Strona 16 z 17

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 26 cze 2013, o 02:28
przez Kanashi Uta
Uta uśmiechnęła się i zaczerwieniła
-Mogą zawsze coś zaśpiewać i pomóc przy domu. Umiem też gotować i ponoć nawet zjadliwe to jest-
Końcówkę zdania dodała żartobliwie i wstała
-Powinnam chyba gdzieś dać ogłoszenie że śpiewaczka poszukuje pracy w zespole lub innym miejscu ale nie wiem jak się do tego zabrać, co powinnam napisać-
Patrzy na niego jakby znał odpowiedź. Dziwne ale wolała udać że nie słyszała początku zdania
-Ja nigdy nie pisałam ogłoszeń... Pomożesz? jak teraz tego nie zrobię to pewnie nigdy nie wrócę na estradę-
Uta znała siebie i swoją tendencję do picia... Wiedziała że musi działać bo znowu się schleje i gdzieś zaśnie zapominając o królestwie słońca i księżyca

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 26 cze 2013, o 02:37
przez Grinch
Dobrze. Tak więc zabierajmy się do roboty - Odpowiedział szybko, jakby sobie odpuszczając komentowanie, wcześniejszej sytuacji i wyciągnął długopis i kartkę na której zaczął pisać, powoli ale porządnie i czytelnie z dość charakterystycznym pismem. Po 10 minutach skończył, i spojrzał na owoc swojej pracy z niewielkim uśmiechem.
- Doświadczona Śpiewaczka poszukuje pracy w zespole bądź stanowiska śpiewaka w barze lub restauracji. W razie szerszego zainteresowania proszę zgłosić się na dany adres, w celu uzgodnienia i skompletowania umowy o prace. - Wyczytał z uśmiechem na twarzy. Jako tako mu to wyszło ale należało się o to zapytać samej Uty.
I jak mi poszło ?

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 26 cze 2013, o 02:49
przez Kanashi Uta
-masz ładne pismo i brzmi zachęcająco... teraz chyba powinnam to przyczepić na jakiejś tablicy ogłoszeń tylko... nie za bardzo orientuję się gdzie takiej szukać...--
popatrzyła na niego niewinnym i ciut zagubionym wzrokiem. Była to broń równie skuteczna co oczy kota ze shreka, a ona wiedziała dobrze jak one są skuteczne ale używanie tego wzroku jak coś potrzebowała było niechlubnym zwyczajem. Lepszym niż hipnoza czy sugestia, a w jej wykonaniu czysta słodycz
-I chyba pójdę też rozejrzeć się do miasta, tylko podpowiedz mi jak mam wyglądać żeby z nikim się nie kojarzyć, bo to strasznie stresujące jak mnie mylą z kimś....-

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 26 cze 2013, o 14:06
przez Grinch
Cóż...tablica znajduje się w centrum miasta...które jest z 200-100 metrów stąd więc na pewno trafisz. A co do..zmiany..hm..Biały jednorożec z czarnymi długimi włosami. Chyba ci pasuje co ? - Zapytał i niepewnie się do niej uśmiechnął. Niezbyt mu szło wymyślanie jej "nowego" wyglądu. Właściwie nigdy nie wymyślał wyglądu. I jeszcze te oczy, doprowadzały go do stanu natychmiastowego topnienia. Więc musiał szybko coś wymyślić by nie zwariował od tych oczu.
- TO..ja idę odpocząć. Pokój jest na piętrze pierwsze drzwi od prawej...masz tam swoją łązienke wiec problemu nie ma - Dodał jeszcze i ją przytułił po czym sam udał się na góre do swojego pokoju.

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 26 cze 2013, o 14:54
przez Kanashi Uta
Kanashi stanęła spokojnie i się skupiła. W sumie to wybawienie sierści z pigmentu i dodanie go do grzywy nie było taki trudne. Zmieniła się i przyglądnęła kopytką. Były jak u jednorożca i były białe. Długa czarna grzywa dotykała ziemi. chyba przesadziła z nią ale co tam. Nie wyczuła skrzydeł a to dobry sygnał który potwierdziło spojrzenie. Uroczy znaczek był na miejscu. Dotknęła rogu, tu też anomalii względem standardowego jednorożca nie nie wyczuła
-Do zobaczenia i dziękuję za wszystko-
pochwyciła kartę i wyszła nucąc piosenkę "Monster" z repertuaru zespołu Skillet
z/t

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 18:57
przez Fire Hell
Płomiennowłosa klacz nagle ukazała się na środku salonu. Była skulona i ubrana w suknie kapłańską, a z pomiędzy jej kopytek wystawał miecz w pochwie. Na szyi widniał nie pasujący do mrocznego stroju kapłanki Nightmare wisior z symbolem księżniczki Luny. Z nad brwi ciekła stróżka krwi. Młodą klacz jednorożca otaczał jeden wirujący krąg płomieni z czterema małymi pionowymi okręgami wyznaczającymi kieruni świata. Ogień ten zniknął, a klacz rozejrzała się w około pocierając obolałą głowę.
-Pomyłka w nawigacji

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 20:18
przez Grinch
Ogier w międzyczasie próbował napisać zaległy raport, więc siedział na fotelu w salonie przeglądając pokolei multum różnych papierów, które licznie znajdowały się na stoliku jednak podmuch z wejścia klaczy rozwiał wszystkie kartki zaś sam właściciel domu odskoczył z fotela, złapał za kusze i wycelował w kuca, który pojawił się w jego salonie. Jednak spostrzegł też ze to była Fire Hell, więc opuścił swoją broń. Jendak nie zmieniało to tego, że cała "wizyta" mogła nie być taka przyjemna.
- Rozumiem, że masz powód, by pojawiać się w moim domu i przerywać mój spokój i prace co ? Czy po prostu się nawaliłaś co ? - Odpowiedział dosyć zdenerwowanym głosem, ciągle na nią spoglądając.

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 23:53
przez Fire Hell
Zaśmiałam się
-O dziwo jestem trzeźwa, tylko dostałam w łeb od Zecory o zakręciło mi się w głowie podczas mrygania-
Wstałam ale szybko usiadłam i opuściłam głowę dysząc.
-Jak na zebre to ma parę w kopytkach...-
Mój wzrok padł na mój miecz
-Cholera nie wiedziałam że aż tak bardzo jest mi oddany... Czemu nie został zniszczony... Będą problemy-
Popatrzyłam na ogiera i podparłam się na mieczu. Dziwne ale od tego wszystkiego zapomniałam jak denerwujące jest swędzenie w kroczu które od lat mnie prześladuje. ale pewnie za stosunek ze mną nazwali by go pedofilem

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 20:20
przez Grinch
-I tak nie zmienia faktu, że jesteś w moim domu i zniszczyłaś mi 3 godziny układania i podpisywania papierów...., ale dobra. Powiesz mnie czemu mnie "Zaszczyciłaś" swoją osobą ? Czy może twoja magia coś szwankuje - Odpowiedział już bardziej spokojniejszym głosem i rozsiadł się na fotelu znajdującym się przed jednorożką. Pewnie powinien się przejmować tym conajmniej dziwnym zdarzeniem, ale w tym miasteczku takie rzeczy powoli przechodziły do normalności. Raz teleport, raz zamiana w klacz, raz inne pewne rzeczy..., ale cóż. Wystarczyło poczekać na odpowiedź klaczy czemu tu przybyła, ale znając życia ta cała "niezawodna" magia znowu pokazała jaka ona jest świetna.

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 20:50
przez Fire Hell
-Dostałam w łeb przed skokiem i pomyliłam się w obliczeniach-
Zaśmiałam się i podeszłam do ogiera siedzącego w fotelu by wspiąć się kopytkami na jego kolana w spojrzeć mu w pysk górując nad nim dzięki tamu jak teraz stałam.
-Bez zbroi wyglądasz lepiej.-
Pokazałam na pochwę miecza i przesunęłam kopytkiem, a ten zniknął.
-Powoli zaczynam odzyskiwać swoją koncentrację nad tym. ale głowa i tak mnie boli-
Potarłam na ranę nad okiem.
-jest szansa byś opatrzył me rany. starsze kuce powinny pomagać młodszym od siebie-

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 21:14
przez Grinch
Pegaz na początku nie czuł się zbyt komfortowo, gdy ta mu się wdrapała na na niego i się tak patrzyła..., ale cóż musiał mieć takiego farta, a też, gdy Fire pokazała, że jest "ranna" postanowił jej pomóc.
-Ej ! Nie jestem taki stary...mam dopiero 26 lat. I czekaj chwile. - Powiedział, po czym jakąś ją przesunął, by sama usiadła na fotelu a on wstał i podszedł do barku, z którego wyjął małą butelkę wódki, którą położył na stoliku, a następnie ruszył do kuchni skąd przyniósł gazę i opatrunek, które położył obok. Następnie otworzył szybko butelkę, namoczył gazę alkoholem i trzymając ją i opatrunek podszedł do nie.
-Teraz może trochę boleć, ale przetrzymasz - Odpowiedział, po czym przetarł ranę gazą i założył jej w tym miejscu opatrunek.
- I jak ?Dawno nie opatrywałem nikogo, ale powinno być dobrze.

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 21:26
przez Fire Hell
-W porównaniu z dostaniem kilem od zebry której zabiłam ukochanego to jest to jak gładzenie piórkiem-
Zaśmiałam się i popatrzyłam na niego
-I tak jesteś wiele starszy choć w granicach przyzwoitości-
Gdy tylko skończył mi robić opatrunek ucałowałam jego policzek. Dawno tego nie czułam ale chyba po tej małej bójce a właściwie wystawieniu się na razy i nie uzyskaniu pewnych informacji od strażników czułam gorycz która przeradzała się w napięcie seksualne.
Lekko nieco poluzowałam moją szatę kapłanki i odsłoniłam delikatnym ruchem zaczerwienienie od tego jak dostałam od Zecory. Celowo w ten ruch włożyłam całe swoje umiejętności by wyglądał jak ruch jasno zapraszający do przelecenia mnie.
-Tu też uderzyła-
Powiedziałam słodki i niewinnie

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 23:34
przez Grinch
-Przyzwoitość ma wiele znaczeń i większość z nich się mnie nie dotyczy...ciebie jeszcze więcej, ale mniejsza o to. - Grinch spojrzał na ruch klaczy i można powiedzieć, że nieźle się przyczerwienił patrząc się na dość mocno sugerujące ruchy klaczy. Ale też nie był tak przesiąkniętym seksem idiotą, by się na nią rzucić. Za to podszedł ponownie do barku, z którego wyjął butelkę Whisky i dwie czyściutkie szklanki, który położył na stoliku, a następnie rozlał do naczyń podobną ilość trunków.
-zanim byśmy przeszli do "innych" spraw...., jeśli jakieś będą to powieddz mi czemu ? I, ile ty masz wogólę, chociaż stawiałbym, że jesteś raczej pełnoletnia, ale do rzeczy. - Pegaz w tym momencie na chwile zaprzestał wypowiedzi i napił się trochę Whisky spoglądając na klacz.
-Najpierw chcesz mnie zabić, potem pojawiasz się znikąd w moim domu i chcesz uprawiać seks. Ja rozumiem, że to "Miasteczko" to dom wariatów i skupisko dziwnych rzeczy..., ale nachodzi mnie jedno pytanie. Po co ? - Zapytał się i napił się znowu, nawet, gdy sobie obiecywał, że już nie będzie. Ale to i tak była pusta obietnica tak jak wiele innych, więc to też mu nie zależało, a wolał też się skupić na odpowiedzi Klaczy.

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 2 paź 2013, o 23:47
przez Fire Hell
Popatrzyłam na niego i napiłam się trunku. Nie trafiał w mój gust.
-Jak dobrze liczę to w ostatnią Nightmare Moon powinnam stać się pełnoletnia, ale nie mam pewności. mogę być starsza, nie wiem ile dokładnie trwała kara którą mi dali... ale chyba z półtora roku... przynajmniej taki był wyrok-
Popatrzyłam jeszcze raz na niego wskazując na opatrunek który mi założył, a potem na swoje krocze
-Dawno temu zostałam tam przeszyta włócznią. Temu nie mogę zajść w ciążę ale blizna tam skryta czasem doprowadza do szału... muszę znaleźć stałego partnera który to zaakceptuje lub takiego który teraz mi pomoże... A jestem dość wybredna. Ty gdy nie masz zbroi to mnie podniecasz... To dziwne ale widząc cię tu poczułam coś więcej niż zwykłą chęć ulgi czy pożądanie-

Re: Dom Grincha

PostNapisane: 4 paź 2013, o 19:35
przez Grinch
-Powiedzmy, że ci wieże i, że nie chcesz mnie zabić, czy coś w tym stylu. I co rozumiesz przez "Poczucie czegoś więcej co ?" - Odpowiedział jej i obdarzył ją o cicho ciepłym uśmiechem. Cóż, wolał z nią pogadać niż od razu się na nią rzucić. Jednak była młodsza a on nie był też jakimś porąbanym zbokiem. Sam też dopił trunek i odłożył szklankę a sam wstał i po chwili znalazł się za fotelem, na którym znajdowała się klacz i zaczął masować jej plecy.
- I nawet, jeśli to nie tutaj co ? Na górze mam o wiele bardziej miękkie łóżko, który spokojnie zmieści ze dwie osoby, a nawet trzy - Dodał po chwili powoli masując jej kark.