przez Winter Tea » 20 kwi 2012, o 12:57
Winter u?miechn??a si? lekko. Z trudem maskowa?a wybuch ?miechu spowodowany ostatnim zdaniem Lucky.
- A wi?c, Lucky, my?l?, ?e mog?aby? np. podawa? kaw? klientkom, wynosi? ?mieci, sprz?ta? oraz, nazwijmy to, sta? za lad? - Winter wykona?a delikatny ruch kopytkiem w kierunku kontuaru - Jak do tej pory aspektem fryzjerskim zajmowa?am si? sama i wola?abym tego nie zmienia?. Wynajmujesz tu jaki? pokój? Je?li nie, mog?abym ci co? u siebie zorganizowa?. Z tym, ?e wtedy zarabia?a by? odpowiednio mniej, lub dodatkowo pomaga?a by? w pracach gospodarczych.
Winter zamy?li?a si? na chwil?.
- A mo?e wpadniesz do mnie na kaw?, ewentualnie co? mocniejszego? - spyta?a.
Rodzinka: córka Tea Charmera i wszystko co za tym idzie...
Dziękuję, Nomi!