przez Winter Tea » 9 wrz 2012, o 20:28
Winter odwzajemniła uścisk szczęśliwa, że mogła pomóc.
- Pa, trzymaj się! - zawołała za nim.
Miała nadzieję, że spaghetti okaże się na prawdę dobre. Postanowiła, że przy okazji przyrządzi takie dla siebie, Uriela i Lucky. Uriel! To przypomniało jej o księgowości do zrobienia. Ostatnio na jej konto wpłynęło trochę monet. Postanowiła udać się do salonu i przynieść zeszyt.
- Schooting, będę w salonie. Muszę załatwić kilka spraw. Gdyby coś się działo, zawołaj mnie.
z/t
Rodzinka: córka Tea Charmera i wszystko co za tym idzie...
Dziękuję, Nomi!