Strona 3 z 3

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 20:25
przez Shade Night
Gdy us?ysza?a s?owa pegaza odetchn??a, zap?aci gdy tylko wróci do domu i nie b?dzie z tym zwleka?.
Gdy us?ysza?a o przybijaniu podkowy do kopytka nie zaskoczy?o j? to ale mimo wszystko przed pierwszym uderzeniem m?otka zamkn??a oczy ale nie rusza?a kopytkiem. Zaskoczy?o j? to ?e faktycznie nie by?o nic czu?. Pegaz powtórzy? t? czynno?? z innymi kopytkami i po chwili mia?a ju? pe?ny zestaw podków.
-Dzi?kuje za to. Naprawd? nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzi?czna. Powiedzia?a klacz i us?ysza?a opowie?? Arientara o wytwarzaniu ostrzy.
-Najlepsze s? stare ale sprawdzone pomys?y, takie zawsze dzia?aj?. Klacz patrzy?a w skupieniu co robi pegaz.

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 20:42
przez Arientar
Arientar sko?czy? robi? "ostrze", od?o?y? je na piec i wrzuci? rdze? sztyletu do zimnej wody. Potem wzi?? kawa? stali i zacz?? tworzy? z niego r?koje?? sztyletu.
W czasie pracy powiedzia? do Shade:
- Nie trza si? ba? nowo?ci. Kiedy? starym sprawdzonym sposobem by?y kije i kamienie, a prymitywne ostrza by?y nowo?ci?. Gdyby nie kuce, ktore wymy?laj? nowe rzeczy, wci?? rzucaliby?my si? kamieniami. Ten typ sztyletu, je?eli jest tylko dobrze zrobiony, jest du?o lepszy od standardowych ostrz. Zreszt? poka?? ci, jak bedzie gotowe. - pegaz pracowa? uwa?nie nad stal?, jednak wydawa?o mu si? to nie przeszkadza? w rozmowie. - A jak tam twoje nowe podkowy? Sprawd?, jak si? sprawuj? - zach?ci? zielon? klacz. 

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 20:56
przez Shade Night
Klacz s?ucha?a Arientara do czasu kiedy us?ysza?a propozycj? wypróbowania podków. Zacz??a chodzi? po ku?ni troch? by si? przej?? troch? by wypróbowa? podkowy. Dzia?a?y wr?cz idealnie
-Faktycznie wyciszaj?. I to bardzo. Nie wiem jak ci si? mog? odwdzi?czy?. Powiedzia?a po czym u?miechn??a si? do pegaza. Kuc jednak zacz?? pracowa? nad ostrzem.
-Masz racj?, nie warto si? ba? nowych technologii. Ale czasami wol? jednak sprawdzone rozwi?zania. A i jeszcze co?, jeste? ?wietnym kowalem. Powiedzia?a po czym jeszcze troch? chodzi?a po ku?ni ?eby jeszcze bardziej przetestowa? nowe podkowy i zobaczy? czy jej si? nie zdawa?o ?e s? one takie dobre.

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 21:16
przez Arientar
Arientar zacz?? s?ysze? szcz?k uzbrojenia Shade. Poza tym by?a praktycznie nies?yszalna. Pegaz u?miechn?? si? pod nosem. Mog?aby go okra??, a nawet by tego nie zauwa?y?. Przynios?a ze sob? zbyt du?o metalu. Dobrze, ?e móg? jej zaufa?.
W mi?dzyczasie sko?czy? robi? r?koje??. Razem z ostrzem w?o?y? j? do pieca, ?eby si? zachartowa?y. Ciep?o tak?e sprawi?o, ze si? rozszerzy?y. W?a?nie ta w?a?ciwo?ci metali by?a tu najwa?niejsza. Wchodzimy rdze? mia? mniejsz? obj?to?? ni? w normalnej temperaturze, a ostrze i r?koje?? odwrotnie. Po z??czeniu w odpowiedniej temperaturze ostrze zachowywa?o si?, jak jeden kawa?ek metalu.
Arientar wzi?? m?otek i zbi? wszystkie trzy cz??ci w ca?o??. Nawet przy ró?nicy temperatur cz??ci ci??ko na siebie wchodzi?y. Po ich zrównaniu cz??ci sie zasklepi? z ogromn? si??. Po z??czeniu cz??ci pegaz wrzuci? ca?o?? do wiadra z wod? o temperaturze oko?o 50 stopni Celsjusza, z którego buchn??y ob?oki pary. Po wyj?ciu schlodzonego ostrza pegaz zaostrzy? je na ose?ce.
- Ostrze gotowe. Patrzaj, jak dzia?a. - powiedzia? do Shade, a gdy ta zacz??a go obserwowa?, nadepn?? obluowan? desk?, ?e stan??a pionowo.
- Tak dzia?a twój stary sztylet... - zamachn?? si? z ca?ej si?y, sztylet wbi? sie w 1/3 szeroko?ci deski. - A tak nowy. - wzi?? sztylet zrobiony przez siebie i jednym zamachni?ciem przeci?? desk? na dwie cz??ci. - W przypadku miecza lub innej broni o d?ugim ostrzu ró?nica jest jeszcze bardziej widoczna - pegaz sie u?miechn??.

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 21:22
przez Shade Night
Us?ysza?a par? która zacz??a si? wydobywa? z wiadra z wod? do której pegaz wrzuci? gor?cy sztylet. Prawie podskoczy?a poniewa? odg?os syczenia j? przestraszy?. Po chwili us?ysza?a jak Arientar proponuje pokazanie jak dobry jest nowy sztylet. Przez pierwsz? sekund? gdy deska wyskoczy?a na kuca ona chcia?a odruchowo j? przytrzyma? ale zda?a sobie spraw? ?e zrobi? on to celowo by pokaza? jej nowe uzbrojenie. Efekty naprawd? j? bardzo zaskoczy?y.
-Nie wiem jak to zrobi?e? ale efekty s? lepsze ni? u innych kowali. Uda?o ci si? zrobienie tego sztyletu. Zap?ac? ci gdy tylko ci? spotkam. Mo?e jutro przyjd? do ku?ni ?eby ci zap?aci?. Klacz powiedzia?a po czym podnios?a lewitacj? oba sztylety i schowa?a je.

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 21:31
przez Arientar
- Nowa technologia. ?atwiej si? nim tnie, du?o trudniej go z?ama? w walce. Jedyny minus jest taki, ze przy temperaturze powy?ej 500 stopni Celcjusza mo?e sie rozlecie?. Ale w?tpi?, ?eby? lubi?a takie temperatury. - pegaz sie za?mia? z ?artu. - Je?eli ci to nie przeszkadza, to bym si? teraz podku? i poszed? do szpitala. Dosta?em skierowania na badania psychiatryczne i w komisariacie nalegali, ?ebym je sobie zrobi?. To mo?e by? fajna zabawa. - Arientar si? za?mia?, po czym eywierci? dziury w swoich podkowach, po czym fachowo spi?owa? sobie kopyta, wzi?? gwo?dzie i szybko przybi? sobie podkowy. Po chwili mu co? sie przypomnia?o - Nie przejmuj si?, je?eli pocz?tkowo bedzie ci si? co? trzyma?o kopytkami. Do podków bardzo szybko si? przywyka

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 21:46
przez Shade Night
-Ta technologia mo?e by? naprawd? przydatna. A co do temperatur, nie jestem a? taka ciep?olubna. Jednoro?ka jeszcze przez jaki? czas my?la?a o nowym ostrzu sztyletu i czy b?dzie on tak bardzo przydatny po d?u?szym czasie. Jak si? o niego odpowiednio zadba to na pewno.
-Jak mo?esz widzie? w badaniach psychiatrycznych co? fajnego? Ale dla mnie nadal jeste? jednym z tych normalnych kucy. Faktycznie by? lekki dyskomfort w kopytach ale czego si? nie robi dla dobra sprawy.
-Nie bój si?, nie b?d? si? tym przejmowa?a. Powiedzia?a i przypomnia?a sobie o czym? bardzo wa?nym. Klacz otoczy?a czerwona chmura i znikn??a ona razem z ni?. Chwil? jeszcze panowa?a cisza w ku?ni ale znowu pojawi?a si? czerwona chmura ale tym razem z klacz? by?a jeszcze sakiewka.
- Masz i nie chc? reszty. Po prostu uznaj to za taki kolejny prezent. Klacz powiedzia?a i przed pegazem wyl?dowa?a owa sakiewka w której znajdowa?o si? nie 20 a 30 pi?? monet. Shade znowu znikn??a, ale tym razem zako?czy?a tutaj to co mia?a do zrobienia. No i pozna?a nowego mi?ego kuca.[z/t]

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 15 mar 2012, o 21:55
przez Arientar
- Na razie. - pegaz schowa? mieszek do kieszeni. Nast?pnie posprz?ta? po pracy i wygasi? piec. Wypakowa? swoje zakupy z wozu i pochowa? po pó?kach w ku?ni.
Potem zdar? star? pod?og?, k?ad?c i przybijaj?c nowe deski kupione na targu. Jeden problem z g?owy, ju? nie trzeba bedzie uwa?a? na pod?og?. Zosta? jeszcze dach do wymienienia i ku?nia bedzie jak nowa.
Po sko?czonej pracy pegaz skierowa? sie do szpitala Ponyville, po drodze oddaj?c wóz kucowi, od którego kupi? deski do naprawy pod?ogi.
[z/t]

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 9 sie 2012, o 14:24
przez Yoru
Przechodz?c uliczk? Yoru zauwa?y? otwarty budynek z ca?ym osprz?tem do kucia wszelkiego rodzaju rzeczy
- Tu na pewno b?d? móg? zamówi? sobie tablic? do sklepu - stwierdzi? w my?lach.
Jednak nikogo nie zasta?, mia? czas a wi?c przysiad?, otworzy? ksi?g?, w której mia? zamiar napisa? o dzisiejszym dniu, postanowi? cierpliwie poczeka? na pracownika ku?ni.

Re: Stara ku?nia

PostNapisane: 9 sie 2012, o 22:01
przez Yoru
Robi?o si? ju? ciemno, wi?c Yoru stwierdziwszy i? dzi? kowala w pracy nie zastanie dopisa? jeszcze kilka zda? do swojej ksi?gi i o czym o ma?o nie zapomnia?, wyrwa? kartk? by jak zwykle zamkn?? tomisko z charakterystycznie du?? ostro?no?ci?, na kartce napisa? szczegó?y zamówienia na prostok?tn? tablice takie jak:
- Adres zleceniodawcy
- Wymiary
- Otwory na ?a?cuchy w górnej szerszej ?cianie
- Napis, jakiego sobie ?yczy?, mianowicie "Spells&Illusions"
- Oraz opisu jej zdobienia, który dok?adnie okre?li?

Po czym przytwierdzi? j? znalezionym obok nogi gwo?dziem do jednego z filarów i uda? si? w kierunku swojego domu.

[z/t]