-Dobrze..skoro chcesz ..-powiedzia?a po czym od?o?y?a kubek i znów usiad?a na kanapie. Nie chcia?a jeszcze spa?, ale nie chcia?a te? robi? problemu. W ko?cu co? grzmot?o na pod?og?. Zobaczy?a rannego jednoroga..a w?a?ciwie..nie jednoroga.
-Jejku! Co Ci si? sta?o! Spokojnie! Tylko spokojnie.. Nie ruszaj si?! To b?dzie bola?o! Nie martw si?! Zaraz Ci pomog?..tylko..tylko nie wiem jak..Mo?e ty wiesz co ja mam zrobi??-powiedzia?a do niego i po?o?y?a go na plecach. Nie móg? le?e? na dopiero co powsta?ym z?amaniu. Zacz??a p?aka? przy czym nadal rozmy?la?a czy kiedykolwiek uczy?a, si? leczniczych zakl??.