Rarco uśmiechnął się i już miał zamiar udać się do domu, aby z dumą zaprezentować klaczy wyposażenie, które dostał w nagrodę za udział w misji, sam był ciekaw, jak dom został urządzony. Ale Tali wpadła na ten pomysł, i cóż... Nie bardzo szło ją zatrzymać.
-Emmm... Tali?...- zapytał z cicha gdy klacz rozmawiała- Tali? Tali! TALi!- wrzasnął w końcu gdy odłożyła słuchawkę. Aż uśpiona dotychczas w Sakwie papuga, jego znajoma z wyprawy, która dzięki uprzejmości Reeta nauczyła się szerego przekleństw, a od Bright sporo definicji. Wyjrzała z kieszeni wymoszczonej papierem pakowanym i suchym sianem, zaświergotała zszokowana i szybko się schowała, byle daleko od tego zimnego... czegoś.- Tali... Poprosiłem w nagrodę za udział w wyprawie o wyposażenie domu, pewnie dlatego mówili, ze nie ma miejsca...- rzekł zdejmujac z twarzy facehoofa.