Kwiaciarnia i domek Roseluck

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 14 lut 2012, o 22:57

Id?c przez miasto i rozmy?laj?c ponuro o fakcie, ?e znów nie ma ?adnego specjalnego kucyka na Dzie? Zakochanych, Carrot Top ca?kowitym przypadkiem stan??a przed drzwiami do domku Roseluck. Klacz przez chwil? nas?uchiwa?a, jednak ze ?rodka nie dochodzi? ?aden odg?os. By? mo?e jej znajoma ju? spa?a, a mo?e znalaz?a sobie jakiego? adoratora... Westchn??a g??boko i usiad?a, patrz?c w gwiazdy. Czu?a, ?e mo?e ju? w ?yciu nie spotka? kogo? odpowiedniego, stworzonego specjalnie dla niej... Straszny smutek przepe?nia? j? i nic nie mog?a na to poradzi?. By?o dok?adnie tak samo, jak co roku, a Carrot Top przeczuwa?a, ?e jej przeznaczeniem jest sp?dzenie ca?ego ?ycia na uprawie i sprzeda?y marchewek...
Zapukaj wreszcie do tych przekl?tych drzwi.
G?os rozs?dku skutecznie rozwia? wszelkie ponure przemy?lenia klaczy. Zapuka?a zdecydowanie, czekaj?c na jak?? odpowied? ze ?rodka i czuj?c si? jak sko?czona kretynka.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 14 lut 2012, o 23:20

-Ehhhhhhhhh... -Westchn??a ci??ko Rose, stoj?c sobie przy oknie z widokiem na uliczk?, przy której mieszka?a. Widzia?a du?o kuców tego wieczora, które w ogromnej wi?kszo?ci by?y w parach klaczo-ogierowych. Ze smutkiem wpatrywa?a si? w ten widok. Jak dot?d nie znalaz?a jeszcze tego wyj?tkowego dla niej... A jej ciep?e serduszko bardzo chcia?o takiego kogo? mie?... Zazdro?ci?a innym kucykom tego szcz??cia... Wtem, us?ysza?a, jak kto? zapuka? do jej g?ównych drzwi wej?ciowych.
-Kto o tej porze mo?e do mnie puka?... -Pomy?la?a zdziwiona, jednak?e nie maj?c ?adnych nadziei na to ?e mo?e to jaki? ogier przyszed? po ni? lub do niej z walentynk?... A tego dnia tylko o tym skrycie marzy?a... Jednak?e, niewa?ne kto by to nie by?, musia?a zobaczy? kto to. Odsun??a si? wi?c od okna, i odwracaj?c si? zesz?a schodkami na dó?, aby otworzy? drzwi go?ciowi. Zbli?y?a si? do nich, i nadal ze smutn? mink?, otworzy?a je, i gdy ujrza?a swoj? star? znajom? Carrot Top, z któr? niegdy? sp?dzi?a kilka mi?ych chwil, jej humorek nieco si? poprawi?, ale tylko nieco. Przynajmniej sama nie sp?dzi tego czasu...
-O, cze?? Carrot! Có? Ci? do mnie sprowadza, moja droga? Wejd? prosz?, wejd?! -Powiedzia?a serdecznym g?osem otwieraj?c drzwi na o?cie? i zapraszaj?c klacz do ?rodka, staraj?c si? ukry? swój smutek, który wywo?ywa? dzisiejszy dzie?...
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 15 lut 2012, o 00:34

Carrot Top zastanawia?a si?, po co tu w ogóle przysz?a. Roseluck na pewno jest teraz na mie?cie, wraz z wybrankiem swojego ?ycia, ?mieje si?, ?wietnie bawi i na pewno nie my?li o jakiej? samotnej klaczy, która mog?a si? przypa??ta? pod drzwi jej domu. Carrot wyczuwa?a, ?e zbli?a si? kolejna fala przybijaj?cych my?li, jak co roku w tym w?a?nie dniu... Drzwi do domku jednak si? otworzy?y, a zdziwiona klacz zobaczy?a za nimi stoj?c? kwiaciark?. Wesz?a do ?rodka, telepi?c si? i dopiero teraz naprawd? zdaj?c sobie spraw?, jak zimno by?o na zewn?trz. Przywo?a?a na twarz u?miech i zwróci?a si? do znajomej.
- Hej Rosie, mi?o ci? widzie?. Przysz?am tu bo... ja... - Carrot Top zda?a sobie spraw?, ?e nie bardzo tak naprawd? wie, co tu robi. Przychodzi?a jej do g?owy jedna my?l, ale wydawa?a si? zbyt... poufa?a? W?ród starych znajomych? Klacz prychn??a i kontynuowa?a. - Uzna?am, ?e w tym dniu nikt nie powinien by? samotnym. A ja... nie wiedzia?am, gdzie indziej bym mog?a pój??.
Carrot Top odwróci?a si? i poci?gn??a nosem, patrz?c na gwiazdy. Cz?sto jej si? to zdarza?o. Zastanawia?a si? wtedy, co mo?e by? tam, daleko nad Equestri?. Marzy?a, ?e pewnego dnia porzuci nudn? prac? na farmie i zostanie poszukiwaczk? przygód, jak ta pegaz z serii ksi??ek z biblioteki - "Daring Hood" czy co? w tym stylu.
Otrz?sn??a si? gwa?townie. Cz?sto zdarza?y jej si? takie "zawiechy", czasem w bardzo nieodpowiednich momentach, jednak nie mog?a nic na to poradzi?. Odezwa?a si? do Roseluck tonem, w którym nie zabrzmia? nawet najmniejszy wyd?wi?k zazdro?ci czy ironii.
- Ale, kochana, co ty robisz w domu? Jeste? m?od?, pi?kn? klacz?, powinna? teraz si? ?wietnie bawi?! - Stara?a si? nie zwraca? wi?kszej uwagi na ironi? ca?ej tej powsta?ej sytuacji.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 15 lut 2012, o 16:25

-Doskonale to rozumiem... Nawet nie wiesz jak... -Odpowiedzia?a sm?tnym g?osem, wpuszczaj?c znajom? do ?rodka. Szybko zamkn??a za ni? drzwi, aby zimno z zewn?trz nie wlecia?o do jej ciep?ego domku. Po tym, u?miechn??a si? do niej, i doda?a czu?ym g?osem:
-Moja droga, wiesz ?e zawsze jeste? u mnie mile widziana... Zwa?ywszy na t? sytuacj?, tym bardziej... -Po tym, spojrza?a na ni? z lekko wymuszonym u?miechem. Dobrze by?o, ?e nie sp?dzi tego wieczoru sama... Gdy jej znajoma zacz??a patrze? przez okienko w gwiazdy, które tej nocy by?y wyj?tkowo liczne, Rosie stan??a obok niej, i tak?e pogr??y?a si? w tym widoku, który dodatkowo j? zasmuca?... Tyle gwiazd, tylu mo?liwych tych wyj?tkowych, a ?aden jej nie chcia?... Uroni?a jedn? ?z? podczas tego, po czym us?ysza?a nagle pytanie jej kole?anki, które j? przebudzi?o. Pierw na ni? spojrza?a lekko zdziwiona, po czym, opu?ci?a g?ow? i z zamkni?tymi oczkami odpowiedzia?a smutno:
-No bo... Nie mam tego wyj?tkowego... Widocznie jestem dostatecznie ?adna... i w ogóle.. nie jestem wyj?tkowa, aby mie? takiego kogo?... Nikt mnie nie chce... -Na ko?cu praktycznie ?kaj?c, ledwo powstrzyma?a si? od wybuchu p?aczu. Z ledwo?ci? powstrzymawszy si?, poci?gaj?c nosem i z wilgotnymi oczami, podnios?a g?ow? i odpowiedzia?a sympatycznym g?osem, u?miechaj?c si? tylko po to, aby rozlu?ni? nieco atmosfer?:
-Moja droga, musia?o Ci by? strasznie zimno na tym dworze... Chod? do salonu za mn?, usi?d? sobie, ja zaparz? gor?ce kaka?ko na poprawienie samopoczucia... -Po czym powoli zacz??a prowadzi? kole?ank? do salonu w jej domku.
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 16 lut 2012, o 00:29

-Rosie, ja...- Carrot Top czu?a si? fatalnie. W duchu przeklina?a w?asn? g?upot?. Nie powinna by?a rzuca? takiego zdania w obecno?ci kole?anki, to by?o g?upie i nie do ko?ca przemy?lane. Potrz?sn??a ze zdenerwowaniem g?ow? i doko?czy?a niezr?cznie. - Dzi?kuj?. Za kaka?ko, znaczy si?.
Usiad?a i zacz??a czeka?, a? znajoma do niej do??czy. Rozejrza?a si?, szukaj?c czego?, co mog?oby odwróci? cho? na chwil? jej uwag? od ponurych rozmy?la?. Znalaz?a spory pliczek czystych kartek papieru i samotny o?ówek, le??cy na szafce. Wzi??a sobie jeden arkusz, licz?c, ?e Roseluck si? na ni? za takie g?upstwo nie obrazi. Wysuwaj?c j?zyk, szybko naszkicowa?a park? kucyków, siedz?c? na wzgórzu i wpatruj?c? si? w fwiazdy. Nie wiedzia?a, dlaczego zdecydowa?a si? na taki akurat projekt... Mo?e to by?a wina magii tego dnia?
W pewnym momencie stwierdzi?a ze zdziwieniem, ?e jedn? z postaci by?a ona sama. Wydawa?a si? taka szcz??liwa, wtulona w siedz?cego obok ogiera... To by?o dla niej zbyt wiele. Z?apa?a kartk? i pogniot?a w ciasno zbit? kulk?, któr? nast?pnie odrzuci?a w k?t saloniku. Carrot Top schowa?a twarz w kopytkach i zacz??a p?aka?, zastanawiaj?c si?, dlaczego nikt nie zada? sobie trudu, aby zaprosi? j? na wspólny spacer, obejrzenie filmu, wybranie si? do pubu... Cokolwiek.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 16 lut 2012, o 15:49

-Ju? dobrze. Id? sobie usi?d?, ja zaraz wróc?. -Powiedzia?a ze spokojem i z delikatnym u?miechem, po czym skierowa?a si? do kuchni, aby przygotowa? smaczne i rozgrzewaj?ce s?odkie napoje. Podczas ca?ego procesu ich przygotowywania nie opuszcza?y jej smutne my?li tego dnia j? dr?cz?ce. Powoli jednak, zacz??o do nie dociera?, ?e za?amywaniem si? nad swoim losem nic nie zdzia?a, ?e smutek i melancholia jej w niczym nie pomo?e... ?wiadoma tego, powoli zacz??a wraca? psychicznie do swojego normalnego stanu... Dzi?ki owym rozmy?laniom, szybko jej min?? czas sp?dzony na przygotowanie napojów dla niej i jej kole?anki. Gdy mleko by?o ju? gotowe, zala?a nim dwa kubki z wsypanym ju? kakaem. Wymiesza?a i doda?a s?omki, aby wygodniej si? pi?o. Wtem us?ysza?a p?acz dochodz?cy z salonu, wi?c czym pr?dzej po?o?y?a kubki na tacy i szybkim krokiem aczkolwiek ostro?nie zacz??a i?? do ?ród?a tego smutnego d?wi?ku. (//jak to wszystko zrobi?a to ju? mniejsza//). Po?o?y?a tack? z napojami na stoliku, a sama usiad?a blisko obok niej i przytuliwszy j? mocno, powiedzia?a czu?ym g?osem:
-Kochana moja, nie p?acz... Powiedz mi, co le?y Ci na sercu...
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 21 lut 2012, o 22:31

- J-ja... - Nie mog?a wykrztusi? z siebie niczego wi?cej, wtuli?a si? wi?c tylko w bark przyjació?ki, nie b?d?c w stanie przerwa? p?aczu. Uciskaj?cy j? teraz ci??ar samotno?ci by? zbyt wielki, ?eby mog?a tak po prostu go odrzuci?. Blisko?? kwiaciarki i up?yw kolejnych d?ugich minut mia? na ni? jednak koj?cy wp?yw. Powoli Carrot Top uspokaja?a si?, jej oddech zacz?? by? bardziej wyrównany, a urywany szloch wreszcie ucich? ca?kowicie. Jeszcze chwil? nie odzywa?a si?, a nast?pnie usiad?a ponownie na ?ó?ku i spojrza?a na twarz Roseluck.
- Dzi?kuj?... Nic mi nie jest, naprawd?. Po prostu... Ka?dego czasem to chyba dopada, prawda? Zw?aszcza w ten dzie? - beznadziejno?? tego wszystkiego, przyt?aczaj?ce uczucie, ?e jeste? na ?wiecie sama jak kopytko i kompletnie nikogo nie obchodzisz... - Carrot Top poci?gn??a nosem i u?miechn??a si? s?abo. - Przepraszam, wygaduj? g?upoty.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 21 lut 2012, o 23:06

Gdy pomara?czowa klacz wtuli?a si? w Rose, ta nie mog?a zareagowa? inaczej ni? tylko j? mocniej przytuli?. S?ysz?c jej stopniowo nasilaj?cy si? p?acz sama ledwo co si? powstrzymywa?a przez uwalnianiem ?ez ze swoich oczu. G?aska?a j? delikatnie po barku ca?y czas tulaj?c, nic przy tym nie mówi?c, pozwalaj?c jej si? wyp?aka?... Tu? przed jej przyj?ciem i ona czu?a si? dok?adnie tak samo, wi?c doskonale wiedzia?a co to znaczy prawdziwy smutek...
-Nie kochanie, nie wygadujesz g?upot... -Odpowiedzia?a jej czu?ym i delikatnym g?osem patrz?c si? prosto w jej szkliste oczka... Po sekundzie, opu?ci?a nieco g?ówk?, po czym kontynuowa?a:
-Ja czu?am dok?adnie to samo co Ty tu? przed Twoim przyj?ciem tutaj... My?la?am, u?ala?am si? nad sob?, zadawa?am sobie non stop to samo pytanie ''Dlaczego ja''... Ale... -Przerwawszy na chwil? wypowied? podnios?a g?ówk?, i z delikatnym u?miechem doko?czy?a, ponownie patrz?c si? w oczy swojej rozmówczyni:
...dosz?am do wniosku, ?e to nie ma sensu... P?akaniem i u?alaniem si? nad sob? nic si? nie zdzia?a... Trzeba ?y?... Mie? swoje cele, i do nich d??y?... D??y? do spe?nienia marze?, bo one same do nas nie przyjd?... I nie jeste? sama... Mamy przecie? siebie... -Po tych s?owach, przybli?y?a si? ponownie do Carrot i uca?owa?a j? delikatnie w policzek, który nadal by? wilgotny od ?ez...
-I mamy te? oczywi?cie do cieplutkie kaka?ko, które a? prosi si? aby je wypi?! -Doda?a po chwili ?miej?c si?, bior?c w kopytka kubeczek z kaka?kiem i zaczynaj?c pi? je przez wcze?niej przygotowan? s?omk?.
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 21 lut 2012, o 23:44

Pomara?czowa klacz wci?? by?a zdziwiona, ?e ogiery w miasteczku mia?y tak z?y gust, ?e ?aden nie zaprosi? Roseluck na wieczór. Tym razem jednak powstrzyma?a si? od komentarza na ten temat, zamiast tego skupiaj?c si? na twarzy rozmówczyni. S?owa przyjació?ki zadziwia?y j?, doskonale zgrywaj?c si? z jej dotychczasowymi przemy?leniami... Wzrok Carrot Top zamgli? si? lekko, gdy ta zastanawia?a si?, jaki smutny los sprawi?, ?e nie maj? nikogo bliskiego poza sob?...
Podskoczy?a lekko, gdy Rosie poca?owa?a j? w policzek. Zaskoczenie jednak szybko ust?pi?a, zast?pione wdzi?czno?ci? i rado?ci?. Wreszcie poczu?a, ?e pomimo wszystko na ?wiecie mo?na znale?? jeszcze odrobin? ciep?a. Przyj??a kubeczek i poci?gn??a kaka?ko przez s?omk?. Przyjemne ciep?o rozla?o si? po jej ciele, jeszcze bardziej poprawiaj?c jej humor. Otar?a ?zy wierzchem kopytka i zerkn??a za okno, gdzie panowa? ?rodek nocy i potworny mróz. Nie bardzo podoba? jej si? pomys? wracania w tak? pogod?, wi?c, rumieni?c si? przy tym jak ma?a klaczka, zwróci?a si? do przyjació?ki.
- Rosie, czy ty... Znaczy si?... - Carrot Top odetchn??a g??boko i doko?czy?a. - Czy mog?abym tu dzisiaj nocowa??
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 22 lut 2012, o 22:53

Atmosfera powoli przybiera?a coraz cieplejszy i du?o mniej p?aczliwy wygl?d. Zadowolona z takiego a nie innego obrotu sprawy, Rosie spokojnie wraz ze swoj? przyjació?k? s?czy?a cieplutkie kaka?ko z kubeczka. Smutne i melancholijne my?li ju? j? ca?kowicie opu?ci?y dzi?ki towarzystwu jakie zapewnia?a jej Carrot. Powoli okazywa?o si? ?e nawet dwie samotne klacze mog? mi?o sp?dzi? wieczór walentynkowy. Dopiwszy swoje kaka?ko, Rose us?ysza?a nie?mia?e pytanie odno?nie pobytu jej przyjació?ki u niej na d?u?ej, to jest na noc. Rose nawet nie by?a zaskoczona, tylko bardzo szcz??liwa:
-Ale? oczywi?cie moja droga, przecie? sama bym nawet Ci? nie wypu?ci?a na ten mróz na zewn?trz! Na górze mam sypialni? z du?ym ?ó?eczkiem, sp?dzimy razem najmilsz? noc! -Odpowiedzia?a jej z wyra?nym szcz??ciem w jej g?osie, jednocze?nie obejmuj?c swoj? przyjació?k? i patrz?c jej prosto w oczka swoim s?odkim spojrzeniem...
-B?dziemy spa? razem... B?dzie cieplutko... -Doda?a troszk? ciszej, niejako jakby... czu? nadzwyczajne poruszenie z tego powodu... Ale by?o to przyjemne uczucie...
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 22 lut 2012, o 23:54

U?miechni?ta i szcz??liwa ze zgody Rosie, doko?czy?a kaka?ko w coraz lepszym samopoczuciu. S?ysz?c, ?e b?dzie spa? w jadnym ?ó?eczku z przyjació?k?, poczu?a przyjemne ?askotanie w g??bi klatki piersiowej. Carrot Top zdawa?o si?, ?e jest lekka jak piórko, a jej wszystkie troski i zmartwienia odesz?y precz. Oczywi?cie wcale tak dobrze nie by?o, jednak mog?a teraz spokojnie o nich zapomnie?... Cho?by na jedn? no?. Swój wzrok skierowa?a na twarzyczk? Roseluck, jej ?agodne rysy, zaokr?glony pyszczek, filuternie stoj?c? grzywk?... Niewiele si? namy?laj?c, poca?owa?a przyjació?k? w policzek, rumieni?c si? przy tym szalenie.
- Naprawd? Rosie, dzi?kuj? ci za wszystko, co dla mnie dzi? zrobi?a?. Jeszcze nigdy nikt mi nie okaza? tyle... - Urwa?a na chwil?, walcz?c z kolejnym napadem p?aczu. Blisko?? i ciep?o bij?ce z cia?a kwiaciarki okaza?y si? w tym niezast?pione. - Mo?e... chod?my ju? na gór?, dobrze?
Odstawi?a delikatnie pusty kubeczek na stó? i powoli, niech?tnie wypl?ta?a si? z u?cisku przyjació?ki. Nieco marzycielski u?miech wci?? b??ka? si? po jej twarzy.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 23 lut 2012, o 00:35

W takim oto bliskim kontakcie wzrokowym dwie m?ode klacze trwa?y przez dobrych par? chwil. Rosie to nie przeszkadza?o. Wr?cz przeciwnie... czu?a... ciep?o w sobie, w sercu... Ta chwila ciep?a zosta?a przerwana, gdy jej przyjació?ka poca?owa?a j? w policzek... Rosie, podobnie jak Carrot, zaczerwieni?a si? szalenie, a jej serduszko przyspieszy?o puls, reaguj?c na ten gest.. blisko?ci... Widz?c niejakie wzruszenie swojej przyjació?ki i wielki rumieniec na twarzy, Ró?yczka potar?a swoim noskiem o jej nosek czule i powoli, po czym odpowiedzia?a cicho, stykaj?c si? z ni? owymi noskami i patrz?c si? jej prosto w oczy:
-Nie ma za co, kochana... Tak, chod?my... Wejdziemy pod pierzynk?, b?dzie nam du?o cieplej... -Po tych s?owach, jej serce jeszcze bardziej przyspieszy?o, a sama Rosie mia?a ch?? przybli?enie jeszcze bardziej swojego pyszczka do pyszczka Carrot, aby j? delikatnie poca?owa? w usta... Z trudno?ciami jednak powstrzyma?a si?, i powoli oddalaj?c si? od rozmówczyni wsta?a z kanapy, po czym ca?a czerwona i rozgrzana wewn?trznie zacz??a prowadzi? swoj? przyjació?k? na gór?...
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 23 lut 2012, o 09:26

Chyba w ca?ym Ponyville nie by?o teraz klaczy równie szcz??liwej, co Carrot Top. Sama ?wiadomo??, ?e w ko?cu znalaz?a kogo? tak bliskiego jej sercu nape?nia?a j? niemo?liw? do opisania rado?ci?. Wci?? zarumieniona, ruszy?a w ?lad za Rosie na wy?sze pi?tro. Po drodze zacz??a si? zastanawia?, co b?dzie dalej. Prze?pi si?, mo?e zostanie na ?niadanie i... wróci do nudnej roboty na farmie? Nie podoba?o jej si? to zbytnio, nie widzia?a jednak ?adnych alternatyw w przysz?o?ci. Odrzuci?a chwilowo te nieweso?e my?li, z pe?n? ?wiadomo?ci?, ?e szybko do niej wróc?. Zauwa?y?a, ?e zostaje troszk? z ty?u, dogoni?a wi?c Rosie i ruszy?a przy jej boku.
- Rose... Zastanawia?a? si? kiedy?, co by by?o, gdyby twój specjalny talent wcale ci? nie zadowala?? - Zacz??a mówi?, sama nie wiedz?c, dlaczego. Po prostu chcia?a dzi? wyrzuci? z siebie wszystko, a jej przyjació?ka by?a przy niej, gotowa tego wys?ucha?. - Gdyby? od dzieci?stwa marzy?a o podró?ach, niesamowitych przygodach, zwiedzaniu ?wiata... A zamiast tego okaza?oby si?, ?e potrafisz si? zajmowa? tylko march... kwiatami? Co by? wtedy zrobi?a?
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Roseluck » 23 lut 2012, o 21:18

Id?c razem ze swoj? towarzyszk? po schodach, Rosie us?ysza?a od niej pytanie, które j? jednocze?nie zdziwi?o i zaskoczy?o. Urocze znaczki s? przyznawane za wrodzone talenty, w momencie odkrycia tego talentu przez owego kucyka... Mimo wszystko, kieruj?c si? nadal do swojej sypialni, odpowiedzia?a swojej przyjació?ce szczerze i przyja?nie:
-Wiesz kochana... Nigdy o tym nie my?la?am... Urocze znaczki s? przyznawane za wrodzone talenty... Ale, gdyby tak by?o... To d??y?abym do tego, do czego chc?... W ?yciu zawsze trzeba d??y? do szcz??cia... -Po tej szczerej odpowiedzi na wydawa?o si? powa?ne pytanie swojej przyjació?ki, Rosie zauwa?y?a, ?e wesz?y ju? do sypialni, a przed nimi sta?o jej ukochane mi?ciutkie ?ó?eczko z ró?ow? ko?derk?. Rosie ju? mia?a pomys?, jak mi?o i zabawnie sp?dzi? ten wieczór... Oj mia?a pomys?...
Nie namy?laj?c d?ugo, opar?a si? o swoj? przyjació?k? i aby rozlu?ni? atmosfer?, rzuci?a j? na ?ó?ko, po czym powiedzia?a wysokim g?osikiem, patrz?c si? jej prosto w oczka s?odkim wzrokiem:
-Zobaczymy czy masz ?askotki! -Po tych s?owach za?mia?a si?, i zacz??a energicznie smyra? cia?o Carrot kopytkami i ogonem po najró?niejszych wra?liwych miejscach...
Avatar użytkownika
Roseluck
Nadwrażliwy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 lut 2012, o 23:33
Płeć: Nieustawiona

Re: Kwiaciarnia i domek Roseluck

Postprzez Carrot Top » 24 lut 2012, o 19:04

- Ach, chyba masz ra...
Carrot Top nie zd??y?a doko?czy? zdania, kiedy Roseluck przewróci?a j? na ?ó?ko. Zanim cokolwiek powiedzia?a, poczu?a na sobie kopytka i ogon przyjació?ki. Nie by?a w stanie si? powstrzyma? przed g?o?nym piskiem i ?miechem, próbuj?c si? wyturla? poza zasi?g s?odziutkiej klaczy. Nagle podczas tej radosnej ucieczki pod plecami Carrot sko?czy?o si? ?ó?ko. Z krótkim krzykiem upad?a na pod?og?, uderzaj?c si? bole?nie przy podstawie ogona.
-Au?. - Powiedzia?a tylko, po czym spojrza?a prosto w gór?, na twarz Rosie. Górne kopytka trzyma?a zgi?te pod brod?, dolne natomiast le?a?y lu?no roz?o?one na boki. U?miechn??a si? filuternie. - Mog?aby? mnie przynajmniej jako? ostrzec, a nie rzuca? bezceremonialnie na ?ó?ko. Jak ja to mia?am odebra?... - Zaczerwieni?a si?, gdy dotar?o do niej, co w?a?nie powiedzia?a. Ukry?a doln? cz??? twarzy w kopytkach, nie spuszczaj?c jednak wzroku.
Avatar użytkownika
Carrot Top
Nimfomanka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:44
Płeć: Nieustawiona

Poprzednia strona

Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron