś w miarę logicznie wytłumaczyć, a nawet jeśli chodziło o coś nadzwyczajnego... To w sumie nie miała nic przeciwko. Takie coś i tak lepiej wyglądało według niej niż taki sam związek dwójki ogierów.
Jej uwagę zwrócił kucyk ziemny, na którego widok jednak ostatni posiłek jej lekko podszedł pod gardło. Przyłożyła sobie kopytko do nosa, instynktownie na jego widok czując zapach wielotygodniowej libacji, nie wiedząc za bardzo czy to prawdziwy aromat czy tylko wspomnienie młodości.
-Czy on jest z wami... I czy mi się wydaje czy on jest pijany?-Powiedziała klacz ściągając ku sobie brwi.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 2 sty 2013, o 18:36
przez Iron Rose
- Wpadł do nas bez zapowiedzi i bałagani... Nie martw się, pozbędziemy się go zanim pójdziemy po dzieci... - Iron Rose uśmiechnęła się krzywo do Raging Flame - Po prostu przytrafił nam się niechciany gość. Czasem tak bywa... Sunny, nie martw się, twoje dzieci będą pod dobrą opieką - dodała w stronę Sunny'ego i uśmiechnęła się patrząc na swoją ukochaną Pirate. Miło będzie zaopiekować się dziećmi, zawsze to urozmaici trochę życie.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 2 sty 2013, o 20:30
przez Pirate Watch
- Dobra, podejdziemy po nie, a tego gościa zaraz wyprosimy Puściła nowo przybyłym oczko, po czym zerknęła do tyłu by się upewnić, czy wszystko jest w porządku. Nieproszony gość siedział sobie na kanapie i cicho pogwizdywał. Pirate też uważała, że lepiej by było, żeby zniknął nim przyprowadzą dzieci.
- Sunny, zaufaj swoim ciotko, my się dobrze zajmiemy dziewczynkami. Jakoś sobie dawałyśmy z Wami radę to i z Twoimi dziećmi sobie poradzimy. Jeszcze takie małe pytanko. Kiedy je odbierzecie? Czysta ciekawość, nic innego.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 2 sty 2013, o 20:45
przez Sunny Sky
- Podskoczymy jeszcze do żłobka powiedzieć, że to nie my je odbierzemy... - Ta, drugie pytanie było dużo trudniejsze, z tego co zauważył. Podrapał się po głowie. - Kiedy je odbierzemy... Nie wiem. Kompletnie szczerze, nie mam zielonego pojęcia. Wrócimy zaraz po tym jak uratujemy Frozen i April, musimy się śpieszyć zanim im się coś stanie... postaramy się wrócić jak najszybciej, to jest pewne.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 3 sty 2013, o 10:05
przez Feather
Tymczasem pegaz leciał sobie powolutku ścieżką, młócąc skrzydełkami powietrze. Ach, to właśnie teraz przypomniało mu się, jak poznał Blue Sky, Soara, Catastrophe, Arientara, Blanca, Nomiki, Morning Star, Black Arrow... Tak mocno za nimi zatęsknił... Za nimi wszystkimi. Tak nagle rozpłynęli, tak nagle zaginął po nich słuch. Miał teraz tylko szczerą nadzieję, że siostrzyczka i jej ukochana będą w domku, że już wróciły.
I tak dotarł pod swoje stare siedlisko... Te ofiary, te ich piski, krzyki, chichot, śmiech i histeryczne wołanie o litość, by na końcu ofiara padła w bezruchu, ciężko oddychając, lub śmiejąc się, poprosiła o więcej. O tak, znowu nabrał ochoty, by odwiedzić swoją piwnicę. Ogólnie nabrał ochoty, by było jak dawniej: by jego dzieci były małymi, bezbronnymi, niewinnymi dziećmi, by mieszkali razem, on, Pirate i Rose... Może kiedyś by kogoś porwali? Może...
Ale narazie dosyć sentymentą, w końcu stoi już pod drzwiami. Zapukał raz, dwa, po czym pociągnął klamkę, nie wytrzymując napięcia i słysząc, że ktoś tam jest. Okazały się otwarte. Wystawił przez nie łebek i zawołał:
- BU!
Chichocząc, wszedł do środka.
- Hej wszystkim - rzekł, tuląc wszystkich na przywitanie. Gdy przytulił Karczmarza i poczuł jego gustowne "Zapachy Spod Pachy", nieco go zemdliło - A ty, kim...
On jest pijany, deklu
- I jak tam wakacje, dziewczynki? - spytał wesoło - I co to za... Urodziwy, pełen uroku dżentelkuc - uśmiechnął się krzywo, kiwając na kucyka łebkiem.

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 3 sty 2013, o 12:46
przez Raging Flame
-Wielkie dzięki za to że zgodziłyście się pomóc. Przepraszamy za problem, postaramy się by to nie trwało za długo.-Powiedziała czarna jednorożka rzucając Sunny'emu karcące spojrzenie, będące widocznie reakcją na stwierdzenie konieczności ratowania April. Spojrzenie jednak było wyjątkowo krótkie i zaraz powróciła do poprzedniego wyrazu twarzy.
-Tak poza tym, to naprawdę miło mi poznać kolejną część rodziny Sunny'ego. Będziemy musiały kiedyś pogadać razem, zwłaszcza o tym jak sobie dawałyście z nim radę. Odnoszę wrażenie, że to mogłaby być dość śmieszna opowieść.-Powiedziała klacz z uśmiechem, a nadejście Feathera powitała z swoistą mieszaniną ulgi i chęci jak najszybszego zwiania stąd.-Sunny, powinniśmy się jednak trochę śpieszyć. Nie uważasz?

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 3 sty 2013, o 13:40
przez Sunny Sky
Hm, tata dziwnie się zachowywał. Zupełnie jakby go nie zauważył, ale tak niby go przytulił w końcu... No nic, trzeba wziąć się w garść.
- Dzięki. - Powiedział z wdzięcznością, po czym mocno przytulił obie ciotki. - To my już idziemy... Nie patrz tak na mnie Flamy, oszczędzaj wzrok na okres po ślubie. W pełni się zgadzam, musimy się śpieszyć, dlatego... cześć. - Pomachał ciotkom. By stąd iść czekał już tylko na Flame.

[z/t]

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 3 sty 2013, o 15:36
przez Karczmarz
Karczmarz poczuł się urażony słowami Rose. Postanowił więc wyjść bez słowa. Nie udało mu się to jednak, bo wychodząc wpadł po kolei wszystkimi swoimi postaciami na Falme, cztery razy po kolei przewracając ją i podnosząc, każdy przypadek kwitjąc słowami Przypryszm bardzo...

[z/t]

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 3 sty 2013, o 15:40
przez Iron Rose
- Uff... Nareszcie sobie poszedł... Do widzenia, Sunny, Flame... - jednorożka uściskała Sunnego i jego partnerkę na pożegnanie - Obiecuję, że dobrze zajmiemy się twoimi dziećmi... Powodzenia w tym, co będziecie robić. I do zobaczenia jak najszybciej

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 4 sty 2013, o 15:10
przez Feather
Pegaz widząc, że nikt nie zwraca na niego za dużej uwagi - w dodatku Iron chyba się nie zorientowała, że stoi tu jakiś czas - Wyszedł ze spuszczoną głową z domku, udając się w jakieś inne miejsce... Po prostu dodatkowe uczucie, że jest się olanym spotęgowało pierwsze, które dopiero co zakiełkowało w duszy pegaza - żal, oraz smutek z powodu dorosłych dzieci, niestałości jego związków. Spoglądając na Sunniego, który gdzieś odchodził, przypomniały mu się czasy jego dzieciństwa... Tak strasznie chciał, by był ojak dawniej. On, Shadow, Pirate, Rose w jednym domu... Może i był wtedy sam, ale przynajmniej miał siostrę przy sobie. Teraz nawet ona zdawała się mieć go w głębokim poszanowaniu. Wszyscy ułożyli sobie życie, tylko nie on...
Smętnym, powolnym krokiem, ruszył w stronę Klonowego Zagajnika.
Z/T

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 4 sty 2013, o 19:59
przez Pirate Watch
Gdy jej ukochany braciszek przyleciał poczuła ogromne ciepło w swoim sercu. Zamierzała go odwiedzić w najbliższym czasie, ale nie spodziewała się odwrotnej sytuacji. Gdy wszedł do domku, weszła za nim, zostawiając ukochaną samą ze wszystkimi gośćmi. Po chwili zauważyła, że jest dość nieobecny, więc gdy zobaczyła, że zmierza do wyjścia, poleciała za nim. On po prostu odleciał, nawet nie oglądając się.
-Braciszku! Feather!! Zaczekaj! Chcę z Tobą porozmawiać!! - wykrzyczała ile sił w płucach i poleciała za nim.

[z/t]

Re: Dom Pirate i Rose

PostNapisane: 6 sty 2013, o 12:37
przez Sunny Sky
A Flame się zagadała. Kobiety... Sunny doszedł z Sunset na plecach. I tylko Sunset, co ważne.
- Flamy, zła wiadomość. Rapid się sama teleportowała, dzika magia... Przedszkolanka oddała wszystkie dzieci rodzicom i poszła jej szukać. Podałem jej adres ciotek, by wiedziała gdzie ją zaprowadzić. A Sunset chyba chce do siostrzyczek. - Obrócił lekko głowę w stronę małej jednorożki która mu siedziała na plecach.