przez Bright Dawn » 21 gru 2011, o 15:49
Brightdawn, po ?nie trwaj?cym do pó?nych godzin przedpo?udniowych, zjedzeniu posi?ku i kilku czynno?ciach porz?dkowych w swoim pokoju, zlecia?a na dó?, i próbowa?a otworzy? dzrwi:
-No... co jest... -Mówi?a sama do siebie, próbuj?c otworzy? drzwi. Najpierw normalnie, nast?pnie pchni?ciami i kopni?ciami. Po nieudanych próbach odblokowania, wlecia?a szybko z powrotem na gór? do swojego pokoju, wylecia?a delikatnie przez okno, i skomentowa?a to co ujrza?a:
- No tak. Pó? metra ?niegu. I jak tu si? dziwi?. Jak braciszek wróci, zagoni? go do roboty, sama nie dam rady. -Po czym wróci?a do domu.