przez Cold Air » 25 lis 2012, o 13:41
Cold powoli podleciał pod dom. Akurat zaczynało padać. Pegaz westchnął. Na arenie nie udało mu się spotkać Tali, z którą miał walczyć... Cóż... życie jest okrutne. Wyjął z kieszeni płaszcze klucz, po czym otworzył drzwi. Westchnął po raz kolejny, i zapalił świecę. Wtem dostrzegł list od tego jednoroga... A, fakt, Azura. Cold podszedł w tamtą stronę, i przeczytał go. Kiedy skończył, podrapał się kopytkiem po brodzie.
-Taak... Ciekawe co mu odbiło -mruknął. Rozejrzał się po domku. Wleciał po schodach (omijając po drodze stojącą na środku pokoju chmurkę), i skierował się do swojego pokoju. Wyjął z pod łóżka małą walizkę, i zaczął się pakować. W myślach przejrzał listę potrzebnych rzeczy.
-kurczę, po co mi walizka? -jęknął. Wyciągnął więc z pod łóżka chustę i kij (tobołek) i zaczął kłaść na chuście potrzebne rzeczy. Trochę kaski (większość miał przy sobie), płaszcz na zmianę, łuk i kilka strzał ("wszelki wypadek"), klucze, i trochę żarcia, którego termin przydatności do spożycia był mocno wątpliwy, oraz butelkę piwa. Po namyśle dodał też drugą, ale wódki. Zawiązał chustkę na kiju, chwycił wszystko w pyszczek, i poleciał na dół. Dokładnie zamknął wszystkie drzwi wewnątrz domu, i już miał wylatywać, kiedy sobie o czymś przypomniał. Podleciał do jednej z szafek, chwycił leżący na nim scyzoryk, i schował go do kieszeni. Westchnął. Czas wracać do domu.
Wyleciał na werandę, i zamknął drzwi swoim kluczem. Nawet nie brał klucza który dał Azurowi, a ów zostawił go pod kamieniem. Chwycił tobołek, i rozłożył skrzydła.
-Taak... a teraz tylko znaleźć pociąg...
To powiedziawszy, poleciał w stronę centrum ponyville.
[z/t]
WS --- BS -- S - T -- Per - AG --- Int - - Fel - WP - Hp
34+6 - 31 - 34 - 40 - 32 - 36+4 - 23+5 - 16 - 22 - 14
There is no order and justice you were looking for in the dark;
It is meaningless- Just exist like f***ing reality.