Strona 6 z 16

Re: Poziom 1

PostNapisane: 28 gru 2011, o 21:26
przez Fluttershy
Po drodze Fluttershy poczu?a, ?e co? jest nie tak. Pop?dzi?a szybciej, chc?c sprawdzi?, co takiego sta?o si? z Twilight. Kiedy wesz?a do biblioteki krzykn??a cicho, widz?c le??c? na pod?odze przyjació?k?. Podfrun??a szybciutko, kopytkiem sprawdzaj?c jej puls. By?a bardzo os?abiona, jednak wci?? oddycha?a. Fluttershy westchn??a z pewn? ulg?, wci?? nie mia?a jednak poj?cia, co mog?o spowodowa? taki stan u jednoro?ca.

- Dobrze Fluttershy, nie panikuj. Przede wszystkim, trzeba po?o?y? Twi na czym? mi?kkim. - Spróbowa?a podnie?? klacz, zdo?a?a j? jednak tylko poci?gn?? za przednie kopytka po ziemi. Nakierowa?a j? na poduszk? porzucon? na pod?odze i tam j? zostawi?a, ci??ko dysz?c. - Teraz... Oj, nie wiem, co dalej.

Usiad?a obok Twilight, zagryzaj?c doln? warg? i licz?c, ?e jej przyjació?ki poczu?y to samo, co ona.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 28 gru 2011, o 22:23
przez Rainbow Dash
Rainbow Dash akurat wylegiwa?a si? na jednej z chmur, gdy nagle poczu?a co? niepokoj?cego. Co?, przez co zdecydowa?a, ?e musi przesta?... no, leni? si?. A to ?le, bo akurat przyszed? na to czas. Ale przecie? w tej chwili owo dziwne "co?", które to poczu?a by?o wa?niejsze. A przynajmniej Rainbow postanowi?a si? przekona?, czy rzeczywi?cie tak by?o, ot co!
Tak wi?c T?czowogrzywiasta odpu?ci?a sobie le?akowanie, po to, by polecie? do Twilight. A trzeba przyzna?, ?e d?ugo jej to nie zaj??o - no ale w?a?ciwie co to by? taki kawa?ek drogi dla najszybszego z pegazów?!
Dopiero przed bibliotek? zwolni?a, pozwalaj?c samej sobie dostrzec, ?e drzwi s? otwarte. Zmru?y?a lekko oczy, co nada?o jej troch? wojowniczo?ci, a nast?pnie obni?y?a lot i wlecia?a do ?rodka jak strza?a, ostatecznie hamuj?c przed jednym z rega?ów. Odwróci?a ?eb w bok, a jej wzrok napotka? oczywi?cie Twilight i Fluttershy. Opad?a wszystkimi czterema kopytkami na pod?o?e.
- Fluttershy, co jest? - rzuci?a, podchodz?c do niej i Twi. No bo skoro ró?owogrzywa pegaz by?a tu wcze?niej, to mo?e w?a?nie... wiedzia?a, dlaczego Twilight jest nieprzytomna? Patrzy?a przez moment na pegaz, jednak szybko jej spojrzenie przenios?o si? na jednoro?ca.
- Twilight, haloo? - D?gn??a j? raz lekko kopytem w bok. Zaraz po tym drugi... i trzeci. Po chwili przerzuci?a wzrok na Fluttershy, a w jej ró?owych oczach mo?na by?o przyuwa?y? cie? niepokoju.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 28 gru 2011, o 22:57
przez Fluttershy
-Ja... Nie mam poj?cia co si? dzieje, lecia?am do miasteczka i nagle poczu?am, ?e co? si? sta?o Twilight. - Fluttershy by?a zdezorientowana i przestraszona. Wzi??a g??boki wdech i przyj??a zdecydowany wyraz twarzy. - Musimy si? ni? zaopiekowa?. Tylko co jej si? mog?o sta?...

Fluttershy wsta?a z pod?ogi i unios?a si? odrobin? nad ziemi?. Zacz??a przegl?da? wzrokiem najbli?sze pó?ki, jednak nic nie mog?a znale??. To Twilight zawsze by?a dobra w odnajdywaniu tego, co by?o jej potrzebne... Ona i Pinkie Pie, jednak tej nie by?o nigdzie w pobli?u. Poczu?a, jak powoli zaczyna ogarnia? j? panika. Wyl?dowa?a ko?o przyjació?ki i szepn??a.

-Twilight... trzymaj si?. Wyci?gniemy ci? z tego, obiecuj?. - Spojrza?a ze ?zami w oczach na Rainbow Dash. - Jako?...

Re: Poziom 1

PostNapisane: 28 gru 2011, o 23:30
przez Celestia
Ksi??niczka postanowi?a od razu uda? si? do biblioteki, widzia?a po drodze jaki? p?on?cy budynek, ale nie mia?a na to czasu. Najwy?ej wy?le tam swoich gwardzistów i oni si? tym zajm?, bardziej si? przejmowa?a swoja uczennic? i mia?a nadziej?, ?e ta jeszcze ?yje. Obni?y?a swój lot i ju? dostojnym krokiem wesz?a do ?rodka. Widok Fluttershy i RD nie zdziwi? j? zbytnio, te te? mog?y to poczu?, w ko?cu by?y jej przyjació?kami.
- Witajcie, mo?e wiecie co tutaj si? sta?o?
Zblizy?a si? do Twilight i ucieszy?a si?, gdy? ta ?y?a. Jak najszybciej postanowi?a przywróci? j? do zdrowia.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 29 gru 2011, o 00:10
przez Scootaloo
Poszukiwa?a przez ca?y dzie? Rainbow Dash. Us?yszawszy nieznany harmider, pojecha?a w tamtym kierunku. Ku jej zaskoczeniu, d?wi?ki zaprowadzi?y j? do domu Twilight. Zobaczywszy otwarte drzwi, nie my?la?a d?ugo, po prostu wesz?a do ?rodka.

Ujrza?a zbiegowisko wokó? czego? lub kogo?, ca?y problem tkwi? w tym, ?e nie widzia?a tego. Nie zacz??a si? nad tym zastanawia?, bowiem uwag? przyku? jej idea? niebieski pegaz o t?czowej grzywie. Rozradowa?a si?.
-Rainbow Dash! Nareszcie ci? znalaz?am, ju? od dawna ci? szukam! Ale? si? ciesz?, ?e ci? widze - krzykn??a uszcz??liwiona, po czym spyta?a, chc?c wiedzie?, czemu tyle kucyków zebra?o si? w tym miejscu.
-Czy wiesz co tu si? dzieje? - spyta?a j?

Re: Poziom 1

PostNapisane: 29 gru 2011, o 18:37
przez Twilight Sparkle
Twilight odzyska?a przytomno??.
Miejsce totalnego odr?twienia zaj?? silny ból g?owy.
Kiedy otworzy?a oczy, zauwa?y?a, ?e le?y w bibliotece, a dooko?a niej zgromadzeni s? jej przyjaciele oraz sama ksi??niczka Celestia.
- Jaa... wo...dy! - wyj?ka?a klacz.
Kr?ci?o si? jej w g?owie i zbiera?o na wymioty.
"Trzymaj si?, Twilight. Nie mo?esz odstawia? cyrku przed ksi??..."
Organizm Twilight mia? jednak gdzie? majestat w?adczyni Equestrii...

Re: Poziom 1

PostNapisane: 29 gru 2011, o 18:47
przez Fluttershy
Fluttershy pad?a na ziemi? przed ksi??niczk?, dygoc?c lekko. Wiele razy wprawdzie ju? widzia?a si? z Celesti?, a jej przyjació?ki mówi?y o niej same dobre rzeczy, nie mog?a si? jednak w pe?ni wyzby? strachu przed majestatem w?adczyni Equestrii... Rzuci?a szybkie spojrzenie w kierunku wej?cia i j?kn??a cichutko, gdy przez drzwi wlecia?a Scootaloo. Jej obecno?? nie mog?a pomóc chorej...
Nagle us?ysza?a g?os Twilight, prosz?cy o wod?. Polecia?a szybko na do kuchni i nala?a szklank? prze?roczystego p?ynu, po czym wróci?a do pokoju g?ównego. Podsun??a napój przyjació?ce, czekaj?c spokojnie na jej wyja?nienia.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 29 gru 2011, o 23:45
przez Celestia
Ksi??niczka u?y?a swojej mocy by Twilight wróci?a do normy, chcia?a si? dowiedzie? od niej co si? sta?o, i to jak najszybciej. Mimo wszystko by?o lepiej ni? gorzej, ta nawet nie by?a ranna tylko zm?czona. Poczeka?a a? Fluttershy przyjdzie do niej z ze szklank? wody i wtedy dopiero zabra?a g?os.
- Kto? mo?e mi powiedzie? co si? tutaj sta?o? Kto to zrobi??

Re: Poziom 1

PostNapisane: 30 gru 2011, o 14:08
przez Rainbow Dash
No tak, Rainbow spodziewa?a si? tego, ?e skoro ona co? poczu?a, to i Fluttershy musia?a poczu? to samo. Wszystkie musia?y... Przez jeszcze moment RD obserwowa?a Fluttershy, a po chwili do biblioteki wkroczy?a sama ksi??niczka. Wi?c ona te? poczu?a... co nie by?o zreszt? dziwne. Po krótkiej chwili zawiechy ("co mog?o sta? si? Twi?!") Dash otworzy?a ju? pysk, by przywita? ksi??niczk? i odpowiedzie? na pytanie, które ta zada?a, jednak zjawi? si? tutaj jeszcze kto? - Scootaloo, która zapyta?a, co si? dzieje.
- Pewnie. - odpar?a pewnym siebie tonem g?osu, cho? co bardziej spostrzegawczy przygl?daj?c si? RD móg?by dostrzec niepokój. Zaraz po tym doda?a. - No... mniej wi?cej. - Zrobi?a nieco zmieszan? min?, ale po chwili zmieszanie zast?pi?a ca?kowita powaga. - Ja i Fluttershy znalaz?y?my tutaj nieprzytomn? Twilight. Poczu?y?my, ?e co? jest nie tak i... - wyja?ni?a, ucinaj?c jednak, gdy zobaczy?a, jak fioletowa si? budzi. Rainbow odczu?a pewn? ulg?. Przecie? ta zawsze mog?a zapa?? w jak?? ?pi?czk? albo co?! Chocia? stan pani jednoro?ec nie by? najlepszy... Rainbow skuli?a jedno ucho, za? drugie postawi?a, nas?uchuj?c, co Twi ma do powiedzenia. Gdybyby Fluttershy nie ruszy?a si? po wod?, to zapewne RD wpad?aby do kuchni, robi?c przy okazji syf, ale skoro ta ju? to zrobi?a... no w?a?nie. Dash z?o?y?a w ko?cu swoje skrzyd?a i pochyli?a si? lekko nad jednorog? przyjació?k?.
- Twilight, opowiesz nam? - Po czym zacisn??a lekko z?by, rzucaj?c: - Powiedz, a dorw? tego co Ci to zrobi?... - No ba, Dashie najch?tniej wszystko za?atwi?aby szybciutko sama! Dla niej aktualnie oczywiste by?o, ?e to nie by?o zwyk?e zas?abni?cie. Kto? musia? macza? w tym swoje kopyta, ot co (albo paluchy). Twilight przecie? nie mdla?a ot tak, a ju? na pewno wtedy inne Elementy tego nie odczuwa?y. W ko?cu t?czowogrzywa odwróci?a si? w stron? ksi??niczki i pochyli?a lekko przed ni? g?ow?. Ot, taki lekki uk?on.
- Ksi??niczko, niestety nie mamy poj?cia co tu si? wydarzy?o, przyby?y?my do Twilight zbyt pó?no, ale przyrzekam, ?e jak tylko dorw? sprawc? to... - Znowu j? ponios?o, roz?o?y?a nawet lekko skrzyd?a, jednak nie ma si? co dziwi?. Dashie narwaniec rwa?a si? po prostu do walki. - To z pewno?ci? po?a?uje tego co zrobi?. - doko?czy?a spokojnie i odwróci?a si? z powrotem w stron? Twilight, prostuj?c si? przy tym. Skrzyd?a te? po krótkiej chwili przyleg?y z powrotem do jej boku. No to teraz pytaj?ce spojrzenie zawiesi?a w?a?nie na jednoro?cu - w ko?cu to chyba ona jako jedyna tutaj powinna co? wiedzie?... prawda?

Re: Poziom 1

PostNapisane: 30 gru 2011, o 16:04
przez Scootaloo
Tak si? cieszy?a, ?e wreszcie znalaz?a Rainbow Dash. Nareszcie mog?a pogada? ze swoj? idolk?, lecz poczu?a si? zawiedziona odpowiedzi?. Nie tego oczekiwa?a, nie kilku s?ów byle by j? tylko zmy?. Nie tak post?puje najbardziej czadowy kucyk w ca?ej Equestrii. Tak potraktowa? swoj? najwi?ksz? fank?.
Spu?ci?a g?ow?, ale po chwili wst?pi?a w ni? nadzieja - Nie dam si? tak ?atwo - pomy?la?a.

-Rainbow Dash, przecie? wiesz ?e jestem twoj? najwi?ksz? fank?. Mo?e, mo?e - tu na chwilk? zaci??a si? straciwszy pewno?? siebie, lecz ten kryzys trwa? jedynie chwilk? - mo?e poka?esz mi jakie? swoje fantastyczne triki?
Po czym u?miechn??a si? szeroko, pokazuj?c bia?e z?bki
Losem Twilight si? nie przej??a, liczy? si? dla nie jedynie niebieski t?czo grzywy pegaz.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 31 gru 2011, o 17:19
przez Twilight Sparkle
- Ksi??nicz... - spróbowa?a odezwa? si? Twilight - To jamnik. To wszystko jego wina. By? w niebieskim sweter... taki ?liczny... jamniczek, przytuli?am go... ale to by? z?y jamnik. Taki ?liczny...
Twilight zako?czy?a swój pasjonuj?cy wywód d?ugim westchnieniem, po czym doda?a z powag?:
- Szukajcie go.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 1 sty 2012, o 14:41
przez Fluttershy
Fluttershy z pewnym niedowierzaniem przygl?da?a si? Twilight, zastanawiaj?c si?, jak jamnik móg? doprowadzi? j? do takiego stanu. Otworzy?a usta, ?eby zaprotestowa?, wtedy jednak przypomnia?a sobie, co sta?o si? ostatnim razem, gdy wraz z przyjació?kami zignorowa?y fioletow? klacz. Prze?kn??a ?lin? i odwróci?a si? do zebranych.

- Twilight potrzebuje teraz przede wszystkim odpoczynku. Prosz?, nie m?czcie jej za bardzo pytaniami. Te? si? martwi?, ?e co? niedobrego mo?e teraz chodzi? bezkarnie po ulicach Ponyville, ale nie mo?na z niej wyci?ga? informacji na si??. Tylko spójrzcie - biedactwo ju? ledwo mówi.

Podlecia?a do os?abionej przyjació?ki i odebra?a jej pust? szklank?. Ponownie nala?a do niej wody, po czym postawi?a j? w zasi?gu kopytka Twi. Wtedy usiad?a i zacz??a si? przygl?da? zgromadzonym.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 1 sty 2012, o 18:28
przez Celestia
- Spokojnie Rainbow Dash, doceniam twoj? ch?? pomocy, ale zostaw to mi, sama znajd? sprawc? i go ukarz?. Nie chcia?abym, aby którejkolwiek z was co? jeszcze si? sta?o...
"W ko?cu dzier?ycie Elementy Harmonii, to by?aby wielka strata dla królestwa". Pocz?tkowo s?owa Twilight j? zaskoczy?y, my?la?a, ?e ta ?artuje albo pad?a ofiar? iluzji, ale po namy?le uzna?a, ?e rzeczywi?cie sprawc? tego móg? by? jamnik. A konkretnie istota która przyj??a ten kszta?t by nie zwraca? na siebie wi?kszej uwagi. Czyli sprawca by? bardziej niebezpieczny ni? my?la?a, gdy? wi?kszo?? pot??nych istot raczej woli pokazywa? swoj? moc, tylko te najsprytniejsze udaj? ca?kowicie normalne istoty.
- Dzi?kuje ci moja wierna uczennico i wiedz, ?e ci wierz?. Jak i nie dopuszcz? by by?y kolejne ofiary.- Spojrza?a na Fluttershy i si? u?miechn??a.- Mam nadziej?, ?e si? ni? zaopiekujesz. Zostawcie te spraw? mi, a same pilnujcie Twilight.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 1 sty 2012, o 19:06
przez Rainbow Dash
Jakie? fantastyczne triki? To by?a bardzo kusz?ca propozycja, z której uwielbiaj?ca popisywa? si? Rainbow nie mog?aby nie skorzysta?. Jednak nie mog?a ich pokaza? jeszcze w tej?e chwili.
- Jeszcze chwila. - rzuci?a tylko, wyci?gaj?c kopytko w stron? Scootaloo. Do?? mocno nacisn??a j? nim na nos. Jej uwaga jednak po chwili na powrót skupi?a si? na Twilight. Jaki? jamnik w sweterku? No ?adnie. Ale przynajmniej wiadomo by?o jak on wygl?da... i w?a?nie mog?aby go poszuka? i przetrzepa? mu skór?...!
W ka?dym razie RD uzna?a, ?e Twi chyba rzeczywi?cie powinna odpocz??. Gdy ksi??niczka si? odezwa?a, pegaz automatycznie z powrotem na ni? spojrza?a. Hm, chcia?a sama zaj?? si? sprawc?... Có?, w takim razie Dashie pozosta?o jej si? pos?ucha?.
- Tak jest, ksi??niczko. - odpar?a ju? z mniejszym zapa?em, ale i tak i tak musia?a zasalutowa?, ha. - Gdy dostrzeg? co? podejrzanego... jakiego? jamnika w niebieskim swetrze, od razu dam zna?, zamiast przyst?pi? samej do spusz... do dzia?ania. Chyba, ?e sytuacja b?dzie tego wymaga?. - Wypi??a dumnie pier?. No tak, Rainbow najch?tniej od razu po dostrze?eniu sprawcy by si? do niego dobra?a, jednak skoro ksi??niczka wola?a sama si? nim zaj??, narwa?cowi pozosta?o stwierdzi?, i? nie mo?e tego uczyni?. Chocia? skoro ten jamnik (nie-jamnik?) doprowadzi? Twilight do takiego stanu, chyba nie by?oby zbyt dobrze, gdyby RD sama na? napad?a... Cho? oczywi?cie kolorowogrzywa nie w?tpi?a w swoje mo?liwo?ci, o co to, to nie!
Jej wzrok b?yskawicznie na powrót spocz?? na Twilight i Fluttershy, jednak tylko na moment, bowiem niebieska po chwili zwróci?a si? znowu do ksi??niczki:
- Ksi??niczko... czyli celem tego czego? s? Elementy Harmonii? - Tak, nagle wpad?o jej to do ?ba. No bo w ko?cu która? z jej przyjació?ek (albo sama ona) mo?e by? nast?pna. Chyba, ?e chodzi?o tutaj tylko o Element Magii... W ka?dym razie przyda?oby si? wi?cej informacji na ten temat.
Rainbow roz?o?y?a znowu skrzyd?a, walcz?c z ch?ci? wy?lizgni?cia si? na zewn?trz. Jednak postanowi?a poby? tutaj jeszcze par? chwil. Zamierza?a jednak troch? polata?, mo?e i by przy okazji dostrzeg?a co? ciekawego... no i pokaza? te kilka sztuczek Scootaloo. Twilight zosta?aby z Fluttershy, a Rainbow Dash wróci?aby tutaj za jaki? czas. W ko?cu lepiej w?a?nie by?oby pilnowa? Twi. Nie pozwoli?, by zosta?a tutaj sama.

Re: Poziom 1

PostNapisane: 1 sty 2012, o 19:21
przez Pinkie Pie
Co? ró?owego niespodziewanie wpad?o do biblioteki.
- Twilight, Twilight, nic ci nie jest? - zawo?a?a na wej?ciu Pinkie i przetoczy?a si? do przyjació?ki. - Wygl?da na to, ?e nic wielkiego, obym mia?a racj?! Mia?am bardzo dziwny Ci?g, najpierw uszy! Flip-flap, flip-flap! A potem ogon drr, drr! - krzycza?a klacz ruszaj?c ró?nymi cz??ciami swojego cia?a - ...wi?c pomy?la?am, ?e mo?esz czu? si? nie w porz?dku, wi?c zajrza?am, ale wygl?da na to, ?e ?yjesz i nawet ca?kiem si? trzymasz, dlatego jeszcze mog? ci? ostrzec! Mo?e sta? si? co? niezwykle ultrasuperfiku?nie dziwnego, dlatego miej oczy dooko?a g?owy! - lawin? s?ów zako?czy?a obrotem wokó? w?asnej osi, spektakularnie wyba?uszaj?c przy nim oczy.