Sweet Lullaby's daycare & nursery

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Blast » 19 cze 2013, o 08:12

Tuli nie wiedząc co teraz robić... nienawidził tego.. teleportacja... puf.. i po śladach nie możesz iść już...(Sory ale nie wiem co pisać)
--multi Blasta--
Avatar użytkownika
Fire Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 29
Dołączył(a): 11 maja 2013, o 17:57
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: GoldDragon Alchemist
Uroczy Znaczek: trzy kółka, czerwone, żółte i niebieskie, z kólką
Lubi: Przygody, czytać księgi, niuchać różne zapachy, smakować i jeść różne i dziwne rzeczy(jak kwas, czy minerały ), ciepło, ogień, zwierzątka, pomagać osobom w potrzebie, opiekować się innymi, smoki, poznawać nowe rzeczy, wykuwać i tworzyć, okazywać troskę, patrzeć na uśmiechnięty pyszczek, przerażać niegodziwców i wojskowych, poznawać religię różne, tworzyć zlote figurki, trenować
Nie Lubi: Chamstwa wobec klaczy, patrzeć na cierpienie innych, zimna i bycia mokrym, tracić nad sobą kontroli, bycia na czyjejś smyczy, wojska, Canterlotu, gwardii, ranić bez potrzeby, zabijania kogoś za wiarę, czekolady, łowiwców/zabójców smoków.
Strach: Stanie się marionetką, uwięzienia duszy w kamieniu filozoficznym, widziec cierpienie bliskich i przyjaciół
Stan: Kawaler/Wdowiec
Koneksje Rodzinne: syn-Blast, córka-Blue
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 19 cze 2013, o 11:23

Fire pojawiła się tuż przed Fire Blastem, jej zwężone w szparki oczy nie zapowiadały nic dobrego. W jednej chwili znalazła się przy nim i wbiła zęby w jego kark, a stróżki krwi wyciekły z jej ust. Inni w złości krzyczeli i płakali, ona wściekła gryzła, a to że się wgryzła aż nadto znaczyło że wiedziała gdzie jest White i co jej się stało. Nie wiedziała czy ogier widział bransoletkę która miała źrebaczka ale fakt że stał się jej gryzakiem mógł znaczyć tylko że stało się coś złego, coś za co ponosił winę.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Blast » 19 cze 2013, o 12:11

Zanim cokolwiek zrobił... zorientował się że mu krew cieknie z karku...poczuł zapach Fire... ból i grymas... zasłonił przynajmniej jego wewnętrzne zdruzgotanie... Psi.. nie żyje... White zniknęła... Spojrzał jeszcze katem oka na miejsce gdzie utworzyły się okowy które miały powstrzymać ewentualną teleportację nieprzyjemnego typa... i zawiódł.. znów...poczuł znów niechęć do życia jak kiedyś.. nie tak silną... ale wystarczyło.. by mu oczy straciły blask i trochę poszarzały... czuł tylko krew... na karku spływającą na jego kopyta po nodze... złote łuski nie pojawiły się na ranie... nie walczył... instynkt milczał jak grób... kark przypominał o rzeczywistości... Zawiódł jako mąż... zawiódł jako ojciec...przymknął tylko oczy... i nic nie mówi... nie broni się żelazem z krwi by poranić jej podniebienie... lub przebić je na wylot... nie zmienia krwi w kryształ... nie osłania się łuską...ze złota... nawet jeśli by próbował... to złoto nie powstanie bez pozytywnych uczuć... powiedział tylko cicho...bez żadnych emocji... jak martwy.
- Też cię lubię Fire...-
--multi Blasta--
Avatar użytkownika
Fire Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 29
Dołączył(a): 11 maja 2013, o 17:57
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: GoldDragon Alchemist
Uroczy Znaczek: trzy kółka, czerwone, żółte i niebieskie, z kólką
Lubi: Przygody, czytać księgi, niuchać różne zapachy, smakować i jeść różne i dziwne rzeczy(jak kwas, czy minerały ), ciepło, ogień, zwierzątka, pomagać osobom w potrzebie, opiekować się innymi, smoki, poznawać nowe rzeczy, wykuwać i tworzyć, okazywać troskę, patrzeć na uśmiechnięty pyszczek, przerażać niegodziwców i wojskowych, poznawać religię różne, tworzyć zlote figurki, trenować
Nie Lubi: Chamstwa wobec klaczy, patrzeć na cierpienie innych, zimna i bycia mokrym, tracić nad sobą kontroli, bycia na czyjejś smyczy, wojska, Canterlotu, gwardii, ranić bez potrzeby, zabijania kogoś za wiarę, czekolady, łowiwców/zabójców smoków.
Strach: Stanie się marionetką, uwięzienia duszy w kamieniu filozoficznym, widziec cierpienie bliskich i przyjaciół
Stan: Kawaler/Wdowiec
Koneksje Rodzinne: syn-Blast, córka-Blue
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 19 cze 2013, o 12:48

Zeskoczył z cioci nie rozumiejąc co się dzieje i dlaczego. Ale zaatakowała tatę... i strach mieszany ze złością zapalił mu róg... Tarcza z zielonego ogniowiatru weszła każdą dostępną szczeliną pomiędzy jej pyszczek,zęby a kark taty i napęczniała.. jednak nie mógł oderwać ich od siebie. Z mieszaniną uporu i rosnącą złością siłował się tarczą, próbował nawet łapą drugą z ogniowiatru ciągnąć Fire za ogon. potem nadal mocując się z zębami objął obniowiatrem ją od boku i próbował odepchnąć... Zdenerwowany krzyknął nagle jednocześnie oczy które do tej pory płonęły zielonkawymi płomyczkami stały się niebieskie.
- PUŚĆ GO!- W tym momencie obie tarcze .. oddzielające pysk Fire od ojca jak i ta trzymająca za bok stały się nagle niebieskawe.. a potem przezroczyste i wybuchły jak powietrzna fala uderzeniowa.. czyli po prostu jak podmuch która chyba mocno odepchnęła Ojca i Fire ale dodatkowo od boku powietrze które uderzyło Fire mogła ją odepchnąć na ścianę. Jednak jeśli efekt rozdzielił ich... to Maluch stanął szybko jeszcze poddenerwowany pomiędzy tatą a Fire i stoi zasłaniając sobą ojca i patrząc wkurzony na nią. Oczy znów stały się normalne ale sam maluch nie wie co zrobił...ani jak. choć udało mu się znów jak kiedyś wiatr uwolnić...
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 19 cze 2013, o 13:15

Odepchnięto ją. Nie do końca wiedziała jak to się stało, co właściwie się działo nim to nastąpiło bo w jej uszach pulsowała krew i dopiero zmuszona do nagłych ruchów czyli szybkiego wygięcia w łuk ciała i obrotu by kopytami uderzyć o ścianę redukując siłę pędu i zeskoczyć na ziemię. Trochę ją otrząsnęły. Wyprostowała się i popatrzyła obu samców, a jej oczy wróciły do normalności gdy się oblizywała.
-Przepraszam za to.-
odwróciła się i poszła w stronę kanapy jakby nic się nie stało.
-Blast chyba udało ci się oddzielić sam wiatr od ognia. Zapamiętaj to uczucie, może ci się przydać. Fire mogę ją zlizać?-
Samo to pytanie mówiło że jeszcze była zła i nieco przybita ale nie chciała go już krzywdzić i musiała mieć pewnie kilka pytań które chciała zadać na osobności.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Blast » 19 cze 2013, o 20:34

Spojrzał tylko.na swoje dzieci. Spojrzał na Blue którą niedawno tulił (A która powinna mieć kolejkę po Blastusiu )
Spojrzał na swojego syna i ma tylko.nadzieję że z byt szybko nie dorasta. Wstał i.bez słowa poszedł do innego pokoju zostawiając ateizmu.krwi na ziemi splywające po kopycie.
--multi Blasta--
Avatar użytkownika
Fire Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 29
Dołączył(a): 11 maja 2013, o 17:57
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: GoldDragon Alchemist
Uroczy Znaczek: trzy kółka, czerwone, żółte i niebieskie, z kólką
Lubi: Przygody, czytać księgi, niuchać różne zapachy, smakować i jeść różne i dziwne rzeczy(jak kwas, czy minerały ), ciepło, ogień, zwierzątka, pomagać osobom w potrzebie, opiekować się innymi, smoki, poznawać nowe rzeczy, wykuwać i tworzyć, okazywać troskę, patrzeć na uśmiechnięty pyszczek, przerażać niegodziwców i wojskowych, poznawać religię różne, tworzyć zlote figurki, trenować
Nie Lubi: Chamstwa wobec klaczy, patrzeć na cierpienie innych, zimna i bycia mokrym, tracić nad sobą kontroli, bycia na czyjejś smyczy, wojska, Canterlotu, gwardii, ranić bez potrzeby, zabijania kogoś za wiarę, czekolady, łowiwców/zabójców smoków.
Strach: Stanie się marionetką, uwięzienia duszy w kamieniu filozoficznym, widziec cierpienie bliskich i przyjaciół
Stan: Kawaler/Wdowiec
Koneksje Rodzinne: syn-Blast, córka-Blue
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 19 cze 2013, o 20:50

Nie zapamiętał odczucia, za dużo ich było. Widząc że tata idzie do pokoju to znów beznamiętnym i obojętnym wyrazem takim samym z jakim wszedł do ponyville i tak gdy rozmawiał z innymi, odwrócił się plecami do Fire jednak z pod kołnierzyka wyszedł wąż z zielonego ogniowiateu który zasyczał niemiło i bardzo realistycznie, jednak wprawne ucho wyłapie że to trzaskające iskry ognia. Wąż po demonstracyjnym syku się rozpłynął a sam właściciel tej konstrukcji nie odezwał się ani nie odwrócił.(czas na Blue)
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 21 cze 2013, o 14:33

Pierwsze uczucie jakie ogarnęło Blue, po jakże wampirzej i w ogóle nie przerażającej akcji, to było właśnie uczucie strachu. I niebezpieczeństwa. Samo to, w tym też reszta jej ciała, złożyło się na to, że z piskiem wskoczyła za brata. Wtulając się mocno w niego, gdyż... No, to pierwsze co przyszło jej na myśl, gdyż wszystko co było wymienione wyżej zebrało się na to. A kulka światła... Czyli przysłowiowy ognik, została tam gdzie była.
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 21 cze 2013, o 14:57

Gdy Fire Blast poszedł za nią i byli już w marę sami, Fire Hell wtuliła się w niego zaczęła zlizywać krew.
-Pewnie wiesz czemu cię ugryzłam... Przepraszam straciłam panowanie nad sobą. Omal nie wpadłam w szał gdy dotarło do mnie co się stało z White. Było źle. Sparkle nie wieży że mogłam stłumić swoją morderczą naturę drapieżcy, a sama po tym co się stało nie jestem zadowolona.-
Lekko przyssała się do rany jakby całowała jego kark
-Jeśli fioletowa nie kłamała to powinna to co tam zrobiłam zostać między mną a nią,a wiesz że ja w szale, do którego tam byłam bliska, przestaje być milutka klaczą-
odsunęła usta od rany która okazał się zasklepiona dzięki lekkiemu i wykonanemu z wyczuciem opaleniu samej krwi, co stworzyło sztucznego strupa.
-Musze nad tym panować bo zostanę wampirem. Lubie krew, lubię noc... Dużo mi nie brakuje-
Słaby żart... Hell musiała być przybita tym co się stało, tym że nie potrafiła nad sobą panować.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Mortimer » 21 cze 2013, o 16:07

Drzwi do żłobka otworzyły się z impetem, pchnęła je fala mrozu która wtoczyła się przez próg budowli. Po chwili wszystko ucichło i zostało tylko delikatne uczucie chłodu które wdarło się do pomieszczenia i sprawiało wrażenie, jakby nie chciało go opuścić. Do środka wszedł szary kuc w ciemnym płaszczu i kosturem w kopytku. -Nie zwracajcie na mnie uwagi, jestem tutaj by skończyć to, co zostało zaczęte. Ogier cały czas spoglądał przed siebie, wpatrywał się w pustkę przez krótką chwilę, po czym zamknął oczy i wziął głęboki wdech. -Ubi sunt animae meae. Przybysz otworzył oczy i rozejrzał się spokojnie po pomieszczeniu.Jego uwagę przykuła grupka w której ktoś komuś wylizywał krew... Stojąc cały czas w tym samym miejscu odezwał się do "krwawej parki" obok której stały dwa źrebaki. -Witajcie! Zowię się Mortimer i szukam miejsca w którym zmarła... Spod płaszcza wyciągnął kawałek pergaminu, oraz okulary które od razu założył. ...Młoda klacz o imieniu... White. Wiecie może gdzie to się stało ?
Avatar użytkownika
Mortimer
Nadwrażliwy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 20 cze 2013, o 13:10
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Ponury Żniwiarz
Uroczy Znaczek: Brak/Kosa
Lubi: Patrzeć w klepsydry życia
Nie Lubi: Zrzędzenia o tym jakie to życie jest krótkie i okrutne
Strach: Przed byciem zastąpionym
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Brak
Rasa: Ziemny/Nekrokucyk
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 21 cze 2013, o 16:38

//przez takie akcje to muszę kopać kolejkę po jajach//

Hell przestała pić krew i podeszła do nowo przybyłego. Znała odczucie które mu towarzyszyło aż za dobrze.
-Gdybym wiedziała gdzie jest to miejsce to twoja lista była by większa, a kto wie czy i moja klepsydra nie została by naruszona jednym z zaklęć anihilacji.-
Uśmiechnęła się, pewnie nie musi się przedstawiać. Jeśli jest tym czym myśli że jest to zna jej imię.
-Czy wasze przepisy nie nakazują ograniczać kontaktów z żywymi gdy wykonujecie prace? I chyba jesteś jakiś mowy bo profesjonaliści wyczuwają ducha więc nie muszą pytać się o miejsce.-
Morderczy spokój na pysku i włosy które zaczęły falować niczym prawdziwe płomienie podniesione ku górze świadczyły że nie jest mile widziany w miejscy takim jak to. Fire nie złościł fakt że przyszedł przeprowadzić jej dusze, nawet może i radował Fakt ze White jednak miała dusze. Złościło ją to że tak bezpardonowo "wrzeszczy" o kolejnym trupie. Dzieci straciły matkę i to był cios, a teraz jeszcze tak zimno powiedziano im o śmierci ich przygarniętej do rodziny siostry.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 524
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Mortimer » 21 cze 2013, o 17:32

-Udaję, że nic nie wiem panno Hell, chociaż skoro zauważyłaś mnie to zapewne zauważyłaś, iż twoje przeznaczenie zostało zapisane w dniu twych narodzin w twoim imieniu. Przyszedłem tylko po duszę i już się wynoszę, ale jestem "nowy w mieście" i ciut się zgubiłem. Możecie mi po prostu wskazać miejsce zgonu i sobie pójdę. Ogier oparł się mocniej o kostur, opóścił głowę i założył kaptur, spod którego ulotnił się malutki obłoczek błękitnego dymku. -Wiem, że tamta gromadka wie, gdzie ona umarła, może ich zapytamy? Gdy podniósł łeb, widać już było tylko odpadające pozostałości twarzy i czaszkę w której nie było oczu, lecz dwa świecące na niebiesko punkty. Śmierć poruszała szczęką tak by było słychać chrupanie kości, jej puste spojrzenie wpatrywało się w stojącą przed nim klacz. Wolnym kopytem podniósł klepsydrę i podsunął ją przed twarz jednorożki. -Trochę piasku ci jeszcze tutaj zostało... Głos śmierci zmienił diametralnie, tym razem był bardzo niski i niósł się echem w głowie słuchacza. -...Mogę spowodować by już nikt nie cierpiał przez ciebie i rozbić twoją klepsydrę w drobny mak.Wiedz, że za twe uczynki twoja dusza będzie cierpieć wieczność, a imię Fire Hell noszone będzie na ustach potomnych, jako przestroga przed grzechem, jakim jest pozbawienie kogoś życia. Ogier ponownie opuścił łeb, i ściągnął kaptur. Tym razem jego twarz była na swoim miejscu, oczy wyglądały normalnie, a chrzęst kości ograniczył się do zwykłego stukania zębami o zęby. Mortimer nachylił pysk do ucha klaczy i wyszeptał. -Tylko ty to widziałaś i słyszałaś. Wiedz, że możesz uniknąć tych cierpień, jeśli się nawrócisz i odpokutujesz... ale jeszcze nie nadeszła pora pokuty, będziesz wiedziała kiedy to się stanie... Twój los i twoja przyszłość, leżą w twoich kopytkach, nie zawiedź mnie... Ogier odszedł od klaczy i zrobił kilka kroków w kierunku pozostałej grupki. -To kto mi powie, gdzie doszło do zgonu?
Avatar użytkownika
Mortimer
Nadwrażliwy
 
Posty: 6
Dołączył(a): 20 cze 2013, o 13:10
Płeć: Nieustawiona
Tytuł Użytkonika: Ponury Żniwiarz
Uroczy Znaczek: Brak/Kosa
Lubi: Patrzeć w klepsydry życia
Nie Lubi: Zrzędzenia o tym jakie to życie jest krótkie i okrutne
Strach: Przed byciem zastąpionym
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Brak
Rasa: Ziemny/Nekrokucyk
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Blast » 22 cze 2013, o 22:29

- Nauczono mnie kilku ważnych rzeczy.. po pierwsze, że się puka do drzwi.. grzecznie pyta się czy można wejść w tedy kurtuazyjnie odpowiadamy że tak można i zapraszamy na herbatę lub siadamy w jakimś wygodniejszym miejscu jak sofa by spytać się w jakiej to sprawie gość niespodziewany przychodzi. Po drugie nagłe wpadanie śmierci do osób które maja jeszcze żyć może spowodować przed wczesny zgon z powodu zawału serca lub innych powikłań. To chyba jednak jest tak zwana nie autoryzowana ingerencja sił wyższych w los co pewnie twoi protektorzy ładniej by obrali w słowa i pewnie maja jakiś system kar - mówi i oczy ma szare.. jak by uleciało z nich całe życie.. albo ślepe-
W dodatku.. zapach twój rozpoznam niestety z daleka... za dużo umierających kucyków widziałem..- wzdycha smutno-
Bezczelnie jest też.. nachodzić rodzinę w której niedawno umarł jeden z ważniejszych członków...
A co najważniejsze... Tak bardzo dbasz o dusze innych a zaniedbujesz swoje obowiązki... Pewnie się zastanawiasz o czym mówię... wiesz czemu śmierci się nie boje i jedynie żyje dla swoich dzieci? Prawdziwym mym lekiem jest... zamkniecie mojej duszy w kamieniu filozofów...tak.. by stworzyć jeden... może nawet zostać poświęcone na to tysiące dusz żywych istot a jednak... po mimo że istnieje coś takiego.. ty nie możesz temu się przeciwstawić... to wszystko.. zostało zrzucone na nas... żyjących, czujących.. mających rodziny alchemików... i to nie tych co za to odpowiadają... przez całe życie szukałem sposobu by kamień zniszczyć i uwolnić dusze zmarłych osób... czy choć trochę się zainteresowałeś.. czy choć trochę pomogłeś mi lub innym alchemikom? Prosta odpowiedź.. nie... i przychodzisz tutaj by prosić o pomoc... Podobno jedynie śmierć jest sprawiedliwa... Kolejne kłamstwo świata.
Nie znając umiaru przychodzisz do nas,
Podobno nikt Śmierci nie pokona...
Śmierć co nie serca nie ma
Na żal nigdy mu się nie zbiera
Nie znazna miłości
Żadnej czułości...
Śmiertelnych radości
Czy ktoś go ugości?
Wchodzi z impetem więc pewnie nikt.
Może nauczy się jak dostanie wikt?
Zmarły czy nie żywy czy w wiecznym śnie.
Odpowiedź na pytanie tylko on wie.

*podchodzi bliżej spokojnie i patrzy z bliska z uśmiechem bardzo miłym*
Czy klacz jakąś miał.
Czy jakaś znał?
Cerbera Pilnuje?
Czy życie truje?
Ogląda agonię...
Nie wpada w monotonię.
A na końcu drogi..
Gdy śmiertelni spełnia wymogi
Apokalipsa nastanie...
Co ze śmiercią się stanie?
Nie będzie żywych... i kogo zbierać...
W wiecznej ciemności będzie się poniewierać?
Od żywych zależny bardziej niż od czasu...
Lecz nikt nie zrobi na ten temat hałasu

*odsłania płaszcz by dzieci nie widziały i widać na boku duży bandaż i z pod bandaża widać łuski ze ze złota na sierści*
Pewnie tego też nie wiesz co się stało...
że kosą jak twoją prawie życie mi odebrano
jednak ja zasłaniałem Psi..
i choć życie się we mnie tli
proszę.. daj nam spokój tam są drzwi..
Zasłoniłem ja sobą... i nic to nie dało
całe życie w tedy nie istniało.
Nic nie wiem... a tylko tworzysz cierpienie
chyba ze chcesz byśmy już wydali ostatnie tchnienie
-powiedział spokojnie i smutno.
--multi Blasta--
Avatar użytkownika
Fire Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 29
Dołączył(a): 11 maja 2013, o 17:57
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: GoldDragon Alchemist
Uroczy Znaczek: trzy kółka, czerwone, żółte i niebieskie, z kólką
Lubi: Przygody, czytać księgi, niuchać różne zapachy, smakować i jeść różne i dziwne rzeczy(jak kwas, czy minerały ), ciepło, ogień, zwierzątka, pomagać osobom w potrzebie, opiekować się innymi, smoki, poznawać nowe rzeczy, wykuwać i tworzyć, okazywać troskę, patrzeć na uśmiechnięty pyszczek, przerażać niegodziwców i wojskowych, poznawać religię różne, tworzyć zlote figurki, trenować
Nie Lubi: Chamstwa wobec klaczy, patrzeć na cierpienie innych, zimna i bycia mokrym, tracić nad sobą kontroli, bycia na czyjejś smyczy, wojska, Canterlotu, gwardii, ranić bez potrzeby, zabijania kogoś za wiarę, czekolady, łowiwców/zabójców smoków.
Strach: Stanie się marionetką, uwięzienia duszy w kamieniu filozoficznym, widziec cierpienie bliskich i przyjaciół
Stan: Kawaler/Wdowiec
Koneksje Rodzinne: syn-Blast, córka-Blue
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny-dobry
Multikonto: TAK

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 22 cze 2013, o 23:06

Przyniósł dzbanek herbaty na stół i.filiżanki.
Stanął obok siostry i patrzy na swojego tatę
- Dużo rzeczy .się.. dziej dużo.... Nawet zombie...-bierze patyk i badawczo z daleka dotyka przybysza nim.
Nie lubiĺ chłodu
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 23 cze 2013, o 10:57

- Eeeek! - pisknęła Blue, chowając się bardziej za brata. Ten kościotrup... Hell... To się nie mogło dobrze skończyć, oj nie mogło! Ale klaczka nie mogła nic zrobić, bo cóż... Nie miała za wielkiej siły i odwagi.
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron