Strona 12 z 17

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 22:28
przez SeaCoast
- On te? tak mówi?... Mam tak? nadziej?...
Klacz spojrza?a si? na niego wci?? mokrymi od ?ez oczyma.
- Znowu spotka?am Soara. By?o mi?o dopóki nie powiedzia? mi ?e jest najemnikiem... Ufa?am mu. Uwa?a?am za dobrego i mi?ego kuca a on.... To by?o tylko k?amstwo... Takim strasznym zawodem nie mog? si? zajmowa? dobre kucyki...
Klacz powoli si? uspokaja?a. U?o?y?a si? bli?ej Grincha.
- Poczu?am si? oszukana... A ja go tak bardzo lubi?am...

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 22:46
przez Grinch
- Niestety wiedzia?em ?e Soar jest najemnikiem. Nie podoba?o mi si? to wi?c ograniczy?em kontakty z nim, do minimum. Nie przejmuj si? nim - Powiedzia? Grinch u?miechaj?c si? do klaczy.
- Ludzi mo?na zmieni?, wystarczy popatrze? na mnie, odk?d zamieszka?a? w tym domu, przesta?em pali? i u?ala? si? nad sob? - za?artowa? pegaz, po czym po?o?y? swoje kopytko na ramieniu Sea.
- Wszystko b?dzie dobrze...

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 23:02
przez SeaCoast
- Wie... Wiedzia?e?. To dlatego nie chcia?e? go wpu?ci? do domu gdy przyszed?... Chcia?e? mnie ochroni?...
Klacz odzyskiwa?a wiar? w dobro kucyków. A przynajmniej w dobro Grincha. U?miechn??a si? delikatnie a z jej oczu przesta?y p?yn?? ?zy. Zbli?y?a si? jeszcze do Ogiera po czym otar?a o niego delikatnie pyszczek. To by?o dla niej bardzo mi?e uczucie. Grinch by? dla niej jak os?ona. Przygarn?? j?. Dawa? je??. Chroni? j?. By? te? dla niej bardzo uprzejmy i mi?y.
- Dzi?kuj? Ci Grinch. Bardzo Ci? lubi?.
Sea nie by?a gotowa by powiedzie? tak wielkie s?owa jak kocham Ci?. By?o stanowczo za wcze?nie.
- J- Ja ci? zmieni?am? Na prawd??
Jej pyszczek rozpromieni? jeszcze wi?kszy u?miech.
- Tylko prosz? przysi?gnij ?e ju? nigdy wi?cej nic nie zapalisz. Widzia?am Ci? jak ostatnio pali?e? cygaro...

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 23:22
przez Grinch
Pegaz lekko si? zaczerwieni? gdy klacz otar?a si? o niego swoim pyszczkiem, mimo tego kontynuowa? rozmow?.
- Obiecuje, ?e nigdy nie zapale. Ani przy tobie ani przy nikim innym - Powiedzia? ogier patrz?c na klacz.
Jednak po chwili pegaz spowa?nia?. Musia? zada? to pytanie, nie mia? wyboru.
- Sea czy masz jakie? obawy co do mnie ?....

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 23:28
przez SeaCoast
- Dzi?kuj?.
Klacz u?miechn??a si? ca?kowicie szczerze. Ju? prawie zapomnia?a ?e wcze?niej p?aka?a. Grinch wiedzia? dok?adnie co powiedzie?. On jest taki mi?y. Sea s?ysz?c jego pytanie zawaha?a si? chwil? ale odpowiedzia?a ju? ca?kiem pewnie.
- Mia?am. Jednak teraz ju? nie mam. Wiem ?e gdyby by?o co? o czym powinnam wiedzie? powiesz mi o tym.
Klacz ponownie otar?a si? o kuca. Tym razem jednak popchn??a go lekko kopytkiem w dó? tak by po?o?y? si? na plecach po czym po?o?y?a g?ówk? na jego brzuchu i zamkn??a oczka.
- Jednak je?eli masz mi co? do powiedzenia zrób to teraz.

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 23:44
przez Grinch
- Je?li chodzi o to sk?d mam tyle pieni?dzy.... Jestem szlachcice. Bardzo bogatym szlachcicem. Pochodz? z wojskowej rodziny. Chc?c czy nie chc?c, umiem u?ywa? prawie ka?dej broni. Te? jestem mi?o?nikiem "militarii" - Powiedzia? Grinch po czym nabra? powietrza i kontynuowa?.
- Mam te? siostr?. Nazywa si? BrightDawn i jak, wszyscy ma smyczek do broni, któr? zreszt? konstruuje - Doda? ko?cz?c ca?? historie i przytulaj?c klacz
- Od bardzo dawna nie zna?em takiej takiego kucyka jak ty....

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 21 sty 2012, o 23:58
przez SeaCoast
- Mi?y, Kulturalny... Nic dziwnego ?e szlachcic...Nie wiem czemu narzeka na to ?e odziedziczy? tylko z?e cechy po swojej rodzinie. A je?eli by?oby to wymagane mo?e mnie ochroni?... Ch?opak marzenie... Ale jeszcze nie czas na to...
Gdy ogier przytuli? si? do niej nie broni?a si? przed u?ciskiem. Poczu?a ciep?o z jego strony.
- Kucyka takiego jak ja? co masz na my?li?

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 00:26
przez Grinch
- Nigdy nie spotka?em tak mi?ej i niewinnej klaczy takiej jak ty. Ja nigdy nie by?em ?wi?ty, zreszt? jak ca?a moja rodzina Stwierdzi? po czym poca?owa? klacz w usta. Jednak po chwili ogier szybko, odci?gn?? swoj? g?ow? od Sea.
- Ekhm... Bardzo przepraszam, nie chcia?em - Powiedzia? po czym szybko wylecia? z pokoju i nast?pnie z domu. Ka?dy kuc mia? swoj? najmroczniejsz? stron?. Ta Grincha mia?a si? wkrótce ujawni?.

zt
(Wzorowanie si? na Dexterze - Jest)[/b]

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 00:36
przez SeaCoast
- Dzi-Dziekuje - Powiedziala niesmialo - A ja dawno nie spotkalam tak milego kucyka jak Ty
Sea usmiechnela sie ponownie jednak wtedy poczula ze zostala pocalowana. Nie podobalo jej sie to. Byl to stanowczo za wczesnie wykonany ruch. Zanim jednak zdazyla zareagowac. pocalunek sie skonczy a ogier przepraszajac wylecial z domu. Klacz nie wiedziala co myslec. Postanowila jednak ze mu wybacz. Lezala tak sama jeszcze chwile po czym zasnela

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 03:58
przez Grinch
Grinch, po uspokojeniu si? zm?czony wróci? do domu. Czas wskazywa? na 4 nad ranem.
- ?wietnie - Powiedzia? ogier po czym po cichu wszed? do pokoju Sea. Ta spa?a twardym spokojnym snem. Pegaz tylko si? u?miechn?? i usiad? na fotelu naprzeciwko ?ó?ka, ci?gle patrz?c si? na klacz.
Jednak zm?czenie nie da?o za wygran? i chwile pó?niej ogier zasn?? w pozycji siedz?cej....

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 10:32
przez SeaCoast
Klacz wreszcie si? obudzi?a. Dzisiaj mia?a dzie? wolny od pracy wi?c mog?a spa? ile chcia?a.Ziewn??a s?odko po czym przetar?a oczy i rozejrza?a si? po pokoju. Zobaczy?a ?pi?cego na fotelu obok Grincha. Zamiast strachu wywo?a?o to na jej pyszczku szczery u?miech i drobny rumieniec. Podesz?a powolnym krokiem do jednoro?ca i poca?owa?a go delikatnie w policzek tak by si? nie obudzi?
- To za to ?e mnie pocieszy?e? i chroni?e? ca?? noc. - Wyszepta?a.
Sea skierowa?a si? do toalety gdzie odprawi?a swój poranny rytua?. Wróci?a si? jeszcze do sypialni i przykry?a Grincha kocem by nie zmarz?. Gdy to ju? mia?a za sob? wesz?a do kuchni i zacz??a szykowa? ?niadanie dla siebie i ogiera.

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 14:15
przez Grinch
15 Minut pó?niej do klaczy do??czy? Grinch, wygl?da? na do?? zaspanego.
- Witaj Sea..... Ja przepraszam za wczoraj - Powiedzia? Pegaz u?miechaj?c si? w stron? klaczy, ten po chwili ziewn?? i podszed? do klaczy.
- Mówi?em ci ?e nie musisz gotowa?...

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 14:22
przez SeaCoast
Klacz ju? ko?czy?a robi? Nale?niki (tak wiem jak one s? tu traktowane... trudno nie mia?am innego pomys?u...) gdy nagle us?ysza?a Grincha. Przeprasza? j? za wczoraj.
- Spokojnie. Nic si? nie sta?o. Tylko prosz?... Nie rób tego wi?cej... - Odwróci?a od niego wzrok. - Jeszcze za wcze?nie...
Ostatni nale?nik wyl?dowa? na talerzu. Pi?knie je ozdobi?a u?ywaj?c syropu klonowego oraz ma?ego kwadracika mas?a na szczycie.
- Mo?e i nie musz?... Ale chce. Przynajmniej tak mog? Ci si? odwdzi?czy? za schronienie.
Posz?a do salonu i po?o?y?a jedzenie na stole.
- Mo?esz przynie?? jakie? napoje? Prosi?abym o jaki? sok je?eli to nie problem. - U?miechn??a si? delikatnie w stron? Grincha.

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 19:41
przez Grinch
- Sam nie wiem czemu to zrobi?em. To pewnie ty tak na mnie dzia?asz - Za?artowa? Grinch po czym popatrzy? si? w stron? klaczy.Dopiero teraz zauwa?y? ?e klacz wygl?da podobnie do jego siostry pod wzgl?dem kolorów, pegaz mimowolnie si? u?miechn?? po czym popatrzy? si? na nale?niki. Od dawna ich nie jad?, od kilku miesi?cy jego posi?kiem by?y kanapki lub potrawy z ró?nych "luksusowych" restauracji.
- Przecie? wiesz ?e nie musisz si? odwdzi?cza? , po prostu lubi? twoje towarzystwo - Stwierdzi? ogier po czym ruszy? za klacz? do salonu, gdzie tam spokojnie wys?uchaj jej pytania.
- Nie ma problemu, zaraz przynios? sok z piwnicy - Odpowiedzia? po czym wzniós? si? w powietrze i polecia? do piwnicy. Chwile pó?niej wróci? z sokiem pomara?czowym i jab?kowym. Pegaz potrz?sn?? kartonami i po?o?y? je na stole. Grinch ponownie si? u?miechn?? do klaczy i polecia? do kuchni, by chwile pó?niej wróci? do salonu z 2 szklankami. Ogier usiad? na krze?le i przysun?? si? do sto?u, by? gotowy do jedzenia.
- Wiesz, jeste? jedn? z klaczy która skrad?a mi serce....

Re: Dom Grincha i Brightdawn

PostNapisane: 22 sty 2012, o 20:07
przez SeaCoast
Klacz zachichota?a s?ysz?c komplement od Grincha.
- Mo?e jeszcze mi powie ?e si? we mnie zakocha?... Tak w sumie... Nie mia?abym nic przeciw... Jak na razie jest bardzo uprzejmy i mi?y... Ale na to za wcze?nie.
Gdy pegaz odlecia? po soki u?miechn??a si? delikatnie i usiad?a na kanapie przed swoim talerzem i na?o?y?a sobie jednego nale?nika po czym powoli zacz??a go je??. Grinch wróci? z dwoma sokami. Sea zawsze wola?a pomara?cze wi?c nala?a sobie swojego ulubionego smaku.
- Dzi?kuj? bardzo. - Powiedzia?a z u?miechem i wypi?a odrobin? soku. Prawie go jednak wyplu?a gdy us?ysza?a wypowied? Ogiera.
- Czyli jednak... On mnie kocha... Ojejku...
- Ty... Ty mnie kochasz? - Zapyta?a niepewnie. - Nie uwa?asz ?e troch? za wcze?nie na takie wyznania? Ja Ciebie bardzo lubi?... Ale nie jestem jeszcze gotowa na zwi?zek... Zawiod?am si? ju? dwa razy mimo i? my?la?am ?e to ten jedyny... Przepraszam... Nie jestem gotowa...