przez Ventaze » 1 lis 2012, o 19:54
Ventaze obserwowała cicho jak niewielki ptak, który niespodziewanie dostał się do środka zwrócił się do Shadow'a, aby zaraz wyfrunąć przez okno. Nie komentując tej wizyty ani jednym słowem, zamknęła pospiesznie owe okno i odwróciła się z powrotem do pegaza.
- Nie ma sprawy, leć. - odparła, kiedy ukłuło ją delikatne poczucie zazdrości, że ogier mógł spotykać się z rodziną w każdej chwili. Ale przecież tego chciałaś Taze, czyż nie? Pragnęłaś samodzielności i niezależności, i teraz to masz, powinnaś więc się cieszyć.
Starała się zdusić w sobie to uczucie, nie zwracając nawet uwagi na to, jak pegaz wprosił się do kuchni i opadła na jeden ze skórzanych foteli. Kiedy zdążyła już całkiem dojść do siebie, Shadow wyleciał z kuchni niosąc bardzo apetycznie wyglądającą potrawę. Po chwili poczuła dotyk na swoim policzku, lecz zanim zdążyła zareagować, ogiera już nie było. Nie wiedząc do końca co o tym myśleć, podeszła do lady, gdzie leżał talerz. W pewnym momencie usłyszała skrzypnięcie drzwi i do salonu wszedł bladoróżowy kucyk. Odsunęła od siebie strawę i ruszyła w kierunku klaczy.
- Wybacz, ale właśnie zamykam. Możesz przyjść jutro, jest czynne od południa. - uśmiechnęła się, po czym ruchem głowy wskazała klientce wyjście. Opuściła studio zaraz za nią i zamknęła drzwi na klucz.
z/t