przez Black_Gallant » 22 paź 2012, o 20:03
- Będziesz stary, Będziesz... Ja akurat coś o tym wiem, i doskonale zdaję sobie sprawę, że kobiety są w supremacji w tym państwie... Nie od bidy mamy patriarchat... Ale czy ja mówię, że to źle? Cóż...
Uśmiechnął się tajemniczo i wyszedł na chwilę, po czym po chwili wrócił z Gaspaccio na talerzach dla siebie, Flame i Sunnyego.
- No, wcinajcie. Dla Beer zostawiłem w garnku, więc jej też nie ominie.
I sam zaczął wcinać. Wyszło mu wyśmienicie.
- Za jakiś miesiąc, półtora. Muszę dostosować dół do otwarcia restauracji i baru, i wrócić do pracy u Madame Rarity. Odpowiadałoby wam? Lepiej szybciej, by Flame nie musiała iść z brzuszkiem do ołtarza. Nie żeby to było coś złego, ale Madame Rarity na pewno by wam dość opowiedziała o tym jak suknie źle się układają na klaczach w widocznej ciąży.
Uśmiechnął się raz jeszcze i puścił kumplowskie oczko do Flame.
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13