przez Bright Dawn » 26 gru 2011, o 00:20
Bright usiad?a blisko Shady, cz??ciowo na pelerynce, aby odizolowa? si? od zimnego pod?o?a.
-Nie b?d?c chwalipi?t? czy egoistk?, mówi?, ?e uwa?am siebie za kucyka o bardzo szerokich horyzontach. Tak?e jak mieszka?am w Cloudsdale, ró?ne pegazy mi to mówi?y. By?am swoist? ''ulubienic?''. Jak to mówili... urodziwa i m?dra, jako? tak. Ale przez to, ?e nie interesowa?am si? tym co wszyscy, by?am troch? odtr?cona przez rówie?ników. Ale to tylko utwierdzi?o mnie w przekonaniu o mojej indywidualno?ci, z której jestem dumna. Ju? za m?odo?ci by?am swoistym psychologiem, pomaga?am psychicznie innym pegazom, ale o tym ju? wiesz. Potem, ju? po zdobyciu uroczego znaczka, zainteresowa?am si? technologi? i sprawami z ni? zwi?zanymi. Lubi?am bada? ró?ne rzeczy tworzy? co? nowego. Co nie co eksplorowa?am, aby si? nauczy? otoczenia i tego, jak funkcjonuje. Gdy doros?am, zacz??am czyta? ró?ne ksi??ki na ten temat. Postawi?am sobie za cel stworzenie w?asnej pracowni technologicznej. I oto jest. Nadal w rozbudowie, ale jest. Tylko, ?e mimo tego, ?e skupiam si? na materialnych celach, ci?gle mi czego? brakuje... Albo... brakowa?o... -Odpowiedzia?a swojej przyjació?ce, ostatnie zdanie mówi?c patrz?c jej g??boko w oczy.