Dom Sal i Silent Rose

Ponyville nie jest duże, ale zdarza się, że pewne miejsca są wysunięte bardziej... przy okazji są dość oddalone od centrum. Znajdują się tutaj gospodarstwa, jak na przykład farma rodziny Apple, ale także szkoła i zdarza się tutaj mieszka niektórym kucykom.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Silent Rose » 22 sty 2013, o 19:44

-Mamciu!- krzyknęła klaczka odkaładając parę sznurków i piracki kapelusz na podłogę. Tęskniła, mamy nie było aż parę godzin! A co gdyby teraz napadły ją potwory morskie? Albo stlaź psibzieźna! Złapaliby ją i rzucili rekinom na pożarcie za bycie piratką. Przytuliła się z całej siły do nogi Sal i popatrzyła na gościa, ale zaraz szybko się schowała za mamę ze wstydu
-Kto to jest?- zapytała niemal szeptem
Avatar użytkownika
Silent Rose
Nadwrażliwy
 
Posty: 21
Dołączył(a): 22 sty 2013, o 11:04
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Opowieści o ojcu, piratów, statki, długie ostre miecze, skrzynie, rum, opaski na oko.
Nie Lubi: Jak mama nie chce opowiadać o tacie, stlazi psibsesnej (cokolwiek to jest), lania, fryzjera
Strach: Lanie, krzyk mamy, potwór z szafy
Stan: Źrebie
Koneksje Rodzinne: Sal Ghatorr- matka
Silent Grass- ojciec
Rasa: Ziemny
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 22 sty 2013, o 20:59

- Masz ładny dom. - przyznał ogier kierując się za klaczą. Stanął przed wejściem, gdy usłyszał głos małej klaczki. Przyglądnął się jej, wyglądała uroczo i słodko.

- Witaj dzielna piratko, jestem Gniewomir. - nachylił się przy tym lekko do niej uśmiechając się, by nie bała się. Lubił małe kucyki, rzadko je widywał. - Masz bardzo uroczą młodą damę jak widzę, tylko pozazdrościć. - dodał do Sal, dalej nie będąc pewnym czy może wejść.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 22 sty 2013, o 21:30

Sal pogłaskała córeczkę po głowie, by ją uspokoić, i odwróciła się z powrotem do Gniewomira.
- . Przywitaj się grzecznie córeczko i przedstaw się. - Rzuciła do swojej latorośli, uśmiechając się z roztkliwieniem. Miała córkę... Dziwnie się czuła, jakby jeszcze niedawno o niej nie pamiętała, ale teraz przypominała sobie coraz więcej. Jej kochany źrebaczek. Przeniosła wzrok na ogiera. - Wiem. Słodkie dziecko.... Rose, pan Gniewomir przyszedł, by mama go wyrzeźbiła? Pamiętasz jak mama lubi rzeźbić, prawda? - Pogłaskała ją znowu.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Silent Rose » 22 sty 2013, o 23:07

-Tak mamciu...- powiedziała cicho i wyszła z za Sal. Bała się nieco, mama przyprowadziła jakiegoś dziwnego obcego pana żeby go wyrzeźbić? No to chyba dobrze skoro lubi... Tylko żeby ten podejrzany dziwny szczur lądowy jej nie przeszkadzał
-Ahoj. Jestem Silent Rose... miło mi pana poznać... i tego... - mruknęła wstydliwie. Po chwili pociągnęła nosem i skrzywiła się
-Śmierdzi pan rybą.- stwierdziła dziewczynka
Avatar użytkownika
Silent Rose
Nadwrażliwy
 
Posty: 21
Dołączył(a): 22 sty 2013, o 11:04
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Opowieści o ojcu, piratów, statki, długie ostre miecze, skrzynie, rum, opaski na oko.
Nie Lubi: Jak mama nie chce opowiadać o tacie, stlazi psibsesnej (cokolwiek to jest), lania, fryzjera
Strach: Lanie, krzyk mamy, potwór z szafy
Stan: Źrebie
Koneksje Rodzinne: Sal Ghatorr- matka
Silent Grass- ojciec
Rasa: Ziemny
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 22 sty 2013, o 23:40

- O widzę, że masz dobrego nosa do tego. Cóż, aż takim szczurem lądowym nie jestem. - zaśmiał się ogier i wszedł za Sal już do środka. Ogier rozejrzał się po pomieszczeniu, zawsze lubił przyglądać się nowym miejscom.
- Właściwie to nigdy nie widziałem jak ktoś rzeźbi, jak to wygląda? Mam jakoś stać gdzieś, czy coś robić? Zawsze mnie to ciekawiło. Pewnie musi być to interesujące. - faktycznie ciekawiły go wszystkie nowe rzeczy jakie poznawał, albo jak inni je wykonywali, tym bardziej, że bardzo lubił sztukę.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 22 sty 2013, o 23:57

Sal prawie dostała zawału, gdy jej ukochana córeczka rzuciła, że Gniewomira czuć rybą. Dobrze że ten się nie obraził. Mimo to...
- Rose, to było niegrzeczne, przeproś pana Gniewomira. - Powiedziała, marszcząc brwi. Obróciła znowu głowę do ogiera. - Jestem jednorożcem, rzeźbienie to mój talent. Gdybym chciała, mogłabym zrobić figurkę w kilka minut... Ale co to za zabawa, prawda? - Uśmiechnęła się. - Proszę usiąść w kącie, o tam, tylko wezmę narzędzia i... Rose, jesteś głodna? - Zapytała córki.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Silent Rose » 23 sty 2013, o 13:56

-Plasiam.- burknęła w stronę Gniewomira wlepiając wzrok w podłogę. Od tego kuca na serio, było czuć śledziem. A może i dorszem. Rose zamruczała się i odeszła do kąta pokoju dalej bawić się liną i próbujc związać to co robili ci fajny panowie na statku.
-NIe-e, jadłam psed chwilą tą kanapkę co mi mamusiu zostawiłaś- odpowiedziała. W końcu znudzona odłożyła linę i podeszła do Gniewomira
-Czemu pachnie pan rybką?- zapytała cicho tak żeby Sal nie słyszała
Avatar użytkownika
Silent Rose
Nadwrażliwy
 
Posty: 21
Dołączył(a): 22 sty 2013, o 11:04
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Brak
Lubi: Opowieści o ojcu, piratów, statki, długie ostre miecze, skrzynie, rum, opaski na oko.
Nie Lubi: Jak mama nie chce opowiadać o tacie, stlazi psibsesnej (cokolwiek to jest), lania, fryzjera
Strach: Lanie, krzyk mamy, potwór z szafy
Stan: Źrebie
Koneksje Rodzinne: Sal Ghatorr- matka
Silent Grass- ojciec
Rasa: Ziemny
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 23 sty 2013, o 21:49

- Gdyż nieraz pływałem z dorszami po morzach... Ale to długa historia. - odpowiedział również po cichu ogier i podał małą muszelkę z masą perłową, którą akurat miał przy sobie źrebaczkowi. Po tych słowach podszedł we wskazane przez klacz miejsce i rozsiadł się oczekują cierpliwie na jej powrót. Zamyślił się przy tym nieco, mała przypomniała mu faktycznie sporo historii, zaczął wspominać co niegdyś robił i co poniektóre przygody jakie przeżył. Uśmiechnął się przy tym lekko.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 23 sty 2013, o 21:59

Jak dobrze że miała taką grzeczną i cichą córkę. Sal westchnęła cicho patrząc z rozrzewnieniem, jak mała się bawi liną. Jak niewiele trzeba, by ją zająć... Szybko zebrała odbicie formy Gniewomira za pomocą magii, zaklęcie trochę łaskotało, ale oszczędzało jej sporo czasu.
- No, gotowe. - Powiedziała, patrząc krytycznym wzrokiem na wyjęty kawałek skały. - Odbiłam formę za pomocą magii, by nie zmuszać cię do siedzenia. Napijesz się czegoś? - Zastanawiała się, czy nie byłoby najlepiej od razu użyć magii do ustalenia tej formy w skale, zamiast rzeźbić.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 23 sty 2013, o 22:51

- Z miłą chęcią się napiję. Ciekawa forma rzeźbienia, całkiem niezły pomysł z tym jest jak widzę. - odpowiedział nieco rozbawiony po tym drobnym łaskotaniu. Nawet było to przyjemne uczucie, magia zawsze na niego pozytywnie działała. Przyglądał się jak zajmuje się formą, zastanawiał się co dalej będzie z nią robić.
- Długo się już tym zajmujesz? Masz w tym wprawę przyznam, już ciekawą wyrobioną technikę. Twój mąż pewnie musi być dumny, że ma tak uroczą rzeźbiarkę za żonę.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 24 sty 2013, o 22:26

Nah, nie chciało się jej rzeźbić. Chciała samą figurkę, nie było warto nawet wyciągać dłuta. Zajęłoby to za dużo czasu, a musi się przecież zajmować córką... Po prostu umieściła odbitą formę w kawałku skały i zaczęła odłupywać niepotrzebne części magią. Rose się grzecznie bawiła w tym czasie.
- Mąż... - Powtórzyła, nieco zakłopotana. Opuściła głowę. - Ja... chyba nie mam męża. Nie jestem pewna... Byłam na wyprawie i wydaje mi się, że każdy uczestnik ma tymczasowo amnezję... Szczerze, to musiałam się skupić by przypomnieć sobie poród... - Skończyła męczyć magią skałę i popatrzyła na nią z uwagą. Wierne odbicie Gniewka. - Czekaj, jeszcze nałożę kolory... Przytrzymaj, dobrze?- Podała mu bezbarwną figurkę i poszła po śmiatek, by sprzątnąć okruchy skalne.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 25 sty 2013, o 00:39

- Oczywiście, jest bardzo ładna, w kolorach pewnie będzie jeszcze lepsza. - odpowiedział z uśmiechem przyglądając się raz klaczy, raz rzeźbie.

Ogier przytrzymał magią figurkę i zaczął ją oglądać, wyglądała faktycznie na wierne odbicie, jednak widok za figurką był również interesujący. Trzeba przyznać, że Sal należała do naprawdę ładnych i zgrabnych klaczy. Jego wzrok utkwił na niej, figurka była bardzo pomocna, zawsze mogło to wyglądać jakby się jej przyglądał. Nie zauważył jednak, że zbliżyła się ona nieco zbyt blisko jego i wyglądało teraz to już zupełnie nienaturalnie. No chyba, że badał już wzrokiem fakturę tej figurki.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 25 sty 2013, o 00:48

- To nie zajmie dużo czasu. Też użyję magii, to banalne zaklęcie... jak się je zna. - Rzuciła spokojnie Sal wyrzucając resztki skał do kosza i znikając na kilka sekund w swoim pokoju. Wyszła z niego tylko z farbami, położyła to na stole i poszła zaparzyć wodę. - Kawy? Herbaty? Kakao? - Zapytała uprzejmie Gniewomira, siadając przy stoliku w przedpokoju gdzie siedzieli i zaczynając pokrywać figurkę kolorami. Nie zauważyła zainteresowania ogiera jej wyglądem. - Hmmm... A ty czym się zajmujesz? - Zapytała dla podtrzymania rozmowy. Rose dalej grzecznie zajmowała się sobą.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Gniewomir » 25 sty 2013, o 02:31

- Kakao poproszę, dawno nie piłem. Ja, cóż mógłbym powiedzieć, że pływaniem, ale to zakrawałoby na autoironię. Właściwie wieloma rzeczami, ogólnie magią, ekhm... - zamyślił się na chwilę szukając w głowie czegoś konkretnego. - Eksplorowaniem nowych terenów i umm... - ponownie się zaciął tym razem już coraz mniej mu przychodziło do głowy logicznych stwierdzeń. - trochę... chyba... poznawaniem kultur, o, taki nieco globtroter jestem. Kiedyś byłem hrabią, ale ogólnie teraz można mnie nazwać nieco podupadłą i wymocz... - ugryzł się w język, to już nie musiał dodawać, więc przewrócił nieco oczami. - szlachtą.
Co jak co, ale teraz zrozumiał, że nadszedł czas na nieuniknione. Musi wreszcie wymyślić jakąś logiczną odpowiedź na to jakże błahe pytanie kim jest i czym się zajmuje. Niestety prawda jest taka, że jest, był dorszem i zajmował się pływaniem gdzie się dało i jedzeniem różnych dziwnych rzeczy, a jedyne istoty jakich kulturę poznawał to były różne dziwadła z głębin. Nie, to nie brzmiało na dobrą odpowiedź. Hrabia, ekscentryk pasuje już bardziej. Czy cokolwiek innego. Z resztą chyba nim był zanim skończył jako ryba.

- To chyba nie brzmiało przekonująco... - dodał i lekko się zaśmiał. - Ale akurat z tym mam zawsze kłopot, by to jasno określić.
Avatar użytkownika
Gniewomir
Nadwrażliwy
 
Posty: 142
Dołączył(a): 13 lip 2012, o 13:54
Płeć: Nieustawiona
Stan: .
Multikonto: NIE

Re: Dom Sal i Silent Rose

Postprzez Sal Ghatorr » 25 sty 2013, o 12:32

Hm, kakao... Sal pozostawiła farbę na figurce do wyschnięcia i wróciła do kuchni, by nastawić mleko. Gdy sobie robiła kawy, akurat mleko było już gotowe do zrobienia kakałka i Gniewkowi i Rose. Wróciła do saloniku z trzema kubkami. Podała ogierowi jego napój, a sama usiadła w fotelu.
- Rose, chodź do nas. Zrobiłam ci picie. - Powiedziała miłym tonem do swojej córeczki. Upiła swojej kawy. - Szlachcic i podróżnik? Bardzo ciekawe. To prawie jak ja. - Zaśmiała się lekko. - Mój ród wywodzi się z Manehattanu, a ostatnio sporo podróżowałam. Aż szkoda, że tego nie pamiętam.
[Dzisiaj 14] SilentGrass: Sal zmusza mnie do ustatkowania się :/

WS - 16
BS -23
S - 26
T - 28
Per - 34
AG - 28
Int - 51 (+10 z sesji)
FEL - 50 (+10 z sesji)
HP - 6
WP - 41

Obrazek
Avatar użytkownika
Sal Ghatorr
Upadły Anioł
 
Posty: 721
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:44
Lokalizacja: Manehattan
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dłutko
Lubi: Sztuka, spokój, nos, porządek
Nie Lubi: Chaos, bałagan
Strach: Strata córki
Stan: "Wdowa" po Silencie
Koneksje Rodzinne: Siostra Shar, córka Silent Rose, reszta rodziny z Manehattanu nie żyje
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Obrzeża

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron