Dom Raging Flame

[DarkFire]

- Najwyra?niej zmieni?em zdanie.
Zasmial si? cicho i ponownie wtuli? w klacz.
- albo te? to Ty si? zmienia?a?. Nie jeste? ju? ta stara agresywn? Raging Flame. Jeste? Teraz milsza, bardziej wyrozumiala. By przej?? takie zmiany potrzebna jest ogromna odwaga.

[Raging Flame]

-I znowu zaczynasz gada? po staremu...-Mrukn??a nie zwalniaj?c u?cisku. Odetchn??a g??biej i u?miechn??a si? na krótko.
-Co powiesz na to by? dzisiaj to ty u mnie przenocowa?? ?ó?ko mam troch? cia?niejsze ni? twoje, ale si? zmie?cimy.

[DarkFire]

- Nie mam nic przeciwko.
Ogier u?miechn?? si? delikatnie.
- Na pewno nie zabraknie w nim dla Ciebie miejsca. Prowad? prosz?.
Darkfire lekko odsun?? si? od Flamy.

[DarkFire]

- Nie mam nic przeciwko.
Ogier u?miechn?? si? delikatnie.
- Na pewno nie zabraknie w nim dla Ciebie miejsca. Prowad? prosz?.
Darkfire lekko odsun?? si? od Flamy.

[Raging Flame]

Wsta?a i zacz??a prowadzi? Dark'a w kierunku swojej sypialni. Wskaza?a ruchem g?owy raczej skromnie wygl?daj?ce ?ó?ko i po?o?y?a si? na nim. Kopytem poklepa?a miejsce bardzo blisko niej. Dark po?o?y? si? na wskazanym miejscu. Zaraz potem oboje zasn?li bardzo blisko siebie. Flame by?a szcz??liwa.
(No sory za animacj? cudzej postaci.)

[DarkFire]

Ogier si? obudzi?. Otworzy? oczy a przed nim s?odko spa?a Flame.
- Luno jak ona cudnie wygl?da.
Wyszepta? cicho. Poliza? j? delikatnie w nosek.
- Dzie? dobry Flamy.
Powiedzia? z u?miechem.

[Raging Flame]

Mrukn??a co? w reakcji na li?ni?cie Dark'a i przetar?a kopytem nos.
-Dark, która godzina... Nie wa?ne, nikt ci nie mówi? ?e nie wolno budzi? nieznajomych?-Powiedzia?a g?osem wskazuj?cym na to ?e wci?? cz??ciowo znajduje si? w sferze snów. Le?a?a z wci?? zamkni?tymi oczami, staraj?c si? mie? je zamkni?te jak najd?u?ej pomimo i? nie spa?a ju?.

[DarkFire]

Za?mia? si? lekko widz?c reakcj? klaczy.
- No ju?. Wstawaj. Szkoda dnia.
Nagle ogier sobie o czym? przypomnia?.
- Nie chce przesypia? ca?ych urodzin.

[Raging Flame]

-H?? Nie przypominam sobie bym mia?a dzi? urodziny.-Powiedzia?a otwieraj?c oczy, spojrza?a si? nieco nieprzytomnym wzrokiem na Dark'a. U?miechn??a si?.

[DarkFire]

- Bo to nie twoje urodziny g?uptasie.
Pukn?? lekko Flame w nosek.
- Tylko moje.
U?miechn?? si? szeroko.

[Raging Flame]

-Nie licz tylko ?e co? ci ugotuj?.-Powiedzia?a przewracaj?c si? na plecy.-Niezbyt dobrze gotuj?.

[DarkFire]

- Ja Ci nie ka?? gotowa?. Mo?emy razem co? zrobi?. Albo pój?? na miasto. Zje?? romantyczne kolacjo-?niadanie Bo chyba znowu jest wieczór.
za?mia? si? cicho.
- Ale wystarcza?oby gdyby? z?o?y?a mi ?yczenia.
wystawi? lekko j?zyk w ge?cie ?artu po czym go schowa?

[Raging Flame]

-Dobra, spróbuj?.-Powiedzia?a i wci?gn??a powietrze.-Wszystkiego najlepszego.
Patrzy?a si? w jego stron?. Po chwili z pewnymi oporami zwlok?a si? z ?ó?ka.
-Dobra, mo?na by w?a?ciwie gdzie? pój??.

[DarkFire]

- Dzi?kuj?.
U?miechn?? si? w jej stron?. Zobaczy? ?e klacz wstaje.
- Och. Nie chce mi si? wstawa?. Tu jest tak milutko, cieplutko i przytulnie...
Po chwili walki z samym sob? w ko?cu postanowi? si? ruszy?.
- No dobra. Ju? wstaj?... Ale gdzie mogliby?my i??? W sugarcube nie jest romantycznie...

[Raging Flame]

-Mnie si? pytasz? To twoje urodziny.-Powiedzia?a przeci?gaj?c si?, wyjrza?a mimochodem za okno.
-Tylko nie oczekuj po mnie za du?o.