-Hmmm...sprawd?my- pegaz podlecia? do klaczy i potrz?sn?? zbroj?, ta jednak ani drgn??a- nie zsuwa si?. Wspaniale! Sprawd? jeszcze, czy miecz jest w porz?dku, to b?dziesz mog?a zda? -nasta?a chwila ciszy- egzamin.
B?dzie polega? na...pokonaniu mnie. Ale nie b?dziemy oczywi?cie walczy? na prawdziw? bro?. Jedynie b?dziemy nosi? zbroje. My?le, ?e las to dobre miejsce na takie co?. A tak w ogóle, spa?a? ca?y dzie??
Pegaz rozpi?? paski i zsun?? z kopyt kastety, wzi?? za to jeden z prowizorycznych mieczy i po?o?y? na stole. Wróci? si? po drugi i trzyma? go w z?bach.
-Jak b?dziesz gotowa, to wyjdziemy na dwór. My?l?, ?e powinni?my sprawdzi? twoje umiej?tno?ci dzisiaj, bo kto wie, czy nie nada?y si? okazja do zarobku. A przecie? chcia?aby? pracowa? ze mn?, prawda?