przez Kojira » 21 lut 2012, o 22:32
Przez chaotyczne my?li w g?owie wci?? przewija?y si? urywki wspomnie?, ci?gle przyprawiaj?c ogiera o brak jakiejkolwiek decyzji, co dalej zrobi? z tym fantem. Puste i g?uche idee by?y negowane równie szybko, co si? pojawia?y i nawet gdyby wnosi?y co? nowego - nie by?y nawet przegl?dane.
W ca?ym tym roztarganym zamy?leniu us?ysza? pewien szelest, jakby szybki ruch. Podniós? powoli g?ow? i rozejrza? si? wko?o, jednak nic nie zauwa?y?. Ale by? pewien, ?e co? s?ysza?. Ba, nawet k?tem oka zauwa?y? kawa?ek br?zowego skrzyd?a. Ale... nikogo nie by?o wida?.
- Cholerne zwidy... - mrukn?? pod nosem, zrzucaj?c ca?y obraz i do?wiadczenie sprzed chwili na zabaw? zmys?ów, które jakby wykorzystywa?y fakt, ?e jest w nie najlepszym stanie. Westchn?? ci??ko, pokr?ci? g?ow? z niedowierzaniem, ?e jego umys? p?ata mu takie ?arty, po czym opar? g?ow? na kopytach i patrzy? si? t?po w ziemi? próbuj?c si? uspokoi?.