Strona 12 z 13

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 00:47
przez Fluttershy
-Tak, ostatnie spotkanie było bardzo miłe. Chociaż chyba jednak je trochę zepsułam zapominając o tym jak słabą mam głowę. Mam nadzieję że nie gniewasz się o to, to naprawdę było niezamierzone.-Powiedziała uśmiechając się lekko i czując przy okazji jak pojawia się na jej policzkach lekki rumieniec.
-Broken, jesteś w wojsku. Nie masz czasem uczucia że nie powinieneś tego robić? Że powinieneś zajmować się czymś innym, że to do ciebie nie pasuje?-Zapytała się z nagłym zainteresowaniem.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 00:57
przez BrokenFall
- Nie masz się czym przejmować. To było, mówiąc szczerze, nawet słodkie. - Machnął kopytem na uwadze o słabej głowie. Za to drugie pytanie go zastanowiło. Otworzył usta by odpowiedzieć, ale natychmiast je zamknął gdy zdał sobie sprawę, że nie co ma powiedzieć. - Hmm... Mam wrażenie, że jestem w wojsku niepotrzebny, ale nie mam pojęcia, czym innym miałbym się zajmować. Nawet ten... Hmmm.... Jak to nazywacie, uroczy znaczek... To, co ja mam, to tatuaż, odkryłem to przypadkiem. Wygląda na razie na to, że po prostu nie mam odkrytego talentu do czegokolwiek. - Wzruszył barkami.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:02
przez Fluttershy
-To smutne.-Powiedziała całkiem spokojnie klacz przyglądając mu się z współczuciem. Spojrzała się na swój opróżniony już kubek, który trzymała tak od dłuższego czasu po czym podleciała z nim do kuchni. Było jej szkoda Brokena. Wojskowy, bez specjalnego talentu, który nie wie co miałby robić w życiu. To według niej było naprawdę smutne, że ten kucyk nie wiedział co jest jego specjalnym talentem.
-A nie wiem, nie sprawdzałeś kiedyś czego robienie sprawia ci przyjemność? Jakieś hobby, czy coś czym mógłbyś się zajmować poza służbą?-Zapytała się wracając do salonu. Po drodze zatrzymała się na chwilę przy białym króliczku i podała mu całkiem dorodną marchewkę.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:09
przez BrokenFall
- Hmm... No właśnie chyba nic, jakby się tak głębiej zastanowić. Do tej pory, poza pracą, to jak chciałem się rozerwać to wychodziłem się przejść, pogadać z kimś czy coś, nie wygląda mi na to, bym miał jakieś większe hobby. - Wzruszył barkami. - A poza tym, komu do życia znaczek potrzebny. Nie jest mi źle... - Spojrzał uważniej na Fluttershy. Tak jakoś... wykazała współczucie. Słodkie. Uśmiechnął się do niej.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:19
przez Fluttershy
-Wiesz, uroczy znaczek pozwala się spełniać. Dla niektórych jest szansą na przekonanie się jak będzie się pracować by być szczęśliwym, dla innych jest możliwością dowiedzenia się co najbardziej się kucykowi podoba z zajęć. To dość pomocna wiedza, bardzo potrafi pomóc w życiu.-Powiedziała klacz całkiem poważnie, głównie dzięki własnemu doświadczeniu. Przypomniał jej się moment w którym sama zdobyła własny uroczy znaczek.
-Jakbyś kiedyś chciał to mogę ci pomóc spróbować zdobyć uroczy znaczek. Podobno lubisz moje towarzystwo. Bo nie sądzę by cię nasza tutejsza mała Liga Zdobywców Uroczych Znaczków chciała przyjąć w swoje szeregi. Poza tym, to by dziwnie wyglądało by dorosły ogier latał z małymi klaczami.-Powiedziała uśmiechając się na końcu żartobliwie.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:29
przez BrokenFall
- Nie wiem czy to jest coś, co by mi się przydało... Ale ja nie jestem chyba stąd, mam pewnie inne przyzwyczajenia. - Westchnął generał. Przypomniało mu się, że byłoby miło, gdyby kiedyś udało mu się przywrócić wspomnienia. Nagle się obruszył. - Ejże, "podobno lubię"? Bardzo lubię, chyba dałem dość dowodów. O, teraz dam kolejny, by pokazać, że "podobno" nie jest właściwym słowem. - Podszedł do niej i przytulił ją delikatnie. Ostatnio zareagowała strachem, ale od tego czasu sporo minęło.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:37
przez Fluttershy
Przytulił ją. Ot, tak po prostu, jakby to nie było nic trudnego. W sumie nie wiedziała jak powinna zareagować. Nie próbowała się jednak wyrwać, dała mu sie przytulić czując jak przy okazji przechodzą ją pewne dość intensywne dreszcze. Wciągnęła głębiej powietrze i przyjrzała się ogierowi z lekkim uśmiechem.
-Dobrze, to... Bardzo mnie lubisz. Ale to się na uroczy znaczek raczej nie nadaje. Znaczy się, ja tak myślę, ale kiedyś słyszałam o kucyku którego specjalnym talentem było pływanie z łabędziami... Więc chyba prawie wszystko może się stać specjalnym talentem.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:44
przez BrokenFall
- Nie miałbym nic przeciwko za znaczek za tulenie cię. - Mimo że niezbyt mu się chciało, puścił ją. Nie mógł jej przecież molestować w jej własnym domu. Zaśmiał się serdecznie po uwadze o pływaniu z łabędziami. - Ciekawe, za co jeszcze można dostać. Może za tańczenie z wilkami? Mi chyba jednak najbardziej by pasowało, jakbym dostał znaczek za służbę. Utwierdziłoby mnie to w pewności, że dobrze wybrałem. Do tego... - Mrugnął jej. - Za mundurem panny sznurem, jak słyszałem.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:51
przez Fluttershy
-Wiesz, praca a specjalny talent nie muszą się pokrywać. Twój specjalny talent może po prostu pomagać się oderwać od pracy, zrelaksować się i pomóc zregenerować siły. Wcale nie mówiłam że źle wybrałeś pracę. Chociaż ja sama raczej bym nawet nie była w stanie pomyśleć o wojsku.-Ostatnie zdanie powiedziała znacznie ciszej, po czym usiadła na kanapie uśmiechając się lekko. Do armii zdecydowanie się nie nadawała, to fakt. Chociaż czasem potrafiła wyjść z siebie i zadziałać w sposób iście szokujący dla innych kucyków.
-Poza tym, to że księżniczka Cadence wzięła za męża dowódcę gwardii, nie znaczy że wszystkie klacze będą takie chętnie na ogierów w mundurówkach.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 01:56
przez BrokenFall
Fluttershy w wojsku... Idea była zabawna. Miał nadzieję, że nigdy nie trzeba by testować praktyki.
- Z tego co widzę, to tobie dobrze idzie łączenie przyjemności z pracą. Można pozazdrościć. - Powiedział i, tak jakoś, przysiadł się na kanapę. - No i chyba faktycznie, posiadanie partnera którego obowiązkiem jest branie udziału w wszystkim co niebezpieczne może być stresujące. - Powiedział, już bez uśmiechu. Obowiązki...

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 02:01
przez Fluttershy
-To i tak lepsze niż kucyk którego specjalnym talentem jest wyrywanie zębów. To raczej byłby smutny los.-Powiedziała starając się być żartobliwa, nawet przyjemnie jej się z Brokenem rozmawiało. Chociaż, może to nie kwestia Brokena a po prostu potrzebowała rozmówcy z którym mogłaby prowadzić całkowicie niezobowiązującą rozmowę? Kto to zresztą wie, najważniejsze było to, że mogła bez problemu porozmawiać z całkiem miłym ogierem.
-Coś się stało?-Zapytała się widząc że ogier utracił swój uśmiech pogrążając się w swoistej zadumie.-Powiedziałam coś nie tak?

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 12 mar 2013, o 02:06
przez BrokenFall
- E tam, nic takiego i nic, co powiedziałaś. - Machnął kopytem. - Po prostu... To musi być strasznie stresujące, mieć partnera z armii. Wiesz, rebelie, problemy, takie tam. W czasie rebelii heroldów niejeden kuc musiał stracić sporo zdrowia na zamartwianiu się o walczącą część rodziny. - Popatrzył na nią. - Mogę jeszcze raz przytulić...?

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 13 mar 2013, o 00:02
przez Fluttershy
-Ta rebelia była straszna.-Powiedziała wzdrygając się lekko, przypominając sobie to co się działo wtedy. Nie było to dla niej nic przyjemnego, przypominać sobie coś tak okropnego. Potem nastąpiło pytanie Brokena o to, czy może ją przytulić ponownie. Zawahała się lekko na kilka sekund, nie wiedząc jak konkretnie powinna odpowiedzieć. W końcu kiwnęła nieśmiało głową.
-Cóż, jeszcze się okaże że twoim talentem jest przytulanie. To by było całkiem ciekawe połączenie.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 22 mar 2013, o 20:01
przez BrokenFall
Zawodowy tulacz. To by wyglądało co najmniej niepoważnie, jego zdaniem. Nie mógł jednak zmarnować takiej okazji, więc przytulił delikatnie Fluttershy. Podobało mu się to, była taka... miękka. I fajna. I w ogóle.
- To by było raczej dość zabawne. - Wzruszył barkami, gdy już ją puścił. - I chyba się będę powoli zbierał, by zbadać te.... metalowe robactwo.

Re: Domek Fluttershy

PostNapisane: 27 mar 2013, o 21:11
przez Fire Hell
Fire powoli zbliżała się w stronę chatki Fluttershy. im bliżej była tym jej tętno bardziej wariowało. Gdy stanęła przed wejściem była bliska paniki i tylko znajomy skrzek Sępa niedługo przed tym nim siadł na jej grzbiecie trochę ją uspokoił.
Zapukała delikatnie. Nie miała żadnej broni której dotyk by ją uspokajał, denerwowała się. Czy ta klacz wie że była podglądana? Jak na nią zareaguje? Czy rozpozna że jej znaczek pochodzi do dotyku zła w postaci Nightmare?