Strona 3 z 3

Re: Sierociniec Ponyville

PostNapisane: 18 maja 2013, o 09:11
przez Sunrise
Sunrise odwzajemnił przytulasa od swojej nowej córki. Wiedział już, jak czuł się wujek.
-dziękujemy.- powiedział do opiekunki. Po chwili zwrócił się do Pokemony:
-To co? Gotowa na wyprawę?

Re: Sierociniec Ponyville

PostNapisane: 18 maja 2013, o 10:36
przez Pokemona
- Oczywiście, panie Sunrise! - wykrzyknęła, pokazując wypakowaną po brzegi walizkę. Gotowa to mało powiedziane. Wręcz się paliła do wyjazdu. Na głowie miała nawet okulary przeciwsłoneczne, które mogła w każdej chwili zsunąć na oczy. Jej małe skrzydełka wibrowały jak u Podmieńca, przez co lekko ją unosiły, ale nie na tyle by to nazwać lataniem.

Re: Sierociniec Ponyville

PostNapisane: 18 maja 2013, o 15:34
przez Sunrise
Więc... Chodźmy.- rzucił w stronę Pokemony, kładąc jej walizkę na swoim grzbiecie.
Z/T

Re: Sierociniec Ponyville

PostNapisane: 18 maja 2013, o 17:33
przez Pokemona
Pokemona podreptała za min aż do laboratorium. Jej szczęścia nie dało się opisać słowami. Teraz chętnie by krzyknęła, ale mogłaby tym przestraszyć wszelkie leśne stworzenia, więc ograniczyła się do szerokiego uśmiechu od ucha do ucha.

[z/t]