Tea wyciągnął z Cylindra sakiewkę i położył ją na stole. - Ma pan tu czterdzieści złotych monet i dostanie pan dwadzieścia premii jeśli będzie to naprawdę solidnie wykonane. - po czym wziął swoją mapę i rzekł do Sandstorma kładąc mu kopyto na zgięciu nogi - Nie Sandstorm, nie ma to związku z dżinami, nie licząc tego ze i tu i tu mamy do czynienia z magią. Jest jeszcze wiele rzeczy których musisz się nauczyć.. - westchnął - Tymczasem zapłać za swoją mapę osiem sztuk złota, weź ją i chodź. Ruszamy do fryzjera. - Wychodząc zwrócił się z uśmiechem do Azure'a - Prowadź, mój lazurowy towarzyszu. - po czym ruszył za nim.
[z/t]