Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 8 lut 2012, o 22:21

Niewielki oddzia? Królewskiego Banku Equestrii, mieszcz?cego si? w centrum Ponyville, na parterze kamienicy przy jednej z g?ównych ulic prowadz?cych do g?ównego placu miasta. Kilka okienek, troch? miejsc do siedzenia i kilka niewielkich stolików z ulotkami. Mo?na tu wykona? wszelkie dost?pne operacje bankowe, a ka?dy szanuj?cy si? kucyk konto w banku powinien mie?.
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 9 lut 2012, o 21:01

Para kuców po niezbyt d?ugiej podró?y pop?dzanej przez niezbyt sprzyjaj?ce warunki termiczne, dotar?a do oddzia?u banku w Ponyville. Otworzywszy drzwi przed sob?, Bright a? westchn??a z ulg?, gdy znalaz?a si? w ciep?ym i dobrze o?wietlonym wn?trzu siedziby banku.
-Chod? ze mn? pod okienko, odbierzesz pieni?dze bezpo?rednio. -Powiedzia?a do Darka, a sama stukaj?c kopytkami o pod?og? skierowa?a si? do czynnego jeszcze okienka numer 2. Gdy po kilku krokach dotar?a do niego, powiedzia?a do klaczy obs?uguj?cej klientów w tym okienku:
-Dzie? dobry, chcia?abym wyci?gn?? troch? pieni?dzy z mojego konta.
-Dzie? dobry pani. Jak si? pani nazywa? -Spyta?a si? recepcjonistka o to?samo?? klaczy.
-Bright Dawn. -Nie rozci?gaj?c si? zbytnio nad tematem tak formalnym, Bright odpowiedzia?a krótko i zwi??le.
-Dobrze... Mam pani? w kartotece. Prosz? teraz zatem na tym urz?dzonku wpisa? has?o do konta i ponownie enter w celu weryfikacji. -Powiedzia?a recepcjonistka, podsuwaj?c specjalnie przystosowane do kucykowych kopytek urz?dzonko do wpisywania cyfr.
Bright nie czekaj?c, pierw spogl?daj?c leciutko podejrzliwym wzrokiem na Darka, aczkolwiek z u?miechem sygnalizuj?c brak powagi w tej sytuacji, upewni?a czy ów ogier nie podgl?da, zacz??a wpisywa? kilkucyfrowe has?o do swojego konta. Po chwili, recepcjonistka po drugiej stronie okienka, powiedzia?a:
-Dobrze, weryfikacja zako?czona powodzeniem. Obecnie na pani koncie znajduje si? 11 tysi?cy jednostek Equestrii. Jak? kwot? chce pani wyj???
-Cztery tysi?ce jednostek w 40 banknotach o nominale 100. -Odpowiedzia?a szczegó?owo Bright.
-Dobrze, prosz? chwilk? poczeka?. -Powiedzia?a ekspedientka, odchodz?c w celu swojego miejsca pracy zapewne do skarbca banku. Wykorzystuj?c okazj?, Bright spyta?a si? Darka mi?ym g?osem spogl?daj?c na niego swoimi lazurowymi oczami:
-I jak? Wymy?li?e? ju? na co wydasz pierwsze zarobione pieni??ki?
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez DarkFire » 9 lut 2012, o 21:20

Ogier szed? za klacz? i stan?? obok niej gdy ta podesz?a do okienka. Widz?c ?e ma w?asnie wpisa? has?o odwróci? g?ow? w przeciwnym kierunku by nie podejrzewa?a go o podgl?danie. Gdy sko?czy?a ponownie na ni? spojrza? u?miechaj?c si? delikatnie. Gdy ekspedientka gdzie? wysz?a us?ysza? pytanie Bright.
- W drodze powrotnej kupie Nomi kwiaty. Ten ma?y ?pioch pewnie si? jeszcze nie obudzi?... I dobrze. Wczoraj mieli?my wyczerpuj?cy... - Zatrzyma? si? na chwil? i doko?czy? - Dzie?. - U?miechn?? si? delikatnie w jej stron? i sam zada? pytanie. - A jak Ci si? uk?ada z Diamondem? ?wietny z niego kuc. Szkoda ?e tak rzadko si? widywali?my ale zapewne teraz b?d? go widywa? znacznie cz??ciej.
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 9 lut 2012, o 21:37

S?uchaj?c wypowiedzi Darka, z ?atwo?ci? domy?li?a si? o co chodzi?o z ''wyczerpaniem''. Za?mia?a si? gdy ten o tym powiedzia?, i uwa?nie s?uchaj?c reszty jego wypowiedzi, odpowiedzia?a ?miej?c si? delikatnie:
-No to rozumiem czemu ?pi tak d?ugo... Wypoczynek po takim wysi?ku jest konieczny... -Przerwa?a na chwil?, i spogl?daj?c na Darka, kontynuowa?a:
-Z regu?y stosuj? zasad? ograniczonego zaufania do innych kuców i nie mówi? im o moich prywatnych sprawach. Jednak?e zwa?ywszy po pierwsze na to, ?e i tak Dajmondzik Ci pr?dzej czy pó?niej wszystko powie b?d? si? pochwali, a po drugie na to ?e przez d?ugi czas b?dziemy pracowa? sam na sam w jednym pomieszczeniu, to na pewno nie unikniemy czysto prywatnych rozmów, to mog? powiedzie?, ?e wszystko rozwin??o si? bardzo szybko. Nie wiem jak to zrobi?, ale... zaw?adn?? moim sercem ca?kowicie. Mnie, klacz, która przez ca?e swoje nastoletnie ?ycie zaciekle broni?a si? przed innymi ogierami, uwierzysz...? A jemu si? uda?o. Nie wiem jak to zrobi?... I nie chc? wiedzie?. Jestem z nim bardzo szcz??liwa, i tak?e zd??yli?my ju? co nie co prze?y?... -Po czym na chwil? przerwa?a, i spogl?daj?c na Darka z przymru?onymi oczami i delikatnym u?mieszkiem, doko?czy?a:
...Ale o tym ju? Ci pewnie zd??y? powiedzie?, prawda...?
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez DarkFire » 9 lut 2012, o 21:47

Za?mia? si? cicho s?ysz?c jej komentarz.
- Tak. Stanowczo konieczny. - Za?mia? si? jeszcze krótko i kontynuowa? - Kiedy? te? by?em bardzo nieufny. Nomi mnie zmieni?a. Jestem teraz zupe?nie innym kucykiem. Sta?em si? znacznie bardziej otwarty. Nie ?a?uj? zmiany. Oczywi?cie nie chwal? si? wszystkim byle komu. - Mówi? weso?ym i mi?ym g?osem. - Ja Ci nie powiem jak to zrobi?. S?abo go znam ale wiem ze to dobry kucyk. Gdyby takim nie by? nie rozmawialiby?my tu i teraz. - S?ysz?c pytanie Bright lekko zachichota? - Tak mniej wi?cej. Nie powiedzia? tego wprost. Ale jak robisz przy nim takie gesty jak ten na schodach to si? nie dziwi?. Nie martw si?. Odwróci?em wzrok gdy tylko zobaczy?em co chcesz zrobi?.
Ogier mia? wci?? bardzo pozytywne nastawienie do klaczy. Czu? ?e b?dzie si? z ni? ?wietnie pracowa? jak i rozmawia?. Mo?e nawet zostanie jego przyjació?k?. Kto wie...
- A co do prywatnych rozmów to mi mo?na zaufa?. Wiem ?e to tylko s?owa ale z czasem tego dowiod?. Umiem zachowa? ka?d? tajemnic? dla siebie.
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 9 lut 2012, o 22:16

Bright ju? chcia?a odpowiedzie? Darkowi na jego wypowiedzi, gdy do okienka wróci?a ekspedientka, trzymaj?c za pomoc? magii swojego rogu ma?? walizk?, któr? podsun??a przez szpar? znajduj?c? si? pod oddzielaj?c? stanowisko jej pracy p?yt? z pleksiglasu. Robi?c, to powiedzia?a sympatycznym g?osem:
-Prosz?, oto pani cztery tysi?ce jednostek. Walizeczka szczelna i bezzwrotna, na koszt banku. Prosz? tylko si? tutaj podpisa?. -Po czym przysun??a obok niewielk? kartk? z miejscem na podpis.
Bright u?ywaj?c znajduj?cego si? na miejscu d?ugopisu ze specjaln? nak?adk?, podpisa?a ów dokument, i od?o?ywszy d?ugopis powiedzia?a do recepcjonistki z u?miechem:
-Dzi?kuj? bardzo za profesjonaln? i sympatyczn? obs?ug?. Dzi?ki takim ludziom jestem pewna o bezpiecze?stwo moich pieni?dzy.
-Ale? nie ma za co. Szacunek i sympatia wobec klientów jest u nas zawsze na pierwszym miejscu. -Odpowiedzia?a z lekkim u?miechem ekspedientka.
-Jeszcze raz dzi?kuj? i do zobaczenia wkrótce. No Dark, bierz swoje fundusze i czy? z nimi co tylko chcesz. Ja raczej id? ju? do domu, Diamond pewnie za mn? t?skni mocno, musz? szybko wraca?... -Po tych s?owach skierowa?a si? w kierunku wyj?cia, po chwili jednak zatrzymuj?c si?, spogl?daj?c do ty?u, doda?a z u?miechem:
-Trzymam Ci? za s?owo bordowy ogierze. Krótko za s?owo trzymam...
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez DarkFire » 9 lut 2012, o 22:27

Na plecach Darkyego pojawi?a si? torba. Nie wiadomo jak walizka zmie?ci?a si? do niej bez trudu. Torba znikn??a a on spojrza? si? na Bright.
- Dzi?ki wielkie. Na pewno si? przydadz?.
Ogier wci?? pami?ta? ?e mia? przytrzyma? Bright by Dust mia? czas na kupno prezentu. Zrobi? dziwn? min? i spojrza? si? na Bright przyjmuj?c ju? star? i cz?sto goszcz?cy na jego pysku przyjazny u?miech.
- Poczekaj... Em... Mo?e pomo?esz mi wybra? kwiaty dla Nomi. Tak na prawd? nie wiem jakie lubi. Wola?bym si? zda? na klacz? intuicj?.
Mia? nadziej? ?e si? zgodzi. Diamond zapewne potrzebowa? wi?cej czasu.
- To jak? - Pomy?la? chwil? i doda? - A potem mog? zabra? Ci? do Sugarcube Corner na jakie? ciastko w podzi?ce za prac?.
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 9 lut 2012, o 22:44

Bright nieco zdziwi?a si? na reakcj? Darka o tym, ?e zamierza?a szybko wróci? do Diamonda. Jej analityczny umys? zacz?? natychmiast... analizowa? sytuacj?.
-Najprawdopodobniej nie chce abym co? zobaczy?a. Niekoniecznie w negatywnym tego s?owa znaczeniu. Druga opcja, to ?e Diamond co? szykuje i potrzebuje czasu. Mi?o by by?o. Pobawi? si? w to. -Po szybkiej analizie sytuacji, zatrzyma?a si? tu? przed drzwiami, i odwracaj?c delikatnie g?ow?, a potem ca?e cia?o z nieod??cznym u?miechem, odpowiedzia?a:
-Niestety, w kwestii kwiatów niewiele b?d? mog?a pomóc... Osobi?cie bardzo lubi? czerwone ró?e, ale ka?da klacz ma inny gust... Nie mniej, b?d? mog?a spróbowa?... -Po czym, podesz?a do Darka bli?ej... du?o bli?ej, i doda?a, przymru?aj?c oczy:
-Ale w kwestii wyj?cia na co? s?odkiego... Nie mam nic przeciwko. Uwielbiam s?odycze, jestem od nich uzale?niona... -Po czym delikatnie oddali?a swój pyszczek do pyszczka Darka:
-Nie mniej lepiej, aby to nie trwa?o d?ugo... Nie chc? aby Diamond czeka? na mnie d?ugo...
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez DarkFire » 9 lut 2012, o 22:55

S?ysz?c to co mówi Bright ucieszy? si?. Zapewne domy?la si? o co chodzi. W ko?cu jet bardzo inteligentn? klacz?. Nie trudno si? domy?li? ?e Diamond co? dla niej szykuje.
- Ró?e to dobry pomys?. Wydaje mi si? ?e mog? jej si? spodoba?... Co ja gadam... Ka?dy kwiat ode mnie by jej si? spodoba?. Ale mimo wszystko chcia?bym wywo?a? jak najwi?kszy u?miech na jej pyszczku... - Pomy?la? chwil?. - Ale jeszcze zobaczymy jakie to kwia... - Przerwa?o mu gwa?towne zbli?enie si? Bright. Ich noski prawie si? styka?y. Gdy si? oddali?a Ogier mia? lekko zdziwion? min? przyprawion? niepewnym u?miechem. - Pami?taj ?e to Diamond jest twoim ch?opakiem. Nie ?ebym narzeka? ale wiesz... Nie wa?ne. - Powiedzia? lekko zrezygnowanym g?osem nie wiedz?c jak Si? wys?owi?. - No wi?c idziemy kupi? jakie? kwiaty a potem na s?odko?ci. - Sko?czy? ju? troch? weselszym g?osem
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Bright Dawn » 9 lut 2012, o 23:14

-Spokojnie, przecie? nie mam wobec Ciebie ?adnych niecnych zamiarów... Nawet Ci nie dotkn??am... -Powiedzia?a weso?ym g?osem, stoj?c przed Darkym. Uwielbia?a wywo?ywa? chocia?by najmniejsz? nie?mia?o?? u p?ci przeciwnej. Jest to dla niej takie s?odkie...
-Zatem, chod?my do jakiej? kwiaciarni na pocz?tek. Z ch?ci? pomog? przy wyborze kwiatów dla Twojej ukochanej, któr? zapewne kiedy? poznam. -Doda?a konstruktywnie, nie przestaj?c si? u?miecha?, po czym powoli odwróci?a si?, ca?y czas patrz?c w kierunku Darka podczas tego manewru. Nie robi?a tego, aby nawi?za? jakie? bli?sze kontakty. Wszystko sz?o pod analiz? jego psychiki i zachowa?. Po chwili, wysz?a z nim z banku, i b?d?c ju? na zewn?trz, doda?a z u?miechem:
-Prowad? do obranej przez Ciebie lokacji.

[z/t]
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 628
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez DarkFire » 9 lut 2012, o 23:28

- Mo?e i nie dotkn??a? ale ze zbli?aniem si? te? nie nale?y przesadza?. - Nie podoba?o mu si? za bardzo tamto zachowanie. Wygl?da?o to troch? jak zabawa. Niebezpieczna zabawa która ?le rozegrana mo?e zniszczy? zwi?zek.
Ogier wyszed? na zewn?trz ju? z u?miechem na pysku i zwróci? sie do klaczy
- A wi?c chod? za mn?.
Ruszy?a w kierunku kwiaciarni.

<zt>
( Dzi? ju? nie odpisuj?. )
Obrazek
Obrazek

WS BS S T Per AG Int FEL WP HP
30 26 29 32 25 21 44 33 45 5
Avatar użytkownika
DarkFire
Upadły Anioł
 
Posty: 1179
Dołączył(a): 14 paź 2011, o 19:48
Lokalizacja: Kobyłka
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Mistrz Ognia
Uroczy Znaczek: Kula ognia
Lubi: Słodycze, Ogień
Nie Lubi: Zimno, Wywyższania
Strach: NIC!
Stan: Wolny
Koneksje Rodzinne: Brat Coy
Rasa: Jednorożec
Charakter: Chaotyczny-Dobry
Multikonto: NIE

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Tolimira » 20 mar 2012, o 02:52

Morska klacz pewnie przesz?a przez wielkie drzwi do ?wi?tyni lichwy, krainy psucia monet, raju spekulantów czyli zwyk?ym, takim jak tysi?ce innych w Equestrii domu bankowym. Tolimira sz?a po czerwonym dywanie po?o?onym na prawdziwych marmurach, jako prawdziwa dama która sw? wynios?o?ci? dorównuje co najmniej w?adzom lokalnym, a mo?e nawet obu ksi??niczkom razem wzi?tym wraz z ca?? gwardi? w paradnych mundurach. Klaczka nie lubi?a si? tak zachowywa? jednak doskonale wiedzia?a, ?e tylko tak mo?e porozmawia? od razu z kim? kompetentnym kto pozna si? na jej czekach. Sz?a wi?c mierz?c wszystkich pogardliwym spojrzeniem prychaj?c co jaki? czas aby okaza? jeszcze wi?ksz? pogard? zwyk?ym szarym kucom wraz z banko?ciowymi pionkami które zarabia?y na ?ycie uni?onymi uk?onami i iluzorycznym spe?nianiem marze? ochlosów na tyle g?upich aby korzysta? z kredytów na wysoki procent zamiast uczciwie pracowa?. Nimi Tolimira ju? zupe?nie si? nie przejmowa?a, uznawa?a od bardzo wielu ju? lat, i? nie mo?e im pomóc nawet gdyby chcia?a, a nie chcia?a zgodnie bowiem ze swoj? zasad? wola?a pozwoli? aby t?uszcza zosta?a ukarana za sw? g?upot? i bezmy?lno??. Nie interesowa?y j? ich motywy, marzenia, sytuacja czy nawet dzieciato??. Byli robaczkami na których nikomu nie zale?y, których mog?a rozdepta? bez problemu i bez ?alu. Id?c tak i obserwuj?c zm?czone pyski pe?ne nadziei nie zobaczy?a niczego czego si? nie spodziewa?a jednak rytm jej kroków zosta? zaburzony. Tolimira nie potrafi?a jednak jeszcze nad sob? idealnie panowa? przez chwil? na jej pysku pojawi? si? smutek gdy patrzy?a na starca b?agaj?cego bankiera o 50 monet kredytu.
- Prosz? dobry kucyku… tylko 50 monet. To dla mojego wnuczka on jest chory, musz? zdoby? lekarstwo.B?AGAM! - Dziadek pad? na kolana. Wida? by?o, ?e jest zdesperowany.
- Ssssss… dziadu – odpowiedzia? niski, p?katy i szpakowaty ogier u?miechaj?c si? do swojego identycznego brata który g?aska? brutalnie swym kopytkiem sztucznego kota, to znaczy wypchanego kota, a mówi?c dok?adniej wypchane truch?o kota z wy?upiastymi oczami. Tolimira domy?li?a si? od razu historii futrzaka.
- B?agam… prosz?… zrobi? wszystko…
- Id? si? wych?do?…- powiedzia? po czym otwarcie si? roze?mia?. Jego ?miech by? bardzo nieprzyjemny i z?owró?bny. Klacz jednak mia?a to gdzie?, w przeciwie?stwie do staruszka który prawie p?aka? z ?alu, bezsilno?ci i wstydu.
- Dziadu! – Wtr?ci?a si? Tolimira, nie wytrzyma?a ju? d?u?ej biernego przygl?dania si? cierpieniu i braku wspó?czucia. Wypisa?a wi?c paroma ruchami czek który poda?a starcowi – Masz tu czek na 1000 monet i wi?cej nie licz na tych wa?achów. Mi?ego dnia i nie przyjmuj? odmowy. Uznaj to za prezent dla twojego wnuka.
-A-ale ja…
Dziadek nie doko?czy? spiorunowany wzrokiem klaczy która zaraz potem posz?a dalej. Dopiero po dwudziestu krokach przywo?a?a nik?y u?miech na pysk. Cieszy?a si? ?e zrobi?a co? dobrego nawet je?li musia?a by? opryskliwa, aby zachowa? resztki strachu, wra?enia pot?gi po??czonej z niestabilno?ci? psychiczn? i sk?onno?ci? do sk?adania skarg ko?cz?cych si? powi?kszeniem grona bezrobotnych kuców.
- Tu nie wolno psze pani! – niski kucyk ziemny w czerwonym mundurku i ?miesznej czapeczce stara? si? zatrzyma? Tolimira. Ta jednak tylko si? za?mia?a.
- Ma?y, wiesz w ogóle do kogo mówisz? Zejd? mi z drogi! Ju?! No na co czekasz cieciu? – Rzek?a lodowatym tonem wy?wiczonym przez wielokrotne wizyty w podobnych przybytkach. Zgodnie z jej oczekiwaniami ogier spu?ci? wzrok wymamrota? co? co musia?o by? zezwoleniem i odsun?? si? od drzwi. – Widzisz! Mo?na?
Tolimira wymin??a go z gracj? jednak nagle uderzy?a go barkiem, spojrza?a mu w oczy i przesz?a przez drzwi. W kopytku zaskoczonego kucyka l?ni?a z?ota moneta.

***

-Jest tu kto? – Pytanie zosta?o skierowane w przestrze? gabinetu, a raczej bogato urz?dzonego pokoju szefa w którym sta?a ogromna biblioteka, na ?cianach wisia?y olbrzymie obrazy, a w jego centrum znajdowa?o si? biurko wraz z pi?cioma obitymi skór? fotelami. Obrazu dope?nia?y dwa kryszta?owe ?yrandole i z?ote monety rozsypane w kilku kupkach na pod?odze. Gabinet ten by? bez w?tpienia miejscem do którego trafiali tylko najwi?ksi i najbogatsi klienci. Tolimira zdziwi?a si? ?e strzeg? go tylko jeden, ma?y kucyk jednak by?o ju? za pó?no.
- Prosz?, prosz?… - us?ysza?a za swoimi plecami g?os ma?ego ogiera w czerwonym mundurku. – Winszuj? kreacji osobowo?ci, jednak?e Wasza gra zosta?a przeze mnie rozszyfrowana. Oddaje monet? – powiedzia? weso?o patrz?c na klacz której mina wyra?a?a chyba bezgraniczne zaskoczenie po??czone z szokiem i jeszcze paroma innymi, mocnymi emocjami. Kucyk zgodnie ze swymi s?owami odda? jej z?ot? monet?, zdj?? czapeczk?, ubra? cylinder zostawiony na najwi?kszym fotelu za sto?em i zasiad? w nim wspieraj?c pysk na kopytkach. – Czemu zawdzi?czam Wasz? wizyt??
Tolimira nie odpowiedzia?a szok dalej by? zbyt silny, niezra?ony tym prezes banku kontynuowa?.
- Pani wie, ?e nie ka?demu si? ujawniam? Du?o kucyków tu wchodzi jednak ma?o kto mnie zastaje. Kamufla? nieskromnie powiem wybra?em sobie ?wietny i skuteczny. Pozwala on tak?e na obserwowanie pracy kadr. Ma?o kto mnie tu zna wi?c by?bym ?askaw gdyby? mnie nie zdradzi?a. – Pu?ci? oczko do klaczy i ci?gn?? dalej korzystaj?c z stanu swego go?cia – Widzia?em jak zachowa?a? si? w stosunku do starca. ?adny gest, wiesz? Ci dwaj ju? nie pracuj?. Dok?adniej rzecz bior?c zostali wys?ani do naszego oddzia?u bardzo daleko. Mo?na powiedzie?, ?e a? na ksi??yc. Z?odzieje… mam nadzieje ?e go nie ukradn?…
Prezes zachichota?, wsta? z fotela, podszed? do barku ukrytego za jednym z woluminów, nala? sobie oraz Tolimirze wina, postawi? karafk? na stole nie zapominaj?c tak?e o zach?ceniu gestem do korzystania z trunku, a nast?pnie zwil?y? pysk i mówi? dalej. Klacz odzyska?a ju? rezon jednak grzecznie i pokornie czeka?a, a? gospodarz si? wygada.
- Zaimponowa?a? mi… tak bardzo, ?e nawet po?wi?cam Ci swój czas. Mam go jednak niezbyt wiele wi?c by?bym rad gdyby? mog?a…
- Tak, oczywi?cie. Mam tu polecenie wyp?aty od mojego ojca – poda?a wci?? u?miechni?temu ogierowi kartk? inna ni? inne. Zamiast s?ów odnosz?cych si? do wyp?aty by?a piecz?? a pod ni? trzy s?owa w dziwnym j?zyku.
- „Maus, Klju, Nemidis”? – Prezes uniós? brew. Wszystkiego móg? si? spodziewa? ale nie tego. Dosta? wr?cz mityczn? rzecz, co? co istnia?o tylko w bajkach i legendach. Rzecz o której bajali bardowie. ?wistek z tym tajnym has?em otwiera? konto bez ogranicze? w ka?dej walucie. Wszelkie zasoby banku w praktyce nale?a?y do Tolimiry. Praktycznie jednak szef banku, wielki prezes oddzia?u Ponyville trzyma? w kopytkach co? warte ma?? fortun? i dobrze zdawa? sobie z tego spraw?. Powiedzia? wi?c weso?o g?adz?c z czu?o?ci? kartk?, a nast?pnie z wielk? ostro?no?ci? chowaj?c j? do kieszeni.
- Oczywi?cie, przepraszam zapomnia?em si? przedstawi? jestem Yellow Worker – Kucyk uca?owa? kopytko Tolimiry. Klacz zachichota?a co zapewne zosta?o wzi?te przez niskiego, ró?owawego kucyka z dziewcz?c?, niebiesk? grzyw? za oznak? przyjemno?ci z okazanego szacunku. Morska klacz ?mia?a si? jednak z rozbie?no?ci mi?dzy imieniem, wygl?dem, a charakterem gospodarza.
- Jestem Tolimira i tak si? prosz? do mnie zwraca?. Mam ju? serdecznie do?? tego przesadnego szacunku! Potrzebuj? tak?e jakiego? lokalu w Ponyville. Tak na wczoraj je?li si? da. Przyda?by si? te? jaki? kontakt do pana o ile to nie k?opot…
- S?u??! Zaraz zobacz? co da si? zrobi? z lokalem. Co do kontaktu prosz? mówi? ?e jest pani siostr? Pink Stupida. Tak si? nazywam tam na dole.
- Dzi?kuj?, pa?skie zdrowie – Klacz wypi?a wino ze swojego kieliszka i nala?a sobie nast?pny. – Mog? tu zaczeka? prawda?
- Ale? oczywi?cie! Ja zaraz wróc?
Prezes zbieg? po schodach, uk?oni? si? swemu pracownikowi, powiedzia? par? s?ów, zarobi? kuksa?ca i rozpocz?? oczekiwanie na przygotowanie przez swoich pracowników listy budynków. Tolimira natomiast dalej pi?a wino czekaj?c równie? na to.

***

- Ju? jestem, prosz? oto pi?? ofert które obecnie s? dost?pne – Yellow uk?oni? si? podaj?c kartki klaczy. Ta podzi?kowa?a mu u?miechem i zaj??a si? lektur?. Wszystkie jej odpowiada?y wi?c postanowi?a poprosi? o rad? ogiera. W ko?cu on zna? realia tego miasta o wiele lepiej od niej. Ju? mia?a si? odezwa? gdy do gabinetu wpad? bia?y pegaz z strz?pami czerwonej odzie?y w pysku.
Wizyta ani tym bardziej zachowanie "go?cia" nie podoba?o si? Yellowowi lecz niestety prezes nie móg?, a raczej nie chcia? nic z tym zrobi? poniewa? by?a tu obecna tak?e klacz. Ka?dy wszak wie, i? dobrze wychowany kucyk b?dzie za wszelk? cen? stara? si? ograniczy? nieprzyjemne widoki p?ci pi?knej. Yellow wi?c tylko patrzy? na nowo przyby?ego bia?asa, staraj?c si? obliczy? jak du?e straty ju? narobi?. Ró?owy kuc postanowi? tak?e ukara? pracowników za to ?e POZWOLILI mu pojawi? si? w jego PRYWATNYM gabinecie. Yellow cz?sto kara? swych podw?adnych zawsze jednak albo listownie, albo te? poprzez aktorów czy inne podstawione osoby. Pracownicy bowiem zmieniali si? bardzo cz?sto, wystarczaj?co aby mo?na by?o zak?ada? nierozpoznanie kolejnego kucyka graj?cego rol? szefa. By? jeszcze jeden powód przez który Blanco nie zosta? spuszczony ze schodów. Ciekawo?? która kie?kowa?a nie tylko w g?ówce Tolimiry ale tak?e u Yellowa. Bia?y pegaz mia? bardzo du?o szcz??cia. Zbieg takich korzystnych przypadków zdarza si? raz na ca?e ?ycie a przecie? Blanco ju? niejednokrotnie, podobnie zreszt? jak i Tolimira wychodzi? z opresji tylko dzi?ki szcz??ciu... oraz czasem pewnej dozie humoru i absurdu.
Ostatnio edytowano 20 mar 2012, o 04:17 przez Tolimira, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez BlancoVagabundo » 20 mar 2012, o 03:08

Blanco mia? ob??d w oczach kiedy le?a? przy jednej z kupek monet. Bia?y pegaz z po??daniem patrzy? na z?oto. Opanowa? si? jednak widz?c dwa inne kucyki. Wyplu? wi?c fragmenty munduru bankowców i rzek? z uk?onem.
- Witam i przepraszam, ?e przeszkadzam ale PA?SCY skretyniali pracownicy odmówili mi kredytu. Mi potomkowi s?awetnego rodu Vagabundów, to niedopuszczalne!
- Prosz? si? uspokoi? i spokojnie wyt?umaczy? nam o co chodzi! – rzek? podniesionym g?osem Yellow do Blanco nast?pnie doda? z u?miechem do Tolimiry. – Przepraszam.
- Bon- odpowiedzia?a klacz przekrzywiaj?c ciekawie g?ow? i lustruj?c pegaza od stóp do g?ów. Tolimira bardzo chcia?a wiedzie? czemu ten bia?y maluszek jest tak zbulwersowany i czemu jak przypuszcza?a pogryz? po?ow? kucyków w banku.
- Ja, Blanco Vagabundo zosta?em dzi? obra?ony w waszym przybytku! – Pegaz uderzy? kopytkiem o posadzk? najmocniej jak umia?. – Odmówiono mi kredytu bo nie mam mo?liwo?ci dania jakiego? zabezpieczenia. To niedorzeczne! JA szlachcic nie dostan? kredytu na ?lub przez tak? g?upot?? Absurd! 5000 monet czy to tak du?o? Czy moje nazwisko ju? nic nie znaczy? Czy zapomnieli?cie jak moi przodkowie ratowali wasze ty?ki? Co to za nowe zasady? Jakim prawem?
Korzystaj?c z chwili kiedy pegaz nabiera? powietrza Yellow si? wtr?ci?.
- Szanowny panie, niestety skoro nie mo?e pan zapewni? sp?aty zobowi?zania nie mo?emy go panu udzieli?
Prezes roz?o?y? bezradnie kopytka po czym doda? ostrym tonem. – I prosz? si? nie awanturowa? bo pana wyprowadzimy! Jeszcze jedno… licz?, ?e pokryje pan koszty ponownego umundurowania naszych pracowników prawda? Kto? z takiego rodu musi wiedzie? co to jest odpowiedzialno?? za swoje czyny czy? nie?
- Tak jest – Blanco przysiad? bliski p?aczu – Przepraszam… zaraz sobie id?, prosz? przygotowa? rachunek wróc?… za jaki? czas.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez Tolimira » 20 mar 2012, o 03:19

Tolimira u?miechn??a si? widz?c zachowanie Blanco. Podoba? jej si? ten ogier. Mia? w sobie ogromne pok?ady honoru po??czone z zdolno?ci? walki do ko?ca, no i by? szlacheckiego stanu! Wydawa? si? te? dobrze wychowanym, nawet pomimo swych reakcji i braku zwrócenia uwagi na klacz w gabinecie. Tolimira wybaczy?a mu to jednak s?ysz?c powód jego zachowania. ?lub… dla morskiej klaczy wszystko ju? by?o jasne powiedzia?a wi?c z u?miechem.
- Ja za niego zap?ac?. Prosz? mu wyp?aci? 10000 monet. Oczywi?cie je?li bia?asku zgodzisz si? wys?a? mi te? zaproszenie na ten ?lub. Jestem Tolimira – Klacz by?a rozbawiona min? pegaza, w?a?nie w takim weso?ym stanie wyci?gn??a do niego kopytko licz?c na poca?unek, wyrazy wdzi?czno?ci i obietnice zaproszenia. Nast?pnie zwróci?a si? do Yellowa.
- Wybierz za mnie jedn? z ofert. Wszystkie spe?niaj? moje wymogi, a ty lepiej si? orientujesz w specyfice tego miasta. Jutro dostarcz? Ci te? list? potrzebnych rzeczy. Teraz ?egnam i do zobaczenia. Trzymaj si? bialy. Mam nadzieje ?e twoja klacz wie jak? jest szcz??ciar?. Ech… jak ja bym chcia?a spotka? takiego ogiera jak ty. No ale czas si? zbiera?. Prosz? mnie nie odprowadza? sama trafie do wyj?cia.
Morska klacz wsta?a pos?a?a ostatni u?miech ogierom i wysz?a, aby zrealizowa? kolejn? cz??? swego planu. Mia?a ochot?, a? skaka? z rado?ci zrobi?a bowiem kolejny dobry uczynek.
[zt]
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 145
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Królewski Bank Equestrii oddzia? Ponyville

Postprzez BlancoVagabundo » 20 mar 2012, o 03:33

Blanco tym razem ca?kiem si? rozklei?. To by?o dla niego za wiele. Obca klacz dobroczy?ca? Pegaz by? zaszokowany w?asnym szcz??ciem tak bardzo ?e nie panowa? nad swymi reakcjami.
- Jestem Blanco szlachetna niewiasto – rzek? ?amliwym g?osem po dwornym poca?unku w kopytko anielicy.
- Nawet nie wiem jak Ci dzi?kowa?! Przyrzekam ?e oddam najpr?dzej jak to b?dzie mo?liwe! Mo?liwe, ?e ju? na weselu! – Dawa? s?owo Blanco. Tolimira jednak patrzy?a na niego z ?miechem w oczach. Blanco wyczuwa?, ?e klacz nie przyj??aby nawet pieni?dzy od pegaza. Bia?y kucyk postanowi? jednak naciska?… gdy tylko zdob?dzie pieni?dze. Zaraz potem klacz wysz?a mówi?c par? mi?ych s?ów na temat Blanco który sp?oni? si? niczym m?ódka. Gdy zostali sami z Yellowem pegaz odezwa? si? cicho.
- To wszystko zdarzy?o si? naprawd??
- Heh… na to wygl?da. No wi?c panie VAGABUNDO prosz? sobie zgarn?? pieni?dze z pod?ogi chyba ?e woli pan czeka? w kolejce na dole?
- Zgarn?. Dzi?kuj?! – Pegazowi znów pociek?y po policzkach ?zy, a po chwili ró?owy kucyk ton?? w jego ramionach.
- Przesta?! Prosz?! – daremnie stara? si? wp?yn?? na Blanco Yellow.
Gdy pegaz wychodzi? d?wiga? ci??ki worek brz?cz?cych monet. Za?atwi? ju? jedn? z powinno?ci przed?lubnych. Niestety to by? dopiero pierwszy krok. Blanco mia? jednak powody do odetchni?cia z ulg?. Wreszcie co? posz?o po jego my?li, chocia? w zupe?nie inny sposób, ni? pegaz planowa?.
W gabinecie natomiast Yellow doprowadza? swój mundurek do ?adu, rzucaj?c tony z?ych s?ów. Bezcenny dokument w jego kieszeni pomi?? si? z czego ró?owy kucyk by? bardzo niezadowolony.
- Nigdy wi?cej tego czego? w moim banku… - mówi? sam do siebie staraj?c si? poprawi? stan kartki.

[zt]
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 438
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona


Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron