Strona 2 z 13

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 20:46
przez QuietWord
-Dam rad? doj??... Co by by? ze mnie za goniec, gdyby co? takiego mog?o mnie zatrzyma?.-Powiedzia? wstaj?c, nogi si? lekko pod nim ugina?y. Wiedzia? ?e oberwa? mocniej ni? czu?. Opatrunek jaki otrzyma? na pewno nie by? w stanie zatrzyma? krwawienia na d?u?ej, wiedzia? o tym doskonale. Równie? wiedzia? o niezb?dno?ci za?o?enia szwów. Zrobi? niepewnie kilka kroków na prób?, by sprawdzi? swoje si?y.
-Chocia? mo?e si? zdarzy? ?e b?d? potrzebowa? pomocy. Nie ?eby to by?o co? a? tak powa?nego...-Powiedzia? próbuj?c to obróci? w ?art, obecno?? tamtej nieznanej mu klaczy go nieco dziwi?a. Ale przemilcza? komentarz który chcia? pos?a? w jej stron?, w ko?cu i ona próbowa?a go opatrzy?.-W domu powinienem mie? co nieco, zale?y co b?dzie potrzebne.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 20:50
przez SeaCoast
Klacz czu?a panik? ale stara?a si? opanowa?. Wzi??a kilka g??bokich wdechów i wydechów. Wreszcie w miar? si? uspokoi?a.
- Prosze powiedzcie mi tylko czy mog? jako? pomóc. Je?eli nie pójd? w swoj? stron?. Nie chce mie? na sumieniu ?ycia kucyka...
Podesz?a bli?ej ogiera który mocno krwawi?.
- Mo?e podeprzyj si? na mnie i na tamtej klaczy. Razem na pewno dojdziemy do szpitala.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 20:58
przez Shiver Leaf
- Hej. Co taka nieuzbrojona klacz robi sama w ?rodku nocy na obrze?ach? - zapyta?a si? Shiver nieznajomej klaczy podesz?a po swój nó? wytar?a go w ?nieg i poda?a klaczy - Trzymaj musisz si? czym? broni? na wypadek gdyby wilków pojawi?o si? wi?cej. S? g?odne to wychodz? z lasu Everfree i atakuj?. Powinna? wraca? do domu jak najszybciej albo uda? si? do Ponyville i ostrzec mieszka?ców - najlepiej od razu id? do pubu Utopia tam zawsze kto? urz?duj? i ci? wys?ucha. Ja mam na imi? Shiver Leaf i musz? si? zaj?? Wordem. On pilnie potrzebuje pomocy. Shiver podesz?a do trupa wilka w którym tkwi? nó? rzucony przez Worda wyci?gn??a go otar?a w ?nieg. Podnios?a ostatni? lamp? któr? zostawi? Word i spojrza?a na szarego kuca smutnie - Idziemy dasz rad? mo?esz si? na mnie oprze? je?li potrzebujesz.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 21:04
przez QuietWord
Word obejrza? si? na nieznan? mu klacz i wyt??y? si?y by brzmie? w miar? na jak najmniej potrzebuj?cego pomocy kuca.
-Ja i Shiver ?wietnie sobie damy rad?. Naprawd?, mam dom nawet niedaleko.-Powiedzia? kiwaj?c g?ow?, czuj?c jak powoli zaczyna czu? ból. Poziom adrenaliny spada?, przez co rany stawa?y si? bardzie dotkliwe.-Chyba dam rad? samemu doj??, ale na wszelki wypadek Shiver... Chod? lepiej ca?kiem blisko mnie. Dobra?-Zapyta? si? stawiaj?c kilka kolejnych kroków w stron? swojego domu.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 21:08
przez SeaCoast
Zwróci?a dany jej nó? klaczy.
- Wy chyba b?dziecie tego teraz bardziej potrzebowa?. Dzi?kuj? za trosk?.
Pokiwa?a g?ow? zrezygnowana i zacz??a i?? dalej w stron? Ponyville.
- No dobrze. ?ycz? powodzenia. Oby was ju? nic nie napad?o.
Zacz??a biec czuj?c strach przed ewentualnym atakiem

[z/t]

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 21:14
przez Shiver Leaf
Shiver odetchn??a w duchu, ?e nie ma kolejnej klaczy na któr? trzeba by?o zwraca? uwag? ju? wystarczy?o ?e Word by? ranny a ona poparzona. U?miechn??a si? lekko do Worda nadal dr??c od wcze?niejszego szoku zwi?zanego z walk? z wilkami. Bardzo powoli ruszyli przed siebie Shiver o?wietla?a drog?.
z/t

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 25 gru 2011, o 21:35
przez Sal Ghatorr
W tym samym czasie, gdy inne kuce na ?cie?ce do Ponyville bi?y si? z wilkami, by?y ranione, biega?y, ucieka?y i dokonywa?y innych pasjonuj?cych, acz do?? niemi?ych czynno?ci, kompletnie z innej strony truchtem, zakuta w swoj? now? kurtk?, bieg?a do Ponyville Sal. Droga by?a tak bezpieczna, ?e - gdyby spojrze? na to z boku - by?aby a? nudna, Sal jednak to pasowa?o. Zamiast niepotrzebnie podnosi? sobie adrenalin?, z u?miechem podziwia?a pi?kno zimowej natury, zastanawia?a si? jak zasymulowa? na rze?bie ?niegow? pokryw? czy robi?a w g?owie gruntowny przegl?d listy niezb?dnych zakupów.

[z/t]

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 26 gru 2011, o 17:01
przez Legendarny
Legendarny przyszed? tutaj ale szed? w przeciwn? stron?, od rozmowy z Sal co? go dr?czy?o... wydawa?o si? mu ?e o czym? zapomnia?. O czym? bardzo wa?nym. Szed? wprost do Canterlot, musia? obejrze? swój stary dom. Pewno wspomnienie kot?owa?o si? w g?owie. Musia? przeszuka? swój stary dom.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 27 gru 2011, o 09:38
przez Serene Ktuck
Serene'owi strasznie si? ?pieszy?o do miasteczka. Pierwszym powodem by?o znalezienie czego? dla Sal, problem w tym ?e nie wiedzia? co móg?by jej kupi? za tak ?miesznie ma?? kwot?. Drugim powodem który mo?e rozwi?za? pierwszy, jest przygotowanie Ponyville do ?wi?t. Mo?e uda mi si? wzi?? udzia? w przygotowaniach i w ten sposób nieco zarobi?...? Trzecim by?o roz?adowanie frustracji w jakim? pubie, znaczy jak b?dzie go na co? sta?. [z/t]

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 28 gru 2011, o 17:36
przez Autumn Leaf
Autumn szed? sobie drog?. Gdy jamnik zeskoczy? z jego grzbietu i pobieg? na przód.
- Hej a ty dok?d? - zakrzykn?? Autumn za oddalajacym si? psem. Musia? powiedzie? ?e robi? wszystko by nie wybuchn?? ?miechem jamnik do?? pokracznie radzi? sobie w ?niegu przez te krótkie ?apki.
Kabanos warkn?? i odwróci? si? w stron? ogiera - Musz? co? za?atwi?, a ty tylko mnie spowalniasz, jak sko?cz? to cie znajd?. Ty za?atwiaj w?asne sprawunki i si? o mnie nie martw.
Kabanos ruszy? p?dem przed siebie.

z/t

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 30 gru 2011, o 09:49
przez Autumn Leaf
Autumn szed? sobie spokojnie drog? wracaj?c do domu. Podskakiwa? rozgarniaj?c kopytkiem ?nieg i ?piewa? sobie ?wi?teczne przeboje. By? w wyj?tkowo dobrym nastroju a s?owa Worda jeszcze bardziej polepszy?y mu humor. Nie mia? zamiaru si? wtr?ca? w ten zwi?zek i pozwoli? by siostra jego i Word sami zadecydowali jak chc? post?pi? i co z tego wszystkiego mo?e wynikn??.
Kabanos teleportowa? si? przednim i wpad? w zasp?. Kln?c lekko pod nosem jamnik wyczo?ga? si? machaj?c ?apkami w powietrzu. Stan?? przed ogierem i rzek?
- S?uchaj musz? na jaki? czas ci? opu?ci?. Mam pewn? spraw? do za?atwienia niecierpi?c? zw?oki. Wróc? jak najszybciej b?d? móg?. Na razie sam nic nie kombinuj na w?asne kopytko. Za?atwi?em ci pomoc, ale na jaki? czas musz? znikn??. - po tych s?owach pu?ci? si? p?dem przed siebie zostawiaj?c zdziwionego Leafa samego na drodze.
- Pi?knie - j?kn?? gier - A zreszt? rób co chcesz - mrukn?? ogier trzepi?c z niedowierzaniem g?ow?. Ruszy? dalej w stron? domu nie przejmuj?c si? jamnikiem.

Kabanos w tym czasie bieg? przed siebie czeka?a go daleka droga. Nagle us?ysza? znajomy pisk nad sob?. Spojrza? do góry i u?miechn?? si? szeroko. Ognisty ptak zatacza? kr?gi nad jego g?ow? po czym usiad? na jakie? ga??zi i przygl?da? mu si? bacznie.
- Ja te? si? ciesze ?e ci? widz? Philomeno. Ptak wyda? z siebie pisk d?ugi i ostro. Cieszy? si? ze spotkania z dawno nie widzianym alicornem.
Kabanos u?miechn?? si? - Zatem chcesz mi pomóc i towarzyszy? w mojej misji.
Philomeno podlecia?a do psa delikatnie z?apa?a go za kark i unios?a w powietrze.
- Philomeno le? i nie szcz?d? si? i skrzyde?. Do gryfich królestw !!!!
Ptak uniós? si? wysoko w powietrze i ruszy? w stron? krainy zamieszka?ej przez gryfy.

z/t

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 29 sty 2012, o 21:11
przez Autumn Leaf
Autumn wszed? na drog? i zatrzyma? si?. Czeka? a? jednoro?ec do niego do??czy.
- Pójdziesz prosto wzd?u? t? drog? w dó? dojdziesz bez problemu do Ponyville nie ma bata by? si? zgubi?. - za?mia? si? ?aciaty ogier. - Jest jeszcze jasno wiec raczej nic nie powinno ci? zaatakowa? ale noc? kr?c? si? tutaj wili i z?owieszcze bandy wi?c radze uwa?a? i mie? jaka? bro? w pogotowiu - rzek? wskazuj?c mu kierunek kopytkiem. - A teraz do widzenia, mi?o by?o cie pozna?, bo ja id? w zupe?nie innym kierunku - po tych s?owach Autumn ruszy? z wozem w przeciwleg?? stron? w kierunku swojej farmy, zostawiaj?c jednoro?ca samego na drodze.

z/t

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 29 sty 2012, o 21:27
przez Hades Bone_Lord
Kuc wyszed? z lasu i przystan?? ko?o towarzysza. Uwa?nie przys?uchiwa? si? jego instrukcjom. Gdy ten sko?czy?, odpowiedzia? mu:
- Dzi?kuj? panu bardzo. Mam nadziej? ?e po drodze nie zgin?. Bywaj.
Przez chwil? patrzy? na oddalaj?cego si? kuca. W ko?cu uda? si? we wskazanym kierunku z ulg?, ?e mo?e ju? przyspieszy?.

z/t

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 1 lut 2012, o 16:36
przez Spitfire
Spitfire w swoim pomara?czowym zimowym wdzianku, po kilkunastominutowym locie, wyl?dowa?a na drodze prowadz?cej do Ponyville. By?o zimno, wokó? ?nieg, a s?o?ce powoli zachodzi?o, czyli mówi?c ogólnie - by?o pi?knie. W oddali by?o wida? budynki miasteczka, wi?c z u?miechem na ustach, sympatyczna klacz ruszy?a przed siebie. Mog?a polecie?, ale nie chcia?a na siebie zwraca? zbytniej uwagi. Podczas ca?ej drogi, rozgl?da?a si? po okolicy, podziwiaj?c spokój i cisz? tutejszych okolic. Tak?e nie chcia?a na siebie zwraca? zbytniej uwagi.

Re: Droga do ponyville

PostNapisane: 1 lut 2012, o 16:41
przez Luna
Luna teleportowa?a si? do ponyville, a dok?adniej na drog? prowadz?cej do Ponyvile. Nie lubi?a siedzie? w zamku. Postanowi?a poszuka? sobie miejsca w którym nie ma stra?y i nikt jej nie pilnuje. Nagle na drodze zauwazy?a pomara?czowego pegaza. Wydawa?o jej si?, ?e sk?d? j? zna.Tylko sk?d. Podesz?a troszeczk? bli?ej i i spojrza?a na klacz. Nagle jej si? przypomnia?o.
-Witaj Spitfire. Nie przeszkadzam?-powiedzia?a z u?miechem id?c obok klaczy.