przez Shooting Star » 2 paź 2012, o 21:47
Ogier usiadł jego twarz mówiła wszystko. Szok, niedowierzanie złość. Wiedział że Lucky nie zmyśla, wiedział kiedy kłamała, a te słowa przez nią powiedziane były prawdą.
- To byly te problemy z mafią o których pisałaś w tym jednym liście? - jednorożcem zatrzęsło.
-Zabije. -powiedział szeptem. -Jak możesz o tym tak mówić jakby nic się nie stało! Lucky oni cię wykorzystali, skrzywdzili , zabrali ci .... może jeszcze gwałcili ! Nie wybaczę, nie daruje! - jeszcze nigdy życiu nie czół takiego gniewu. Nie mógł się pogodzić że jego siostra cierpiała katusze tylko przez to, że chciała wspomóc rodzinę.
Wybiegł z mieszkania, zatrzaskując za sobą drzwi, miał łzy w oczach. Z okna było widac jak zmierzał w stronę parku.
z/t