Strona 2 z 4

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 16:25
przez SeaCoast
Cieszy?a si? z tego ?e skorzysta? z jej rady a na dodatek reszt? sk?adników które ona sama by da?a on ju? doda?
- Mo?e troszeczk? lepiej. - Zachichota?a s?odko widz?c jak robi sobie ?niadanie. - Ale Ty te? wydajesz si? by? dobrym kucharzem. - Powiedzia?a szczerym s?odkim g?osem.
S?ysz?c pytanie opu?ci?a lekko g?ówk? i powiedzia?a
- Em... Ja te?. Jestem tu dopiero cztery dni. Pozna?am ju? kilka kucyków z których cz??ci wola?abym ju? nigdy nie spotka?... - Posmutnia?a troch? ale postanowi?a utrzyma? radosny wyraz pyszczka. - Ale to nie wa?ne... Mam nadziej? ?e nie b?dziesz jednym z nich.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 17:26
przez Kaja Redsky
- Wiesz, marynarze powiadaj?, ?e klacz na statku przynosi pecha, wobec tego wszystkie prace domowe wykonuj? ?rebaki takie jak jak, zanim zosta?em nawigatorem. Pomaga?em w kuchni, a jak kucharz by? zbyt pijany by utrzyma? nó?, to czasem przejmowa?em jego obowi?zki - za?mia? si?, a jajka wyl?dowa?y w patelni - Sprz?ta?em, pra?em, mo?na powiedzie?, ?e by?em kur? domow?, dopóki nie odkry?em swojego specjalnego talentu - roze?mia? si? ponownie, a nast?pnie gotowy posi?ek wyl?dowa? na stole, Coy usiad? naprzeciwko klaczy i chcia? zabra? si? za jedzenie, kiedy zrozumia? sens jej s?ów - Có?, te? mam taka cich? nadzieje, ?e nie oka?? si? draniem. Ale nie mów, ?e to jest niewa?ne, je?eli sprawia ci ból. Je?eli chcesz to mo?esz mi opowiedzie?, s?uchanie to jedna z niewielu rzeczy w których jestem dobry. Oczywi?cie do niczego nie zmuszam! Jak wolisz, mo?emy pogada?... o pogodzie! - doda? pr?dko z serdecznym u?miechem na pysku.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 19:44
przez SeaCoast
Klacz u?miechn??a si? s?ysz?c opowie?? ogiera o jego dzieci?stwie. Podoba?o jej si? to ?e wiedzia? jak zadba? o dom. Jeszcze nie spotka?a tak porz?dnego pirata.
- Czyli jeste? nawigatorem tak? To chyba do?? wa?ne stanowisko? - spyta?a zaciekawiona. - I fajnie ?e umiesz takie rzeczy. To pomaga w utrzymaniu domu w porz?dku. Ale chyba czasem brak Ci kogo? kto móg?by pomóc co? - Mówi?a to z drobnym u?miechem na pyszczku melodyjnym s?odkim g?osem. nagle u?wiadomi?a sobie ?e brzmia?o to troch? jak propozycja. Zaczerwieni?a si? i doda?a j?kliwie - t-to znaczy... No... Ojej... - dos?ownie j? zatka?o. Nie wiedzia?a co powiedzie?.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 19:59
przez Kaja Redsky
- No có?, przyda?aby si? pomoc, od czasu do czasu, ostatniego wieczoru bi?em si? z lamp?... to znaczy próbowa?em j? naprawi?, mnóstwo czasu mi zesz?o, ale jednak dzia?a jak marzenie. Boj? si?, ?e to jednak tylko prowizorka, w ka?dym razie konserwacja si? przyda - zauwa?y?, ?e klacz jest zestresowana, dlatego stara? si? rozlu?ni? atmosfer? schodz?c na nudniejszy temat. Kiedy poch?on?? ?niadanie ju? w po?owie, zwróci? si? do niej ponownie - Wspomina?a?, ?e jeste? kuchark?, z ch?ci? spróbowa?bym twoich potraw, gdzie pracujesz, je?li mo?esz mi powiedzie?? - zapyta? z u?miechem.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 20:13
przez SeaCoast
Klacz zacz??a si? rozlu?nia? widz?c ?e ogier nie zrozumia? tego w ten sposób w który my?la?a ?e zrozumie.
- Najwa?niejsze ?e dzia?a. - Podnios?a g?ówk? i spojrza?a si? na Coya swoimi pi?knymi piaskowymi oczyma. - Bardzo ch?tnie Ci co? kiedy? przygotuj?. A pracuj? w Kuccolo Brocio. Nie wiem czy s?ysza?e? ale to jedna z lepszych okolicznych restauracji. Je?eli nie najlepsza. - Za?mia?a si? ale zauwa?y?a ?e mog?o to brzmie? jak przechwa?ka co wywo?a?o niewielki rumieniec wstydu na jej policzkach. - Przepraszam nie powinnam si? tak przechwala?... Ale... Jakby? kiedy? chcia? tam zawita? nie ma problemu. Dzisiaj awansow... Ojej... Na prawd? nie chcia?abym si? przechwala?...

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 20:57
przez Kaja Redsky
Coy przez chwil? wpatrywa? si? w oczy Sea s?dz?c, ?e s? zdecydowanie zbyt wielkie i b?yszcz?ce, w ko?cu lekko zarumieniony stwierdzi?, ?e patrzy si? zdecydowanie zbyt d?ugo, wi?c wróci? poch?ania? ?niadanie- Niektórzy powiadaj?, ?e skromno?? jest fa?szywa, a ja osobi?cie ceni? w kucach szczero??, wi?c mo?esz si? przechwala? ile wlezie w mojej obecno?ci - odpar? rado?nie Coy - O tej restauracji na pewno b?d? pami?ta?, by? mo?e zaprosz? tam jak?? urocz? klacz - mrugn?? porozumiewawczo.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 21:44
przez SeaCoast
- Mo?esz by? pewien ?e nie jestem fa?szywa. Po prostu nie lubi? si? chwali?... - Powiedzia?a cichym s?odkim g?osem opuszczaj?c g?ow? - Ale skoro chcesz wiedzie? to dobrze. Od dzisiaj jestem tam szefow? kuchni. - Na jej pyszczku pojawi? si? drobny mi?y u?miech. S?ysz?c jego s?owa zarumieni?a si? potwornie. - M-masz na my?li m-mnie? - Ta wiadomo?? j? cieszy?a ale wci?? nie zna?a najlepiej pirata. Nie by?a pewna co my?le?.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 22:24
przez Kaja Redsky
- W takim razie z ca?ego serca gratuluj?, zw?aszcza je?eli mieszkasz tylko cztery dni! Zaproponowa?bym co? do picia, ?eby to uczci?, ale od wczoraj nic nie wypi?em, to znaczy, ko?cz? z alkoholem, przynajmniej na jaki? czas! - kiedy us?ysza? pytanie, za?mia? si? g?o?no i pos?a? talerz do zlewu - Nie musisz si? obawia?, nic ci nie zrobi?! Jestem ju? umówiony na wieczór z Sal, taka fioletowa, ?aciata jednoro?ka, bardzo porz?dna! Ju? my?la?em, ?e nie spotkam takiej uczciwej i przyzwoitej klaczy, a do tego ma pi?kne p?ciny! - powiedzia? rozmarzony - My?lisz, ?e skoro zgodzi?a si? na randk?, to co? do mnie czuje, czy tylko z grzeczno?ci? Jak powinienem si? ubra?? - radzi? si? klaczy.

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 22:34
przez SeaCoast
- Ja te? nie pij? wi?c i tak prawdopodobnie bym odmówi?a. - Powiedzia?a z u?miechem klacz. - Ooo.. Widz? ?e bardzo lubisz t? klacz. Na pewno jest bardzo mi?? osob?. - Powiedzia?a pewnie Sea. - Mi?o jest widzie? porz?dnych ogierów dbaj?cych o mi?o??. Chcia?abym mie? kogo? takiego... - Rozmarzy?a si? na chwil? ale szybko si? ockn??a i w tym samym momencie jej mózg przetrawi? ca?kowicie informacje które otrzyma?. - Sal? Czy ty powiedzia?e? Sal? Ojej... Przykro mi to mówi? ale ona jest zaj?ta... Mieszka?am z ni? od niedawna i widzia?am jak si? zachowuje w stosunku do pewnego ogiera. Przykro mi... - Posmutnia?a klacz

Re: Latarnia

PostNapisane: 1 lut 2012, o 22:42
przez Kaja Redsky
Coyowi, który radonie zmywa? patelni?, pysk zamieni? si? w dziwaczn? mieszanin? grymasów, wyra?aj?cych najró?niejsze emocje, w ko?cu wygra?y exe quo zaskoczenie z rozbawieniem - ?artujesz prawda? Ona jest bardzo porz?dna, nie tak jak inne, ona by si? ze mn? nie umawia?a, gdyby by?a z jaki? ogierem! Powiedz, ?e to ?art prosz?! Starasz si? mnie przestraszy?, nabra?? - jednoro?ec wci?? mia? nadziej?, ?e to tylko, cho? z?o?liwy, to niewinny wyg?up.

Re: Latarnia

PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:41
przez SeaCoast
Zdziwi?a j? reakcja Coya. - Em... Niestety to nie jest ?art. Przykro mi... Mo?e ona si? po prostu chcia?a spotka?... Na prawd?.... Bardzo mi przykro... - Sea posmutnia?a wiedz?c ?e ogier mo?e si? za?ama? podobnie jak ona w kilku przypadkach. - Wiem jaki to ból... Jest mi bardzo smutno ?e to ode mnie si? tego dowiadujesz...

Re: Latarnia

PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:50
przez Kaja Redsky
- Oh pewnie si? pomyli?a?! Nie mam ?adnych pretensji, w ko?cu chcia?a? dobrze, powiedzia?a prawd?, ja, jak wspomina?em, ceni? uczciwo??. Ale to musi by? jaka? omy?ka, zdarzaj? si? najlepszym. - wida?, ?e humor powoli mu wraca?, wyra?nie nie wierzy? klaczy, sko?czy? zmywa? naczynia i u?o?y? je na suszarce - No ale do wieczora jest jeszcze mnóstwo czasu, chcesz zobaczy? co? wspania?ego? Jak sam to zobaczy?em pierwszy raz to oniemia?em z wra?enia! - zapyta? ze wzrokiem pe?nym entuzjazmu.

Re: Latarnia

PostNapisane: 2 lut 2012, o 18:42
przez SeaCoast
- Mo?e si? faktycznie pomyli?am skoro jeste? tego taki pewien... Tak czy inaczej nie mam zamiaru ju? ci? przekonywa? co do tego czy mam racj? czy nie. Wa?ne ?eby? by? szcz??liwy. Ka?dy na to zas?uguje. - U?miechn??a si? lekko zakrywaj?c smutek. - Szkoda ?e ja nie... - Doda?a ale staraj?c si? zatuszowa? smutek spojrza?a si? zaciekawiona na Coya - A co to takiego?

Re: Latarnia

PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:06
przez Kaja Redsky
- Zaraz zobaczysz! - powiedzia? pirat i nie zwa?aj?c na ewentualne sprzeciwy z?apa? Sea za kopytko z b?yskiem w oku. U?miechn?? si? ?obuziarsko, i poci?gn?? j? za sob? z dzieci?cym zapa?em, pobieg? na schody, na gór? i zacz?? j? ci?gn?? kr?t?, strom? klatk? za sob?. Klacz mia?a okazj? zobaczy? k?tem oka ?azienk?, czyst?, lecz wymagaj?c? renowacji, jednak zaraz poci?gn?? j? dalej, po pr?dkiej, lecz wyczerpuj?cej wspinacze znale?li si? w sypialni. Wczoraj tu sprz?ta?, ale jak u ka?dego ogiera, by? tu lekki ba?agan. Coy pu?ci? jej kopytko, sam nie by? zm?czony, ale ba? si?, ?e dla klaczy to mo?e by? spory wysi?ek. Wci?? u?miechni?ty patrza? na ni?.

Re: Latarnia

PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:30
przez SeaCoast
Klacz zm?czona wesz?a do sypialni i pad?a na ziemi? zdyszana.
- Czy... Musieli?my... Tak... biec...? - Wydysza?a ledwo.
Sea rozejrza?a is? po pokoju nie za bardzo rozumiej?c o co mog?o chodzi? Coyowi.
- eee... Przepraszam ale nie rozumiem o co Ci chodzi... To... zwyk?a sypialnia...
Spojrza?a si? zdziwiona na ogiera.