-
Cicho… - powiedzia? ze wspó?czuciem jednorogi sta?ysta. –
bredzisz chyba kolego, ale nie martw si? wyci?gniemy Ci? z tego wszystkiego… jako?, a znalaz?e? si? w Equestrii która jest monarchi?…
?ó?ko z Michauem wjecha?o powoli do sali numer jeden. Pacjent nie zosta? z niego przeniesiony na jedno z ?ó?ek stanowi?cych wyposa?enie sali. To musia?o oznacza? ?e nied?ugo Michaua czeka kolejna wycieczka.
-
Có? – powiedzia?a drapi?c si? po g?owie niska, kr?pa klacz ziemna –
O ile wiem to Pingwinia jest republik? ale to do?? daleko od naszej Equestrii… innych republik nie znam, a w?tpi? ?eby Ci chodzi?o o ten pingwini kraik…
-
Jak tak teraz my?l? to s?ysza?em kiedy? o Republice Tapirów ale o ile dobrze pami?tam nie mamy z nimi dobrych stosunków… - doda? pegaz.
W czasie kiedy trwa?a ta pasjonuj?ca debata geograficzno-polityczna lekarza doszli do wniosku, i? o sprawie br?zowego pechowca musi si? dowiedzie? Celestia. Napisali wi?c list który mia? zosta? dor?czony do kopyt w?asnych Celestii przez niezawodnych equestria?skich listonoszy.
- Kod: Zaznacz cały
Wasza Wysoko??,
My, pracownicy szpitala w Ponyville lojalnie donosimy o przypadku kucyka który zosta? do nas przywieziony ów kucyk ma z?amany róg. Jako i? wydaje si? ?e stoi za tym jaka? wielka tajemnica, oraz z uwagi na niemo?no?? udzielenia mu zadowalaj?cej pomocy w naszej placówce pokornie b?agamy Wasz? Wysoko?? o przybycie.
Z wyrazami szacunku i oddania
Szpital w Ponyville
Zanim jednak list zosta? zaniesiony na poczt? obs?ugiwan? przez pegazy pegazi sta?ysta postanowi? zapyta? si? o to czy lekarze znaj? jakie? inne Republiki. Nie zrobi? tego jednak z potrzeby udzielenia odpowiedzi choremu, ale z bardzo przyziemnego zak?adu. Zwyczajnie zawar? zak?ad o tygodniowe dy?ury z jednorogiem, ?e dowie si? o któr? republik? pyta? pacjent.
-
Przepraszam ?e przeszkadzam ale… - odezwa? si? patrz?c na Fetoclisha –
pacjent mówi? co? o jakie? „Republice” chcieliby?my mu udzieli? odpowiedzi ale nie wiemy o co mu mo?e chodzi?… On jest w bardzo ci??kim stanie… to mo?e by? jego ostatnia wola – kontynuowa? pegaz.
Fetoclish a? si? zachwia?. Syn jego brata zgin?? walcz?c za Now? Republik? Lunarn?.
-
CO??? Wracaj do niego i zostaw t? spraw?, chyba ?e chcesz czy?ci? baseny przez rok! Zapomnij o tym, to rozkaz! Pytania? Nie ma? Odmaszerowa?! STÓJ!! – krzykn?? nagle wpadaj?c na pewien pomys? –
Skoro macie TAKIE problemy to dostaniesz specjalnie zadanie. Czekaj.Sta?ysta by? w szoku jednak wykona? polecenie bez zb?dnych s?ów. Co prawda upad? na ziemie ale to z powodu jednoczesnego „odmaszerowywania” i „stania”. Pozostali lekarze tak?e byli zdziwieni ale nie dociekali. Znali Fetoclisha a? za dobrze. Doktor gdy si? uspokoi? powiedzia? krótkie „przepraszam” a nast?pnie dopisa? do listu par? s?ów. To co odda? pegazowi ze s?owami „Zanie? to na poczt?, ma to trafi? do kopytek w?asnych Celestii. Nie otwieraj. Nie czytaj bo wiesz co…” wygl?da?o nast?puj?co
- Kod: Zaznacz cały
Wasza Wysoko??,
My, pracownicy szpitala w Ponyville lojalnie donosimy o przypadku kucyka który zosta? do nas przywieziony ów kucyk ma z?amany róg. Jako i? wydaje si? ?e stoi za tym jaka? wielka tajemnica, oraz z uwagi na niemo?no?? udzielenia mu zadowalaj?cej pomocy w naszej placówce pokornie b?agamy Wasz? Wysoko?? o przybycie.
Z wyrazami szacunku i oddania
Szpital w Ponyville
PS. Pacjent mo?e mie? du?o wspólnego z Lunarn? Republik?. Nie jeste?my pewni czy nie jest gro?ny prosimy wi?c o przys?anie gwardzistów.
Fetoclish
Pegaz przyj?? papier i odlecia? w stron? poczty kln?c z?owieszczo.