przez Orange Flash » 23 maja 2013, o 20:31
Jeszcze jeden? Rozumiał, że są w pobliżu miasteczka jednak mimo to jezioro było za daleko na samotne wyprawy takich malców bez opieki.
- Gdzie są wasi rodzice? - spytał parokrotnie, ale klaczka wyraźnie nie słuchała zasypując go lawiną kolejnych pytań. Najwyraźniej nie dostanie od niej odpowiedzi dopóki jej ciekawość nie zostanie zaspokojona.
- Dobrze, dobrze. Nie zadawaj cały czas pytań to ci pokażę - skupił się, a z plecaków wyleciało jabłko, płynnym, spokojnym ruchem wykonało ósemkę w powietrzu miedzy nimi po czym wylądowało na jego wyciągniętym kopycie.
- Pewnie twoi rodzice są pegazami, co nie? - bardziej stwierdził niż spytał widząc reakcję klaczki na widok kucyka bez skrzydeł. Raczej na pewno byli, a skoro to pegazy to może gdzieś latają po okolicy, albo leżą na chmurze, wystarczyłoby tylko się dowiedzieć gdzie są. Najwyraźniej trzeba by powiedzieć im słowo lub dwa na temat pilnowania swoich pociech. - Widzisz, jestem jednorożcem a nie pegazem, jednorożce mają róg jak ja, a pegazy skrzydła tak jak ty i twój przyjaciel. - starał się jak najlepiej odpowiedzieć na pytania, po czym szybko nim zdążyła zadać kolejne, sam spytał podchodząc bliżej zaintrygowany.
- Więc, co tu robicie? I kto was nie znajdzie?