przez Black_Gallant » 4 sty 2013, o 19:41
Nieco się przestraszył, ale natychmiast ruszył za Vermouthkiem i asekurował go przy schodzeniu. Nie było mowy, by pozwolił swojemu synkowi na zlecenie ze schodów. Ale też pozwolił mu samemu schodzić ostrożnie po schodach.
- Ale bez tatusia albo mamusi nie wolno schodzić, wiesz?
Powiedział do niego powaznie, by wiedział, że sprawa jest ważna. Musi kupić potem blokadę na schody. Nie może pozwolić by łatwo dostepne schody na zaplecze restauracji były tak łatwo dzieciom dostępne. Gdy Vermouth był juz na dole, przy schodach, położył zapasowy blat tak, by przypadkiem gdyby Haramu się obudziła, sama nie spadła gdyby wpadła na ten sam pomysł, i by blokowało dojsćie do schodów dla maleństwa.
Pewny że wszsytko zabezpieczył, wrócił na dół do Vermouthka i otworzył mu drzwi do restauracji, akurat od kuchni. Szedł cały czas za nim i obserwował, gotowy do interwencji, gdyby malec coś zmalował. Ale nie zostawili nic, a wszystkie ostre narzedzia były zawieszone za wysoko by malec mógł do nich sięgnąć, poza tym były wciąż w plastikowych etui, tak jak je kupił, więc co ponajwyżej mogły by uderzyć, a nie zranić.
- No, syneczku, jak ci sie podoba restauracja? Mamusia i czasem tatuś będą tutaj pracować i dawać ludziom jeść i pić za pieniądze, kochanie.
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13