Strona 13 z 20

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 30 cze 2012, o 05:55
przez Last Word
Last sta? tak przez chwil? nie wiedz?c za bardzo co zrobi? ze wzgl?du na to, ?e sytuacja w której si? znalaz? nigdy mu przez my?l nie przesz?a. Staraj?c si? to wszystko jako? w g?owie u?o?y?, zauwa?y? co? niepokoj?cego. Ten pomys? w jakim? dziwnym dla niego stopniu, podoba? si? mu samemu. Zamruga? kilkakrotnie, czuj?c jak mu si? robi zimno w ko?czynach z których krew zacz??a odp?ywa?, by jego twarz by?a odpowiednio czerwona.
-Skoro obie tak uwa?acie...-Powiedzia? staraj?c si? mówi? do?? pewnie i wyra?nie, co ?atwym nie by?o ze wzgl?du na rozmaite my?li które k??bi?y mu si? po g?owie, a z których tak do ko?ca zadowolony nie by?.
-To ja jeszcze...-Powiedzia?, po czym sykn?? z powodu lekkiego wzmocnienia wbicia pazurów w plecy, co mia?o widocznie oznacza?, ?e ptaszysko ju? dawno zorientowa?o si? do czego to mo?e zmierza?.-Ja rozpal? w kominku.-Powiedzia? patrz?c si? z wyrzutem na ptaka, który dumnie si? rozgl?da? po pomieszczeniu. Last zaraz potem wrzuci? zapa?k? do kominka, w którym ogie? powoli zacz?? obejmowa? papiery, by zaraz zacz?? weso?o trzaska? podczas spalania drewna.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 30 cze 2012, o 21:29
przez Rarity
Rarity zas?oni?a kopytkiem usta i zachichota?a filuteryjnie.

- Last, ca?y spali?e? raka... Czy chodz? ci po g?owie niegrzeczne my?li? Nie?adnie, nie?adnie.

Przymru?y?a oczy patrz?c jak rozpala ognisko. Ptaszysko na jego plecach zrobi?o mu lekk? krzywd?, ale mo?e dzi?ki temu nieco bardziej skupi sie na klaczach a nie na rumieniniu si??

- Panienko Shar, jeszcze sp?oniemy z nim w ?ó?eczku... Taki z niego ognisty ogier.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 1 lip 2012, o 22:52
przez Shar Ghatorr
Fioletowa jednoro?ka zachichota?a. Last naprawd? wygl?da? uroczo, jak si? rumieni?... By? rozkoszny i taaaaki milutki! Czy?by w ko?cu znalaz?a swojego specjalnego kogo?...? Nie, nie mog?a tak pochopnie o nim my?le?, zna go raptem ponad godzin?... Ale czu?a, ze moze z tego wykwitn?? co? powa?niejszego, ale na razie... Có?, ma przedni? zabaw?!
Rozbawiona spojrza?a w kierunku Rarity chc?c ujrze? jej reakcj?. Do jej uszu dolecia?o co?, co j? zaniepokoi?o. U?meich zszed? z jej twarzy.
-Przepraszam, czy pani co? sugeruje?- pytanie skierowa?a w stron? bia?ej jednoro?ki. W jej g?owie zapali?a sie lampka ostrzegawcza.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 1 lip 2012, o 23:04
przez Rarity
Rarity u?miechn??a si? niewinnie.

- Nic z tych rzeczy, Moja droga. Po prostu zauwa?y?am, ?e nasz kochany brat gospodarza, bardzo du?o si? czerwieni, a czerwony kolor oznacza, ?e jest gor?cy. Dos?ownie... Mam nadziej?, ?e nie pomy?la?a? sobie nic... Niestosownego.

Jej g?os wci?? brzmia? filuteryjnie, ale i szczerze. Nie mia?a ochoty si? k?óci?. Sprawi?oby to ?e pewnie popsu?aby sobie wieczór w ciep?ym miejscu i przy innych kucykach. A z jakiego? dziwnego powodu nie chcia?a by? sama teraz, gdy Ponyville wydaje si? wymar?e.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 1 lip 2012, o 23:30
przez Last Word
-Nie, ?adne niegrzeczne my?li.-Powiedzia? u?miechaj?c si? nerwowo, pokazuj?c przy tym jaki kiepski z niego k?amca.-Tak jako?, troch?...-Przerwa? do?? nagle z niezbyt pewn? siebie min?.
Last nie wiedzia? za bardzo co mówi?, czu? si? wybitnie zak?opotany t? ca?? sytuacj?, która z jednej strony go m?czy?a i bardzo chcia? by si? zako?czy?o to wszystko, a z drugiej zastanawia? si? nad tym co mo?e z tego wynikn??. Czu?, ?e zaj?cie do SCC nie by?o do ko?ca przemy?lan? decyzj?, a teraz ma tego efekty. Nie by? do ko?ca pewien, czy ma si? z tego powodu martwi?.
-Wi?c... macie macie jeszcze jakie? propozycje?-Zapyta? si?, maj?c nadziej? ?e tego nie po?a?uje, to by by?o dla niego zdecydowanie zbyt wiele.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 1 lip 2012, o 23:56
przez Shar Ghatorr
Shar unios?a jedn? brew. Có?, mia?a nadziej?, ze troch? ostudzi?a ??dze bia?ej projektantki. Naprawd?, niespecjalnie mia?a ochot? na utrat? dziewictwam orzynajmniej nie teraz.
-Mam nadziej?.- powiedzia?a ch?odnym tonem. Oczywi?cie, nale?y rozumie? to jako metafor?, bo pomeiszczenie dzi?ki ciep?u bij?cemu od kominka by?o coraz cieplenjsze. Po chwili skierowa?a si? w stron? ogiera.
-Có?, ja nie mam nic do dodania, Last- powiedzia?? i u?miech powróci? na jej pyszczek. My?l, ?e bedzie spa?a wtulona w ogiera naprawd? rekompensowa?a ciemne chmury, które nadlecia?y przed chwil?, ale ju? sie rozp?ywa?y.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 00:13
przez Rarity
Rarity u?miechn??a si? serdecznie i u?o?y?a si? na kanapie nieco wygodniej.

- Hmmmm... Jak tak was widz?, to chyba bym wam zawadza?a... Id?cie na gór? si? wyspa?. Ja sobie pole?? tutaj... Kominek ca?kiem nie?le grzeje, mo?e nie zmarzn?. A ?eby si? do was dosta?, kto? musia?by najpierw przej?? przeze mnie, wi?c te? b?dziecie bezpieczni.

M?oda parka wygl?da?a naprawd? s?odko i postanowi?a, ?e lepiej si? im nie miesza? w szyki. Fioletowa jednoró?ka z zacnego rodu mia?a wida? wzgl?dem niego swoje w?asne plany. Co prawda poczuje si? bardzo samotnie tej nocy, ale mo?e gdy ju? si? wy?pi, zdo?a wykoncypowa? jak dowiedzie? si? co si? dzieje na ?wiecie? Ciekawe gdzie si? podziali wszyscy. Gdzie Sweetie i jej przyjació?ki? Gdzie s? jej w?asne przyjació?ki? Nie by?o nawet nigdzie Blacka, a przecie? on zdawa? si? by? bardzo przywiazany do pracy i lubi? jej towarzystwo.

Oczekiwa?a w ciszy na decyzje m?odych kucyków.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 00:25
przez Last Word
-To raczej b?dzie dobry uk?ad w takim razie.-Powiedzia? czuj?c pewn? ulg?, bo nieco si? ucieszy? z tego, ?e towarzystwo w ?ó?ku b?dzie jednak mniejsze. Spojrza? si? na Shar i u?miechn?? si? ca?kiem szczerze, po czym spojrza? si? w kierunku Rarity.-Ja raczej si? postaram przespa?, dzi? mia?em wyj?tkowo ci??ki dzie?... Jakby? czego? potrzebowa?a, to nic nie powinno by? jako? wybitnie ukryte. Quiet nie lubi sobie utrudnia? ?ycia, wi?c tutaj wszystko powinno by? proste.-Powiedzia?, po czym ziewn?? do?? d?ugo, zatykaj?c sobie usta kopytkiem, które i tak do tego celu nie wystarczy?o.
-To... Ja si? prze?pi?, bo jeszcze któr?? z was zjem.-Powiedzia?, u?miechaj?c si? lekko, po czym zacz?? zmierza? w stron? pokoju, przez którego drzwi przeszed?.
Pomieszczenie nie by?o jako? przystrojone, w?a?ciwie by?o tu do?? surowo. Ale by?o spore ?ó?ko na które po prostu si? rzuci?, stwierdzaj?c ?e jest bardzo przyjemne w dotyku, zw?aszcza po tak ci??kim dniu.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 00:41
przez Shar Ghatorr
Shar u?miechn??a si? s?ysz?c s?owa Rarity. Có?, mo?e ma troch? za bujn? wyobra?nie? Bardzo prawdopodobne.
-Jasne, Last, zaraz do ciebie do??cz?- powiedzia?a i pu?ci?? mu oczko. Gdy popielaty ogier kuca ziemnego wyszed? z pomieszczenia zwróci?a si? w stron? bia?ej projektantki mody
-Dzi?kuj? pani, pani Rarity. Przepraszam, je?li by?am niegrzeczna- rzek?a- Po prostu jestem strasznie zm?czona podró??, sama pani rozumie... I w zwiazku z tym chyba pójd? ju? spa?, dobranoc, pani Rarity
Obdarzy?a klacz przyjaznym u?miechem, po czym wysz?a przez te same drzwi, przez które przeszed? przed chwil? Last.
Wesz?a do dos? przestronnej sypialni, która by?a w wi?kszo?ci zape?niona du?ym ?ó?kiem, na którym obecnie spoczywa? popielatry kuc.
-Mo?na?- zapyta?a z nie?mia?ym u?miechem.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 01:05
przez Last Word
-Pewnie.-Powiedzia? Last z u?miechem na twarzy podnosz?c nieco g?ow?, po czym po?o?y? si? na plecach zajmuj?c znacznie mniej miejsca ni? z ko?czynami wyci?gni?tymi w cztery strony ?wiata. Spojrza? si? na jednoro?k?, po czym odetchn??, ciesz?c si? z tego ?e jest z ni? teraz sam. Nie ?e nie odpowiada?o mu towarzystwo tej jasnej jednoro?ki, ale Shar darzy? wi?kszym zaufaniem, w ko?cu byli w podobnym wieku.
-Co jak co, ale Quiet doskonale wiedzia? jakie ?ózko ma by? by mo?na by? b?ogo w nim si? wylegiwa?...-Powiedzia? u?miechaj?c si? do Shar.-Mam nadziej?, ?e nie b?dzie ?adnych problemów z wspóln? noc?.-Powiedzia? czuj?c ?e znowu si? czerwieni. My?l o tym sprawia?a ze czerwieni? si? jeszcze bardziej, co sprawia?o ?e by?o mu troch? wstyd, czyli czerwieni? si? jeszcze bardziej. W ko?cu nakry? ko?dr? wi?kszo?? g?owy i spojrza? si? na Shar ciesz?c si?, ?e jego oczy si? nie mog? zaczerwieni? pod wp?ywem takich emocji.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 01:10
przez Rarity
Rarity westchn??a cicho i po?o?y?a si? przed kominkiem. Cisza, spokój... Trzaskaj?ce polana... Dorzuci?a magi? dwie szczapki do ognia i u?o?y?a g?ow? na skrzy?owanych kopytakch. Podwin??a pod siebie nogi i cicho si? ?achn??a. Raz. By?o za cicho, zbyt samotnie. nie rozumia?a czemu jej to akurat teraz przeszkadza?o, bo zawsze by?a samodzielna... Mo?e to brak jej przyjació?ek u jej boku? Mo?e to te dziwne wydarzenia jak zmiana jej wygl?du? Albo to ?e kto? przemieni? jej butik w burdello? Czemu w ogóle u?y?a takiego s?owa? Przecie? jej nie przystawa?o jako Damie.

A mog?a nie rezygnowa? z nocy z dwojgiem kucyków. Przynajmniej kto? by obok niej uspakajaj?co oddycha?.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 01:29
przez Shar Ghatorr
Klacz podesz?a do ?ó?ka i usiad?a na jego brzegu i chwilke na nim poskaka?a sprawdzaj?c mi?kko??. Brat Lasta naprawd? zna? si? na rzeczy! Materac by? mi?kki, ale spr??ysty, czyli absolutnie doskona?y!
-?wi?ta racja.- za?mia?a si? wybijaj?c si? do?c wysoko, po czym upad?a tu? obok popielatego ogiera.- Co? Nie, nie ma absolutnie ?adnego problemu. Ciesz? si?, ?e w ko?cu b?d? mog?? poczu?, ?e kto? si? mn? opiekuje...- powiedzia?a posy?aj?c kucowi s?odki u?miech, który si? jeszcze poszerzy? gdy zawstydzony ogier schowa? g?ow? pod ko?dr?. Jednoro?ka przysun??a si? do niego.
-Spokojnie, nie wstyd? si?.- powiedzia?a rozczulona tym widokiem- Nie gryz?.- delikatnie zak?apa?a szcz?kami, po czym za?mia?? si? perli?cie.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 09:49
przez Last Word
Last za?mia? si? równie? widz?c jej ?miech. Mo?e nie by? zbyt beztroski, raczej nerwowy i niezbyt pewny siebie, ale si? za?mia?. Spojrza? si? na Shar która w porównaniu do niego by?a niezwykle ?mia?a, o samemu sobie wydawa? si? raczej kim? kto niezbyt pasuje do jakiegokolwiek towarzystwa. Ale stara? si? by? mi?ym i wydawa?o mu si?, ?e nawet mu to wychodzi.
-Jakby? czego? potrzebowa?a wystarczy poprosi?.-Powiedzia? czuj?c jak mu si? robi ci?gle do?? gor?co gdy klacz znajduje si? tak blisko niego. Ale, co ci??ko mu by?o zrozumie?, czu? si? przy tym dziwnie dobrze, zupe?nie jakby jej blisko?? sprawia?a mu przyjemno??.
-Troch?... Em... Dziwna sytuacja jak dla mnie.

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 11:20
przez Rarity
Ogie? w kominku by? taki hipnotyzuj?cy. A dzieciaki nie domkn??y do ko?ca drzwi i s?ysza?a w cichym ustroniu wszystkie ich s?owa. No có?, nie b?dzie im przeszkadza? i tak... Chyba ?e zrobi? si? za g?o?ni, to im zrobi psikusa. Ach ta m?odo??. Last w ogóle by? szcz??ciarzem. Pami?ta?a ilu ogierów chodzi?o zawsze samotnych w czasach jej szko?y a potem liceum. Last nale?a? do typu tych co bardzo d?ugo s? sami.

Szczapki przyja?nie strzela?y, ciep?o od nich bi?o. Po?o?y?a kopytko na swoim czole i próbowa?a usn??. By?o tutaj tak samotnie...

Re: Dom Quiet Word'a

PostNapisane: 2 lip 2012, o 22:20
przez Shar Ghatorr
Klacz zadowolona, ?e granatowogrzywy ogier przesat? chowa? si? pod ko?dr? skierowa?a si? ponownie do niego. Có?, za wielkiego wyboru nie mia?a, byli tu sami. A nawet, gdyby nie byli, i tak rozmawia?by z tym kucem ziemnym. Jego towarzystwo sprawia?o jej wiele przyjemno?ci.
-Oj, nic nie b?de potrzebowa?, wystarczy mi tylko sympatyczny, mi?y ogier do rozmów- powiedzia?a po czym odruchowo zatrzepota?a rz?sami. Skarci?a si? zaraz w my?lach. Nie chcia?a go ju? onie?miela?, bo gotów jest zupe?nie si? zamkn?? w sobie!
Jednoro?ka przeci?gn??a si? na ?ó?ku jednocze?nie moszcz?c sobie wygodne pos?anko. Na zako?czenie tego manewru po?o?y?a si? na brzuszku i podpar?a g?ow? na przednich kopytach.
-O czym mówisz?- zapyta?a niewinnym g?osem- Nigdy nie spa?e? z kim? w jednym ?ó?ku?