przez Bullet Song » 10 cze 2013, o 15:53
Bullet postanowił zostawić pannę Fire bibliotekarce, natomiast sam zainteresował się zbliżającym się młodym ogierem. Na początku wyciągnął delikatnie kopytko i miał się przywitać, jednak gdy zobaczył ogień odsunął się odrobinę.
-Witam. Ogier patrzył jak źrebak się szamocze próbując pozbyć się ognia, widział, że to go nie parzy i wiedział, że to on stworzył ten płomyk. -Tylko niczego nie podpal, dobrze? Bullet rozejrzał się po bibliotece, sporo rzeczy mogło tu stanoąć w ogniu, lepiej faktycznie powstrzymać go od zabaw z ogniem, lub dowiedzieć się, czy to zielone coś (ogień) jest bezpieczne dla środowiska. Ogier potrząsnął głową by ułożyć wszystkie informacje w głowie, gdy otworzył oczy zobaczył przed nim płonącą łapkę z wisienką.
-Nie dziękuję, przed chwilą piłem herbatę i miałbym zgagę. Nie wiem czy się poparzę czy nie, lepiej nie ryzykować.
-Mustangiem? Nie, nie jestem, chociaż było by to wspaniałe, ale za to jestem kowbojem i.. ciastem? Byłem w tym dobry... prawie najlepszy!Lepsze to niż prawda. Pomyślał sobie kowboj, jednak zaraz wrócił na ziemię gdy został zbombardowany kolejnymi wyrazami.
-Hej nie łam się mały, wierzę, że twoja ciocia wyjdzie z tej sytuacji cało, oraz, że panna Sparkle pomoże jej. Ogier zerknął na jednorożki, oraz na Cherilee która stała gdzieś między nimi. Machnął do niej tylko kopytkiem by przyszła tu szybko, po czym obserwował dalszy rozwój sytuacji.