Strona 13 z 14

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 10 sty 2013, o 17:47
przez Clear Sky
Clear zapukał laską w drzwi i wszedł. Zapytał się barmana ze specyficznym, piszcząco-suchym akcentem.
-Pokój temu domowi. To biblioteka albo księgarnia? Na mapie wsi było zaznaczone jako pióro... - podparł się laską i spojrzał się pytająco na młodego barmana.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 10 sty 2013, o 18:06
przez Teddy
/barman/
Barman spojrzał otępiale na kryształowego kucyka, podrapał się po głowie, po czym odparł nu:
- Nie proszę pana, znajduje się pan w przybytku, w którym świadczy się usługi cielesne oraz można wypić coś mocniejszego. Biblioteka jest w centrum miasta, wybudowana w dużym, grubym, ogromnym wręcz dębie. Czy mogę w czymś panu pomóc? Ach... Co do usług, to chodzi o łaskotki, bordel to jeszcze nie jest i mam nadzieję, że nigdy nie będzie. Coś ostatnio dużo tu kucyków kryształowych. Aż dwa, razem z panem.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 10 sty 2013, o 18:20
przez Clear Sky
-Salon łaskotek? Że niby łaskotanie to usługi cielesne? - wykonał szybko dziwny znak kopytkiem - Chroń mnie Iszei, aż tak się tu rozpusta rozniosła...- Gdy usłyszał ostatnie zdanie, aż podskoczył w miejscu- Aj waj! Dwa kryształy w jednym miejscu? A ten drugi był z Zebrici, czy z Królestwa? Może znajdę brata w wierze....

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 10 sty 2013, o 18:50
przez Feather
Barman, zdziwiony młodzieniec, podrapał się kopytkiem po grzywie, po czym uśmiechnął się pod nosem. Skoro on wierzy w jakieś dziwne siły nadprzyrodzone, to on też może! Wskoczył więc na ladę i stanął na głowie.
- Wielki Pępku, Nadziejo Dla Grzesznych, zmiłuj się nad nami - jego kopytka powędrowały do jego brzucha, którymi zaczął symulować, że jego pępek mówi - Miłuję się nad wami! - "odpowiedział" Wielki Pępek.
Słysząc kolejne pytanie, znowu postanowił zakpić sobie ze starca, odpowiadając Wielkim Pępkiem.
- A uj wie.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 10 sty 2013, o 21:05
przez Clear Sky
Clear spojrzał na niego zimnym spojrzeniem. Żył długo, wiele razy szydzono, albo nawet atakowano go z tego powodu i nauczył się z tym żyć. Patrzył na niego długo, żując jakby jego słowa. Po czym nagle uciął, zapewne niewiarygodnie śmieszną zabawę kuca.
-Żegnam.
I wyszedł.
z/w

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 18 lut 2013, o 18:18
przez Feather
Feather wkroczył do salonu. Oczywiście odbył standardową rozmowę, spod znaku "a jak mi się kręci biznes i czemu nie napijesz się po kryjomu, przecież cię nie wywalę za browca", a później poszedł na piętro, pogadać z pracownikami. Cóż, bliźniaczki jak zwykle rozerotyzowane opowiadały, jak bardzo podoba im się w pracy i że nareszcie nikt nie ma je za "dziwne". Ogier-łaskotacz zaś poprosił Feathera o drobną podwyżkę z tego względu, że nie ma gdzie wziąć... Chłopaka. Cóż, nie mógł mu odmówić. Gdy cały obchód się skończył, wrócił na parter, gdzie usiadł przy stoliku, nadzorując wszystko... Interes o dziwo się kręcił dobrze. Kosmicznych zysków nie przynosił, ale jednak było z czego żyć. I jeszcze co zostało.
***
Po obsłużeniu 2 klientów postanowił przejść się nad jeziorko. Miał nadzieję, że tym razem nie spadnie na niego meteoryt.

Z/T

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 19:23
przez Relief
Relief przechodził obok salonu i zaciekawił się idą takiego przedsięwzięcia. Postanowił oczywiście wejść i zakupić pakiet na łaskotki. Otworzył drzwi i rozejrzał się po pomieszczeniu.
-Witam, jestem Relief, chciałbym dostać ulżenie w postaci łaskotek.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 19:45
przez Feather
/barman/
Barman wychylił się zza lady, uśmiechając się do klienta.
- Witam pana. Już, proszę, tu podaje papierki, proszę wybrać odpowiednią opcję /pierwszy post w salone, na pierwszej stronie, albo drugi post/ i zapłacić odpowiednią sumkę. Pan chce być łaskotany przez jakiegoś ogiera, czy klacz? Bo nasi łaskotacze są naprawdę doskonali, to wszystko więc zależy od pana preferencji.
Młody ogier wyciągnął na ladę zwój, oraz pióro, czekając, aż Relief podpisze co ma podpisać, oraz zapłaci, by pokierować go na pietro.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 20:02
przez Relief
Relief wziął pióro i zabrał się za wpisywanie.
-Więc, wybieram pakiet 1,5 godzinny, klacz i proszę oto należność.- wyciągnął z sakiewki 10 monet i położył na ladzie.
Och to będzie wspaniałe doświadczenie- rozmarzył się na chwilę.
-Mam jeszcze jedno pytanie, czy jest możliwość przedłużenia pakietu jeśli zajdzie taka potrzeba?

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 20:23
przez Feather
Kucyk policzył pieniądze, wszystko się zgadzało. Otwarł kasę i wsypał gotówkę do niej.
- Oczywiście, że można. Proszę skierować się schodami w górę, do pokoju /mówi jaki/, gdzie czekają nasze słodkie bliźniaczki. Będzie pan zachwycony, obiecuję - zachichotał leciutko, chowając papiery do szafki z dokumentami.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 20:46
przez Relief
Jak dawno nikt mi cielesnej przyjemności nie sprawił? Czas temu zaradzić.
Udał się po schodkach w wyznaczone miejsce z nadzieją na wspaniałe przeżycie. Po drodze podziwiał wystrój pomieszczeń przez które szedł. Wyglądało to pięknie. Dotarł do drzwi popchnął kopytkiem drzwi i to co zobaczył jeszcze bardziej go utwierdziło w swoim przekonaniu.
-Um... witam, jestem Relief.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 21:30
przez Feather
Wnętrze było proste: na środku pokoju, pod ścianą stał dębowy kufer, w którym leżały wszystkie łaskotkowe zabawki, w rogu zaś stolik z papierami. Pod sufitem zwisały kajdany, wykonane ze skóry, obszytej filcem, zawiwszone na łańcuchach. Ściany pokoju były pomalowane na kolor błękitny, podłoga znowy była wyłożona hebanowymi deskami. Dodatkowo niedawno zakupiono tu dyby połączone z fotelem, by kopytka klienta nie mogły uciec... /opis to copypasta/
Reliefa przywitały dwie bliźniaczki- pegaz i jednorożec. Były bardzo seksowne... Szczupłe, o długich, , bialych włosach, niebieskim umaszczeniu...
- Witaj przystojniaczku... Półtorej godziny... Czeka nas dużo, dużo zabawy... - powiedziała jednorożka, głosem pełnym erotyzmu.
- Och tak... Sprawimy, że będziesz piszczeć z radości, mrrrr... - szepnęła do ucha ogiera, podlatując do niego - Może najpierw wejdziesz tu, kochasiu? - wskazała w otwarte dyby, połączone z fotelem.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 21:38
przez Relief
Kuc wzdrygnął się od szeptu do ucha.
Coś czuję że to będzie najlepsze półtorej godziny w moim życiu
-Pewnie, że wchodzę.- Potruchtał we wskazane miejsce - jestem gotowy na to co przygotowałyście dla mnie. Niech to będzie niezapomniane.
Zamknął na chwile oczy i czekał na to co nadejdzie.

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 21:54
przez Feather
Jednorożka magią przykuła przednie nogi Reliefa do podłokietników fotela, za pomocą skórzanych pasków, podczas gdy pegaz zamknęła klapę dyb, zabezpieczając je zasuwką, by przypadkiem się nie otwarły. Dyby były wygodne, bowiem otwory zostały wyściełane futerkiem, żeby zniwelować ryzyko otarć.
- Już my się o to postaramy, nasz ty mały, zdany na naszą łaskę ogierku - Jednorożec szepnęła mu do ucha pikantnym tonem.
/http://www.derpibooru.org/146047?scope=scpe3144348aa2e2a802878f6379cb88e11a61fc28fd <- pozycja kopyt Reliefa/
Przytrzymała magią kopytka, by nie mógł nimi obracać, podczas gdy pegaz delikatnie przesuwała swoimi pychatymi skrzydełkami po nich, w górę i w dół, powolutku, delikatnie.
Ciągle obydwie chichotały. W dodatku jednorożce spodobało się uszko ogiera, bowiem zaczęła lizać jego krawęć, ssać jego czubek...

Re: Salon Łaskotek

PostNapisane: 20 lut 2013, o 22:07
przez Relief
-Mmm to jest świehehetne. - zaczęły się udzielać zmysły odpowiedzialne za odczucia łaskotek.
Jego wyraz twarzy zmieniał się z każdym poruszeniem piórka po kopytkach. Zaczął się lekko wiercić, ale wiedział że to nic nie da, to dało mu jeszcze większą ulgę, gdyż dzięki temu czuł się jakoś inaczej. Miał obawy czy nie odleci z rozkoszy, ale omijał tą myśl i dawał pole do popisu klaczą.