Strona 5 z 7

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 15 mar 2013, o 18:19
przez Zalia
-Tak... Najwyraźniej... Powiedziała niezbyt zadowolona, bo nowo poznana klacz najwyraźniej miała rację co do właściciela. Zalia bardzo się ucieszyła, gdy Shorty przyjęła jej zaproszenie. Z prysznica? Oczywiście. Odpowiedziała jej z entuzjazmem. Nie był to dla niej problem. Pyszczek śmiał się jej wesoło. Wreszcie kogoś poznała! To jak? Chyba nie będziemy tutaj już czekać... Możemy wpaść kiedy indziej. Uśmiechnęła się miło. W takim razie chodźmy do mnie. Po tych słowach odwróciła się od szyldu i ruszyła do przodu. Przystanęła na chwilę, by sprawdzić czy Shorty idzie za nią.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 15 mar 2013, o 19:09
przez Relief
Relief idąc szybko zauważył dwie oddalające się od salonu klacze. Nie mogąc przyśpieszyć krzyknął.
-Witam szanowne panie.- nie był pewny czy czekały za nim czy poprostu przechodziły, ale jednak spytał.-Jeśli czekacie tutaj na mnie to bardzo przepraszam, byłem u znajomej.
Widział po ich minach że jednak czekały i zrobiło mu się trochę smutno z tego powodu. Przez cały czas mówienia zbliżał się do budynku i kluczykiem otworzył drzwi, które przyjemnie skrzypnęły.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 15 mar 2013, o 20:35
przez Zalia
Klacz nagle zauważyła idącego w ich stronę kucyka z kluczykiem w ręku. Po chwili dowiedziała się, że to Relief. -Och... Dzień dobry. Zalia przywitała się z właścicielem salonu masażu. -Hmmm... No nie wiem... Shorty? Najpierw herbatka i prysznic czy masaż? Skierowała się do klaczy. Sama wolałaby chyba najpierw masaż, a potem przyjęcie gościa do siebie do domku, jednak zdała się na wolę nowo poznanej klaczy. Mogła także zaprosić do siebie i ogiera.. Jednak na razie wstrzymała się z tą propozycją.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 15 mar 2013, o 20:48
przez Shorty Winding
Shorty widząc, że Zalia dalej jest w czymś w rodzaju euforii popatrzyła na nią litościwym wzrokiem ale już po chwili odwzajemniła uśmiech.
- Tak chodźmy! ? Powiedziała z radością, która jak widać udzieliła się także jej, a następnie ruszyła za nową przyjaciółką. Szła jednak jakby zawstydzona, a jej pysk minimalnie poróżowiał.
- Ciężka noc? Cała się lepię? O Celesto? co ja plotę. ? rzekła cicho sama do siebie kopiąc jakiś kamień.
Po paru krokach do jej uszu dobiegło wołanie jakiegoś brązowego kuca o zielonej grzywie. Zanim jednak zdołała mu coś odpowiedzieć Zalia już zaczęła z nim rozmowę.
- No to chyba mamy szczęście ? zauważyła już głośno, jednak bez entuzjazmu, jakby czegoś żałowała. ? Skoro "pan" Relief przyszedł to grzechem byłoby nie skorzystać z jego ?masarni?...
Shorty uśmiechnęła się jeszcze szerzej niż poprzednio i ruszyła pewnym krokiem w stronę owego budynku, oglądając się jednak parokrotnie za siebie, chyba po to aby sprawdzić czy Zalia także idzie.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 16 mar 2013, o 10:18
przez Relief
Zaraz po wejściu do środka Relief położył pakunek na stole i rozpakował zawartość ustawiając ładnie na widoku wystawiając też cennik. Potem pusty karton odłożył do szafki.
- Więc drogie panie musicie ustalić która z was pierwsza, nie mogę was przecież obsłużyć na raz. - szeroko się uśmiechnął. I udał się do kuchni - Może herbaty? - zawołał do stojących.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 20 mar 2013, o 18:37
przez Zalia
Razem z Shorty weszła do budynku pod którym czekały tyle czasu. Cieszyła się, że właściciel w końcu się zjawił, jednak zauważyła, że nowo poznana klacz chyba wolałaby najpierw się wykąpać. Postanowiła więc, że sprawę salonu masażu postara się załatwić jak najszybciej. Po wejściu do salonu zaczęła z ciekawością oglądać wnętrze.
-Shorty, Ty pierwsza. Ja wpadnę kiedy indziej na masaż. Powiedziała sympatycznym głosem uśmiechając się miło w jej stronę.-Ja dziękuję! Krzyknęła do kucyka w kuchni.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 8 maja 2013, o 18:13
przez Relief
Brązowy kuc po dość długim czasie wyszedł z filiżankami, które wstawił wcześniej na tackę i na niej właśnie przyniósł i postawił na stolik w salonie. Zwrócił się w stronę klaczy popijając swoją herbatkę.
- Można się częstować.- uśmiechnął się biorąc łyk herbaty.-Widzę, że koleżanka jest lekko nieosiągalna, więc może ty - zwracając się do pomarańczowej klaczy- zasięgniesz masażu? Na pewno dobrze ci zrobi i na pewno nie będzie to zła decyzja.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 18 maja 2013, o 17:58
przez Zalia
Nagle uwagę pomarańczowej, drobnej klaczki o łososiowej grzywie przykuł wysoki ogier, który właśnie wszedł do przestronnego, jasnego pomieszczenia w którym przebywała Zalia. Niósł on tackę z filiżankami gorącej herbaty, uśmiechnęła sie miło do niego.
-Och... Dziękuję...
Wzięła jedną filiżankę i upiła kilka małych łyczków, spoglądając lekko zdenerwowana na Reliefa.
-Masaż...? Ojej... Z wielką chęcią...
Odłożyła herbatkę i niepewnie wstała.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 19 maja 2013, o 08:33
przez Relief
Kuc miał już gwiazdki w oczach ze względu na możliwość masażu, tyle czekał aż w końcu się doczekał. Spoglądał na nieco przerażoną klaczkę kończąc herbatę.
-Nie ma się czego bać moja droga, w końcu masaż to jest przyjemna rzecz, dla odprężenia i zrelaksowania.
Z uśmiechem przygotował fotelo-łoże i zawołał do siebie klaczkę.
-Proszę, możesz się położyć i możemy zacząć.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 22 maja 2013, o 20:34
przez Zalia
Niepewnie podeszła do "fotelo-łoża" z nieśmiałym uśmiechem na pyszczku... Usiadła na nim, po czym powoli położyła się na brzuszku. Leżała nieco skrępowana... Mimo to, jej kąciki ust delikatnie kierowały się ku górze. Jednak, to chyba z nerwów... Pierwszy raz była w takim salonie.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 23 maja 2013, o 15:03
przez Relief
No nareszcie mogę działać.- pomyślał i zabrał się za klacz.
Przed każdym masażem smarował swoje kopytka olejem, który sam opatentował ze składników z lasu Everfree i pobliskich sklepów. Nadawał delikatności kopytkom oraz miło rozgrzewał podczas masowania. Jak to zwykł robić wcześniej zrobił i tutaj, krótkie rozluźnienie całości ciała a potem kolejne masowanie poszczególnych części za każdym razem jego ruchy było bardziej zróżnicowane i skuteczne, co widział po minach masowanych.
-Twoja koleżanka... długo się znacie?- postanowił porozmawiać tak dla odmiany.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 30 maja 2013, o 21:11
przez Zalia
Pomarańczowa klacz czuła, że Relief był naprawdę wprawiony w tym co robił. Każdy ruch jego kopytek sprawiał Zalii wielką przyjemność, aż przechodziły ją ciarki. Zamknęła oczka i oddała się masażowi.
-Koleżanka?
Otworzyła na chwilę oczy i spojrzała na nią.
-Ach.. Nie, nie długo. Poznałam ją przed Twoim salonem...

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 31 maja 2013, o 21:28
przez Relief
-Czekanie łączy kuce... - pomyślał i zaśmiał się na tą myśl.
Możliwość sprawiania przyjemności poprzez masaż to była bardzo ciekawa i pożyteczna rzecz która dawała mu radość, ale wciąż czuł niedosyt. Nie jest przecież zbytnio młody ani stary, a wciąż nie dostał cutie marka. Nie był przez to zbytnio zniesmaczony, ale przecież masaże to jego pasja i nic lepiej nie potrafi robić. Widział to po Zalii, jak dostaje gęsiej skórki. Ale nadal brakowało my tego "stempla na zadzie". Postanowił że narazie nie będzie sobie tym mącił głowy.
-Warto było czekać, tego pewnie nie zaprzeczysz.- zaśmiał się. - masaż niedługo dobiegnie końca, ale jeszcze obróć się na plecki to rozmasuję brzuszek.- miło powiedział i czekał na dalszy ruch klaczy popijając herbatkę.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 4 cze 2013, o 14:27
przez Zalia
-Oj tak... Warto było...
Zalia uśmiechnęła się jeszcze bardziej, niż uśmiechała się do tej pory, po czym powoli obróciła się na plecki, tak jak poprosił brązowy ogier. Zauważyła wtedy, że jest wyraźnie zamyślony...
-Coś się stało, że tak rozmyślasz?
Zapytała troszkę zasmucona tym, że inny kuc smuta. Patrzyła na niego pytającym wzrokiem, oczekując szczerej odpowiedzi.

Re: Salon masażu "Relief"

PostNapisane: 4 cze 2013, o 21:04
przez Relief
Wzrok leżącej przezywał go na wylot i pozbawiał jakichkolwiek myśli na chwile przestał masaż i potrząsnął głową dla odświeżenia.
- Nic takiego... zastanawiam się czemu jeszcze nie zostałem uraczony CM-em, ale nie ma co o tym rozmawiać. Lepiej kontynuujmy.
Zaczął masować po brzuszku żeby trochę poprawić jej humor i przy okazji sobie, bo jak to jest stwierdzone, śmiech jest zaraźliwy i zdrowy.