przez Gniewomir » 25 sty 2013, o 12:57
- Dziękuję. - odpowiedział uprzejmie ogier i skinął głową, gdy przyjmował swoje kakao. - Cóż, muszę przyznać, że ja też nie pamiętam zbyt wiele. Chyba cierpię na podobny problem jak widzę, może to było kiedyś zaraźliwe. - zaśmiał się przy tym, faktycznie sam nie pamiętał zbyt wiele sprzed wydarzeń kiedy gonił ryby w morzach jako dorsz. Przynajmniej wiedział, że jest hrabią, ale jakim i skąd pochodzącym, to już było bardziej enigmatyczne. - Hmm całkiem możliwe, że też mogę pochodzić z Manehattanu. Ale pewności nie mam... Też żałuję, że nie pamiętam wiele.
Wziął łyk kakałka i szybko poczuł jej rozgrzewa go. Było bardzo smaczne i teraz sam się zaczął zastanawiać kiedy ostatnio pił coś takiego, pojawiła się czarna dziura w głowie i niestety doszedł do wniosku, że pewnie naprawdę dawno.