przez Nomiki » 18 lut 2012, o 17:09
Niesamowite by?o, ile ?ó?ta klacz spa?a tego dnia. A raczej nocy i dnia po ostatnich dosy? intensywnych wydarzeniach. Ogólnie rzecz ujmuj?c jej prawie ca?odobowy sen by? w miar? spokojny, nie licz?c rzeczy, które w jej wyobra?ni pojawia?y si? w jej g?owie podczas owego snu. Mo?e przez te rzeczy tak trudno by?o jej umys?owi wybudzi? si? z koj?cego stanu kontrolowanego braku przytomno?ci. Nie raz u?miechaj?c si? i cichutko mrucz?c pod noskiem, ?ni?y jej si? rzeczy które niedawno mia?y miejsce. Powtarza?y si?, niekoniecznie w tym samym miejscu, czasie, czy innych czynnikach. Ale dwie rzeczy, a raczej dwaj kuce by?y w nim sta?e: Sama Nomi i jej ukochany bordowy jednoro?ec, Dark. Tak ?ni?c o rzeczach niekoniecznie grzecznych i przeznaczonych dla nieletnich kuców, Nomi pod wp?ywem kolejnego takiego snu zacz??a si? niebezpiecznie zbli?a? do prawej kraw?dzi swojego ?ó?ka. Ca?kowicie tego nie?wiadoma, dalej ?ni?a, marzy?a o swoim ukochanym skrycie w swoich snach, gdy nagle zbyt blisko zbli?y?a si? do kraw?dzi ?ó?ka, i w ko?cu j? przekroczy?a. ?rodek ci??ko?ci jej smuk?ego cia?a zacz?? znajdowa? si? coraz dalej poza ow? kraw?dzi?, i w mgnieniu oka Nomi z niewielkim hukiem znalaz?a si? oko?o pó? metra na prawo od ?ó?ka, a tak?e pó? metra od jego powierzchni, czyli na pod?odze. Dopiero ten swoisty efekt wstrz?sowy j? wybudzi? z transu, i lekko zdezorientowana otworzywszy oczy zorientowa?a si?, ?e jest poza ?ó?kiem. Mrukn??a tylko cicho, po czym przeci?gn??wszy si? na pod?odze prostuj?c swoje ko?ci, niemrawo wsta?a na cztery kopytka. Rozgl?da?a si? po pokoju i zobaczy?a patrz?cego na ni? Darka z wielkim bukietem kwiatów i bombonierk?.
-Ile spa?am?-powiedzia?a podchodz?c bli?ej, mru??c oczy od ?wiat?a i dalej nie wiedz?c o co chodzi.
Dzieci potrzebują miłości - szczególnie wtedy gdy na nią nie zasługują.
~Henry David Thoreau