Pogotowie ratunkowe

Każdemu się zdarza zachorować, ale jeżli to na prawdę poważne, powinieneś przejść się do lekarza i się przebadać. To samo się tyczy, jeśli kiedyś zdarzy ci się nieszczęśliwy wypadek!

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, QuietWord, Sal Ghatorr, SilentGrass

Pogotowie ratunkowe

Postprzez Kaja Redsky » 12 sty 2012, o 19:14

Co? czerwono-?ó?to-bordowego toczy?o si? po ziemi. Ka?da jego ko?czyna wydawa?a si? porusza? w losowym kierunku niczym kwarki, lecz mimo to, jakim? dziwnym prawem fizycznym ca?o?? porusza?a si? w przybli?eniu w jednym kierunku. W?ród niewielkich jednokomórkowców ?yj?cych w pobli?u ten dziwny obiekt sta? si? przyczyn? niejednej wojny. Mimo, ?e wi?kszo?? z nich uzna?a, ?e jego ruchem kierowa?a jaka? inteligentna istota, to jednak pojawi?y si? roz?amy w?ród wyznawców tej idei. Pierwsza schizma mitochondrialna, która nast?pi?a dwana?cie sekund pó?niej, poch?on??a cztery miliardy ofiar, bowiem niektóre jednokomórkowce uznawa?y, ?e nale?y si? porusza?, tak jak nauczy? je Wielki Czerwono-?ó?to-Bordowy Obiekt, inne, ?e trzeba sta? w miejscu i patrze? czy Wielki Czerwono-?ó?to-Bordowy Obiekt nie nadchodzi ponownie.

Tymczasem w normalnej, kucykowej skali Coy stara? si? obra? jeden, ?cis?y kurs, jednak wska?niki w jego umy?le wariowa?y. Próbowa? kierowa? si? na Szpital, na Pomoc Medyczn?, na Lekarza, a nawet na Piel?gniark?, le to nic nie dawa?o. Dopiero po obraniu kursu Spirytus wskazania jego umys?owego kompasu sta?y si? dok?adne. Wreszcie stan?? przed jakim? sporym budynkiem. Ruchem, który naj?atwiej by?oby przedstawi? za pomoc? wykresów cykloidy o ró?nej cz?stotliwo?ci, amplitudzie, promieniu i obranym punkcie na ka?d? cz??? cia?a, dosta? si? do ?rodka, najpierw przetoczy? si? krótkim, sterylnie bia?ym korytarzem, potem przep?yn?? jak ameba sal? przyozdobion? paroma kwiatkami wprost do kontuaru, za którym siedzia?y cztery klacze w bia?ych fartuchach. Patrza?y. Wci?? patrza?y. Ca?y czas patrza?y pogardliwie na kucyka. Wypada?o co? powiedzie?, zw?aszcza je?eli si? wygl?da jak pijany pirat, a ju? szczególnie, je?eli si? nim jest. Spojrza? na nie i wyregulowa? wzrok. By?y tylko dwie - to ju? odrobin? lepiej, jednak ci?gle patrza?y, oceniaj?c go milcz?co. W kocu wskaza? na drzwi i zacz?? krzycze? - Tamjesttenkucktórynazywasi?Silentonle?ywpubienaziemiikrwaiionumieralbojestmartwyitrzebasi??pieszy?boSalmo?ezrobi? co?czegob?dziedoko?ca?yia?a?owa?albonieonatylkojaaletrzebatambiecpomócNATYCHMIAST!!! - Coy przygl?da? si? piel?gniarkom, które spogl?da?y po sobie staraj?c si? zrozumie? co si? sta?o na ich oczach. Zapewne nie doceni?y wysi?ku, który pirat w?o?y? w sensowne i zrozumia?e wyg?oszenie pro?by o pomoc. Po chwili starsza westchn??a ci??ko - zapewne znowu ten stary pijaczyna ma jak?? rozrób? u siebie, w ko?cu dosta? na co zas?u?y? ju? dawno. Ja si? tym zajm?, ty pilnuj tego! - po czym kr?c?c g?ow? wysz?a gdzie?, zapewne zawiadomi? sanitariuszy. Teraz Coy zosta? sam na sam z m?od? piel?gniareczk?. Opar? kopyta na ladzie i przybli?y? pysk do klaczy. Ta speszona zarumieni?a si? wychylaj?c si? do ty?u - czy-czym jeszcze mog? pomóc? - zapyta?a rozedrganym g?osem, na co Coy u?miechn?? si? i spojrza? jej g??boko w oczy - potrzebuj? pani specjalnej opieki, pani piel?gniarko, mog?aby mnie pani zdezynfekowa?? - klaczka odetchn??a s?ysz?c, ?e nie prosi go o nic dziwniejszego, zapewne te? musia? zosta? zraniony w karczemnej bójce, a s?dz?c po pod?u?nym siniaku ko?o rogu mocno oberwa? - Och, oczywi?cie, zaraz si? tob? zajm?! - powiedzia?a z entuzjazmem piel?gniarka i po?o?y?a na ladzie wielk? butl? spirytusu, po czym schyli?a si? i zacz??a szuka? w dolnej pó?ce za sob? wacików. Coy chwil? przygl?da? si? jak zach?caj?co lata z lewej na praw? przykryty cz??ciowo kitlem bia?y ogonek. Przesun?? si? lekko w bok, by mie? lepszy widok...

Kiedy klacz si? podnios?a Coya ju? nie by?o. Butelki spirytusu równie?.

Do karczmy równym krokiem wraca? zdezynfekowany pirat. Wygl?da? teraz jak jeden z ?o?nierzy osobistej gwardii Celestii. Szed? tak równym krokiem, ?e kompozytorowi móg?by s?u?y? za metronom. W jednym rytmie wdycha? i wydycha? powietrze, z nieskaziteln? precyzj? mruga? oczami. Przeanalizowa? zawarto?? krwi, pompowanej przez precyzyjne jak zegarek serce. 9,93% alkoholu i wci?? ro?nie ucieszy? si? kuc poznaj?c wyniki. Przy?pieszy? tempo chodu z 6,43 metra na sekund? do 11,13 metra na sekund?. Chcia? jak najszybciej zobaczy? Sal, by ta przesta?a rozczula? si? nad Silentem i zacz??a nad nim. Oczami wyobra?ni zobaczy? j? ubran? w piel?gniarski fartuch i z t? my?l? p?dzi? do pubu.

Tymczasem w mikrokosmosie jeden ze wyznawców wypatrywania Wielkiego Czerwono-?ó?to-Bordowego Obiektu zobaczy?, ?e zbli?a si? on z zawrotn? pr?dko?ci?. Zawsze Wypatrywanie traktowa? raczej jak tradycj?, w jego religii wymagano tego, by mo?na by?o dokona? podzia?u. Coraz wi?cej kuców nie pami?ta?o ju? Czasów Schizmy Mitochondrialnej, które gin??y w odm?tach minut. Coraz wi?cej m?odych jednokomórkowców pow?tpiewa?o w Jego istnienie. Teraz jednak dozna? o?wiecenia. Za kilka milisekund zacznie g?osi? chwa?? Wielkiego Czerwono-?ó?to-Bordowego Obiektu, w który pokaza? mu now? drog? i harmoni?, przekaza? jasno, ?e nale?y ?y? w prosty i zdyscyplinowany sposób. Kiedy uk?ada? nowy skomplikowany system teologiczny, domy?la? si?, ?e niektórzy nie b?d? chcieli si? podporz?dkowa? nowej ?wiat?ej idei, ale zapewne nie spodziewa? si?, ?e za pi?tna?cie sekund rozp?ta si? wielka, okrutna wojna totalna, w której ?ycie odda szesna?cie miliardów jego pobratymców, a wszelkie dawne warto?ci moralne zostan? brutalnie zgwa?cone analnie...

[z/t]
.. /\
. (゚ 。`> WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
.. l` \ ;'` 31-31-36-38-34-40-32-32-44-14
. (__.)
Jedyny prawdziwy, oficjalny kot na PonyUtopii!
"Reecia: Eh jestem BD."
Avatar użytkownika
Kaja Redsky
Pirat
 
Posty: 440
Dołączył(a): 2 sty 2012, o 14:27
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Autumn Leaf » 18 lut 2012, o 21:02

Do szpitala rozsuwanymi na boki magicznymi szklanymi drzwiami wszed? mocnym krokiem ?aciaty ogier z ?adunkiem na grzbiecie przykrytym grubym kocem. Od razu do jego nozdrzy wpad? zapach lekarstw i medykamentów. Sterylno?? tego miejsca wydawa?a si? czym? okrutnym dla pracuj?cego w pocie i brudzie farmera. Autumn podszed? do recepcjonistki i zagadn?? ja ?agodnie, widz?c ?e ta by?a do?? zaj?ta nat?okiem spraw i obowi?zków.
- Przepraszam, ale ta klacz potrzebuje pomocy. Spad?a z nieba na mój dom, zrobi?a dziur? w dachu i straci?a przytomno?? sprowadzi?em j? tutaj od razu. Mam nadziej?, ?e nic sobie powa?nego nie zrobi?a, i nie nie jestem z rodziny -j?kn?? ogier. Nie mia? ochoty siedzie? w szpitalu, który przyprawia? go o dreszcze. Chcia? jak najszybciej opu?ci? to miejsce.
Piel?gniarka spojrza?a na ogiera badawczym wzrokiem, po czym na jego "pakunek" na grzbiecie. Si?gn??a po telefon i wykr?ci?a jaki? numer nabra?a powietrza w p?uca i krzykn??a do s?uchawki z ca?ych si?.
- SIOSTRA REDHEART PILNIE PROSZONA O STAWIENIE SI? DO RECEPCJI. NAG?Y PRZYPADEK !!! Ogier zaniemówi? z wra?enia i przera?enia, piel?gniarka jak gdyby nigdy nic u?miecha?a si? szeroko. Z które? strony nadjecha?o przeno?ne ?ó?ko toczone przez dwóch sanitariuszy. Zabrali biedn? klacz z grzbietu ogiera i po?o?yli j? delikatnie na nim.
- Prosz? zaczeka? - powiedzia?a piel?gniarka ju? du?o ?agodniejszym tonem - zaraz powinna si? zjawi? siostra Redheart. Ogier cofn?? si? i cierpliwie czeka? grzebi?? kopytkiem po pod?odze, na szcz??cie posadzka by?a na tyle mocna by nie zrobi? dziury.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 18 lut 2012, o 21:56

Siostra sz?a szybkim k?usem. By?a w?ciek?a na swoj? kole?ank?.
- Jestem ju? o co chodzi? - zapyta?a burkliwie - Kochaniutka czy Ty masz pami?? z?otej rybki czy po prostu mózg morskiej rozgwiazdy? Ile razy mam mówi? ?e wystarczy SZEPT ?ebym us?ysza?a... no ale dobrze o co chodzi?
Siostra przesz?a do konkretów poniewa? zobaczy?a zdenerwowanego kucyka o krowim umaszczeniu. Przeczucie jej podpowiada?o ?e tym razem chodzi o pacjenta a je?li by? to "nag?y wypadek" musia?o to by? co? powa?nego.
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Autumn Leaf » 18 lut 2012, o 22:07

Piel?gniarka zrobi?a min? na wzór miny mu?a, s?ysz?c s?owa bia?ej klaczy. Strzeli?a focha i gdzie? sobie posz?a obra?ona, zajmowa? si? papierkow? robot? i kartami pacjentów. Autumn mruga? w niedowierzaniu czul si? jak w domu wariatów. Zwróci? swoje spojrzenie na przyby?? przed sekund? siostr? Redheart. By?a to pi?kna klacz kuca ziemnego o ró?owiutkiej grzywie i takim samym ogonku oraz o pi?knych niebieskich g??bokich oczach, w których mo?na by?o si? zanurzy? i uton?? . Taka to by mog?a nie jednego przyprawi? niejednego kucyka o zawa?a serca - pomy?la? cicho Autumn. Sanitariusz delikatnie kopytkiem dotkn?? siostry i powiedzia? cicho
- Ekh umm siostro pacjenta le?y ju? tutaj - wskaza? kopytkiem na przeno?ne ?ó?ko, a na nim nieprzytomn? bursztynow? pegaz o czarnych w?osach w dziwny podró?niczym stroju.
- Wydaje si? by? stabilna, spad?a jakim? cudem z nieba rozwali?a dach temu kucykowi, a? cud ?e prze?y?a. Ale trzeba j? zbada? - kontynuowa? dalej sanitariusz.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 18 lut 2012, o 23:03

Siostra dopiero teraz zauwa?y?a nieprzytomnego kucyka. Gdy jednak us?ysza?a czego od niej oczekuj? popatrzy?a morderczym wzrokiem na sanitariusza.
- Przekl?ta mulica... Przepraszam. – powiedzia?a zawstydzona – Chodzi?o mi czemu moja "wielce szanowna kole?anka" tak bardzo chcia?a wezwa? mnie? Przecie? przy takim przypadku zbada? go musi doktor. Hmm nie wygl?da dobrze – rzek?a ogl?daj?c Daring Do – najlepiej zawie?cie j? do sali numer 1. a ja pójd? zawo?a? doktora Fetloclisha...
Nagle siostra zrobi?a si? ca?a bia?a, znaczy bielsza ni? zwykle.
-S?odka Celestio! - krzykne?a patrz?c wielkimi oczami na pegaza, a nast?pnie pobieg?a w nieznanym kierunku. Gdy po chwili wróci?a trzyma?a w kopytkach ksi??k? – To.. t-to.. przecie? Daring Do... J-jak, jak ona do siana si? tu znalaz?a!? Ona NIE MO?E by? prawdziwa!? Wy te? j? widzicie, prawda? - Nie czekaj?c na odpowied? kontynuowa?a – Tym bardziej musi si? tym zaj?? Fetoclish i zachowajcie tajemnic?. Nikt o tym ma nie wiedzie?, a pana panie... - zwróci?a si? do Autumna – musz? zapyta? czy wie pan co? jeszcze? To mo?e by? wa?ne, nie wiem czy nie b?dziemy musieli zawiadomi? o ca?ej sprawie ksi??niczek.
" A dzie? wydawa? si? taki spokojny..."
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Daring Do » 18 lut 2012, o 23:19

//Wepchn? si?.//

Do nie czu?a w?a?ciwie swojego cia?a. By?a zdezorientowana. Le?a?a na jakiej? szmacie, a teraz powinna by? w d?ungli czy gdzie?. Znowu zawirowa?o jej w g?owie, tak jak przy upadku. I wtedy prawie odzyska?a ?wiadomo??. Nie czu?a skrzyde?, a kiedy próbowa?a je ruszy?, ani drgn??y.
- Gdzie... Gdzie ja jestem? - wyj?ka?a ledwo s?yszalnym g?osem.
Jej g?os... On by? taki urokliwy i s?odki... Taki nietypowy dla nawet kucyka. Spojrza?a bladymi, fioletowymi t?czówkami na Nurse. No nie... Znowu mia?a zawroty g?owy...

Edit. ju? odzyska?a przytomno??. Jak??tam.
Ostatnio edytowano 19 lut 2012, o 00:06 przez Daring Do, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Daring Do
Nadwrażliwy
 
Posty: 30
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 23:03
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Autumn Leaf » 18 lut 2012, o 23:55

Ojejej chyba si? budzi - rzek? jedne z sanitariuszy - A jednak nie hahaha, wygra?em, zemdla?a stawiasz piwo - rzek? drugi ?miej?c si? ?agodni i pokazuj?c na klacz. Chyba by? pod lekkim wp?ywem ?rodków odrzucaj?c - To jak siostro Redheart, to? Do jedynki z ni?? - zapyta? ten pierwszy rzucaj?c nienawistne spojrzenie drugiemu sanitariuszowi.

Siostro ma w bieli ratuj, ratuj mnie
Trac? przytomno??, podaj mi swój lek
Mojej choroby nie zna tutaj nikt
Podaj no d?onie, nie wyrywaj ich

Autumn przygl?da? si? w ciszy po czym rzek? do siostry - Nazywam si? Autumn Leaf siostro. Co to wszystko znaczy? Sk?d wszystkie kucyki w okolicy znaj? t? Daring Do, nawet Derpy Hooves. Spojrza? na nieprzytomn? klacz.
- Ona musi by? bardzo popularna. Ja powiem szczerze jej nie znam a czasem czytam gazety, czasem i nigdy o niej nie s?ysza?em. Kim ona jest?
-Ja jej nie znam wtr?ci? drugi sanitariusz po czym zacz?? chichota?. Pierwszy zacz?? go szturcha? kopytkiem by tamten przesta?. Gdzie? w tle z radia lecia?a piosenka Lady Pony.

Szpital ju? zasn??, znowu wzywam ci?
B?d? m? narkoz?, zdejmij ze mnie l?k
Dotknij mnie siostro, usi?d? obok mnie
Siostra ma bia?a, zdejmij z siebie biel

Autumn zaczerwieni? si? lekko, s?ysz?c s?owa piosenki.

Otrzyj me czo?o, znów zapadam si?
Trzymaj mnie mocno, nie wypuszczaj mnie
Ci?gle majacz?, siostro ratuj mnie
Cierpi? najbardziej - kiedy widz?, ?e.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 19 lut 2012, o 00:31

- Do jedynki i to szybko. - powiedzia?a Redheart nerwowo – Przepraszam, mia?am ci??ki dzie?. No wi?c panie Leaf sprawa wygl?da prosto tylko... zreszt? prosz?.
Siostra poda?a Autumnowi ksi??k? któr? przed chwil? przynios?a. By?a to powie?? o tytule "Daring Do i poszukiwania gryfiego kielicha"
Obrazek
- Jak widzisz ona jest postaci? z ksi??ki... bardzo popularnej ksi??ki, lektury. Nie mnie ocenia? pa?skie oczytanie panie Leaf ale radzi?abym nadrobi? zaleg?o?ci. Tak poza tym ?adna piosenka prawda? No ale na mnie ju? czas, panie Leaf mo?e pan jej towarzyszy? je?li czuj? pan tak? potrzeb?. By? mo?e pan uratowa? jej ?ycie. - Powiedzia?a z u?miechem, a nast?pnie podesz?a do telefonu i wyszepta?a
- Doktorze Fetloclish prosz? przyj?? do sali numer jeden.
- Tak to si? robi, je?li kto? umie nauczy? tego t? star? mulic? to mo?e liczy? na zwolnienie z opró?niania basenów przez miesi?c, a teraz wybaczcie musz? wróci? do pewnej pacjentki. Doktor na pewno mnie zawo?a gdy b?d? potrzebna.
"Jestem pewna ?e b?d?... przy takich "kole?ankach" jestem zawsze potrzebna..."

[zt]
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Autumn Leaf » 19 lut 2012, o 12:04

Autumn zamruga? szybko oczkami w niedowierzaniu na s?owa siostry. Po raz pierwszy widzia? ksi??k? o tym tytule nigdy o niej nie s?ysza?. Pu?ci? mimo uszu s?owa siostry na temat swojej edukacji i braków. Po drugie stwierdzi?, ?e pegaz jest o wiele ?adniejsza ni? ta posta? z ksi??ki, ok?adki. Po trzecie przecie? ta klacz mog?a si? tylko upodobni? do ulubionej bohaterki to wcale nie musia?a by? ona, chocia? nie takie cuda w Ponyville si? zdarza?y.
Sta? w korytarzu z ksi??k? w kopytku i zastanawia? si? co ma w tej chwili zrobi?. Wyj?cie by?y dwa albo wróci? na farm? i udawa? ?e nic si? nie sta?o, albo zaczeka? na wyniki bada? i dopytywa? si? o zdrowie klaczy. Wybra? drug? opcj?. Rozsiad? si? wygodnie na ?aweczce w recepcji i cierpliwie czeka? na powrót siostry Redheart. Zacz?? powoli wertowa? ksi??k?. By?a ta ksi??ka przygodowa, Autumn najcz??ciej czyta? ksi??ki zwi?zane z niebem, astronomi? i gwiazdami, do takich rzadko si?ga?. Ogier czyta? powoli ch?on?c dok?adnie ka?de s?owo. Wg??biony w lekturze nawet nie zauwa?y? jak szybko up?ywa?y sekundy minuty i godziny. Ksi??ka poch?on??a go kompletnie.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Daring Do » 19 lut 2012, o 15:38

- To zabieramy j?. - krzykn?? kto?.
Nim ?aciaty ko? si? obejrza?, karmelowa klacz znikn??a gdzie? w w?skim korytarzu. W prawdzie pegaz ju? odzyska?a przytomno??, ale jako? nikogo to nie obchodzi?o. Zaskakuj?co du?o osób z zaciekawieniem pop?dzi?o za Do. No có?, by?a popularna i wywo?a?a najwyra?niej zamieszanie.
~ Oby tylko to nie trwa?o zbyt d?ugo. ~przesz?o przez my?l Daring kiedy zacz?li zbli?a? si? do sali z numerem jeden.

z.t
Avatar użytkownika
Daring Do
Nadwrażliwy
 
Posty: 30
Dołączył(a): 16 lut 2012, o 23:03
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 19 lut 2012, o 23:20

Siostra widz?c zaczytanego Autumna nie chcia?a mu przerywa?. Stan??a ko?o niego i czeka?a cierpliwie a? kucyk sko?czy rozdzia?. Po 30 minutach uzna?a jednak ?e nie ma wystarczaj?co czasu wi?c przemówi?a mi?ym g?osikiem.
- Khy khy panie Autumn, Daring Do czuje si? ju? dobrze i mo?e j? pan odwiedzi?. To zdumiewaj?ce ale prócz p?kni?cia jednej kostki nic jej nie by?o. To naprawd? dziwne osobi?cie by?am przekonana ?e czeka j? d?ugie leczenie. Nie wiem co o tym my?le? wygl?da na to ?e albo ma bardzo nisk? odporno?? na ból. albo zemdla?a jeszcze przed upadkiem.
Redheart przerwa?a na chwile zastanawiaj?c si? jak zapyta? krowiego ogiera o ksi??k?, wreszcie wypali?a.
- Ciekawa lektura prawda? W bibliotece szpitalnej mamy o wiele wi?cej przygód Daring. W dziale dzieci?cym gdyby pana to interesowa?o
Piel?gniarka po chwili dopiero zorientowa?a si? co powiedzia?a. Postanowi?a wi?c troch? si? wyja?ni?.
- Ale to lektura dobra dla ka?dego, nie znam kucyka który nie chcia?by by? jak Daring Do tylko ?e... ona nie jest prawdziwa, nie mo?e by? prawdziwa bo... ?ycie to nie bajka.
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Autumn Leaf » 19 lut 2012, o 23:36

Autumn wsta? i s?ucha? z uwag? to co siostra mówi - Dzi?kuj? siostro ciesz? si? ?e otoczyli?cie trosk? i opiek? ta dziwn? klacz. Ca?e szcz??cie upadek przez dach wygl?da? koszmarnie, a tu tylko lekkie z?amanie. Osobi?cie uwa?am. ?e to jaka? fanka która si? przefarbowa?a albo upodobni?a na wzór ksi??kowej Daring Do. Czyta?em gdzie? na Daily Equestria, ?e niektóre kucyki robi? sobie ponymeety i przebieraj? si? za wa?ne postacie z naszego ?wiata: jest wi?c kopia Celesti Luny i innych wa?nych osobisto?ci, widzia?em nawet zdj?cia to wszystko wygl?da nader realistyczne. Dzi?kuj? za ksi??k? bardzo ciekawa lektura. - odda? siostrze ksi??k? - Jutro przyjd? odwiedzi? t? sympatyczn? pegaz i zobaczy? jak si? czuj?. Dobranoc. ?ycz? i jak najmniej dramatycznych przypadków. Pomacha? kopytkiem na do widzenia i wyszed? przez rozsuwane drzwi. My?la? czy by nie uda? si? w stron? pubu, ale stwierdzi? ?e nie. Nadal mia? pretensj? do Reeta, ?e go tak potraktowa? gdy on potrzebowa? zasi?gn?? porady.
Zmieni? kierunek i ruszy? w stron? farmy. Jutro b?d? musia? wpa?? do Twilight i wypo?yczy? kilka ksi??ek o przygodach tej Daring Do- pomy?la?. Luna dzi? chyba nie mia?a najlepszego humory gdy? gwiazdy by?y jakie? przy?mione, a ksi??yc nie odbija? tak pi?knie blasku s?o?ca jak zwykle.

z/w

z/t
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....29....40....40....34...39....32....32.....31....16

Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia.
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc.

Obrazek
Avatar użytkownika
Autumn Leaf
Wieczny Optymista
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 08:43
Lokalizacja: Ponyville
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Celestia Slave
Uroczy Znaczek: Jesienny Liść
Lubi: pomagać innym, księżniczka Celestia
Nie Lubi: moknąć, fałszywych i dwulicowych kucy
Strach: nietoperze, las Everfree
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: wuj Steel siostry Shiver Summer Spring Winter
Rasa: Kuc Ziemny
Charakter: praworządny dobry
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 19 lut 2012, o 23:55

- Dobranoc panie Leaf - powiedzia?a siostra machaj?c na po?egnanie kucykowi.
"Farbowanie? To ca?kiem mo?liwe... trzeba b?dzie poprosi? naszego psychologa ?eby zobaczy? co z tym kucykiem ale na razie chyba mog? si? po?o?y?"
Podesz?a do telefonu i szepn??a.
- Doktorze Gaddavír prosz? zobaczy? na pacjentk? w pokoju numer 1.
Po czym skierowa?a swe kroki w stron? pokoju piel?gniarek.

[zt]
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Grinch » 20 lut 2012, o 00:43

Grinch zdecydowanie musia? si? uda? do szpitala. Jak wygl?da?a rana na skrzydle, czy ?ebra do ko?ca si? zros?y. Dodatkowo wczoraj pegazowi zerwa?y si? szwy z g?owy, i rana si? poszerzy?a. Oczywi?cie ogier nie móg? sobie odmówi? standardowego ubioru czyli : D?ugiej czarnej marynarki, bia?ej koszuli i szarego pasa do którego by?a przyczepiona pochwa z katan?. Gdy ten teraz wchodzi? do szpitala z rany znowu zacz??a wydobywa? si? posoka, która sp?ywa?a po twarzy kuca.
- Witam potrzebuje ma?ej pomocy, je?li mo?na. Mia?em ma?y wypadek, a i moje akta znajduj? si? pod nazw? Grinch Peacemaker. - Powiedzia? pegaz lekko si? u?miechaj?c.

//Takie info : Akta w Ponyville nie s? jeszcze zaktualizowane wi?c w streszczeniu napisze co si? w nich znajduje.
Grinch Peacemaker 24 lata, szlachcic szkolony na wojskowego. Oskar?ony o kilka pobi?,4 z 7 w obronie w?asnej.
W ponyville mieszka jego siostra - BrightDawn Peacemaker.
Takie informacje starcz? na troszk?. Wiem ?e troch? to dziwne opisane ale te? jestem lekko zm?czony :)
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 437
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Re: Pogotowie ratunkowe

Postprzez Nurse Redheart » 20 lut 2012, o 14:09

Bia?a klacz w rejestracji patrzy?a na Grincha z góry. Zrobi? na niej bardzo z?e wra?enie, jego akta tak?e nie podoba?y si? piel?gniarce jednak pacjent to pacjent. Nic na to nie mo?na poradzi?.
- Skierowanie ma? Nie ma? To niech zap?aci... byle szybko. Bro? te? musi odda? to jest szpital, a nie jaka? mordownia.
Piel?gniarka gardzi?a nowo przyby?ym kucykiem, jego strój i styl bycia budzi? w niej odraz?.
"Ju? ja znam takich jak on, sami robi? sobie krzywd?, a potem trzeba ich leczy?. Dranie bez honoru"
Gdyby jej wzrok móg? zabija? Grinch ju? le?a?by martwy.
Avatar użytkownika
Nurse Redheart
Nadwrażliwy
 
Posty: 104
Dołączył(a): 15 lut 2012, o 21:58
Płeć: Nieustawiona

Następna strona

Powrót do Szpital

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron