Jezioro

[ReflexivoArco]

?ucznik tymczasem wyci?gn?? z Bezdennej Sakwy kube?ek z popcornem. Gdy us?ysza? rumor krzykn?? do odpowiedzialnego za niego jednoro?ca
-Cicho tam!- po czym wróci? do obserwacji ?wicz?cej pary. Szczerze mówi?c nie móg? si? doczeka? pierwszego lotu tygryficy. Ciekawe, po jakim czasie wpadnie na drzewo?

[Willow Bark]

Willow popatrzy?a na Tali nieco zdziwiona.
- O, ca?kiem sprawnie posz?o - stwierdzi?a patrz?c jak tygryf porusza skrzyd?ami.
- No to teraz szybciej! - powiedzia?a i sama zacz??a macha? skrzyd?ami - Oderwij si? od ziemi! Z takimi skrzyd?ami to nie powinno by? dla ciebie trudne. Machnij mocniej, a powinno ci? cho? troch? unie??
Sama pegaz zawisn??a w powietrzu tu? obok tygryfa. Mia?a nadziej?, ?e w razie czegokolwiek ?nieg zamortyzuje upadek.

[ReflexivoArco]

Rarco spojrza? na stoper. Pi?tna?cie sekund, prawie dok??dnie tyle, ile si? spodziewa?. Zadowolony odda? si? dalszej konsumpcji kukurydzy. Zastanawia? si?, za którym razem Tali uda si? przelecie? jaki? konkretny odcinek. Wytypowa? w g?owie swoje przypuszczenia, i ponownie uruchomi? b?yszcz?ce urz?dzenie

[Willow Bark]

Klacz pisn??a na widok spadaj?cej Tali. Podlecia?a zaraz do drzewa, na które ta wpad?a.
- Mo?e na pocz?tek spróbujemy ni?ej? I wolniej? - zasugerowa?a i wznios?a si? na wysoko?? drzewa - Teraz ostro?niej i roz?ó? skrzyd?a na górze
Zerkn??a na drzewo obok i odsun??a si? od niego znacznie, na wszelki wypadek. U?miechn??a si? do niej pokrzepiaj?co. Wiedzia?a, ?e nie umie uczy?, ale có?, spróbowa? zawsze warto.

[ReflexivoArco]

Rarco spojrza? z podziwem na Tali. Takich szybkich post?pów si? nie spodziewa?. Z niejak? zazdro?ci? spojrza? na dwie lataj?ce panny, ale po chwili si? otrz?sn??. Pomimo wszelkich emocji i nieopisanych wra?e? zwi?zanych z lataniem wola? twardo st?pa? po ziemi. Czemu? Jako? nie u?miecha?o mu si? spadni?cie na drzewo z wysoko?ci stu metrów.

[Legendarny]

Legendarny zadawa? szuka? si? czego? w kamyczkach, zignorowa? s?owa kucyka ziemnego.
W ko?cu znalaz? jeden b?yszcz?cy przedmiot. By? to kryszta? wielko?ci ucha kucyka. By? on pi?knego szkar?atnego koloru, ?wiat?o które si? z niego wydobywa?o by?o bardziej pomara?czowe. Legendarny nie móg? dostrzec ?ród?a ?wiat?a w krysztale. Szybko schowa? kryszta? dla siebie.

[Serene Ktuck]

Zamiast do domu, Serene wybra? si? nad pobliskie jeziorko. Mimo zimna postanowi? chwil? pokr?ci? si? po okolicy. Gdzie? w oddali widzia? jakie? kucyki, ale nie mia? ochoty ju? i?? do nich. Nied?ugo ?wi?ta, a ja nawet nie mam za co kupi? prezentu dla Sal. Ba! Nie mam nawet pieni?dzy na jedzenie! U?ala? si? nad sob?. Co ja sobie my?la?em, aby wynie?? si? z miasta w ?rodku zimy?! My?l, my?l, my?l! Co? musz? zrobi?, albo b?dziemy marzn?? i g?odowa? do wiosny. Mimo ponurych my?li Serene wszed? na lód i zacz?? si? ?lizga? po tafli jeziora. Mo?e i jazda bez ?y?ew by?a trudna i z pewno?ci? kuc wygl?da? przekomicznie, to mimo wszystko bawi?o go to i uspokaja?o.

[ArtemExplicitov]

*Artem stoicko podlatuj? pod jezioro .Dla efektu wywala si? do jeziora,po czym wyp?ywa i
Rozgl?da si? w poszukiwaniu czego? ciekawego,niestety bez efektu ,poczym k?adzie si? przy brzegu jeziora i ogl?da chmury oraz zaczyna artemowa? (knu?) co mo?e zrobi? dzisiejszego dnia przy okazji mocz?c g?ow? w jeziorze *

[Angel]

I z niebios zst?pi? anio?, dier??c ostrze gorej?ce. Oczywi?cie, anio?y nie istniej? w tym wymiarze, a wasze n?dzne umys?y nie akceptowa?y jego istnienia, wi?c nawet nie zwrócili?cie na niego uwagi. Machn?? mieczem, usuwaj?c cz??? przesz?o?ci, która burzy?a podstawowe struktury ?wiata. Hukn?? g?osem, od którego zatrz?s?yby si? mury ogromnej fortecy, gdyby akurat jaka? by?a w pobli?u.
- Tym razem wam daruj?, n?dzni ?miertelnicy, ale gdy nast?pnym razem b?dziecie psu? jedyn? s?uszn? kolejno??, pora?? was gromem gniewu s?usznego.
Znikn?? w rozb?ysku ?wiat?a. Wasze mózgi wci?? nie by?y w stanie zaakceptowa? prostego faktu istnienia stworzenia tak pot??nego. Zapomnieli?cie o nim od razu, jak równie? o postach, których... jakich postach?
[z/t]

[Willow Bark]

Willow popatrzy?a na Tali z ogromnym zdziwieniem.
- Wow, chyba nie jestem tu potrzebna. - stwierdzi?a wpatruj?c si? w ni? - I ty nigdy nie lata?a??
Zamacha?a par? razy skrzyd?ami i wyl?dowa?a obok Rarco, nadal j? obserwuj?c. Kolejnych przybyszów obrzuci?a tylko spojrzeniem. Tygryf w swoim nieco jeszcze niezdarnym locie by? dla niej ciekawszym widokiem.
- Hmm... dobrze, ale... dasz rad? wyl?dowa?? Tylko najpierw zejd? troch? ni?ej - powiedzia?a do niej zabieraj?c Rarco troch? popcornu.

[ArtemExplicitov]

Artemowi zacz??o si? nudzi? wpadanie do wody oraz patrzenie na prób? nauki latania tygryfa
Postanowi? poszuka? innego miejsca w którym móg?by poartemowa? .Opcji by?o ma?o,Pub,kryjówka oraz wzgórze ale w drodze jeszcze si? zastanowi gdzie i??
[Z/T]

[ReflexivoArco]

?ucznik za?mia? si?
-W takim tempie nauki nied?ugo b?dziesz lata? niczym Adam Manysz- wspomnia? s?ynnego skoczka narciarskiego, który w zesz?ym roku zako?czy? karier? w pi?knym stylu.
-Co ja mówi?, nied?ugo przelecisz wszystkich!- Rarco nie zdawa? sobie sprawy z tego, jak dwuznacznie wysz?a mu ta wypowied?. A mo?e jednak zdawa?? Kto wie.

[Serene Ktuck]

Po licznych wywrotkach na zamarzni?tej tafli jeziora Serene'owi odechcia?o si? ju? ?lizgania. Po ustaniu na solidnym gruncie, jego uwag? przyku?y dwa kucyki oraz bodaj?e Tygryf. Poniewa? nigdy nie widzia? takiego stworzenia samoistnie i powoli zbli?a? si? do grupy. Hmm... mo?e b?d? mieli dla mnie jakie? ciekawe informacje o tym miasteczku...? - pomy?la? z nadziej?.

[Willow Bark]

Klacz zachichota?a, kiedy Tali "wyl?dowa?a" na zaspie,
- Hej, jak na pierwszy raz jeste? niesamowita! Nie rozumiem do czego by?am ci potrzebna. Nied?ugo b?dziesz lepiej lata? ode mnie - powiedzia?a z u?miechem - Mo?emy ?wiczy? dalej, tyle ?e ja nie umiem t?umaczy? i mo?esz znów wyl?dowa? z dziobem w ?niegu - odpar?a na jej propozycj?. Zamacha?a nieco skrzyd?ami, by zaraz znale?? si? obok niej. Wtedy zauwa?y?a zbli?aj?cego si? kuca.
- O, cze??! - pisn??a tylko i polecia?a w gór?. Zawisn??a tu? nad g?ow? Tali.
- Chcesz dalej si? uczy?? -zapyta?a

[ReflexivoArco]

Kuc ziemny patrzy? na ?wiczenia. Dobrze, ?e napada?o ?niegu, inaczej tygryfica sko?czy?aby dzie? mocno poobijana. Mimowolnie upi? ?yk z piersiówki, tak na rozgrzanie. Albowiem by?o dosy? zimno, a Rarco nie jest na tyle sprytny, by skojarzy?, ?e ?nieg jest zimny, i, ?e je?li si? na nim siada, to o dziwo- tobie te? jest zimno!