przez Bright Dawn » 12 kwi 2013, o 00:57
Klacz całkowicie ignorowała teksty Shadowa które były ewidentną próbą poderwania pegazicy, interesowała ją ów fioletowa mgiełka która delikatnie unosiła się z oczu ogiera. Nie tracąc czasu odbiegła do szafki i wyciągnęła z niej małą fiolkę, po czym ponownie podbiegła do jej gościa i uchwyciła ów dziwną gazową wydzielinę w naczyniu, po czym je szczelnie zamknęła.
-Nie wiem co to jest, ale trzeba to zbadać. -Dodała, po czym odłożyła fiolkę na bok. Po chwili, dodała:
-Ale wróćmy do przyjemniejszej części zabiegu. -Powiedziała z wyraźną ironią, po czym dokończyła: -O ile do pobrania krwi nie musisz robić nic więcej tylko siedzieć, o tyle abym mogła Ci pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy to będziesz musiał się położyć na materacu i dosyć mocno skulić. Ale to drugie zrobimy jako drugie. A teraz, oderwij ode mnie wzrok i dodatkowo najlepiej zamknij oczy. -Kończąc wypowiedź, rozpakowała strzykawkę a następnie krótszą igłę, którą połączyła ze strzykawką. Doskonale wiedziała jak wykonać ten prosty zabieg, więc nie było opcji jakiejkolwiek porażki. Miała już w życiu parę okazji aby wykonać tą czynność - mimo że nie jest lekarką czy pielęgniarką.
-Już to robiłam wcześniej, więc (w tym momencie klacz wbiła igłę w ''bark'' ogiera, pobierając krew. zrobiła to w środku zdania nieprzypadkowo - pacjent jest skupiony na słuchaniu jej słów, w dodatku spodziewa się wykonania zabiegu w ciszy. Ta sztuczka zawsze działa i każdy lekarz o tym wie.)nie martw się o nic, na pewno nic nie poczujesz. Gotowe. -Skończywszy wypowiedź a zarazem zabieg, podłożyła opatrunek pod miejsce ukłucia, przyklejając go plastrem. Po tym z próbką krwi Shadowa udała się do pobliskiego stolika, gdzie to sterylnej probówki przelała otrzymaną krew, uprzednio demontując igłę. Po tym wyrzuciła zużytą igłę i strzykawkę do śmietnika na odpady medyczne, który stał nieopodal. Skończywszy tą procedurę, podeszła do ogiera i spytała się z uśmiechem:
-I jak było?