Główny pokój.

[Rarity]

Rarity na d?wi?k g?osów w Butiku, odstawi?a szybko kubek z herbat? i zerkn??a jeszcze raz do lustra.
- Wygl?dasz dzisiaj szczególnie uroczo. Powiedzia?a delikatnym g?osem do lustra.
Wkroczy?a krokiem modelki do cz??ci komercyjnej butiku. Jej g??boko niebieskim oczom ukaza?a si? trójka kucyków.
- Wybaczcie kochani ?e kaza?am wam czeka?.
Przyjrza?a si? lepiej trójce go?ci, jej oczekiwania co do wykwintnego towarzystwa zmala?y do zera...
Postanowi?a jednak zachowa? wszelkie pozory go?cinno?ci, poprawi?a sobie grzyw? i aksamitnym g?osem zapyta?a.
- Co was sprowadza do Carousel Butique?

[Bright Dawn]

-Mi?o mi Ci? pozna?, jestem Brightdawn. Jak wida?, pegaz. Niedawno si? wprowadzi?am do Ponyville z Cloudsdale. -Brightdawn przywita?a si?, po czym spyta?a, nie przestaj?c si? u?miecha? i patrze? w jego kierunku:
-Wybacz za ciekawo??, ale... czym poddenerwowany? Wszed?e? w dziwny sposób, co? si? dzieje tutaj?

Po pojawieniu si? Rarity, Brightdawn odpowiedzia?a jej:
-Witam szanown? Pann? Rarity. Jak zawsze szykowno?? i styl na najwy?szym poziomie, trzeba przyzna?. Ja pokazuj? mojej tutaj obecnej przyjació?ce Ponyville, i nie mog?am opu?ci? pokazania jej tego butiku, jednej z najlepszych, je?eli nie najlepszej, projektantki w ca?ej Equestrii.

[Shady Surprise]

- My wraz z Bright przygl?damy si? twoim wspania?ym kreacjom. Na prawd? wywar?o to na mnie wra?enie. I my?l?, ?e na pewno przylec? tutaj znów, aby zamówi? czapk? ?wi?teczn?.
Shady spojrza?a na ogiera.
- Ten pan, z tego co wiem przyszed? zamówi? kilka projektów.
Shady czu?a lekkie poddenerwowanie. Zawsze tak mia?a gdy poznawa?a nowe osoby. W ko?cu dzisiaj przed ni? by?a bardzo wa?na osobisto??.

[Shiny Masquerade]

- Och, panna Rarity - u?miechn?? si? jednoro?ec i podszed? do klaczy. - Ju? mia?em wraca? do domu, ale tak si? ciesz?, ?e pani przysz?a. Chcia?bym zamówi? u pani kilka kostiumów, bo tak si? sk?ada, ?e organizuj? spektakl na Wigili? Grzania Serc.

[Rarity]

Rarity ciep?o si? u?miechn??a do ca?ej trójki.
- Witajcie kochani, oczywi?cie Carousel Butique jest zawsze dla was otwarte.
Podesz?a bli?ej do pegaz, która zosta?a przedstawiona jako BrightDawn.
- Mam nadziej? ?e podoba Ci si? ponyville moja droga. O tej porze roku wygl?da szczególni urokliwie.
Potem z delikatnym u?miechem na ustach przymkn??a lekko oczy i skupi?a si? na swoim rogu.
Róg zaja?nia? delikatnym b??kitnym ?wiat?em, gdzie? na zapleczu da?o si? s?ysze? lekkie szuranie i po chwili zza kotar wyjawi?y si? dwie ?wi?teczne czapki o krwisto czerwonym kolorze i l?ni?cym bia?ym pomponie. Delikatnie czapki podfrun??y do dwójki pegazy i delikatnie spocz??y na ich g?owach.
- Uznajcie to za prezent powitalny. Weso?o powiedzia?a.
Po czym odwróci?a si? do Shinyego...
- Wi?ksze zamówienie... Hmm...
Rarity zrobi?a min?, która ?wiadczy?a o g??bokim zastanowieniu i po chwili kontynuowa?a.
- Mam teraz spory nat?ok pracy, ale przy?lij do mnie aktorów abym mog?a pobra? miary.
Nast?pnie skierowa?a si? do ca?ej trójki.
- Moi drodzy, mog? w czym? wam jeszcze pomóc?

[Bright Dawn]

Gdy czapeczka wyl?dowa?a na g?owie Brightdawn, powiedzia?a u?miechaj?c si? weso?o:
-Dzi?kuj? Pani serdecznie! I jak taka klacz nie mo?e by? najlepsza w swojej bran?y. Szykowna, elegancka, ze znakomitym wyczuciem stylu i mody, do tego go?cinna i mi?a. Dzi?kuj? serdecznie za t? czapeczk?, jest przeurocza. Prawdopodobnie mo?e si? mnie Pani spodziewa? nied?ugo, bo takie stroje a? si? prosz? o zakup. Na razie ma pani sporo pracy, tak wi?c nie b?d? zawraca?a Pani g?owy.

[Shady Surprise]

- Ja równie? szykownej pani dzi?kuj?, zarówno za podarunek jak i za po?wi?cony czas. Podobnie jak Bright, na pewno skorzystam z butiku. - Oznajmi?a Shady
Pegaz odwróci? si? do swojej przyjació?ki.
- To gdzie teraz idziemy? Na miasto, czy wracamy do domu?

[Shiny Masquerade]

- Dzi?kuj? pani, przy?l? ich tutaj, a tymczasem musz? si? spieszy?. Do widzenia. - Kucyk ruszy? powolnym krokiem w kierunku drzwi. Mia? wra?enie ?e czego? zapomnia? i szybko podbieg? do bia?ej klaczy. - Prosz? mi wybaczy? - uk?oni? si? nisko - nazywam si? Shiny Masquerade, mo?liwe ?e pani o mnie s?ysza?a - uca?owa? jej kopytko, ponownie po?egna? i wyszed? z butiku.

[zt]

[Rarity]

Rarity odwzajemni?a gest po?egnania i delikatnie doda?a.
- Pami?tajcie ?e zawsze jeste?cie tutaj mile widziani.
Lekko zaskoczona zachowaniem Shinyego, u?miechn??a si? pod nosem stwierdzaj?c ?e szarmancko?? jeszcze nie ca?kowicie znikn??a z Ponyville.
Po czym uda?a si? na bok poprawiaj?c u?o?enie najnowszej wystawy.

[Bright Dawn]

Bright Dawn razem z Shady wspólnie wysz?y z butiku Rarity, szybko zamkn??y drzwi, aby zimno nie nalecia?o do ?rodka. Tu? za drzwiami, Broght Dawn rozpocz??a rozmow?:
-Wspania?a klacz, czy? nie? -Spyta?a si? retorycznie, po czym doda?a z u?miechem:
-Pyta?a? si?, czy kontynuujemy ekspedycj?, czy do domu... Jest ju? pó?no, mo?e na dzi? zako?czymy? Chyba ?e masz si?y jeszcze.
Po tych s?owach zacz??a si? bawi? pomponikiem na na czapce otrzymanej od Rarity:
-Jakie to urocze...

[Shady Surprise]

- Nie czuj? si? specjalnie zm?czona. Jednak nie b?d? ci? m?czy?, wi?c lepiej chod?my ju? do domu.
Shady zamy?li?a si? na chwil?.
- Skoczmy jeszcze do biblioteki. ?ebym mia?a co czyta? w nocy.
[zt]

[Rarity]

Rarity nerwowo biega?a po pokoju. Jej róg otacza?a blada niebieska po?wiata, a za ni? w podobnej po?wiacie unosi?y si? no?yczki i skrawki materia?ów. Szeroko otwarte oczy klaczy przeczesywa?y ka?dy k?t pomieszczenia.
- Och gdzie to jest, gdzie ti jest...
Nerwowo mówi?a do siebie Rarity.
W ko?cu wznios?a kopytka wysoko w powietrze i z przera?eniem krzykn??a.
- TO JEST NAJGORSZA RZECZ JAKA MOG?A SI? MI PRZYTRAFI?!
I z p?aczem pad?a na sof?, która nagl? jakim? magicznym sposobem przysun??a si? pod ni?.
Pokój wype?ni? si? p?aczem i zawodzeniem, z boku le?a?a w koszyku Opalesence i ze wszystkich si? stara?a si? uciszy?. Nagl? ogarn??o j? zdziwienie bo wraz z ust?pieniem p?aczu dooko?a niej pojawi?a si? niebieska po?wiata i mimowolnie unios?a si? w powietrze.
Przed oczami Opal pojawi?y si? wielkie i urocze oczy Rarity.
Cicho zachichota?a i zacz??a mówi?.
- Och Opal... Wygl?da na to ?e musimy i?? na zakupy!
Wpakowa?a szybko kotka do koszyka i lekkim krokiem wysz?a z butiku.
[zt]

[Scootaloo]

Przed butikiem s?ycha? wzmagaj?ce si? d?wi?ki. To Scootalo przyje?d?a na swoim skuterze. Sprawnie omijaj?c przeszkody jak i inne kucyki staje przed wej?ciem.
Mo?e Rarity wie, gdzie mo?e by? Rainbow Dash. - pomy?la?a i wesz?a do ?rodka
Wchodz?c zawo?a?a - RARITY?! Wiesz gdzie jest Rainbow Dash i Sweetie Belle? - po czym zacz??a grzecznie czeka?.

Min??o zaledwie kilka sekund nim, ogarn??a nuda. Obejrza?a si? ciekawie po pomieszczeniu i podesz?a do jednej z szafek. Chcia?o dok?adnie przyjrze? si? jednemu z le??cych tam klejnotów, ale niechc?cy rozchybota?a mebel.

-Ile mog? czeka?? Jad? gdzie indziej. Ciekawe, gdzie podziewa si? Rainbow Dash?
Wychodzi pozostawiaj?c po sobie ba?agan

[z/t]

[Cold Air]

Do butiku wlecia? niebieski pegaz. Rozejrza? si?po wn?trzu, po czym krzykn??- Hop, hop, jest tu kto? Ja po ozdoby na ?wi?ta!

[Grinch]

- Wreszcie Jestem, Carousel Butique - Rzek? Grinch powtarzaj?c nazw? zak?adu. Pegaz podszed? do drzwi i zapuka?, po odczekaniu 5 minut nadal nikt otwiera?.
- Chyba sobie poczekam - Stwierdzi? pegaz po czym stan?? przy drzwiach. Kuc poprawi? swoj? marynark? i sprawdzi? czy pochwy na no?e dobrze si? trzymaj? i wróci? do czekania...