Tali przy?o?y?a szpon do twarzy. To co gada? ten kuc by?o tak ?a?osne ?e a? prosi?o si? o komentarz, ale Tali by?a zbyt za?enowana ?eby skomentowa?. Ten idiota w?a?nie zosta? postawiony przeciwko niej. Dodatkowo nazwa? ?ni?cego artefaktem. Mia?o to taki sens ?e a? nie mia?o. Tygryfica klasn??a i zaraz mnich pojawi? si? na jej miejscu, a ona na jego.
-No, baw si? sam. Ja tymczasem pokombinuje co? przy tych d?wigniach!- krzykn??a do dwóch cio?ków na dole. Trzydzie?ci cztery d?wignie sta?y i czeka?y na u?ycie. Tali bez namys?u za pomoci? miecza prze??czy?a wszystkie. Na arenie w jednym momencie zrobi?o si? t?oczno od trupów, nad którymi lata?y duchy. Niektóre trupy by?y przygniecione demonami, lub smokami, a Soar i mniech zostali przyparci do muru przez oble?ny ?mierdz?cy zad wielkiej ?wini.