Kostnica

Każdemu się zdarza zachorować, ale jeżli to na prawdę poważne, powinieneś przejść się do lekarza i się przebadać. To samo się tyczy, jeśli kiedyś zdarzy ci się nieszczęśliwy wypadek!

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr, SilentGrass

Kostnica

Postprzez Syriusz » 22 cze 2012, o 22:44

Niepoj?ty ch?ód wype?nia? bladoniebiesk? przestrze? trupiarni. ?arówka zamruga?a nerwowo, ukazuj?c mgliste opary unosz?ce si? nad zw?okami zmar?ych. Celofan odbija? srebrzy?cie ja?niutkie promienie niebieskawego ?wiat?a, igraj?c z lodowato?ci? wszechobecnej stali chirurgicznej... Odór zgnilizny wymieszanej z silnymi ?rodkami dezynfekuj?cymi zdawa? si? ta?czy? i powraca? falami, wiedziony jakoby tchnieniem niewidocznych pr?dów.

Rz?dy cia? nieruchomo wgapionych w sufit zamar?y w po?miertnych pozach bierno?ci i oboj?tno?ci. Martwi ?nili, a sen ich wieczny i nieprzerwany zak?óca?y jedynie sporadyczne mrugni?cia psuj?cej si? ?arówki. Le?eli spokojnie i zdawali si? na co? czeka?, tak, jak to tylko zmarli robi? mog?. Oczekiwanie wype?nia?o ich dog??bnie, bo czy na innej czynno?ci skupi? mog? si? ci, których ju? nie ma? Najwidoczniej... MOG?!

Jedna z p?acht przykrywaj?cych zw?oki unios?a si? nieznacznie, co zda? mog?o si? igraszk? wiatru wpadaj?cego przez uchylone drzwiczki, b?d?... gwa?townym ruchem klatki piersiowej wyrzuconej w gór? przez tego, kto umiera? nie chcia?. ?ywy trup? Zombie? A mo?e... tylko zwidy? Nie jemu by?o si? zastanawia?! Tak... Gardz?cy ?mierci? zawróci? z w?drówki przez ?wi?te wody Styksu. Powróci? raz jeszcze, by po raz kolejny walczy? ze swym szale?stwem. Zbyt wiele pyta? pozosta?o bez odpowiedzi. Zbyt wiele spraw zosta?o do uporz?dkowania. Zbyt wiele my?li nie znalaz?o uj?cia, bo zbyt wiele smutku w?ada?o sercem jego... Na m?k?, krew i ?ycie... Powróci?. NIEUMAR?Y!

Zw?oki unios?y si? nieznacznie, by w kilka chwil pó?niej gwa?townie odrzuci? kr?puj?c? foli?. Szkaradne oblicze gnij?cego nieboszczyka skalane by?o ogniem i magi? mi?dzywymiarow?. Lecz nic to... Ospale zwlók? si? ze ?miertelnego ?o?a i chwiejnym krokiem kroczy? w odm?ty ?ycia-udr?ki...

- ERISSS... - zasycza?y zw?oki. - WRÓCIIII?EEEM...! - zadawa?y si? mówi?... Wiedzione nieugi?t? wol? zwróci?y si? w stron? mrugaj?cej lampki. - Zbyt wiele wody up?yn??o w Styksie. B?dziesz potrzebowa? wi?ceeeej... Wi?cej ni? mog? Ci da?...! Popro?. Pooopro?. Ona... ZROZUUUMIE! - odezwa? si? g?os wewn?trz g?owy trupa.

Nieumar?y za?mia? si? gard?owo, pozwalaj?c by blade promienie ?wiat?a prze?witywa?y przez jego wy?art? przez zgnilizn? czaszk?. Rozmawia? z ni?. Dotyka? jej. Ca?owa? j? i wielbi?. ?MIER?. Przedwieczna pot?ga i przepi?kna pani... Królowa Tych, Których Ju? Nie Ma... Ujrza? j? w ca?ej jej okaza?o?ci, zdobion? w bia?e szaty i sukni? z celofanu... Zbieraj?c w sobie si?y zagrzmia? g?osem zza grobu... - NIE DZI?, moja pi?kna... NIE DZI?!

Blade ?wiat?o znikn??o w jednej chwili, wch?oni?te przez aur? Gardz?cego ?mierci?. Karmi? si? nim, przekszta?caj?c w ciemno??, jego domen? i przed?u?enie woli. Pomieszczenie pociemnia?o momentalnie, a stalowe przyrz?dy zadr?a?y niezauwa?alnie... Ponury piewca smutku dotkn?? korpusu jednego ze swych zmar?ych braci i pieszczotliwie musn?? jego policzek. Ciemno?? wyczekiwa?a swego umi?owanego dzieci?cia. Otuli?a je p?aszczem kruczoczarnej nocy, pozwalaj?c by uzdrawiaj?ca ciemno?? wyleczy?a jego rozognione rany. Lecz po tak d?ugim czasie... Zbyt s?ab? moc mia?a jego opiekunka. Potrzebna by?a ofiara. KREW ZA KREW. ?YCIE ZA ?YCIE... M?ody sta?ysta powinien wystarczy?...

Nieumar?y rozp?yn?? si?, by jako eteryczna zjawa zjednoczy? si? z czerni? kostnicy... S?ysza? nieostro?ne kroki i nie?mia?e wo?anie. Potkni?cie si?... Brz?k stali... Przeszywaj?cy wzrok drapie?nika uwa?nie ?ledzi? kroki m?odzie?ca, przedzieraj?cego si? ostro?nie w stron? najbli?szego w??cznika ?wiat?a. Dziki ?miech nape?ni? zimn? sal? gdy zdezorientowany kuc oddawa? dusz? Eris. Gardz?cy ?mierci? spija? krew z jego milkn?cego ju? serca. KREW ZA KREW. ?YCIE ZA ?YCIE. Ciemno?? pulsowa?a, wype?niaj?c wszystkie cz?onki drapie?nika. Móg? czu? jak si? odradza i z wolna powraca do krainy ?ywych...

- Chwa?aaa niech b?dzie Eriiissss! Mmmmm... ?YJEEEEMY! ?YYYJEEEEMY, SKAAARBIEEE! - za?ka? z rado?ci Czarny.

- CIEMNO?? PRZYNIESIE UKOJENIE... - zaintonowa? Syriusz, ocieraj?cy krew z pyska.

Gardz?cy ?mierci? otworzy? zaryglowane drzwi kostnicy i krokiem niespokojnym wyruszy? mi?dzy cienie, a wsz?dzie tam, gdzie stawia? swe kopyto, ?wiat?o ust?powa?o by odda? ho?d... CIEMNO?CI!

[z/t]
Gardz?cy ?mierci? powróci? by karmi? si? strachem ?yj?cych...
Syriusz
Nadwrażliwy
 
Posty: 529
Dołączył(a): 23 sty 2012, o 22:38
Płeć: Nieustawiona

Powrót do Szpital

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron