przez Heneor » 13 lis 2011, o 16:29
Zanim dotar? do Ponyvill noc zdarzy?a zamieni? si? w dzie?, do?? paskudny swoj? drog?, zimny i pochmurny. By? g?odny ale postanowi? pokr?ci? si? jeszcze chwil?, ta “chwile” przerodzi?a si? w pó? dnia, s?o?ce zd??y?o ju? zaj?? i zacz??o kropi?. Zauwa?y? bibliotek? i ruszy? w jej kierunku ?eby si? na chwil? schowa? przed deszczem i ogrza?.
- Mi chyba pisany jest trud z zawieraniu znajomo?ci. - pomy?la?, przyspieszaj?c kroku.. - Przeszed?em ca?e Ponyvill i nie spotka?em ?adnego kuca. - Westchn??. - Ciekawe która godzina? - Zacz?? ?a?owa?, ?e nie wzi?? ze sob? zegarka, ale szybko zdusi? w sobie ten ?al. Teraz przynajmniej nie musia? si? martwi? o godzin?, istnia?y dla niego ?wit, dzie?, wieczór, a z nim pi?kne zachody s?o?ca i noc. Nie potrzebowa? rozdrabnia? tego jeszcze bardziej.
Wczorajszej nocy po drodze zauwa?y?, ?e w kilku domach pali si? ?wiat?o, ale tylko w dwóch, mo?e w trzech. Uzna? to za dziwne. Nie zdziwi? by si? gdyby to by?a jaka? ulica z barami lub czym? podobnym, ale jeden dom by? blisko centrum, a drugi na obrze?ach miasteczka.
- Pewnie jakie? kuce lubi? nocne ?ycie. - Szybko znalaz? rozwi?zanie. Uzna?, ?e ta sprawa nie zas?uguje na d?u?sz? uwag?, W jego stronach tez czasami mo?na by?o zaobserwowa? pó?no w nocy za?wiecone ?wiat?o. Wola? wróci? do rozwa?ania o co by poprosi? je?li znalaz? by si? na wyspie ?ycze?.
- Jak ju? wcze?niej ustali?em spe?nienie najwi?kszego marzenia odpada, straci?o by wtedy ca?e pi?kno i szcz??cie jakie ze sob? niesie. Wi?c co? - To pytanie m?czy?o go prawie ca?? drog? i w dalszym ci?gu nie znalaz? odpowiedzi. - O jak?? rzecz? Ale o jak?? To co mi potrzebne w podró?y mam. Wi?c mo?e o pieni?dze? Z nimi zawsze by?o u mnie krucho, ale jako? dawa?em sobie do tej pory rad? dzi?ki ?yczliwo?ci i dobremu sercu innych. - Heneor westchn??. - Niez?a rozkmin? sobie znalaz?em, nie ma co. - Przez te rozmy?lania nie zauwa?y? nawet kiedy doszed? do biblioteki. Podszed? do drzwi, ale w ostatniej chwili si? zawaha? i postanowi? zajrze? przez okno czy kto? jest w ?rodku. Zauwa?y? fioletowego jednoro?ca i fioletowo zielonego ma?ego smoka. Kuc by? chyba klacz?, wnioskowa? to po kszta?cie pyska, zaczyna? chyba powoli ?apa? jak rozpozna? ogiery i klacze.
- Wej?? czy nie wej??, oto jest pytanie. - pomy?la? ?uraw i u?miechn?? si? lekko. - Chyba jednak wejd?, nie mog? przecie? w niesko?czono?? unika? innych. - Wyj?? z torby o?ówek i zeszyt. - I tak za du?o kucy wie, ?e umiem gada?, ten nie musi. - pomy?la? po czym napisa? na kartce kilka s?ów. Lekko uchyli? drzwi i wszed? do ?rodka. Fioletowa klacz natychmiast obróci?a wzrok w jego kierunku. Zareagowa? natychmiast pokazuj?c zeszyt z wcze?niej napisanym zdaniem.
“Witam. Nazywam si? Heneor.”
Crane is the best pony.
Avatar wykonała Tranquil Facade.