Dom Ventaze

Tak jak w Canterlocie, wiele kucyków ma przecież swoje domy. Mieszkają zazwyczaj tutaj, bliżej centrum miasta.

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr

Re: Dom Ventaze

Postprzez Shadow Sky » 5 lut 2013, o 15:32

- Ech, zmienia, możesz wymagać... - Jęknął lekko, chowając znowu twarz w kopytach. Tak chciał wolności, a się związał z klaczą. Niech to... Znowu się położył na kanapie, kontemplując co się działo. Nie chciał jej zranić... Tylko nie był pewien, czemu drobny skok w bok miałby ją zranić. - Z żadną klaczą nie zaszedłem tak daleko jak z tobą. - Rzucił w powietrze, leżąc i gapiąc się w sufit.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Dom Ventaze

Postprzez Ventaze » 8 lut 2013, o 16:34

Taze odwróciła się i przeszła z powrotem do salonu. Wychyliła się nad kanapą, aby zbliżyć się do pegaza.
- Właściwie to ja też. - wyszeptała mu prosto do ucha, pozostając na chwilkę w tej pozycji. Teraz to nie od niej zależało, jaka będzie decyzja Shadow'a, jednorożka dobrze o tym wiedziała. Nie pozostało jej nic innego jak, go choć trochę wesprzeć.
Klacz stanęła naprzeciw ogiera, zatrzymując swój wzrok na jego oczach - Słuchaj Shadow. Zrobisz co będziesz chciał, a obojętnie jak zdecydujesz, to ja postaram się zrozumieć. - Taze usiadła obok niego, z ogromną ochotą na pocałunek, od którego jednak się powstrzymała.
Avatar użytkownika
Ventaze
Nadwrażliwy
 
Posty: 92
Dołączył(a): 7 paź 2012, o 19:51
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Dafuq? BRAK
Stan: Panna
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Dom Ventaze

Postprzez Shadow Sky » 9 lut 2013, o 13:56

- Ja... - Zastanawiał się chwilę co powiedzieć. - Jakby to... nie wiążę seksu od razu z miłością, o. - Zdecydował się wreszcie. - Ale teraz... Kurczę, ja ciebie naprawdę nie chciałbym zranić. - Był naprawdę strapiony. Spiral i April tak na niego nie działały. Je po prostu lubił. One tak samo traktowały stosunek jak on. Wyglądało na to jednak, że Taze była po prostu inna. Ciekawiło go to, ale perspektywy były, jak dla niego, nieco przerażające. Siedział sobie taki nieco osowiały i zamyślony, próbując wykombinować co zrobić. Spojrzał na zegar i westchnął lekko, widząc, że się zasiedział. - Wiesz... To ja się nieco przejdę. Przemyślę kilka spraw. Wrócę na pewno... - Powiedział, pocałował ją lekko w policzek i wyszedł szybko, zanim zmieniłby zdanie.

[z/t]
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Dom Ventaze

Postprzez Shadow Sky » 10 kwi 2013, o 19:42

Jedyne puste miejsce jakie znał Shadow. Szkoda tylko, że przynosiło ze sobą tyle wspomnień, które normalnie byłyby miłe, ale po odejściu Taze były dla jego ducha wręcz bolesne. Wprowadził tu Sombrę, mimo wszystko.
- A zatem tak... Słyszałem dziś bardzo ciekawą wzmiankę o planowanym zamachu stanu. Czy wasza wysokość słyszał o rytuałach przywoływania, które wymagały podstawienia ciała jako naczynia dla przywoływanej istoty? I czy wie co by się stało, gdyby przez przypadek podstawiono w takim wypadku bliźniaki? - Zapytał i potrząsnął głową. Bębny.... Wróciły. Jak słodko.

Sombra
Zastanawiał się do kogo należał ten dom, bo na pewno nie dla pegaza. Miał nadzieję, że naprawdę była to opuszczona lokacja, nie przepadał za niepewnymi miejscami ale teraz zaufał w pełni pegazowi w tej sprawie. Przysłuchiwał się temu co ten mówił z niekłamaną obojętnością, z taką jaką lekarz specjalista wysłuchuje pytania młodego stażysty.
- Zamach stanu? Pierwsze słyszę. Co do rytuałach przywołania to już prostsza sprawa, bierze się danego delikwenta i pozwala by dana istota go opętała, lub sam oddaje się pod jej kontrolę. Jest też inna metoda, stworzenie magicznego dziecka, ale to dłuższa sprawa. "Przytrzymuje" się duszę dziecka gdy to jest jeszcze płodem i pozwala danej istocie by weszła w ciało, sam mag może też przesłać swoją duszę by ta przetrwała.

Shadow
Stworzenie magicznego dziecka... To brzmiało głupio. Czy to by znaczyło, że nie jest synem swojego ojca tylko jakimś dziadostewskiem z próbówki? Oby nie, chociaż myśl, że został stworzony tylko po to, by ktoś tam kiedyś dokopał Celestii, była bardzo miła.
- Zamach stanu, ponoć przeprowadzony przez "patriotyczne kuce, mające dość Celestii i Luny". By to zrobić coś przywołali... Na ich nieszczęście sknocili, bo okazało się, że zamiast jednego bachora jest dwójka, a do tego zgubili je i odnaleźli po dość długim czasie. Jakieś pomysły, co mogli przywoływać, skoro planowali pozbyć się królewskich sióstr?

Sombra
- "Patriotów mających dość rządów Celestii i Luny", nawet nie wiesz jak miło i zabawnie to dla mnie brzmi. Pomylili się i pojawiły się bliźniaki? Jeśli się dobrze domyślam mówisz o sobie. Biorąc pod uwagę wasze narodziny nie jest wykluczone, że jesteście magicznymi dziećmi. A że ty i brat jesteście bliźniakami może wyjaśniać czemu dusza się rozdzieliła, tak to byłby tylko jeden z pełną świadomością tego "czegoś".
Usiadł na łóżku i się zastanowił. Oficjalnie było wiadomo o Discordzie, Nightmare i nim samym, w przeszłości były jeszcze inne istoty: Tirek, Grogar, Arabus... Ale żaden nie pasował do tych "patriotów", te istoty były wrogami kuców.
- Nie wiem, jest wiele potworów i demonów, ale większość by zniszczyła kraj zamiast go "ratować".

Shadow
Czyli on ocalił Sunny'ego, a Sunny jego... Zabawne, jak czasem się przydaje taki pierdołowaty brat bliźniak.
- Mogę sobie wyobrazić jak zabawnie i jak miło. Ciekawe, jak długo protegowani księżniczek zasiadający na tronie Kryształowego Imperium by przetrwali po zmianie reżimu... Może by próbowali dokonać "bratniej interwencji"? Kto wie... Ale odchodzę od tematu. Wiem, że wasza wysokość poznała trochę... ciemniejsze aspekty magii niż przeciętny jednorożec. Nie ma jakiejś możliwości wybadania, co za draństwo nam próbowano zaszczepić?

Sombra
- Zabawne powiedziałem, bo uważam za zabawną wiadomość to, że są patrioci chcący obalić Celestię i Lunę. Nie jestem jednak na tyle głupi by nie wiedzieć, że Kryształowe Królestwo mogłoby zostać później zaatakowane, a nieco razi mnie to, że zamiast z mną się dogadywać jest ściągany jakiś śmieć z przeszłości. - Zszedł mu humor, kolejny kuc który postanowił mu go zepsuć.
- Mógłbym zaryzykować, ale tego nie zrobię. Istota próbowałaby porzucić twoje ciało na rzecz mojego, a nie jestem już tak potężny jak kiedyś.

Shadow:
- W sumie to nie mówiłem o ataku... Raczej o tym, że Shining mógłby chcieć przywrócić swoją kochaną pracodawczynię na tron Equestrii, gdyby ta jeszcze dychała. - Shadow wstał. Skoro Sombra nie mógł wykryć co to było i tylko podał kilka nieważnych ogólników, chyba tracił tu tylko czas. Zastanowił się nagle. - A gdybym sprowadził istotę, która ma znacznie mniejszy.... ładunek... tego czegoś? Najpierw podzielono go na dwa, na mojego brata i na mnie, a potem część mojego jeszcze przeszła na pewną seksowną wampirzycę... Na niej by się dało? Jest tam dużo słabszy.

Sombra
- Nie wiem, nigdy nie przeprowadzałem takich rzeczy, równie dobrze ja mogę się ciebie spytać co by się ze mną stało po wykonaniu gromu tęczowego. Nie licz jednak, że twój genialny pomysł się powiedzie. Zbadam te sprawę, tobie zaś radzę uważać. Ale jedno mnie ciekawi: co wiesz o tych którzy go sprowadzili?

Shadow:
Hmmm... czy mógł zaufać Sombrze? Odpowiedział sam sobie - nie. To doskonale, wiedział na czym stoi.
- Po wykonaniu gromu tęczowego wasza wysokość by się pewnie rozciapał o ziemię, bo nie widzę u was skrzydeł... A o tych kucach nie wiem za wiele. Powiedzieli mi, że i tak za niedługo zdechnę, więc w takim wypadku nie ma powodu bym przesadzał z ostrożnością... wmieszana w to była Fate, lunarna gwardzistka, z tego co wiem.

Sombra
- Fate... to wiele tłumaczy. Cóż Shadow, jest demokracja na świecie bo każdy kiedyś musi umrzeć. Zbadam te sprawę, tobie radzę uważać.
Sombra wstał i wyszedł z domu, miał teraz inne sprawy na głowie niż bajdurzenia jakiegoś niedojrzałego pegaza.

Z/t

Shadow
Ciekawe, czy mu uwierzył... Ale na razie potrzebował kilku rzeczy. Wiedzy, broni... Bolało go, że Spiral porwali, ale chyba na razie nie mógł z tym nic zrobić. Wyszedł szybko z tego mieszkania.

z/t
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Poprzednia strona

Powrót do Mieszkania kucyków

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron