Dom Pirate i Rose

[Blue Sky]

Lecia?a razem z Featherem i czasami mu pomaga?a nie?? walizki Gdy wreszcie wyl?dowali obok jego domu ona poczeka?a a? wyl?duje obok niej wtedy otworzy mu drzwi. Wiedzia?a ?e te walizki s? ci??kie. Nie mog? si? doczeka? kiedy zamieszkamy razem. B?dzie wspaniale budzi? si? obok niego co ranek. My?l ?e b?dzie z min mieszka?a poprawi?a jej humor i u?miechn??a si?.

[Feather]

Gdy Feather wyl?dowa? postawi? walizk?, któr? trzyma? w ustach ca?y lot. No to jeste?my w moim zamku ksi??niczko powiedzia?, po czym poca?owa? Blue Sky. Si?gn?? do kieszeni w pelerynie i wyci?gn?? klucz, nast?pnie otworzy? drzwi i pchn?? je. Gdy si? otworzy?y, wzi?? z powrotem walizk? i postawi? wszysktie w pokoju. Mo?e polatamy sobie, a potem zjemy obiad w mie?cie? Spyta?. Nie mog? uwierzy? ?e to si? dzieje na prawd?, ?e b?dzie ze mn? ?y?a, w jednym domu.

[Blue Sky]

Odwzajemni?a poca?unek Feathera po czym powiedzia?a. Pójdziemy do Ponyville i sp?dzimy troch? czasu razem. Tylko daj mi si? rozpakowa? to nie b?dzie trwa?o d?ugo. Po powiedzeniu tego wzi??a walizki które sta?y w pokoju i zacz??a si? rozpakowywa? i zacz??a si? rozpakowywa?. [z/t]

[Feather]

Pegaz pomóg? rozpakowa? si? Blue Sky. Gdy walizki klaczy zosta?y rozpakowane, ubrali si? ciep?o, po czym wyszli na dwór, wzi?li robieg i wystartowali w chmury. Ca?y czas lecieli obok siebie, co chwil? spogl?daj?c sobie w oczy. Gdy ju? sko?czyli lot, wyl?dowali w Ponyville i tam zjedli obiad. Hmmm...musz? co? wykombinowa? na wieczór. To jej pierwsza noc, kiedy si? wprowadzi?a. Chc? ?eby by?a wyj?tkowa.
[z/t]

[Feather]

Gdy ju? sko?czyli swój wypad, wrócili do domu. Byli obydwoje szcz??liwi, ?e w ko?cu mieszkaj? razem. Siedzieli razem na kanapie przed kominkiem i gadali o ró?nych sprawach. Na przyk?ad dzieci?stwie, rodzinie, swoich znajomych, których prawie nie mieli.
...I tak Blue obroni?em kupców i dosta?em od nich moj? zbroj?. To by?a na prawd? ci??ka walka. W ten sposób dosta?em te? swój znaczek Feather spoj?a? na swój po?ladek A ty jak zdoby?a? swój Sky?

[Blue Sky]

Historia Feathera by?a ciekawa bardzo ciekawa. Ja zdoby?am swój znaczek kiedy na jaki? czas pracowa?am w fabryce pogody nie uda?o im si? pewnego dnia zapanowa? nad chmurami z w lesie Everfree zacz??o naprawd? nie?le pada? wtedy wys?ali mnie razem z kilkoma innymi pegazami by rozgoni? te chmury poniewa? ten deszcz grozi? powodzi?. Natura jest fascynuj?ca ale i niebezpieczna.

[Feather]

Tak, masz ca?kowit? racje. Mog? zrobi? co? dla ciebie, by uczyni? ten wieczór wyj?tkowy? Wiesz wprowdzi?a? si? tu dzisiaj... U?miechn?? si? do Blue, patrz?c jej g?eboko w oczy. Spe?nie ka?de twoje ?ycznie, byle uczyni? ten wieczór wyj?tkowym, dla ciebie. Zrobi? wszystko, tylko powiedz s?owo, Blue Sky. Feather dalej patrzy? Blue w oczy, czekaj?c na to, co powie jego kochana klacz.

[Blue Sky]

Jedyne co ja chc? to by? by? ze mn? ca?y czas. Tylko tyle chc?. Dla mnie ka?dy wieczór jest wyj?tkowy gdy jeste? przy mnie. Przybli?y?a pyszczek do jego pyszczka i poca?owa?a go. Jedyne czego od ciebie chc? to to by? by? ca?y czas przy mnie. Kominek trzaska? gdy drewno w nim si? pali?o. A oni patrzyli sobie w oczy.

[Feather]

Kocham ci?. Powiedzia?, przytuli? Blue Sky i poca?owa? j?. Zawsze b?dziesz ze mn?. Przeczesa? jej grzyw? kopytkiem. Ciekawe kiedy b?dzie chcia?a rewan?u? Spytam j? pó?niej, nie b?de psu? atmosfery
Pu?ci? j?, ale obj?? swoim skrzyd?em. Delikatnie zacz?? je zgina? i prostowa?, masuj?c jej plecy. Podoba ci si? nasz dom?

[Blue Sky]

Dom jest pi?kny taki jak sobie wymarzy?am. Ja ciebie te? kocham tak zawsz? b?d? z tob?. Nie mog?abym odej?? od takiej osoby. Poca?owa?a go i wtuli?a si? w niego. A w kominku nadal pali?o si? drewno przyjemnie pykaj?c. Wspania?a chwila dla niej i zapewne dla niego.

[Feather]

Pegaz po?o?y? swoj? g?ow? na jej g?owie i wpatrywa? si? w p?omyki ta?cz?ce w kominku. Czu? na sobi? ciep?o Blue. Jedn? z tych rzeczy, które lubi? bardziej od ?askotek, by?o przytulanie Blue Sky. Mo?e napijemy si? wina, co Turkusiku?
Móg?bym sp?dzi? ca?e ?ycie, z ni?, na tej kanapie. Pegaz westchn??. Hmmmmmm...jutro pójd? popyta? kucyki w Ponyville, czy nie potrzebuj? pomocy najemnika. A je?li nie to...trudno, b?de musia? zmieni? zawód.

[Blue Sky]

Poczu?a ?e pegaz po?o?y? swoj? g?ow? na jej g?owie. Chcia?a bym si? napi? wina. Wsta?a i polecia?a do kuchni po kieliszki na wino. Po chwili wróci?a trzymaj?c owe kieliszki i teraz czeka?a na Feathera kiedy przyniesie wino. Mog?abym z nim siedzie? na kanapie ca?y czas. P?omienie i ogie? roz?wietla?y pomieszczenie i wydawa?y bardzo mi?y dla ucha odg?os.

[Feather]

Gdy wsta?a, on poszed? po wino do piwnicy. Ostro?nie wyciaga? wszystkie butelki, za wyj?tkiem tej br?zowej. Gdy ju? wybra? te znajstarsze, z zadowolon? min? pomaszerowa? na gór?, i nala? wina do kieliszków. Twoje zdrowie Blue, twoje zdrowie Powiedzia? do niej z u?miechem na pyszczku. Nie wiedzia?em ?e potrafi? by? romantyczny. Jak w tych romansid?ach. Jak by?em m?odszy to takie rzeczy budzi?y zazwyczaj u mnie obrzydzenie. Teraz, gdybym spotka? siebie z przesz?o?ci, musia?bym sobie spu?ci? lanie.

[Blue Sky]

Czeka?a na niego przed kominkiem i patrzy?a za okno gdy on by? w piwnicy. Gdy podszed? do niej, nala? jej wina i powiedzia? ?e to za jej zdrowie ona odpowiedzia?a. Twoje zdrowie te?. Zobaczy?a ?e u?miecha si? do niej a ona mimowolnie u?miecha si? do niego. Ka?da ze sp?dzonych z nim chwil by?a wspania?a nawet nie liczy?a czasu ile z nim przebywa?a. Ale jak to mówi? szcz??liwi czasu nie licz?.

[Feather]

Feather zbli?y? swój pyszczek do jej ucha i szepn?? do niej Przemy?la?a? spraw? rewan?u? Ta my?l nie daje mi spokoju. po czym poca?owa? j? w ucho. Chcia? w ko?cu dowiedzie? si?, czy klacz zrewan?uj? si? na nim. Prosz?, powiedz ?e tak. Wiesz ?e lubi? ?askotki. Dopi? wino, i poczeka? a? Blue dopije swoje. Na dworze ju? dawno zapad? wieczór. Pokój by? o?wietlany praktycznie tylko ?wiecami które zapali? Feather i kominkiem.