Droga do ponyville

Ponyville nie jest duże, ale zdarza się, że pewne miejsca są wysunięte bardziej... przy okazji są dość oddalone od centrum. Znajdują się tutaj gospodarstwa, jak na przykład farma rodziny Apple, ale także szkoła i zdarza się tutaj mieszka niektórym kucykom.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Droga do ponyville

Postprzez BrokenFall » 27 cze 2012, o 17:54

Cios niemal?e odrzuci? Brokena z powrotem na farm? Leafów. Zaskoczony odsun?? si?, patrz?c z zdziwieniem na ledwo obudzon? Tolimir?. Wydawa?o mu si? jako?, ?e co? jest nie tak z ni?, dziwnie si? zachowywa?a... Ale na razie zrzuci? to na karb dziwnego omdlenia klaczy.
-Ze mn? wszystko doskonale... Ale co ty tu robisz? Co? si? sta?o, ?e zasn??a? pod drzewem? Nie wiem, nie powinna? by? w domu? - Pyta? dalej zdziwiony.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Tolimira » 27 cze 2012, o 18:02

Tolimira u?miechn??a si? na s?owa Michaua.
- To dobrze, dobrze, dobrze... zabawne s?owo "dobrze" prawie jak bobrze prawda? - zapyta?a z b??dnym wzrokiem. - Co ja tu robi?? Kota pior?! Uciek? mi na drzewo mój Feather... kici, kici, kici - doda?a kr???c doko?a drzewo i wabi?c wiewiórk?.
- Domu? DOMU! Ty...KIM TY JESTE?? SZPIEGUJESZ MNIE? HMM? PHI FOCH! - krzykn??a i na powrót zacz??a biega? doko?a drzewa. Po chwili jednak jakby odzyska?a nad sob? kontrol?.
- O... moja g?owa... niech ja tylko dorw? t? Trixie... mówi?am co? dziwnego? - Zapyta?a z niepokojem. Czu?a si? zawstydzona.
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez BrokenFall » 27 cze 2012, o 18:19

Pokaz szale?stwa Tolimiry mocno zmartwi? Brokena. Na dodatek wygl?da?o na to, ?e klacz go nie poznaje. Gdy ta wróci?a jako tako do siebie, z rado?ci podszed? bli?ej i przytuli? j? mocno.
-Bardzo dziwne, wiewióreczko, ale si? nie przejmuj. Co ci si? sta?o? - Zapyta?, nie wypuszczaj?c jej z u?cisku.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Tolimira » 27 cze 2012, o 18:49

"Powiedzie?? Nie powiedzie??" - my?li Tolimiry kr??y?o doko?a tego prostego pytania. By?o jej dobrze w u?cisku Michaua jednak co to du?o mówi? strasznie si? wstydzi?a ostatnich dni.
- By?o... dobrze - odpowiedzia?a smutno z widocznym zak?opotaniem - Czy... czy my naprawd? zmienili?my p?e? par? dni temu? Prosz? powiedz, ?e to tylko sen... b?agam...
Klacz na powrót odzyskiwa?a wspomnienia. Ju? wiedzia?a co si? zdarzy?o tego wieczoru w domu. Impotencja... za jakie grzechy? Zamkni?cie w kokonie... kara za rozwi?z?o??? Gwa?t przy pomocy miote?ki do ?askotania... o nie! Tego nie mog?a przebole?! I to wszystko dzia?o si? w zakamuflowanym burdelu! Musia?a o tym powiedzie?! Dla bezpiecze?stwa innych klaczy.
- Wiesz... ja... chyba zosta?am zgwa?cona....
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez BrokenFall » 27 cze 2012, o 19:09

Broken trzyma? dalej klacz w u?cisku, ciesz?c si? zarówno z tego, ?e wróci?a do siebie po krótkim okresie niedyspozycji (gdyby by? d?u?szy musia?by j? wzi?? do szpitala w Ponyville, a wola? jej oszcz?dzi? takiego losu, zw?aszcza gdyby, dajmy na to, znowu zachcia?o im si? da? sta?ystom co? do zabawy), jak i jej blisko?ci?.
-Zmienili?my p?e?... I znale?li?my dom. Nie by?o ?le. - Powiedzia? jak naj?agodniejszym tonem i, nie wytrzymuj?c, cmokn?? j? w policzek. Po tym jednak co us?ysza?, wzmocni? na sekund? u?cisk, po czym pu?ci? szybko klacz, boj?c si?, ?e jak dalej b?dzie tak j? mocno tuli?, to j? zgniecie. - ?E CO? - Zapyta? z naciskiem, a w jego oczach pojawi? si? i?cie piekielny ?ar. - Kto i gdzie. Powiedz, kochana, a pójd? tam i za dziesi?? minut wróc? z jego zadem na srebrnej tacy. - Powiedzia? z naciskiem. Zgwa?cona? Ona? JEGO KLACZ? KLACZ? ZGWA?CONA? Nie mie?ci?o mu si? to w g?owie, by ktokolwiek by? w stanie zrobi? jej tak? krzywd?. Marzy? teraz tylko o jednym - krótkich pi?ciu minutach seansu z gwa?cicielem przywi?zanym do sto?u i rozgrzanym do czerwono?ci pr?tem. Tak, to by mu pomog?o, mo?e jej te?... - Mo?e powinna? i?? do szpitala? - Zapyta? jeszcze z niepokojem.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Tolimira » 28 cze 2012, o 18:15

Tolimira czu?a si? bezpiecznie przy Michau’e jednak powoli dociera?o do niej co powiedzia?a. Zdecydowane za cz?sto ostatnimi czasy dawa?a si? opanowa? uczuciu gniewu. Nie chcia?a aby inna klacz cierpia?a ale… jednak nie by?a pewna czy to przypadkiem nie by?a jej wina. Mo?e zachowywa?a si? zbyt wyzywaj?co albo zrobi?a co? innego co zmusi?o Feathera do takiego zachowania? Nie wiedzia?a i wola?a nawet o tym nie my?le?. Pytanie jednak zosta?o zadane wi?c musia?a odpowiedzie?.
- Niewa?ne… to chyba moja wina. By?am zbyt g?upia i ufna… Nie powinnam pi? tego co mi dawa?. Nie przejmuj si? tym…
Klacz powoli dochodzi?a ju? do siebie i mia?a plan zemsty – Salon uciech wszelakich. Zaraz jednak przestraszy?a si? sama siebie. Chcia?a go oszuka? i torturowa?. Wiedzia?a, ?e to by?oby z?e, a jednak chcia?a to zrobi?. To miasto ?le na ni? dzia?a?o. Zapomnia?a o rodzinie, o rado?ci, o nadziejach i marzeniach to jeszcze mog?a zaakceptowa? ale to, ?e prawdopodobnie oszala?a albo przesi?k?a z?em...
"Musz? to zako?czy?... dla niego"
- Jeste? kochany. Jednak chyba zas?ugujesz na kogo? lepszego ni? ja. Przepraszam nie jestem Ciebie godna. Prosz? zapomnij o mnie
"Antonio" - doda?a resztka szale?stwa
Powiedzia?a z delikatnym u?miechem, a nast?pnie zamilk?a my?l?c co dalej ze sob? zrobi?. Gdzie? niedaleko widzia?a szubienic? to chyba by?oby dobre rozwi?zanie.
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez BrokenFall » 28 cze 2012, o 18:26

Dysz?cy ??dz? mordu Broken s?ucha? ukochanej, która zdawa?a si? by? w strasznym stanie psychiki. Nie dziwi? si? jej, prze?y?a straszne rzeczy... A jego nie by?o, by w tym przeszkodzi?. Najgorsze by?o to, ??e próbowa?a usprawiedliwia? tego... Tego... Nie zna? wystarczaj?co plugawych okre?le? by nazwa? tego zwyrodnia?ego degenerata, który za nied?ugo b?dzie kona? w cierpieniach.
-Mam si? tym nie przejmowa?? - Zapyta? gro?nym tonem. - Skarbie, jeste? w szoku, nie wiesz co mówisz. On zrobi? co? okropnego, co w pe?ni usprawiedliwia mnie, jak i te? ka?dego normalnego ogiera, do zrobienia mu czego? jeszcze okropniejszego, by go powstrzyma? przed dalszym robieniem... Tego. I niewiele jest rzeczy, które nie by?yby usprawiedliwione jako kara. - Podszed? znowu bli?ej i obj?? j? za szyj?. Spojrza? w jej pi?kne, du?e oczy. - Kocham ci?. - Powiedzia? cicho. - I nie zostawi? tego tak. - Poca?owa? j? ostro?nie w usta. W jego wyobra?ni pojawi?a si? wizja jakiego? oble?nego ogiera, który z tymi ustami robi?... Ma?o cenzuralne rzeczy, i zala?a go nowa fala gniewu. Przytuli? si? mocniej do klaczy. - Nie zostawi? ci?, a na pewno nie dlatego, ?e ci? skrzywdzono. - Powiedzia? ponurym tonem, ustalaj?c w my?li plan tortur.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Tolimira » 29 cze 2012, o 08:40

Tolimira s?ysz?c s?owa Michaua wtuli?a si? w niego mocniej. Czu?a si? przy nim bezpiecznie nawet pomimo jego gro?nego tonu, wiedzia?a bowiem, i? ogier jest gotowy dla niej zrobi? wszystko. ?al jej by?o tylko tego co si? z ni? sta?o. Kiedy? pokocha?a by kogo? takiego ca?ym sercem, dzisiaj jednak ba?a si?, ?e nie b?dzie dla niego wystarczaj?co dobra, ?e mu si? znudzi, ?e przysporzy mu zmartwie? i bólu. To by?o dla niej ci??kie jednak odpowiedzia?a pogodnie.
- Te? Ci? kocham – powiedzia?a zaraz jednak doda?a szeptem – i dlatego musz? odej??, aby Ci? nie skrzywdzi?. Ja ju? nie jestem taka jak dawniej, nie mog?… boj? si?, ?e jestem w ci??y…
"Antonio to twoje dziecko. Nie, Marijo to dziecko Huana. Jeste? ?otrem Antonio!" - Umys? klaczy nadal nadawa? w jej g?owie telenowel?. Morska klacz nigdy jej nie ogl?da?a wi?c to co jej si? dzia?o musia?o mi?? zwi?zek z Trixie, albo z zap?odnieniem...
po tym wszystkim najzwyczajniej w ?wiecie si? rozp?aka?a. Czy klacz mo?e si? myli?? Czy jej instynkt mo?e sk?ama?? Tolimira w to w?tpi?a. Dziecko z gwa?tu to by?o takie smutne… podobnie jak samotna matka.
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez BrokenFall » 29 cze 2012, o 08:46

Klacz wtuli?a si? w niego mocniej, Broken dalej j? trzyma?, g?adz?c uspokajaj?co jednym kopytkiem. W jego g?owie plany mordu rodzi?y si?, wrza?y, dojrzewa?y i kona?y, gdy uznawa?, ?e s? zbyt ma?o okrutne. Ostatecznie uzna?, ?e najpierw by?oby warto poszerzy? gwa?cicielowi u?miech, ale niewiele, tak by krzycz?c przy dalszych punktach programu sam sobie rozrywa? policzki. Taaaak, to by nie by?o z?e... Zdziwi? si?, sk?d zna tak mordercze rzeczy. Potem jednak us?ysza?, co powiedzia?a morska klacz i prawie ?e wybuchn?? z furii.
-Do?? tego. Idziemy. Potrzebujesz pomocy specjalisty, a potem dopadn? tego gnojka. - Powiedzia?, staraj?c sie by z jego g?osu nie emanowa?a w?ciek?o??, skupi? si? nieco, uniós? Tolimir? magi? i po?o?y? j? sobie na grzbiecie. - Trzymaj si?. - Powiedzia? i ruszy? w stron? szpitala w Ponyville. By? tak wkurzony, ?e ledwo zwróci? uwag? na ból, który normalnie rzuci?by go na ziemi?.

[z/t]
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 278
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Tolimira » 29 cze 2012, o 08:54

Tolimira pochlipuj?c wsta?a i da?a si? prowadzi? Michauowi. Skoro by? tak stanowczy nie chcia?a mu si? przeciwstawia?.
- Dobrze chod?my – rzek?a przez ?zy.
Mam tylko nadziej?, ?e to si? jako? dobrze sko?czy… chc? umrzeeeee?
Antonio bastardzie!


[zt]
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Droga do ponyville

Postprzez Heneor » 29 cze 2012, o 21:08

?uraw szed? powoli drog?, g?odny i zm?czony. Przez jakie? dziwne fajerwerki w salonie, mór który wyrós? z ziemi i kilka kucy w kuchni, których nie mia? ochoty ogl?da?, nie móg? zje?? ?niadania.
Nie mia? pieni?dzy wi?c jedyne co mu pozosta?o to znale?? co? na darmo, albo nazywaj?c rzeczy po imieniu, ukra??. Nie by?o to trudne, wystarczy?o wypatrzy? jaki? samotne ciasto na parapecie, a dalsza cz??? to prostactwo. Tym razem szcz??cie mu dopisa?o i do?? szybko znalaz? potencjalny posi?ek. Podszed? powoli do parapetu, upewni? si? czy nikogo nie ma, szybko chwyci? cisto i odlecia? na bezpieczna odleg?o??.
- Nie mog?e? po prostu zapyta? czy mo?esz si? pocz?stowa?? - zapyta?a Hiril z lekkim wyrzutem.
- Zrozum - odpowiedzia? ?uraw jednocze?nie jedz?c ciasto - nie ?ebym pochwala? kradzie?… - Musia? na chwil? przerwa?, aby po?kn?? kawa?ek ciasta. - …ale mimo wszystko czasami trzeba zrobi? wyj?tek. Chyba, ?e wolisz abym pad? z g?odu.
- Oczywi?cie, ?e nie. - powiedzia?a z oburzeniem. Czu?a si? obra?ona s?owami które wypowiedzia? Heneor. Milcza?a przez chwil? nie widz?c co ma powiedzie?. - Tak si? zastanawiam czy twoja, nasza wiara nie mówi aby nie kra??? -
- Mo?e i mówi. - Prze?kn?? ostatni k?s ciasta. - Pyszne to ciasto, a wracaj?c do tematu, to nigdy nie by?em dobry w przestrzeganiu tych zasad. Wieczni marzyciele ?yj? we w?asnym ?wiecie i dlatego nigdy nie znajd? swojego miejsca, to w pewnym sensie ich przekle?stwo, jedno z wielu zreszt?.
- A miejsce do którego wracasz? Czy mimo wszystko nie jest tym czego szukasz?
- Nie. Ono jest pocz?tkiem drogi. Drogowskazem dzi?ki któremu zrozumia?em, ?e ta ?cie?ka jest moja, a wracam tam ?eby z?o?y? ho?d pewnej osobie.
Milczeli przez d?ugi czas. Heneor wpatrywa? si? w chmury, zawsze go zachwyca?y, wygl?da?y jakby by?y nierzeczywiste. Nawet tutaj sprawia?y takie wra?enie. Nigdy nie móg? zrozumie? od czego to zale?y. Niewa?ne jak daleko od domu, chmury by?y takie same, nierzeczywiste.
- Tak w?a?ciwie dlaczego opu?ci?e? woje rodzinne miejsce? Chocia? jesem cz??cia twojego umys?u nigdy tego nie zrozumia?am.
- Hmm… To po prostu nie by? mój ?wiat. Chocia? t?skni? za kilkoma lud?mi to i tak nie ma znaczenia, oni mnie nie pami?taj?, przynajmniej mam taka nadziej?.
- Ca?y czas udajesz tego kim nie jeste?. Lubisz swoje maski chocia? s? ci one nie potrzebne.
- Mylisz si?. S? mi potrzebne, bez nich nie by?bym w stanie si? komunikowa?. Przez te kilka lat zaszczepi?em w sobie strach ukazania prawdziwej twarzy.
- Naprawd? w to uwierzy?e?? - Wyra?nie by?o czu? smutek w g?osie Hiril. - Zbieraj si? zbiera si? na deszcz.
?uraw wsta? i skierowa? si? nie?piesznie w kierunku najbli?szego drzewa. Po chwili zacz??o pada?, a trawa zacz??a powoli ?ó?kn??.
- Dziwny ten deszcz. Pora zmieni? miejsce pobytu. - ?uraw wsta? i powoli zacz?? zbiera? si? do lotu.
- Nawet si? nie po?egnasz? Te ma?e cie polubi?y.
?uraw przez chwil? sta? bez ruchu, przechodzi? to ju? wiele razy i za ka?dym razem wybiera? tak samo.
- Zapomn?. - odpowiedzia?. - Zapomn? jak wszyscy, a przynajmniej mam taka nadziej?.
- A wiesz w ogóle gdzie chcesz lecie??
- Tak jak zawsze. Przed siebie.
Wzbi? si? w powietrze i odlecia?.


[zt]
Ostatnio edytowano 4 wrz 2012, o 20:58 przez Heneor, łącznie edytowano 2 razy
Crane is the best pony.
Avatar wykonała Tranquil Facade.
Avatar użytkownika
Heneor
Wieczny Marzyciel
 
Posty: 159
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 17:26
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Kolekcjoner marzeń
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Słodycze
Nie Lubi: Wścibstwa
Stan: Samotnik
Rasa: Żuraw
Charakter: Neutralny Dobry/Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Droga do ponyville

Postprzez SweetCandy » 17 lip 2012, o 09:34

<<<To co si? dzia?o w historii. Sweet le?y teraz nieprzytomna na drodze do Ponyville>>>

Biedna ma?a klacz która wypad?a z wozu le?a?a teraz nieprzytomna na drodze. Po krótkiej chwili po jej czole zacz??a sp?ywa? stró?ka krwi która wycieka?a przez ran? na g?owie powsta?? w skutek upadku na ziemi? i uderzenia o kamie?. Je?eli nikt si? nie zjawi w najbli?szym czasie... To mo?e by? dla niej koniec w tym ?wiecie... Nawet je?eli si? obudzi nie b?dzie wiedzia?a gdzie jest ani co z sob? zrobi?. Nie zna tego miejsca i jest bardzo m?oda.
Avatar użytkownika
SweetCandy
Nadwrażliwy
 
Posty: 46
Dołączył(a): 16 lip 2012, o 19:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Cukiereczek
Uroczy Znaczek: brak
Lubi: Piec, cukierki, ciasteczka, wyroby słodkościowe
Nie Lubi: gorzkiego smaku, nieuprzejmych egoistycznych kucyków
Strach: Powrót do byłego miejsca zamieszkania
Stan: słodki
Koneksje Rodzinne: Zagubiona rodzina
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: TAK

Re: Droga do ponyville

Postprzez Arientar » 17 lip 2012, o 17:57

Arientar szed? razem z ukochan? w stron? lasu Everfree, gdy nagle zauwa?y? le??c? na ?rodku drogi bardzo m?od? klaczk?.
- Ona chyba potrzebuje pomocy - powiedzia? do Arrow, po czym podszed? obejrze? ma??. Z jej czo?a sp?ywa?a stró?ka krwi. Rana nie wygl?da?a zbyt gro?nie, ale na wszelki wypadek nale?a?oby j? odkazi?.
- Ma?a wygl?da na nieprzytomn? i ma ranne czo?o. Masz mo?e co?, by odkazi? ran?, Arrow? - spojrza? pytaj?co martwymi oczami na swoj? wybrank?.
Karta Postaci

WS-BS-S-T-Per-Ag-Int-Fe-WP-HP
36-26-36-38-24-27-39-27-32-13
(+5 EXP - Sesja Morska)
Dzięki za avatar, Tranquil Facade.
Dzięki za cusia, Nomi.
Obrazek
Avatar użytkownika
Arientar
Wieczny Optymista
 
Posty: 418
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 20:51
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Zombie
Uroczy Znaczek: Znak zapytania
Stan: Zakochany w Black Arrow
Koneksje Rodzinne: Sierota
Rasa: Nekrokucyk, Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: NIE

Re: Droga do ponyville

Postprzez Black Arrow » 17 lip 2012, o 18:03

Gdy doszli na drog? do Ponyville, ??cz?c? Everfree z miastem, Arrow dostrzeg?a ma?e ?rebie jednoro?ca, które by?o ranne i bez opieki pozostawione na ?rodku drogi. Razem z Arientarem, podesz?a bli?ej do klaczki i przyjrza?a si? jej ranie. Zastanowi?a si? chwil? nad tym, co mo?e si? nada?, by j? opatrzy?, po czym przywo?a?a ze swojej apteki wod? utlenion?, waciki i plastry.
- Ciekawe, gdzie s? jej rodzice. Nie powinno si? tak zaniedbywa? dziecka.- odpowiedzia?a pegazowi i zaj??a si? odka?aniem krwawi?cej rany. Gdy czo?o jednorózki by?o czyste, naklei?a plaster.
- Hej, s?yszysz mnie?- Stara?a si? obudzi? ma??.
Avatar użytkownika
Black Arrow
Nadwrażliwy
 
Posty: 290
Dołączył(a): 2 lut 2012, o 16:08
Lokalizacja: Las Everfree
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wieloswiadoma
Uroczy Znaczek: Krwawa strzała
Lubi: Spacerować po lesie, podróże, spędzanie czasu z przyjaciółmi i mocne trunki od czasu do czasu.
Nie Lubi: Katastrof, tłumów i i braku klientów.
Strach: Powrót dawnych wrogów i związane z tym kłopoty.
Stan: W związku z Arientarem
Koneksje Rodzinne: Dużo nas, dużo nas...
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczna-neutralna
Multikonto: TAK

Re: Droga do ponyville

Postprzez SweetCandy » 17 lip 2012, o 18:12

Ma?a klacz le?a?a bez ?adnych oznak ?ycia poza oczywi?cie spokojnym oddechem. Gdy zaj?to si? jej rano tylko reagowa?a delikatnym krzywieniem pyszczka od delikatnie piek?cego bólu który j? wybudza?. S?ysza?a jakie? g?osy ale w g?owie jej szumia?o i nic nie rozumia?a. Delikatnie otworzy?a oczka i ujrza?a dwa kucyki. Jeden wygl?da? do?? strasznie przez blizny na pyszczku a pani jednoro?ec by?a do?? przera?aj?ca przez swe ubarwienie i ostry róg. Zaniepokoi?a si? i wystraszy?a nie tyle tym kto obok niej jest a tym kogo obok nie ma. Jej rodzina... Odjecha?a zostawiaj?c j?... Na t? my?l z oczu ma?ej zacz??y ciec ?zy a w jej g?ówce pojawi?y si? straszne my?li samotno?ci i braku rodziny ju? do ko?ca ?ycia. Nie p?aka?a g?o?no tylko cicho poj?kiwa?a co jaki? czas nie mog?c si? powstrzyma?.
- Gdzie... Gdzie ja jestem?
Zapyta?a cichutko wystraszona w nadziei ?e kucyki nie ?ycz? jej ?le.
Avatar użytkownika
SweetCandy
Nadwrażliwy
 
Posty: 46
Dołączył(a): 16 lip 2012, o 19:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Cukiereczek
Uroczy Znaczek: brak
Lubi: Piec, cukierki, ciasteczka, wyroby słodkościowe
Nie Lubi: gorzkiego smaku, nieuprzejmych egoistycznych kucyków
Strach: Powrót do byłego miejsca zamieszkania
Stan: słodki
Koneksje Rodzinne: Zagubiona rodzina
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: TAK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Obrzeża

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości