Jezioro

[Shade Night]

ah. Rutyna, Czasami to mi?o si? zwyczajnie ponudzi?. Klacz zamy?li?a si? jak to by by?o mie? ,,normalne'' ?ycie. By?o by bezpieczniej. Ale na pewno nie tak ciekawie. Us?ysza?a pytanie kuca i zobaczy?a jego u?miech.
- Przyznam. Praca nie jest ?atwa. Ale to dla tego ?e raz napotka si? normalnego kuca który nic nie wie o walce. A raz kogo? kto walczy ca?kiem nie?le. A do tego jest pegazem. Na szcz??cie odskoczy?am i zas?oni?am si? kopytem. Inaczej mia?abym ju? rozci?te gard?o.
-A odno?nie znikni?cia twojego ojca, To mog?o by? zwyk?e zachwianie magii. Tak czasami bywa na terenach gdzie by?a u?ywana silna magia. Cz??? jej ucieka i czasami tworz? si? takie anomalie. Dobrze ?e tylko go przenios?o a nie spopieli?o czy zamrozi?o. Takie anomalie bardzo rzadko si? spotyka. Wyrecytowa?a klacz kolejny raz poprawiaj?c banda? na nodze.

[Hikari Senshi]

Hikari siedzia? i obserwowa? jednoro?k?. Im d?u?ej ni? przebywa? tym bardziej go do niej poci?ga?o. Mo?e pocz?tki ich znajomo?ci nie by?y idealne... Samuraj u?miechn?? si? wspominaj?c atak znienacka, który zafundowa?a mu Shade. Jednak potem okaza?o si?, ?e uk?ada im si? do?? nie?le i mi?o si? z ni? rozmawia?o. W dodatku by?a dla niego bardzo pomocna. Szkoda, ?e neoghpo?czyk ma?o wiedzia?\o tutejszych zwyczajach, nie chcia? zrazi? do siebie tej uroczej jednoro?ki. Delikatnie przybli?y? si? do niej i powiedzia?.
- Tak, czasami walka by? niebezpieczna.. Wiedzie? o tym do?? du?o. Mie? nadzieja, ?e jak ju? za?o?y? ten sad wi?niowy, wie?? spokojne ?ycie.
Nast?pnie Samuraj us?ysza? o anomaliach magicznych.
- Znaj?c ?ycie ojciec pewnie to prze?y? i my znowu spotka? si? gdy nikt z nas si? tego nie spodziewa? - po tych s?owach spojrza? si? g??boko w smocze oczy zielonej jednoro?ki. Samuraj stara? si? tego nie pokazywa? po sobie, ale by? teraz strasznie zagubiony... Nie wiedzia?, jak mo?e zareagowa? jednoro?ka, zorientowa? si? ju? jak wielkie s? ró?nice kulturowe mi?dzy t? krain? a Neighponem.

[Shade Night]

Na d?u?sz? chwil? zapanowa?a cisza w ich rozmowie. Klacz spojrza?a mimowolnie na towarzysza i zobaczy?a ?e u?miecha si?. Nie wiedzia?a o co mu mo?e chodzi?. Hikari po chwili usiad? bli?ej niej i przyzna? racj? co do jej wcze?niejszych s?ów.
- Walka nie dotyczy wszystkich kuców. Tylko niektórych, chocia? i tych jest tu ca?kiem sporo. Klacz powiedzia?a po tym gdy Hikari ju? sko?czy? mówi?.
-Nie s?dz? ?e mog?o go daleko przenie??. A co za tym idzie na pewno nie przenios?o go w jakie? bardzo niebezpieczne miejsce. Poczu?a na sobie czyj? wzrok. Wiedzia?a ?e to kuc ziemny si? na ni? patrzy?. Przez to troch? si? speszy?a. Sam Hikari wydawa? si? zagubiony. Podejrzewa?a dla czego ale na razie sama ta my?l j? dziwi?a. Mimo wszystko stara?a si? ukry? to ?e jest lekko rozkojarzona.
- O czym tak my?lisz? Klacz powiedzia?a to bo postanowi?a jako? rozgoni? t? cisz? która zapanowa?a.

[Hikari Senshi]

Hikari poczu? na sobie, ?e Shade zacz??a odwzajemnia? spojrzenie. Po chwili jednoro?ka zada?a mu pytanie o czym kucyk ziemny my?li. Neighpo?czyk prze?kn?? ?lin?, po czym spróbowa? si? wys?owi?:
- Ty by? taka pi?kna, Shade-kun - powiedzia? pierwsze co przysz?o mu na my?l, po czym przekl?? sam siebie w my?lach. Wyskoczy? z tym powiedzeniem jak Filip z konopii.
- To znaczy?... yyy... - pot ej próbie samuraj si? podda? i zwiesi? g?ow? na kwint?, rumieni?c si? - Ja chyba si? zakocha? - powiedzia? cicho i jakby sam do siebie, boj?c spojrze? si? na jednoro?k?.

[Shade Night]

Gdy us?ysza?a komplement od Hikareiego poczu?a si? jeszcze bardziej speszona ale stara?a si? nie pokazywa? tego. Klacz siedzia?a i patrzy?a si? na Hikariego. Gdy kuc ziemny chcia? co? powiedzie? ale nie móg? i przerwa? klacz by?a prawie pewna ze wie o co mu chodzi. Zauwa?y?a te? ?e kuc nie wiedzia? co powiedzie?, ona czeka?a czy Hikari powie jej to co chcia? powiedzie? czy nie. Zobaczy?a dopiero teraz ?e samuraj si? rumieni. Gdy kuc si? wreszcie prze?ama? i powiedzia? jej o co mu chodzi?o to nie wiedzia?a co powiedzie?. W tej sytuacji wola?a jednak pomy?le? nad tym co w?a?nie us?ysza?a. Spodziewa?am si? tego... Ale nie ?e powie mi to tak szybko. A szczególnie tego ?e mi. Klacz sama zacz??a si? rumieni?, naprawd? nie wiedzia?a co ma teraz powiedzie? albo zrobi?. Sama nie wiem... Z jednej strony nie wiem czy nie nara?am go na niebezpiecze?stwo. A z drugiej... Klacz siedzia?a obok Hikariego pogr??ona w my?lach.

[Hikari Senshi]

Hikari obserwowa? ziemi?. Ze strony klaczy dochodzi?a go cisza. Powoli uniós? g?ow? i spostrzeg?, ?e klacz siedzi zamy?lona. Chyba straci? ju? jak?kolwiek szans?... Neighpo?czyk chcia?by teraz zapa?? si? pod ziemi?... Z drugiej strony niebezpiecznie tutaj my?le? takie ?yczenia. Nie wiadomo co tutaj mo?e si? spe?ni?, lepiej nie ryzykowa?.
- Przeprasza?... - powiedzia? cicho - Ja nie chcie? ci? urazi? - powiedzia? przepraszaj?cym tonem. By? ca?kowicie zrezygnowany.

[Shade Night]

S?owa które wypowiedzia? Hikari wyrwa?y klacz z zamy?lenia. przez chwile jeszcze nie dotar?o do niej co tak w?a?ciwie kuc powiedzia?.
-Nie masz za co przeprasza?. Naprawd?... Klacz w tej chwili poczu?a si? tak przez pierwszy raz. Ju? dawno o tym my?la?a ale dopiero teraz poczu?a to ?e Hikari naprawd? si? jej... hm podoba? Tak. My?l? ?e mo?na to tak uj??.
-Musia?abym zrobi? to samo. Nie wiedzia?a jak Hikari przyjmie jej s?owa. Mia?a jedynie nadziej? ?e nie w sposób o którym nawet nie my?la?a wypowiadaj?c je. Klacz siedzia?a patrz?c w niebo i co jaki? czas zerkaj?c na kuca. W tej chwili czu?a si? naprawd? niezr?cznie.

[Hikari Senshi]

Neighpo?czyk spojrza? si? na skrytobójczyni?. Chyba jednak nie wszystko by?o stracone. Samuraj niepewnie si? u?miechn??.
- po prostu ja nie wiedzie? jak si? zachowa? - Samuraj postanowi? by? szczery - Tutaj wszystko by? inne ni? w Neighpon, Shade... - tutaj Hikari troch? si? zawacha?, po czym doda? ko?cówk? - Shade-chan.
Hikari zastanowi? si? chwile i postanowi? postawi? wszystko na jedn? kart?. Z?apa? Shade i przytuli? j? do siebie...
- Ja po prostu kocha? ciebie

[Shade Night]

Klacz zauwa?y?a ?e Hikari ju? nie jest tak zasmucony jak by? wcze?niej. Klaczy wydawa?o si? ?e Hikari co? do niej czu? od ich drugiego spotkania. Spojrza?a na niego i zauwa?y?a ?e si? u?miecha. Chocia? niepewnie ale u?miech to u?miech. Klacz siedzia?a jeszcze obok niego przez chwil? w ciszy. Wiedzia?a ?e kuc nad czym? my?li. Gdyby tylko mog?a czyta? w my?lach. Mog?a to zrobi?, Ale nie chcia?a. W pewnej chwili us?ysza?a chrz?st jego zbroi i poczu?a ?e Hikari j? ?apie i si? do niej przytula. przytuli?a si? do niego i po?o?y?a mu g?ow? na barku.
Us?ysza?a wyznanie Hikariego, lekko j? to zdziwi?o ?e zdecydowa? si? to powiedzie? tak nagle. Ca?y czas si? rumieni?a, Mo?e dla tego ?e Hikari by? jedynym kucem który obdarzy? j? tym uczuciem. Nie chcia?a by? d?u?na, Ale wola?a odpowiedzie? lakonicznie.
-Ja ciebie te?. Sama nie spodziewa?a si? ?e tak mu odpowie ale inna odpowied? mog?a spowodowa? ?e Hikari pomy?li ?e si? jej nie podoba.

[Hikari Senshi]

Hikari poczu? ?e jednoro?ka si? na nim opiera. Jej odpowied? bardzo go ucieszy?a i uspokoi?a. Samuraj odetchn?? z ulg?. Siedzia? nad jeziorem przytulaj?c do siebie ukochan? i trac?c poczucie czasu. W pewnej chwili powiedzia? do ukochanej:
- Ja nie zna? tutejsze zwyczaje i nie wiedzie? jak si? zachowa?. Prosi?, by ty nie obra?a? si? na mnie gdy zrobi? co? ?le. - po tych s?owach umilk? na chwil?, po czym doda? - Obiecywa?, ?e wkrótce nauczy? sie o zwyczaje w Equestria.

[Shade Night]

Klacz przytulona do Hikariego my?la?a o tym co tak w?a?ciwie si? sta?o. By?a w pe?ni ?wiadoma tego co zrobi?a. Ale mimo wszystko by? to nadal dla niej lekki szok.
-Obiecuj?. Nie dziwie si? ?e nie znasz zwyczajów. Ale to nie szkodzi, ja te? bym mia?a problemy w zachowaniu si? w twoim kraju. Klacz powiedzia?a do Hikareigo nadal opieraj?c g?ow? o jego bark i przytulaj?c si? do niego. W g??bi serca czu?a si? dobrze, chocia? nie wiedzia?a czy przez to nie sprowadzi na niego k?opotów. Nic mu si? nie stanie... Umie walczy?. Walczy? przecie? w wojnie domowej. Klacz siedzia?a przytulaj?c si? do Hikariego i rozmy?la?a nadal o tym co si? przed chwil? sta?o.

[Hikari Senshi]

- Ty by? taka m?dra. Ty by? najwspanialsza klacz jak? ja spotka?- powiedzia? przytulaj?c si? do ukochanej. Samuraja ogarnia?o coraz wi?ksze szcz??cie. Spojrza? si? g??boko w oczy Shade, po czym ju? zareagowa? instynktownie. Zbli?y? swój pyszczek do pyszczka klaczy, po czym zacz?? ja ca?owa?. Mia? nadziej?, ?e nie speszy to skrytobójczyni. Nie chcia? jej wystraszy?.

[Shade Night]

Gdy kuc ziemny kolejny raz sprawi? jej komplement poczu?a si? lekko niezr?cznie. Nie wiedzia?a co odpowiedzie?. Rzadko kto prawi? jej komplementy a jeszcze rzadziej si? do kogo? przytula?a. Gdy Hikari spojrza? jej w oczy znowu zacz??a si? rumieni?. Ale ju? nie czu?a zdenerwowania jakie towarzyszy?a jej od zacz?cia tego tematu. Gdy kuc poca?owa? j? by?a na pocz?tku lekko zszokowana ale odwzajemni?a poca?unek i straci?a poczucie czasu ca?uj?c jej ukochanego kuca.

[Hikari Senshi]

Na szcz??cie jego ukochana nie przestraszy?a si? i odwzajemni?a poca?unek. Ta chwila zdawa?a si? trwa? wiecznie, ale tak jak w przypadku wszystkiego innego, tak i w tym przypadku nadszed? jej kres. Nic nie trwa wiecznie, nawet najpi?kniejsze chwile.
Po wszystkim Hikari delikatnie pog?aska? swoj? ukochan?:
- Tutaj by? pi?knie, ale mo?e ju? by? czas by st?d odej?? - powiedzia? do ukochanej. Powoli nad jeziorem zaczyna?o ju? zachodzi? s?o?ce.

[Shade Night]

Klacz siedzia?a obok Hikariego patrz?c si? w stron? jeziora nad którym powoli zachodzi?o s?o?ce. Pi?kny widok.d Klacz siedzia?a jeszcze chwil? do czasu a? dobieg? j? g?os Hikariego.
-Dobry pomys?. Noce s? tu lekko ch?odne. Tylko gdzie by si? uda?? Wiem. Do miasta. Klacz wsta?a i czeka?a a? ogier si? podniesie.
-Mo?emy si? przej?? po mie?cie. To niedaleko, Ale i tak chyba wiesz. Klacz posz?a wolnym krokiem w stron? miasta. [z/t]