Strona 1 z 2

Dom Spirit

PostNapisane: 14 maja 2013, o 18:31
przez Spirit
Dom był całkowitą ruiną, od jakiegoś miesiąca. Plotki głosiły że jakaś wariatka wysadziła się tu razem z jakimś biedakiem. Ale nikt nic nie wiedział... Był dwupiętrowy, spalony, z kilku stron lekko skruszały. Wszystko wydawało się raczej umierające. Bluszcz powoli oplatał budowlę i wystarczyłoby kilka lat żeby zawalił się całkiem.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 15:46
przez Spirit
Skończyła iść i spojrzała na znajomo wyglądające podwórko. Pasowało wszystko z wyjątkiem samego domu.
-Powinien tu stać taki pół kamienny piętrowy dom. Chyba... - powiedziała i wzdrygnęła się. Ten dom niedobrze jej się kojarzył. Przypomniała sobie jak ostatnio była tutaj burza. To nie było dobre wspomnienie.
-Trzeba tam wejść, ale mi to jakoś pachnie ruiną która w każdym momencie może się zawalić.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 16:52
przez StormStar
- Nic się nie bój. Ja pójde przodem i w razie czego będę cię chronił moją magią. - Storm spróbował jakos dać do zrozumienia Spirit, że przy nim nic jej nie grozi. To było całkiem fajne uczucie. Być takim 'rycerzem'. Miało się tą świadomość, że jest się komuś potrzebnym.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 21:18
przez Spirit
-Mhrrrrrrm, mój obrońca - powiedziała, pół mrucząc pół mówiąc i pozwoliła Stormowi iść pół metra przed nią. Weszli do czegoś co wydawało się korytarzem i Spirit z przyzwyczajenia weszła na górę. Gdy zorientowała się co robi, była już w pokoju na piętrze, dość dużym i całym czarnym od spalenizny. Wszystko było tutaj spalone oprócz kilku znaków na ziemi i ścianach, które od dziwo zupełnie się nie zabrudziły i dalej były brązowe (bo na taki kolor kiedyś pomalowano ten pokój). W samym środku lewitowała kupka popiołu. Spirit szybko podbiegła i dotknęła tej kupki, po czym... przewróciła się na ziemię, tracąc przytomność.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 22:11
przez StormStar
Storm jak błyskawica podbiegł do klaczy i chwycił ja magią. Ne wiedział co jej jest, ale na pewno nie zamierzał czekać w tym miejscu aż dojdzie do siebie. Czym prędzej ruszył do wyjścia i opuścił miejsce które Spirit kiedys na pewno nazywała domem. Gdy tylko był poza za spalonym budynkiem położył delikatnie klacz na ziemi. - Spirit, ocknij się... - powiedział delikatnie szturchając klacz.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 22:25
przez Spirit
Do umysłu Spirit wlewały się tony informacji. Nie na jej temat, ale na temat magi, magi która została stworzona zanim jeszcze powstała idea magi. Transformacja, oddzielanie duszy od ciała, możliwości nieskończone, jeśli ktoś chciałby to rozwinąć. Oprócz tej tony informacji nt. magi pegazów, dodano też malutki skrawek wieści, który nikt by nie zauważył gdyby nie byłą zupełnie inna, niczym kulka pieprzu w wielkim kurczaku. Brzmiała "Jeśli chcesz poznać przeszłość, poszukaj pod deskami w pokoju nr. 4 w barze Utopia".

Spirit nagle obudziła się i skoczyła. Czy raczej skoczyć próbowała, bo była pewna że skacze z klifu na klif i jeśli się odpowiednio nie odbije i złapie to będzie martwa. Efekt był taki że odbiła się od ziemi, przewróciła Storma i upadłą na niego całym ciałem. Gdy tak leżeli, Spirit (dalej średnio zdając sobie sprawę z tego co robi) rozłożyła się na Stormie i zaczęła chrapać.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 22:31
przez StormStar
Storm po patrzył chwilę na śpiącą klacz próbując zrozumieć co się właściwie stało. Analizował wszystko, aż doszedł do wniosku.. przy tej klaczy z nudów nie umrze. Delikatnie objął klacz i przycisnął do siebie. W końcu sama powiedziała, że jest bardzo mięciutki. Niech się dziewczyna nacieszy.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 15 maja 2013, o 23:02
przez Spirit
Spirit leżała w objęciach Storma. Znowu... Spała chyba 3 godziny, bo czuła się jak po długiej drzemce. Lekko poluzowała jego objęcia i szepnęła mu prosto do ucha, lekko dotykając go językiem.
-Heej, mój rycerzyku...

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 08:52
przez StormStar
- Już ci lepiej ? - zapytał się chcą mieć pewność, że klacz doszła do siebie. Jej słowa... storm próbował jakoś nie reagować. Odczuwał wrażenie, że między nim, a klaczą... może być już coś więcej niż znajomość. - strasznie się o ciebie bałem. Prosze, nie strasz mnie tak więcej. Jak ci sie coś stanie to ja będę się później obwiniał.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 14:17
przez Spirit
-Phi, jak umieram to tylko ze swojej winy. - powiedziała, udając oburzenie - a zresztą lubię jak się martwisz, przynajmniej czuje się bezpieczna. Hmm? - powiedziała, tykając nosem jego pierś. Dalej cieszyła się ze swojego częściowego zwycięstwa nad amnezją i słowa wylewały się z niej jak woda z wiadra. Gdy zobaczyła że naprawdę się zmartwił, przytuliła się do niego mocniej - Teraz wiesz że nic mi nie jest?

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 14:23
przez StormStar
- Nawet nie wiesz jak mi ulżyło... ty chyba lubisz się przytulać co ? Jak jeszcze raz mnie tak nastraszysz to bedzie szlaban na cały dzień. Zrozumiano moja droga? Bo chyba nie chcesz abym się na ciebie gniewał? Dobra, a teraz na poważnie, co się stało? Spuściłem cię z oczu tylko na sekundę a ty już leżałaś na ziemi.

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 14:47
przez Spirit
-Buu...ale, ale tatooo... No ale tak serio mówiąc, to ciężko mi to wyjaśnić. To znaczy, ja pracowałam dość długo nad tematem "pegaziej magi". To nie jest ściśle magia, ale raczej skomplikowane wykorzystywanie dziur we wszechświecie. Dzięki niej mogę stworzyć nowe ciało ze starego tak żeby dusza i pamięć została. Nie jestem pewna czy dałabym radę teraz zrobić to samo, zwłaszcza że wydaje mi się że ostatnim razem specjalnie spaliłam ten dom podczas transformacji. Gdy wkroczyłam w dawny krąg transformacyjny zobaczyłam ducha książki z której korzystałam podczas tego wszystkiego, a on przelał mi do głowy te... - przerwała z powodu braku słowa - wiedzę? Doświadczenie? Ciężko mi to nazwać. Jedyne co wiem to że schowałam "przypominajki" w pokoju nr. 4 w barze. - skończyła i odetchnęła głośno.
-I ja nie lubię się przytulać jakoś specjalnie, po prostu ty to świetnie robisz. - powiedziała owinięta wokół niego niczym boa duszący krowę,

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 14:52
przez StormStar
Storm zamilkł na chwilkę po czym przyłożył nos do czoła klaczy i stał tak przez chwilkę. - Dziwne... nie masz gorączki. Spirit, dobrze się czujesz? Może jednak chodźmy do lekarza. Poda ci jakieś leki i szybko wyzdrowiejesz. A póki co ja się tobą zaopiekuję. Dobrze?

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 21:40
przez Spirit
-Ja, ja powinnam ci dać w pysk - powiedziała i odsunęła się - gdybyś był kimkolwiek innym to byś dostał. Ja wiem że to prawda i z chęcią ci to udowodnie gdy dotrzemyza na miejsce. Wiele przeżyłam ostatnio, ale dalej wiem co jest prawdą. Masz swoją ostatnią szansę, ufasz mi?

Re: Dom Spirit

PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:01
przez StormStar
Storm momentalnie położył uszy i spuścił głowę w dół. Nie chciał jej obrazić. Po prostu się martwi. - Wiesz... może powinniśmy pobyć chwilę sami. Ja.. nie chciałem cię obrazić, naprawdę. Jeśli tak to odebrałaś to przepraszam. Po prostu... wiesz... bardzo cię lubię. Gdy mówisz takie dziwne rzeczy... Ehhh. Przepraszam. - powiedział i usiadł przygnębiony.