Jadalnia

To tutaj organizuje się największe przyjęcia w stylu Pinkie Pie! Wszystkie słodkości i wypieki równie? powstają właśnie tutaj. Można przyjść, zamówić sobie coś słodkiego na osłodę życia. Usiąść i chwilkę i odsapnąć.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 9 gru 2012, o 23:04

Nie jest stąd... to by wiele tłumaczyło właściwie. Nie wie kim jest, nie wie kim jest dla Equestri... Jest czysta u niego, dla niego jest całkowicie zwyczajną pegazicą. No, nie licząc tego co już zdążył się od niej dowiedzieć, bo mało pegazów trzyma raczej taki bliski kontakt z naturą.
-Orzeł... orzeł jakiś by się pewnie znalazł, kilka ptaków drapieżnych zawsze się przykręci. Ale białe są naprawdę rzadkie, raczej bym pamiętała że takiego u siebie mam. Jeśli ci na takim zależy, to mogę w razie gdyby taki się znalazł jakoś cię powiadomić.-Powiedziała z lekkim zastanowieniem. Może powinna się spytać którąś z przyjaciółek o zdanie w tej sprawie z Brokenem? Tylko którą, z nich wszystkich to chyba tylko Rarity mogła cokolwiek wiedzieć... Cóż, powinna brać pod uwagę konieczność rozmowy z nią na temat ogierów.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 9 gru 2012, o 23:13

- Biały nie jest aż taki obowiązkowy. Po prostu... Orły. Piękne ptaki. - Powiedział z lekkim rozmarzeniem na twarzy, czując, jak jakaś dawna, zapomniana już część osobowości jaśnieje radością na samą myśl o orle. Spojrzał na zegar w piekarni i lekko pokręcił głową. Soar czy kto miał przyjść się spóźniał... - Wiesz, po tych słodkościach zaschło mi w gardle. Napijesz się czegoś? Można by wznieść toast, za owocną przyjaźń. - Ładne określenie, "owocna przyjaźń".
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 9 gru 2012, o 23:23

-Herbaty bym się napiła jeśli to nie żaden problem.-Powiedziała klacz z lekko bardziej zauważalnym entuzjazmem. Uśmiechnęła się nawet tak trochę bardziej bez stresu, za to trochę szerzej. Czuła się trochę lepiej już, a perspektywa całkiem miło spędzonego czasu po tak długim okresie samotności i przebolewania Angela była całkiem ciesząca.
-Skoro jesteś generałem, to pewnie znasz dużo ciekawych opowieści.-Powiedziała Fluttershy z przekonaniem, widocznie jak na kopycie oczekując że coś pewnie jednak usłyszy.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 9 gru 2012, o 23:30

Broken bez wahania zamówił herbatę dla dwóch osób, którą po chwili podała im miła pani Cake. Stropił się lekko na pytanie o ciekawe przygody, niestety, nie miał ich za wiele...
- W sumie nie powinienem się chwalić rangą... Do końca nie wiem, czemu zostałem generałem. Podczas rebelii heroldów spotkałem nasze władczynie, które mnie odczarowały... bo do tego momentu byłem, w wyniku jakiegoś dziwnego zaklęcia, przez pewien czas klaczą... a potem mianowały mnie generałem. Nie powalczyłem długo, mówiąc szczerze, miałem tylko niewielką grupę operacyjną... Zastanawiam się, czy nie chodzi o coś sprzed moich problemów z pamięcią, bo chyba nie dałyby mi takiego tytułu bez przyczyny. - Łyknął herbaty.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 9 gru 2012, o 23:39

-To musi być takie smutne, nie wiedzieć kim się tak naprawdę jest. Niczego nie pamiętać, wiedzieć tylko to co inni ci powiedzą i wierzyć w to.-Powiedziała pegazica wpatrując się w filiżankę herbaty, którą następnie delikatnie podniosła i upiła z niej kilka łyków, nie wydając przy tym żadnego dźwięku nie licząc lekkiego "ah", po tym jak już odstawiła filiżankę i przełknęła herbatę.
-Ja w sumie jestem trochę nietypową pegazicą. Mało latam, dużo chodzę. Nie lubię wcale szybko latać, to trochę straszne jest. W szkole latania lubili się ze mnie śmiać, bo bardzo słabo przez wiele lat latałam. Nie lubiłam tamtego miejsca.-Powiedziała, zastanawiając się dlaczego mówi coś tak smutnego. Chyba po prostu chciała się odwdzięczyć wyznaniem.-Może jednak lepiej niektórych rzeczy nie pamiętać.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 9 gru 2012, o 23:44

-Tak, dość smutne. - Przyznał Broken, upijając kolejny łyk. To "ah" jakie zrobiła... To było takie słodkie! Uśmiechnął się pod nosem. - A ja chyba jestem nietypowym jednorożcem. Niezbyt znam się na czarach, wolę pracę fizyczną... I przykro mi, że ci było źle w szkole latania. - Ton mu zmiękł, zrobiło mu się w pewien sposób przykro, że Fluttershy miała takie dzieciństwo. [b]- Ja nawet nie pamiętam jak zdobyłem uroczy znaczek... Domu... Prawie nic. O, chociaż nie, jak trafiłem po wypadku z rogiem do szpitala, sporo pytałem czy jestem w "Republice". Pamiętam jeszcze jeden wiersz... [/b- Zadumał się.]
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 9 gru 2012, o 23:52

-Bardzo smutne.-Powiedziała z zamyśleniem klacz, ale uśmiechnęła się po chwili.-Moja przyjaciółka Pinkie raczej by nie była zachwycona tym, że się tak smucę z powodu przeszłości. W końcu teraz mamy tak dobrze, złe czasy się skończyły i trzeba się cieszyć z tego co daje życie. Czy jakoś tak to szło, nigdy nie mogłam zapamiętać o co konkretnie w tym wszystkim chodziło.-Powiedziała klacz śmiejąc się po tym wszystkim lekko i na krótko. Westchnęła z pewną ulgą i spojrzała się na niego już znacznie cieplej.
-Ale pewnie masz już jakieś miłe wspomnienia tutaj, co nie? Mieszka tutaj wiele nietypowych kucyków, ale spotkania z nimi są często interesujące lub nawet zabawne. Można zawrzeć przyjaźnie na resztę życia.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 9 gru 2012, o 23:56

-No cóż, miłe wspomnienia, przyjaźnie... Niestety, tu też mi nie wychodzi na razie. Wszystkie kuce które znałem odeszły, w ten czy inny sposób, podczas rebelii heroldów... - Westchnął smutno. - Tolimira, Fetoclish, Nomi... Chyba jeden z niewielu kucy które znam i który został w Ponyville akurat miał ze mną dość poważną kłótnię, i to, jak potem się okazało, z powodu czystej pomyłki. - Przypomniał sobie Feathera. Dobrze, że mu nic nie zrobił... i vice versa.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 10 gru 2012, o 00:05

-O um... Bardzo mi przykro, naprawdę. Nie wiedziałam.-Powiedziała klacz nagle zwieszając głowę, oraz opuszczając uszy w dół po usłyszeniu słów jednorożca. Ciężko jej było słuchać o śmierci innych, oraz o tym że podczas rebelii Heroldów nic nie zrobiła. Ale na to nic kompletnie nie mogła poradzić. Tak bardzo bała się wtedy cokolwiek zrobić, a przecież była Elementem Harmonii, powinna być odważna! A była jaka była, czasami naprawdę żałowała tego że też musiała taką być.
-Wiesz... Zwierzątka u mnie też czasem umierają. Przeżywam to tak samo jakby umarł kucyk, zawsze się do nich tak bardzo przywiązuję. Chyba dlatego, że rzadko się spotykam z kucykami.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 10 gru 2012, o 00:07

-Nie poumierali,... Po prostu opuścili miasteczko. W ten czy inny sposób. - Westchnął lekko i spojrzał na nią. Położył uszy po sobie.- O, wybacz, zdołowałem cię. Nie chciałem. - Zrobił pierwszą rzecz jaka mu przyszła do głowy, czyli wstał i przytulił ją, by poczuła się lepiej. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę co robi i puścił ją. - Ech... Przepraszam. Odruch taki, no.... - Tłumaczył się zakłopotany.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 10 gru 2012, o 00:24

Źle go zrozumiała. Doszło to do niej dopiero po pierwszym szoku spowodowanym jego przytuleniem. Wyglądała na porządnie wstrząśniętą tym, że dopiero co poznany ogier ją przytulił do siebie. Pocieszająco co prawda, co wiele zmieniało, ale mimo wszystko... Zamrugała kilkakrotnie, czując przy okazji jak oblewa się czerwienią na twarzy. Sama nie wiedziała co powinna zrobić, jak zareagować, w głowie miała istną gonitwę myśli i to jej zdecydowanie tego nie ułatwiało. Wpatrywała się przez to zszokowana w filiżankę herbaty.
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 10 gru 2012, o 00:29

Uch, zaczerwieniła się i umilkła zszokowana, czyli coś widocznie spieprzył. Świetnie, musi mieć talent do robienia takich rzeczy. Przestąpił niepewnie z kopyta na kopyto.
-Fluttershy? Um... Przepraszam, na serio, nie chciałbym byś to źle odebrała, chciałem cię po prostu pocieszyć... - Wolał nie dodawać, że w jego skromnej opinii słodko wygląda z rumieńcem.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Fluttershy » 10 gru 2012, o 00:42

Co powinna zrobić? Zostać? Nie powinna, to trochę zbyt daleko poszło. Chociaż nie wiedziała, czy coś takiego w tej sytuacji istniało. Po prostu ją przytulił chcąc ją pocieszyć, a ona mimo wszystko... Musiała to przemyśleć. Poradzić się kogoś, czy coś, cokolwiek. Potrzebowała to jakoś przetrawić. Wstała powoli, nie podnosząc za bardzo wzroku.
-Widzimy się jutro.-Powiedziała cicho, po czym wyszła z budynku. Przez okno dało się dojrzeć jak szybko biegła w sobie znanym kierunku.

[zt]
Avatar użytkownika
Fluttershy
Miłosnik przyrody
 
Posty: 184
Dołączył(a): 12 gru 2011, o 21:52
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Motylki
Lubi: Być miłą, małe smoki, przyjaciół, zwierzątka, jak jest spokojnie, oraz kiedy nie ma kontaktu z czymś strasznym
Strach: Właściwie to prawie wszystkiego się boi...
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 10 gru 2012, o 00:45

Broken ciężko opadł na krzesło i uderzył głową w stół, pozostawiając ją na nim.
-Kretynem jestem, kretynem się urodziłem, kretynem będę i nic co kretyńskie nie jest mi obce... - Mruknął. Czuł, że chyba znowu musi się napić. Tyle dobrze, że powiedziała "widzimy się jutro", dawało to pewne nadzieję że aż tak tego nie zawalił... przynajmniej tak byłoby najlepiej dla niego.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 23 gru 2012, o 14:36

Broken w miarę szybko przestał tłuc głową w stół, bo zaczęło przybywać kucy, do tego dosiadła się do niego jakaś... Zebra? Otrzymał również ciekawą wiadomość, liścik, mówiący, że nie musi iść na żadną misję. No nic, fajnie, i tak jest umówiony na spotkanie...
- Dzień dobry. - Przywitał się grzecznie z zebrą i zamówił sobie jeszcze babeczki. - Nazywam się BrokenFall. - Zaczął szamać.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sugarcube Corner

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron